Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

Ja moich potworków na pole nie mogę wysłać bo się zgubią;) Coś nie najlepiej się czuje po tym domestosie chyba przesadziłam:( Zawsze myłam jak sie nie grzało( ogrzewam gazem) i w tych przerwach między jednym grzaniem a drugim ,a dzis8iaj jak na złość mi się włączyło,a nie chciałam otwierać okna z powody Dudka no i Patryk też musiał przychodzić sprawdzać czy jestem.I tak jakoś mnie jeszcze męczy:( Dudkowi po tym antybiotyku krew schodzi z tych zatok.Nie wiem czy tak może być?? A Julka z Patrykiem tak broją że zaraz dom rozniosą;) Doriana-jak tam twoje prasowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę jeszcze odśnieżyć może teraz mi jeszcze trochę przejdzie,a jak nie to się położę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jakos nie ma problemow z kafe:D i nie wiem czy skonczyli te prace konserwatorskie,bo wlasnie dzis przeczytalam na skrzynce odpowiedz z tlenu na moje zgloszenie problemu,powiem Wam ze jakis gosc osobiscie odpisal,ze natychmiast sie tym zajma,odpowiedz jest stara bo zadko na skrzynke wchodze,ale moze to cos pomoglo??? U mnie spokoj..dzieci sie bawia,czekam na Jule az wpadnie ze szkoly,i lece zrobic sobie mala kawusie..i moze cos slodkiego,tak mnie jakos naszlo:P Sprzatanie mam jutro od rana..bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny u mnie nie pada od 2 dni,ale śnieg leży:) Agniacha nie zaczęłam nawet prasować.Wezmę się za to wieczorkiem tzn ok.18;00 bo Majka rozrabia,a dziś siedzę z nią do 17-tej.Mogłam poprasować jak spała,ale miałam co innego do roboty.A zresztą mam prasowania na 3 godz,wraz z pościelowym,a na raty nie lubię prasować.Majka śpi 2 godz więc i tak czasu by zabrakło;) Lepiej troszkę już się czujesz?Ja tez pamiętam jak nie dawno po domestosie zle się czułam,trzymało mnie do wieczora.To cholerstwo ma taki intensywny odór:PMoże za dużo go użyłaś? Dziewczyny zajrzę później,Mąż pojechał po dzieci,zaraz wpadną jak burza,i mimo to że jedzą objady w szkole,przychodzą głodni jak wilki. Po za tym,jak już pisałam wcześniej pobolewają mnie jajniki na przemian,a może cały dół brzucha już sama nie wiem.Do tego ból piersi, że podbiec nie mogę:(Czuję się niczym three tyle że u niej @ ma przyjść jutro,a i mnie za 5-dni,a czuję jakbym miała dostać dziś:( Do potem kobitki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liczyłam na męża i się przeliczyłam Po 35 min. wrócili ze spaceru bo maluchy chciały tylko na sankach a ja przecież powiedziałam, żeby na sankach długo ich nie wozić bo szybko pomarzną. Czasami muszę powtarzać pięć razy co i jak ma zrobić a tu patrzcie za pierwszym razem zrozumiał. Nic własnej inicjatywy :( Sdee - być może, że Twoja interwencja na tlenie coś dała, kto wie? Zrobiłam dzisiaj coś bardzo prostego z ziemniaków a okazało się przepyszne. Dziewczyny szybka sałatka - o ile ma się wcześniej ugotowane ziemniaki w mundurkach. Ziemniaki, cebula, szynka - wszystko skrojone w kostkę, czosnek przeciśnięty przez praskę, dodać oregano, śmietanę, majonez i wszystko przyprawić solą i pieprzem. Być może jest to znana sałatka w innych rejonach, ja zrobiłam ją po raz pierwszy ale wiem, że nie ostatni. Muszę zrobić przerwę bo maluchy mi się wykładają, jeszcze zajrzę do Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj M byla przed chwilka na obiadku,ale lubie jak tak wpada do nas wsrodku pracy..:) U mnie byl dzis ryz z truskawkami..mniam:P Dzieci mi sie nudza musze leciec do nich..zagladam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja skorzystałam z okazji że mąż dzisiaj miał wolne, zabrał Maję i Oliwkę na sanki, nie było ich dosyć długo więc skorzystałam z okazji i karmiłam Lenkę na leżąco i obie zasnełyśmy. Tak mnie wszytsko boli że wziełam nospe ale tylko trochę pomogła. Obiadu nawet nie jadłam bo nic mi się nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczęście od porodu Bartosza przechodzę @ prawie bezboleśnie za to jajeczkowanie mam dosyć uciążliwe. Kiedyś też nie obyło się bez tabletek przeciwbólowych, czasami nawet dostawałam biegunki już w trakcie a znam i taką dziewczynę, której przy @ towarzyszą wymioty, masakra :( Mój miał mieć jutro też wolne ale właśnie zadzwonili z pracy, że musi przyjść bo coś tam w ostatniej chwili wyskoczyło:( Właśnie słyszę jak mój luby wcina paluszki maluchów a miał im tylko wydzielać, żeby nie rozniosły wszystkiego po całym domu. Jak się zapytam czy dużo zjadły pewnie pokarze mi pustą paczkę :D Potem nie