Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

No u mnie dzieciaczki już śpią, mąż ogląda "07 zgłoś się" a ja mam chwilę dla siebie. Marakuja ja w ciąży przy takiej temperaturze to pewnie bym już panikowała, wydaję mi się, że wymaga to konsultacji z lekarzem. Infekcja, którą zaraziłam się od synka prawdopodobnie spowodowała u mnie wcześniejszy poród. Ja nie chcę Cię straszyć ale według mojej wiedzy taka temp. jest niebezpieczna dla dziecka. Ambrozja poczekaj z tym testem przynajmniej do pierwszego dnia@, tym bardziej, że robiłaś go parę dni temu. Nikt Cię nie krytykuje, tylko wszystko robisz za szybko, brak Ci cierpliwości:) Od kilku dni czytam Twoje posty i uśmiech sam ciśnie się na usta. Mogę sobie tylko wyobrazić jak będziesz szczęśliwa, gdy osiągniesz cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba umknął mi post o porodach rodzinnych! Mój mąż był przy obydwu. Na pierwszy musiałam go namawiać, na drugi sam nalegał. Przy pierwszym nie byłam sobą po środkach przeciwbólowych i pamiętam, że byłam wściekła na niego, że nie może mi pomóc, ja tu w bólach leżę, jęczę a on taki spokojny i opanowany. Przy drugim byłam wściekła, że go nie ma (sala rodzinna była zajęta a do zbiorowej nie wolno było tatusiom wchodzić). Dopiero na sam moment porodu znajoma położna pozwoliła mu wejść, dosłownie w ostatniej chwili jak już rodziłam pierwszego bliźniaka. Był bardzo dumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, i to jeszcze porod blizniakow, podwojne szczescie dla tatusia :) :) Moj byl przy obu od poczatku do konca. Wiem ze pozniej rozmawiali z kolegami, ktorzy tez byli przy porodach, ze dla nich to taka chwila kiedy czuja sie tacy bezradni, bo my sie meczymy, a oni nie moga nam pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe co z ambrozją? Zapowiadała się na 22 i coś jej nie ma a tu prawie 23. Do mamcia magdula - osobiście znam ludzi, w którym dopiero po 10 latach kobiecie udało się zajść w ciążę. W tej chwili jest to już starsza pani, która jest szczęśliwą babcią. Tak jak widzisz nie jestem rekordzistką:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakaś misz masz mi wyszedł w poprzednim poście. Chodzi oczywiście o to, że dopiero po 10 latach starania kobitka zaszła w ciążę. Idę spać bo jakieś bzdury zaczynam tworzyć. Życzę dobrej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja wlasnie wrocilam od znajomych bylismy u nich bo urodzila im sie coreczka,,,sliczna mala kruszynka..ale napisze o tym jutro bo dzis juz chyba wszystkie spicie :) dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobitki:) no ja sobie czekam te 10 dni:) i staram się nie myśleć, bo się zaszczuję. kapko, witaj:) jeśli pragniesz 3 dziecka, to nie oglądaj się na nikogo, ja chciałam , mąż chciał, postanowione i zrobione, udało się od razu, co teraz z tym będzie to się okaże... Nawet jeśli jest martwe, to będziemy się starać o następne. niektórzy znajomi też mi mówią " chyba zwariowałaś, tyle macie na głowie i jeszcze wam się dziecka chce?" ale mam to w nosie:) finanse... spłacamy kredyt na dom, w domu juz mieszkamy, ale jeszcze trzeba w niego wkładać, bo nie wykończony, jeszcze sporo mebli i różnego wyposazenia trzeba kupic, jeszcze sporo pieniędzy włożymy, mąż sporo zarabia, ja też pracuję, syn niedługo skończy gimnazjum, dalsza edukacja będzie kosztowniejsza, córcia w przedszkolu. Ale po mału, dajemy radę. W nosie mam opinie ludzi, do domu Ci zaglądać nie będą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, no od rana nikogo tu nie ma, ja piję sobie kawkę i mam czas na kompa, potem biore się za chatę, bo mój dobry znajomy z pracy mnie dziś odwiedzi:) jestem już 3 tydz na zwolnieniu i jakoś po domu tego nie widac:( ale to przez ten mój problem, nie mam energii, a żeby nie myśleć to czytam książki, odciągają mnie od rzeczywistości;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! No u mnie właśnie się chyba zaczyna chorowanie. Mały przyniósł coś z przedszkola:( Strasznie kaszlał w nocy i dziś już go nie puściłam do przedszkola. Mam nadzieję, że syropki, które mu daję szybko zadziałają i nie trzeba będzie iść do lekarza. Bo jak znam życie i lekarza rodzinnego to na wszelki wypadek będzie antybiotyk. Boję się tylko, że maluchy zaraz też będą chore:( Jak na razie nie ma temperatury to może wszystko będzie dobrze:) U mnie dzisiaj piękne słoneczko:) Manika tak trzymaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki nie było mnie wczoraj bo padłam :( uśpiłam się w łóżku córki razem z nią :) dzisiaj byliśmy rachunki popłacić, kupiłam test i tak mnie korci ze nie wiem :( teraz robię pranie i fura do układania :) mąż robi porządki na ogrodzie :) nie wiem co zrobić żeby palenie papierosów mu się odwidziało (6 lat nie palił i pali od 4 m-cy :( ) może się wymodlę by przestał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusinka74
