Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

Ida-super:D Aines i Manika-kurujcie sie kochane i wracajcie do zdrówka🌼 Doriana- miałaś dać znać co u lekarza.Mam nadzieję że wszystko oki. Agal- ja z moimi byłam w tej klinice jednego dnia i jestem bardzo zadowolona.Tak jak już pisałam. Oni mieli rozpuszczane te migdałki i później musieli to wydmuchać noskiem. Nie jest to nic strasznego.Ale wiem że ja sobie pisze a ty i tak będziesz sie martwiła. Ja tak miałam przy każdym a mieli to wszyscy w zeszłym roku.Patryk w czerwcu,Julka w lipcu a Kasperek w październiku.A i tak za każdym razem nerwy miałam zszarpane:O Nie stety taki to już nasz los:) Ja się żegnam,mam nadzieję że jak jutro zajrzę to będę miała co poczytać przy kawie.Bo muszę wam powiedzieć że odkąd z wami piszę to zawsze przy porannej kawie was czytam,a tak to czytałam książkę:P Życzę wam wszystkim gorącej nocki:P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze raz ja - tak na dobranoc :) Agniecha - strasznie Ci zazdroszczę (Patince zresztą też), że macie tego/te cholerne migdałki za sobą. Ja jeszcze nie wiem dokładnie jak wygląda zabieg w tej klinice i tak jak wcześniej pisałam dopiero w poniedziałek się dowiem. Niemniej jednak dziękuję za wsparcie i zrozumienie. Aines - zdrówka życzę. Wiem, że nie podałabyś żadnych info. osobie do której mamy wątpliwości. Zadałam już takowe pytanie ale żadna z nas nie pamięta osoby o tym nicku. Manika - dzięki za pączka, rzadko zaglądam do poczty więc dopiero dzisiaj zobaczyłam Twoją wiadomość. Również powrotu do zdrowia Ci życzę. Goba - mimo, że zdaję sobie sprawę jak strasznie jest Ci ciężko to nie wiem co mogłabym napisać, żeby Ci nie było tak smutno. Cała nadzieja w tym, że Twój tata się nie podda. Najważniejsze, żeby czuł Wasze wsparcie i to, że Wam na nim bardzo zależy. Czasami miłość i obecność bliskich dodaje więcej sił do walki z chorobą niż wszystkie zabiegi medyczne. Mam nadzieję, że wszystko skończy się szczęśliwie dla waszej rodziny i życzę Ci tego z całego serca. Doriana - nie wiem co spowodowało Twoje dzisiejsze milczenie ale mam nadzieję, że nie ma to nic wspólnego z Twoją wizytą u lekarza. Chciałabym jutro przy porannej lekturze naszego topiku przeczytać, że wszystko u Ciebie oki. a jedynym problemem jaki masz to trudności z uruchomieniem modemu i z taką nadzieją idę spać. Ida - też coś cicho dzisiaj z Twojej strony. Chyba w ogóle coś mniej zaglądasz na topik a może mi się tylko wydaje? Agaaga - fajnie się Ciebie czyta. Co do czwartego dzidziusia to powinnyście z Sdee znaleźć wspólny język. Co do metod i zaufania do męża to tylko mogę pozazdrościć tak swobodnego podejścia do tematu. Mój zawiódł wielokrotnie i nawet nie podjął prób naprawienia tego i chyba bardziej z wygody niż z potrzeby udowadniania czegokolwiek. Sdee - wracaj do nas, bo brakuje Twojego wigoru :) Dobra kończę bo mąż już na siłę odgania mnie od komputera, pa do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aines dziękujemy ;)a właśnie,kiedy Sdee coś napisze? Kiedy wracasz kobito? Bo tu wszystkie laski idą wcześnie spać i wcześnie wstają i nie mogę uruchomić głupawki :D A ja jej dostaję wieczorem :) http://www.youtube.com/watch?v=muVX3x3hMO4 http://www.youtube.com/watch?v=yioyugrDUco&feature=popular o smutnym Larrym :) : http://www.youtube.com/watch?v=Q0bbOK6c4u8&feature=channel o znaku: "nie czytać": http://www.youtube.com/watch?v=fcO9svaOahM&feature=channel Ale nie oglądajcie innych dziewczyny,bo są niesmaczne...:O Całusy :D Papa,idę do wyrka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal kochana,ja czytam,chociaż tu się mało dzieje...Na problemy dziewczyn nie wiem,co pisać,bo moje dzieci często chorują,ale co do migdałków,to nie mam doświadczenia,to nie piszę :) Dziś czytałam o tym gwałcicielu trochę i jestem w szoku,że wzywana policja nawet