mam co dzieciom dać do chrupania. jeszcze będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie się dziwię aż czy mam normalne dziecko, ponieważ w tym czasie co Oliwia je paluszki, chrupki i czasami chipsy to Maja uwielbia chrupac marchewke (kroje jej w pałeczki i je sobie) ale Oliwki nie da się namówić.... Dzisiaj takie myśli mam czy nie jestem w ciąży ale zaraz spbie mówię no jakim cudem? Więc mam nadzieję że jutro rano obudzę to będę miała @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny,tak czytam Agal jak piszesz o bolesnym jajeczkowaniu,mnie to sie przydarzylo 1 raz w tym miesiacu,tak mysle ze to to,strazne klocie i sciskanie bardziej lewy niz prawy ale w sumie oba,nie moglam nog wyprostowac,kazda pozycja byla niewygodna,czy tez tak macie przy owulacji??? to bylo bardzo nie przyjemne,nigdy wczesniej tak nie bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napatrzylam sie i sama bym je schrupala...jak bylam mala mama robila mi tzw.kolorowe kanapeczki...tyle,ze ja je jadlam,a moje dzieci nie chca...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pamiętam jak mama szykowała mi kanapeczki, owoce, warzywka wszytsko miało oczy, minki a ja i tak byłam na nie. :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śliczne to jedzonko, ale obawiam się, że nawet w takiej postaci moje dzieci nie zjadłyby warzyw - ja to co innego :P Często Bartoszowi robię buźkę z dwóch jajek sadzonych, oliwek, parówki i co tam jeszcze mam, łódeczki z jajek na twardo, jeżyki z jajka i ogórka zielonego (jedyne warzywo, które je), kanapki gwiazdeczki (potem nie wiem co mam z resztą chleba zrobić) a jak pizze robię to zazwyczaj jakąś zabawną kompozycję układam. Ale to na tych zdjęciach to majstersztyk. Sdee - moje owulacje to raczej coś w rodzaju ogólnego wzdęcia i silnego parcia w dole brzucha. Mam wrażenie, że za chwilę pęknę dołem. Bardzo nieprzyjemne uczucie a nerwa mam wtedy, że ho ho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi już trochę lepiej :) Maja śpi a Oliwce mąż czyta bajkę i powoli tez odchodzi do krainy snów :) Jeszcze karmienie Lenki mnie czeka ostatnio już mnie wszytsko męczy przyda się troche słońca :) Co lubią pić wasze maluchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie się wzięłam za gotowanie rosołu, bo mąż odebrał jeszcze jeden telefon z firmy i jednak ma dzień wolny, w związku z powyższym wymyśliłam, że pojedziemy na zakupy więc będę miała chociaż gotową zupę na jutro. Musimy w końcu kupić szybę do drzwi, którą niedawno dzieciaki zbiły, ale wymyśliliśmy, że sprawimy sobie z pleksi, żeby na przyszłość było bezpieczniej. Może uda nam się jeszcze dobrać kabinę prysznicową bo z kolei ja zbiłam jedne drzwiczki i niestety nie da się wymienić pojedynczego elementu (nie produkują) tylko mus kupić całą kabinę:( Zresztą zobaczymy jutro ile czasu będziemy mieli bo niestety zależy to od teściów. W chwili obecnej mają gości (tradycyjnie w weekendy) więc jutro może być różnie :( Zmykam kąpać maluchy, pewnie jeszcze zajrzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Woda z sokiem, kakao, soki marchwiowo-owocowe a ostatnio Bartosz nauczył się pić kompot - bo tylko to dają w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To u Oliwi w przedszkolu rano kawa zbożowa lub herbata, potem do obiadu kompot i latem w między czasie różne ryropy rozcieńczane z wodą. A tak to Oli uwielbiam Nestea Ice tea a Maja pije rózne soki i herbatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze bawilam sie z maluchami w gilgotki i drasnelam mala na policzku:( Bardzo lubia soczki owocowe,Fifi oczywiscie mleko,reszta slabo schodzi Agal Ty to sie masz z tymi tesciami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym mu troche ograniczyła to mleko na rzecz normalnych posiłków, wiem że łatwo powiedzieć ale poprostu bym mu nie dała dopóki nie zje swojej porcji i wiem że gdyby zjadł to by nawet na mleko nie miał miejsca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny zegnam sie na dzis,M przyszedl z pracy i zabral sie za ukladani zabawek,a w koncu to ja siedze w tym domu caly dzien..:P cmok cmok do jutra!