Hejka witam was kobitki z zimnej Irlandii otóż mam tróje dorastających dzieci i wiem na czym rzecz polega wychować ich to nie lada sztuka a trudny okres przerobiłam to i byłam prawie sama z nimi bo mój mąz był ale jak by go nie był cały czas w pracy by nas utrzymać.Ale sie nie poddałam choć było bardzo ciężko za to teraz jestem dumna z moich dzieci choć jak inne potrafią wyprowadzić z równowago

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusinka74
powiem wam szczerze że mam ochotę na jeszcze jedno maleństwo ale mój maż nie chce wiec muszę obejśc sie nadzieja ze moze sie zdecyduje a tak nie wiele brakowało juz prawie sie zgodził ale dobra dusza mu odradziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusinka74
napiszcie mi kobitki jak mam przekonać mojego męza do jeszcze jednego maleństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co Ci mam poradzić, ja niedawno usłyszałam od swojego męża, że gdyby zdarzyło się jeszcze jedno to byśmy po prostu wychowali:) Może, że czujesz niesamowity instynkt macierzyński, że przez to czujesz się niespełniona jako kobieta i matka. Cholerka to chyba zbyt banalne. No nie mam w tej chwili weny. Myślę, że ambrozja wymyśli coś bardziej przekonywującego :) Tak w ogóle witamy nową mamuśkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusinka74
agal moja przyjaciółka trzy lata temu urodziła córcie i od tamtej mam wielka ochote na maleństwo, myślałam że mi przejdzie ale nie coraz bardziej chce tego maleństwa.Wczesniej powstrzymywałam sie iż 16 lat temu miałam ciezki poród i mimo iz potem urodziłam jeszcze dwie córki to nadal miałam obawy ale w tej chwili to nawet to jestem w stanie przezwycięzyc ale co mam nato poradzić iz nie moge mieć a nie chce podejmowac takiej decyzji sama bo nie ma problemu z zajściem bo ileż to oszukać męża ale chće by to była wspólna decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusinka74
MANIKA74 przyjaciółko pamietaj że jestem z toba i mimo tych kilometrów co nas dziela zawsze bede cie wspierała juz nigdy chyba nie bede z nikim tak zwiazana emocjonalnie jak z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrójna mam
witajcie ciepluto , ale duzo czytania fajnie w końcu tu same doswiadczone mamuski,u mnie dzis ruch dzeciaki maja tydzien wolnego. Miło poczytac jak sie wspieracie w koncu nikt jak my sie nie rozumiemy a wiadomo jak wsparcie jest potrzebne , czasem brak sił a czasem rosna skrzydla .Jutro mam urodziny do 40 blisko i jak co roku mały bilansik .uuu marudna jestem bo i pogoda u mnie rozmazana buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapka2
Witajcie. Ja się najbardziej boje o te finanse bo jednak mamy kredyt. Z mężem rozmawiałam. Zachwycony tym pomysłem to nie jest, ale wiem, ze się zgodzi. On się martwi o mnie po przy drugim porodzie były powikłania i miał już wizje bycia samotnym ojcem. A ja jakoś tego zupełnie się nie boje. Wierze, ze będzie dobrze. Na razie zdecydowaliśmy się zabezpieczać byle jak i czekać co z tego wyjdzie. Mąż zaproponował żeby takie konkretne starania podjąć za 4-5 lat, jak maluszki pójdą już do szkoły i będą bardziej samodzielne bo jego nie ma całymi dniami i martwi się jak ja sobie poradzę z 3 i czy nie zeświruje. Więc zobaczymy. Jeśli do tego czasu się nie uda to za 4 lata weźmiemy się do tego solidnie. Będę was czytać i utwierdzać się w słuszności mojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Ja tez jestem mama trojki, chociaz najmlodsze jest wychowywane jako jedynak. Moje dwie corki to dorosle kobiety, a synek ma dopiero poltora roku. rusinka. U mnie tez jak u Ciebie zachcialo sie jeszcze dziecka (corki mnie namawialy), ale maz byl raz na tak, a dwa razy na nie. Troszke musialam "pomoc" mu