nie przyjeżdża! Kobiety są gwałcone w biały dzień,a oni ośmielają się nawet wejść do domu i gwałcić przy dziecku! Złośliwe pomarańczki! Podnieście teraz larum,że PATOLOGIA! To jest patologia,a jakoś nie piszecie o tym i nie oburzacie się,jak to jest? Użyjcie swojej złośliwości teraz,kiedy trzeba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ostatnio ucichło na forum,wiadomo,każda z nas troszkę zabiegana jest,mnie wczoraj w nocy wkurzyli moi rodzice,którzy dość głośno nas krytykowali(poszliśmy wcześnie spać,dlatego było słychać).R już spał,a ja leżałam i nie mogłam zasnąć,bo się denerwowałam.Od rana chodziłam wściekła dziś,mam trochę dosyć,oni już nie mają się do czego doczepić,jeśli chodzi o nas,nie hałasujemy,nie balangujemy,nie zostawiamy im dzieci pod opieką,ba-pomagamy wnosić zakupy,czy podjedziemy do sklepu po fajki,jak trzeba :) To ten typ "ludzia",co wszędzie znajdzie coś negatywnego,tylko nie u siebie,wszyscy dookoła robią źle.Najczęściej ludzie się takimi stają gdzieś po 50-tce,60-tce,ale wiadomo,nie wszyscy! Można być miłym i wyrozumiałym,jak się chce.Dlatego nie pisałam nic...Jak mam nerwa to muszę się czymś zająć-sprzątam jak szalona.Zgadnijcie,jaki u mnie teraz błysk jest :) Ale to pomaga :D Całuję Was kochane kobitki i już naprawdę idę spać 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaga30
Tylko tak szybciutko na dobranoc napisze, bo jutro pobudka bladym switem. Wracamy do zasniezonej Polski choc dzis mama mi mowila, ze juz lepiej i zaczela sie odwilz. Oby, bo naprawde nie mam ochoty na przebijanie sie przez zaspy z wozkie. Agal - no wlasnie . MOj to tez zaden ideal i czesto jego metody sa kontrowesyjne - pizza i telewizor - ale chlopaki to uwielbiaja. Zebys slyszala te jeki jak mi sie czasem zdarzalo wrocic wczesniej i przejac stery - zgroza. Nie mowie, ze tak jest zawsze, bo zazwyczaj sie stara - zabierze ich na dwor, cos ugotuje albo w ostatecznosci pojda do jakiegos miejsca ze zdrowa zywnosci na zupe lub kanapki. Nie krytykuje wlasnie dlatego, zeby nie mial argumentow typu - jak wiesz lepiej to sama sie nimi zajmuj - byloby to dzialaniem wbrew sobie bo on by wtedy mogl juz calkowicie bezkarnie folgowac wrodzonemu lenistwu - a tak wolna reka, zaufanie, poradzisz sobie kochanie i fruu z domku na chwile wytchnienia. A jesli chodzi o dzieci to i tak sa to male niewdzieczniki - nie wiem ile maja twoje lat ale u mnie jeden ma 9 drugi 10 i fafy maja ze nie wiem.Dzis sie dowiedzialam , ze ferie mieli do niczego bo: tylko spacerowali i chodzili na plac zabaw i do sklepow i kawiarni. Spacery - na ich zyczenie wozilam towarzystwo do ogrodow botanicznych - bawili sie swietnie kulminacyjnym puknktem byla zdechla ryba w stawiku. Plac zabaw - bez komentarza. Sklepy - glownie dzieciece ksiegarnie, raz po ubrania - dla nich i spozywcze - jakos wciaz nas nie stac na gosposie - ciekawe czemu?. Kawiarnie - kroku z domu nie moga zrobic aby nie konac po sekundzie z glodu i pragnienia , ktore tylko mozna ugasic goraca czekolada ze starbucksa z podwojna bita smietana z muffinka. Ale i tak to byly najgorsze ferie w ich zyciu, bo dzis nie mialam wyjscia i musialam ich troche pociagac za soba po miescie w sprawach zawodowych . Mowie wam tragedia - kto to widzial taka wredna matke:) . A ta a propo kazdy dzien ich zycia jest najgorszy w ich zyciu. a juz szczegolnie gdy zabiore im DS i zagonie do lekcji lub kaze o zgrozo wyrzucic smieci lub skoczyc do pobliskiego sklepu:) dobrze, ze chociaz mala na razie nie umnie mowic i glownie sie smieje. Pozdrawiam wszystkie chorujace nie dajacie sie wirusom i wracajcie predko do zdrowia. Uciekam do lozka aby miec sily na unieszczesliwianie moich dzieci jutro pa pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisze z rana jade do ojca z mama i siostra i szwagrem i moze brat tata źle bardzo nadal wymiotuje