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę źle się wyraziłam - w przedszkolu kompot jest do picia w trakcie obiadu i miedzy posiłkami poza tym do śniadania podają przeważnie kawę na mleku lub kakao i sporadycznie herbatę. Dla maluchów musimy kupować non stop soki zagęszczane do rozcieńczenia z wodą - zmieniamy tylko smaki, codziennie wypijają po kubeczku kakao i powiedzmy co drugi dzień soki marchwiowo-owocowe lub tego typu. Owszem chętnie dobierają się do mojej herbaty, kawy, coli ale tego oczywiście im nie dajemy :) Bartoszowi pozwalamy raz na jakiś czas wypić jakiś napój gazowany. W lecie moje dzieci piją dużo soków - szczególnie upodobały sobie te w kartonikach z rurką. Sdee - żebyś wiedziała, że katorgę przechodzę z tymi moimi teściami:( Dziewczyny zmykam do łóżka, wykłada mnie tak jak wczoraj , pewnie przez to, że od piątej już nie mogłam spać. Do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry mamusiom przy sobocie! No właśnie sobota i tradycyjne pustki :( Ja jeszcze tylko kawusię i wyruszam w miasto, dużo planów przede mną i ciekawa jestem ile z nich zrealizuję. Padnięta jestem bo moje bliźniaki nie śpią dziś od 4-tej rano :( najpierw Kubuś się obudził i zaczął płakać, że chce bajki a zaraz po nim Kacper. Nic nie pomogło więc musiałam im włączyć ulubione BabyTV i już nie było spania. Teraz pewnie padną przed 12, ale to już problem męża bo ja mam zamiar wrócić do domu znacznie później:) Po południu spróbujemy jeszcze wspólnie z mężem pojechać po tą pleksi i kabinę bo na razie teściowi samochód jest potrzebny. Mąż dostał całkiem fajną premię noworoczną więc idę poszaleć, a co :classic_cool: Życzę udanej soboty i na razie zmykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) kochane ja sie odezwe po weekendzie jakas depreche mam :( three ten pomysl z kanapkami itd super musze zrobic zaraz takie mojje 9 latce bo z nia tragedia codziennie rano platki z mlekiem jak zrobie cos innego to bee.buzki pa milego weekendu wam zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal - zainspirowałaś mnie :) Wczoraj oznajmiłam mężowi że idę na zakupy, muszę tylko odciągnąć mleko dla małej i wsiadam w samochód, pewnie wrócę dopiero pod wieczór :P Więc dozobaczenia wieczorkiem :) Ps. W nocy dostałam @ i obyło sie już bez bólu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przed poludniem:) Moja sobota od rana juz nie taka jakbym sobie marzyla:( zakupy odpadaja bo auto w naprawie,a ja tu na miejscu nic nie kupuje,zawsze lece do Wrocka. Do tego sama jestem i wyglada na to ze conajmniej do 17stej:o Zadzwonilam do M a on ze bedzie za 4 godziny,no i awantura przez telefon o spieprzony weekend,nawtykalam mu,ze nawet w sobote nie potrafi obyc sie od tej cholernej firmy,ze z dziecmi na snieg to nie laska,itd. Mam tego dosc,ciagle go nie ma,sa momenty ze ciezko to zniesc,w obcym miescie sama kilkanascie gozin na dobe,szczerze Wam powiem,ze rozpacz mnie ogarnia,nic mi sie nie chce przez to....ale lipa:(😭 Zycze Wam milych zakupow i udanej soboty,caluje dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie! Jestem już po zakupach - nawet całkiem udanych - kupiłam sobie kolejne spodnie, trochę kosmetyków a i dla dzieci parę ciuszków. Generalnie to się schodziłam, zmarzłam niemiłosiernie ale w sumie z wypadu jestem zadowolona. Jak wróciłam do domu dzieciaczki jeszcze nie spały ale były już na granicy. Mąż się śmiał, że ze spaniem czekały na mnie - Kacperka wzięłam na ręce i prawie zaraz zasną a Kubuś potrzebował troszkę lulania. Śpią sobie teraz smacznie a ja kończę obiad. Wyekspediowałam męża samego na kolejne zakupy bo za mocno zmarzłam i już mi się odechciało chodzenia po sklepach. Bartosz siedzi u dziadków i coś im tam dokazuje bo ciągle słyszę teściową jak się odgraża, że go odeśle do "matki na górę". Swoją drogą straszyć dziecko własną matką to coś nie halo . Wczoraj wieczorem, jak się już z Wami pożegnałam z ciekawości weszłam jeszcze na jeden topik, tam znalazłam linka - bardzo smutny temat więc nie będę opisywała ze szczegółami - ale w każdym bądź razie po jego lekturze powiedziałam sobie, że koniec z przejmowaniem się teściową, jej humorami, nawykami (nałogami) - życie jest krótkie i szkoda czasu na takie rzeczy. Mam cudowną własną rodzinę i to na niej powinna się skupić a nie na starej, zgorzkniałej i tak naprawdę bardzo nieszczęśliwej kobiecie. To będzie moje następne noworoczne postanowienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sdee - znam to z autopsji i też wiele razy miałam żal, że zostawia mnie samą z dziećmi, też robiłam awantury, że go ciągle nie ma - ale zawsze po tym przychodzi myśl - przecież on to robi dla nas. To normalne, że czasami już nie wyrabiamy a cała złość skupia się na mężu - ale pomyśl, gdyby nie on i jego praca ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×