w podjeciu decyzji i dzisiaj swiata nie widzi za synkiem. Ale ostrzegam, jest to metoda dla malzenstw o silnych wiezach i wielkiej milosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a kto teraz kredytu nie ma :( My też mamy :( ale bez tego w dzisiejszych czasach ani rusz :( Co do posiadania 3 dzieci to ja uważam że dobrze jak się ma dużą rodzinę, jest kogo odwiedzić dla kogo żyć, starać się... Może to dla was nie argument ale rożnie w życiu jest i nie wiadomo co się stanie np wujek miał córkę i syna, syn poszedł na swoje hen daleko, a córka była w domu, niestety w ciągu 3 m-cy zjadł ją rak :( (zostawiła syna i męża, który się wyprowadził, bo nie mógł już mieszkać z teściami) teraz wujek mówi "za późno żeby stworzyć rodzinę, gdybym wiedział jak zycie się potoczy mielibyśmy co najmniej 3 dzieci" W niektórych domach mają po kilkoro dzieci i wszyscy żyją "na kupie" w innych wszystkie opuszczają gniazdo, ale dla mnie najważniejszym argumentem jest że oboje z mężem pragniemy miec rodzinę 2 + 3 :D Kupiłam kolejny test i az mnie korci, ale może wytrzymam te 5 dni... A tak boję się rozczarować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapka2
ambrozjo może to zbyt osobiste pytanie ale gdybyś mogla napisz mi jakie macie dochody? My odliczając rachunki mamy 2 tys zł z czego 600 zł to kredyt. Na życie zostaje nam jakieś 1400.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się składa że nasze dochody to ok 2 700 (rzadko sie zdarza 2800) wszystkie opłaty to 1350 zł, więc to jest połowa naszych dochodów, na życie zostaje 2 połowa czyli dokładnie tyle samo 1350

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapka2
Pocieszyłaś mnie trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwykle to 1 dziecko kosztuje najwięcej (łóżeczko, wózek, wyprawka, zresztą sama wiesz) potem zostaje ci wiele rzeczy które można użyć przy kolejnym maleństwie (jednak ja dużo rzeczy rozdałam bo myślałam że jak będę sie starać o 3 to za kilka lat, a tu masz naszło mnie :) ) Decyzja nalezy wyłącznie do Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapka2
Pewnie racja, ale jednak fajnie jak dziecko dostaje nowe zabawki (na początku mu wszystko jedno ale później). No i jednak my żyjemy ponad stan tak bym się wyraziła. Kupujemy różne rzeczy w sumie zbędne ale lubię je kupować. A wiem, ze małe dzieci mały kłopot a duże- duży. Potem się zacznie. Chcę mamo taką bluzkę a ja takie buty, a tu dodatkowe lekcje, gadżety do szkoły itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzę i płaczę, kolejny test negatywny :( więc okres @ dostanę, tak chciałabym dać mężowi to 3 dziecko, sama też chcę a tak się boję że już ich nie będę mogła mieć :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sybilka
ambrozja to bynajmiej nie zlosliwe co pisze i nie w zlej wierze,ale podziwiam cie,ze przy takich dochodach chcesz trojke Bo....to troche malo Gdzie luz,przyjemnosci,spokoj ducha A tak jak napisala poprzedniczka dopiero za pare lat sie zacznie Ja chce taka bluzke,takie buty,takie czy inne zajecia dodatkowe... Ja mam jedno dziecko -3500 dochodu miesiecznie i bije sie bardzo z myslami czy zdecydowac sie na drugie.. Wiem ile wszystko kosztuje,glupia choroba i pojscie do apteki,wspolne wyjscie do kina czy pare lepszych ciuchow...jednak podziwiam i zycze owocnych staran:) jestescie mamuski niesamowite i bardzo odwazne Mi chyba tego brakuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ambrozja 999 nie martw sie kochana,napewno sie uda..cierpliwosci...i nie wierze ze nie mozesz miec juz wiecej dzieci poprostu to jeszcze nie twoj czas...badz cierpiwa ,nie mysl o tym..daj na luz :) ja slyszalam juz wiele razy ze jak ktos bardzo pragnie to przychodzi mu to ciezko..wiec nie zalamuj sie... ja wierze ze wam sie uda..głowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wam powiem tak...mam syna niedlugo bedzie mial lat 13,corke lat 9 noi dwa male szkraby ... jesli chodzi o ciuchy czy inne przyjemnosci...jakos nie mam z tym problemu ,jeszcze nie slyszlaam ze ;mamo musze miec to czy tamto! markowe ciuchy mają bo tu zagranicą są naprawde tanie i mozna je kupic za smieszne pieniadze... niewiem co bedzie za pare lat ale jak do tej pory nie musze im nic odmawiac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×