i nawet niema siły gadac mama od rana mói do mnie ze czuje ze on juz nie wróci ze on niedługo umrze boze dziewczyny jak mi ciezko ciagle rycze jak wól gdybym tylko mogła to oddałabym mu trochee swoich sił ale tak się nie da idzie mama dzisiaj gadac do lekarza o wynikach ja juz sama niewiem co mam myslec a byłam nastawiona pozytywnie i tyko czekałąm az wyjdzie a tu takie numery przepraszam za zawrcanie tyłka ale komu jak komu wam mogę całuje was iprosze o modlitwe moze to pomoże i jemu i nam odezwe sie po powrocie papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was choć bardzo mi smutno:( Piszę ze szpitala.............. Jak się okazało byłam w ciąży pozamacicznej.Wczoraj na wizycie lekarskiej(byłam ostatnią pacjentką),po uprzednim wywiadzie co do brania luteiny,kiedy nastąpiło krwawienie,dolegliwości,lekarz mnie zbadał coś mu sie nie podobało w wyglądzie narządów rodnych,zrobił usg i okazało się,że jestem w tej...........ciąży pozamacicznej:(Był to 9 tc.(bez opisywania co dalej)W trybie natychmiastowym musiałam jechać do szpitala.Telefon do męża,przyjechał jak błyskawica zabierając moje potrzebne rzeczy.Pojechalismy.Mój lekarz przyjechał po 30 min,o dziwo pracuje w tym szpitalu(tak podejrzewam).Wstępne badania -wywiad i na salę operacyjną.Mój ginekolog był gdy dostawałam narkozę i był gdy mnie wybudzali.Aj nie chce mi się juz pisać................Jestem załamana i tęsknię do dzieci.Już dzwonili do mnie:)Nie mogłam rozmawiać bo ryczałam jak głupia. Teraz juz wiem skąd pojawiały sie u mnie przeciągające bóle brzucha a zwłaszcza z jednej strony.Moja mama tez przechodziła taką ciążę:( Mąż był umnie już z samego ranka-jest załamany:(Cieszę się ,że przywiózł mi laptopa,choć za dużo rzeczy próbuję w nim wyszukać związanych z tą ciążą-eh. Lekarz mówi ,że miałam bardzo dużo szczęścia. Zajrzę po obchodzie-pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam weekendowo. Doriana-kochana,tak strasznie mi przykro.Tak ciężko mi cokolwiek napisać żeby cię pocieszyć.Trzymaj się kochana.Cały czas jestem z tobą🌼 Goba- Nie zawracasz nam d**y po to jesteśmy żeby się wysłuchać i wspomóc,jeśli to tylko możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry dziewczyny - choć widzę, że nie dla każdego:( Doriana - zatkało mnie i przyznam, że nie wiem co mam napisać. Podejrzewałaś coś takiego i o mały włos (chyba przez niedopatrzenie lekarza) mogło się to skończyć tragicznie dla Ciebie. Mam niewielkie pojęcie na temat ciąży pozamacicznej ale wiem, że w porę niezauważona może doprowadzić nawet do śmierci kobiety a ciąża powinna być przerwana bezwarunkowo, bo dzieciątko jest bez szans na przeżycie. Bardzo mi przykro, że spotkało to akurat Ciebie, wyobrażam sobie jak musi Ci być ciężko w tej chwili, bo nie dość, że konieczna była ingerencja chirurgiczna to dochodzą do tego jeszcze aspekty psychiczne. Dorianko jesteś dzielną dziewczynką i głęboko w to wierzę, że przykre chwile spędzone w szpitalu szybko pójdą w zapomnienie dzięki ludziom, którzy Cię kochają. Wierzę, że Twoja rodzina - mąż, dzieci - dodadzą Ci tyle sił, że odzyskasz spokój ducha i na powrót będziesz tą wesołą i pełną wigoru kobietką. Tulę Cie strasznie mocno i przesyłam mnóstwo buziaków 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doriana, Goba,jesteśmy z Wami i czekamy na dalsze wieści kochane,tak mi smutno :( Goba musicie mieć nadzieję ! ❤️ Doriana masz szczęście w nieszczęściu,że zdążyli,to jest bardzo groźne,najważniejsze,że wrócisz do siebie po tym wszystkim,a teraz widzę,jak wiele bólu musiałaś przejść w domu,skoro to 9tydz.był...Mogłaś życie stracić,Twój Aniołeczek poszedł do nieba ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goba - mam nadzieję, że po dzisiejszej rozmowie z lekarzem będziecie wiedzieli jakie są rokowania na wyzdrowienie taty. Najgorsza w tym wszystkim jest ta niepewność i bezradność. Mam jednak ciągle nadzieję, że szanse są duże. Trzymaj się mocno :) Agniecha - wczoraj nie odniosłam się do Twojego opisu w sprawie zaczepek dzieci. Jak to mówią w każdej plotce jest ziarnko prawdy i oby tym razem okazało się, że jest to jakiś sporadyczny wypadek a reszta to tylko wyolbrzymione przez kolejny przekaz z ust do ust. Niemniej jednak nie można bagatelizować takich spraw i dobrze zrobiłaś, że zawiadomiłaś dyrekcję o swoich obawach. Jak najbardziej dopóki sprawa nie zostanie ostatecznie wyjaśniona dzieci wracające ze szkoły powinny być pod opieką osoby dorosłej. Przypomniała mi się moja historia z czasów podstawówki - miałyśmy takiego etatowego zboka przed szkołą zawsze jak lekcje kończyły się późnym wieczorem stał sobie nieopodal wyjścia ze szkoły od strony szatni w długim beżowym prochowcu . Do pewnego czasu był nie groźny, bo tylko się obnażał ale kiedyś zaczął gonić jedną z dziewczyn. Małe miasteczko wiec sprawa się rozniosła i dopiero wtedy szkoła zareagowała. A żeby było śmieszniej to kilka lat po tym incydencie zobaczyłam faceta z wózkiem na spacerze !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ida - dzięki :) Nie zazdroszczę Ci bo wiem, że to nic przyjemnego jak rodzina za plecami obrabia Ci dupę. Ja co prawda doświadczyłam (i doświadczam dalej) tego od strony rodziny męża ale nie zmienia to faktu, że zamiast przyjść i porozmawiać ze mną i powiedzieć co im na duszy leży to robią to w najbardziej obrzydliwy sposób z możliwych. Zresztą nie ważne. Wczoraj okazało się, że mam sprzymierzeńca co do opinii o mojej teściowej więc troszeczkę mnie to podbudowało bo już do tego doprowadziła, że zaczęłam winić samą siebie za całą tą sytuację w domu. Może powinnaś porozmawiać ze swoimi rodzicami i powiedzieć, że siłą rzeczy usłyszałaś ich wczorajszą rozmowę na Wasz temat. Z własną matką mimo wszystko chyba jest łatwiej rozmawiać niż z rozjuszoną teściową :D przecież nie będziesz non stop sprzątać domu :D No tak ja tu sobie gadu gadu a obiad czeka. Uciekam ale będę na bieżąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry, Dorianko- bardzo mi przykro, ale jak juz slusznie napisano - to szczescie w nieszczesciu, dobrze, ze juz po zabiegu i nic nie zagraza Twojemu zdrowiu, trzymaj sie cieplo, buziaczki 😘 😘 Goba - wlasciwie nie wiem co moglabym napisac....trzymam kciuki i wierze, ze jednak bedzie lepiej !!! :):) Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!!!! Milej soboty, mimo wszystko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOBA...bardzo mi przykro jak przeczytalam Twoj wpis..w kazdym razie nigdy nie wolno tracic nadzieji ... bede Was wspierala w modlitwie..i musisz byc teraz silna (wiem tak sie latwo pisze) ❤️ Dorianko-tak mi Cie szkoda :( czytajac Twoje poprzednie wpisy i sądząc po tym co Ci dolegało ,przypuszczalam ze to bedzie jednak ciąza (mialam jakies takie przeczucie) ale nie chcialam nic pisac i Cie dolowac..w kazdym razie o ciazy pozamacicznej nie myslalam... najwazniejsze ze to wykryto bo to byloby bardzo niebezpieczne i mogloby sie zle skonczyc :( ale na szczescie juz masz to za sobą i wszystko bedzie dobrze :) a tak z innej beczki..co do naszej galeri zdjeci :) taką sobie wlasnie Ciebie wyobrazalam :D niewiem tylko co sie stalo z moimi zdjeciami bo 2 mi wcielo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal,właśnie to tak działa,kiedy non stop ktoś coś do Ciebie ma,w końcu zaczynasz powątpiewać w siebie,ja mam to samo,dzwonię wtedy do siostry,która się oburza na rodziców i podnosi mnie na duchu,też kiedyś z nimi mieszkała,więc dokładnie wie,o co chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście kochane. Prawdopodobnie w poniedziałek-wtorek wyjdę. Z pewnością jak tylko opuszczę szpital zamknę ten rozdział.Pamiętam jak rozmawiałam z mamą gdy ona przez to przechodziła.Tyle ,że u niej się rozlała i jedną nogą była na tamtym świecie.Cudem ją odratowano. Ażnie chcę mysleć co by było gdy bym nie poszła wczoraj do lekarza:( Mam dzieci i dziękuję losowi,że one mają mnie. Nie cierpię szpitali.................... Goba bardzo mi przykro.Mam wielką nadzieję,że będziecie jeszcze cieszyć się wspólnymi chwilami spędzonymi razem.Mocno cię ściskam. Agal pięknie to napisałaś..............od razu pozytywne myśli ogarnęły moje nastawienie:) Dziękuję jeszcze raz...........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doriana, tak mi przykro :( najważniejsze jednak, że w porę poszłaś to lekarza i że wszystko się dobrze skończyło. Domyślam się, że psychicznie kiepsko to znosisz... ale trzymaj się! jestem z Tobą 🌻 Goba, wiem co przeżywacie... moja mama dwa lata temu walczyła o życie w szpitalu... to były jedne z najgorszych dni w moim życiu, więc jestem z Tobą myślami bo wiem jak Ci ciężko 🌻 pozdrawiam wam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriana ciesze się ze wszytsko
już dobrze. A jak Ci pisałam, ze masz się wziąć za siebie i iść do lekarza a nie czekać i gdybać to mnie zjechałyście i się obraziłyście! Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. Dużo zdrówka życzę! Trzymaj się dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pomarańczko,tym razem miałaś rację,niech Ci już będzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida ty masz jednak
jakieś problemy. Po 2 godzinach jeszcze wchodzisz żeby napisać coś złośliwego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida ty masz jednak
no chyba z Ciebie bo musiałaś rzucić jakąś złośliwością. Widać niektóre typy tak mają, ze jak się nie wyżyją na innych to nie są szczęśliwe. Nikt nawet do Ciebie słówka nie napisał i pewnie to Cię uraziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doriana - pomyśl, że tylko dwie nocki przed tobą i już będziesz w domu a tam wszystko co złe szybko minie. Odzywaj się do nas koniecznie :) Agaaga - gdybym nie daj Boże musiała gdzieś wyjechać na kilka dni a dzieci zostały by z mężem to wyglądałoby to mniej więcej tak: chodziłyby ubrane w to samo przez te kilka dni, jadły by chrupki, parówki i kulki na mleku na okrągło. Nie wspomnę, że zapewne mojemu ślubnemu nie przyszłoby do głowy, żeby dzieci wziąć na jakiś spacer o kąpieli wieczorem też nie byłoby mowy. Nie mówię, że nie opiekowałby się nimi ale poszedłby totalnie na łatwiznę. Co innego wyjście na godzinę dwie na jakieś zakupy ale i tu zazwyczaj ściga mnie telefonami gdzie jestem i o której wrócę. Jeżeli chodzi o pogodę w Polsce to zdrowia życzę jeżeli masz zamiar wybierać się na spacery wózkiem, tym bardziej, że zapowiadają nawrót śnieżyc i mrozów - to raczej pogoda dla Twoich chłopaków niż dla niuni. Moje dzieci są jeszcze małe bo najstarszy ma 5 lat a bliźniaki niespełna 2 ale już dzisiaj na samą myśl jak to będzie, gdy zacznie się czas dojrzewania i buntu ogarnia mnie strach jak z tym podołam :( Ida - dobrze to ujęłaś - zwątpiłam w siebie. Niejednokrotnie zastanawiałam się co robię nie tak, że ciągle spotykam się tylko z atakiem ze strony teściowej i jak mam się zachowywać, żeby było dobrze, ale od wczoraj już wiem, że czego bym nie zrobiła czy co bym nie powiedziała to jestem na straconej pozycji. Więc jedynym sposobem jest nie przejmować się jej humorami i żyć własnym życiem bo żadna w tym moja wina, że ma tak wredny charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy sądzi po sobie,nie doszukałam się w swoich wypowiedziach złośliwości,tylko w Twoich.Piszę co dwie godziny,jeśli nie mam czasu :) Więcej nie będę komentować tego,co piszesz,bo szkoda czasu,a takie gadki zniechęcają inne dziewczyny do pisania.Nie myśl tylko o sobie.Uspokój się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida kobieto popatrz na swoje
zachowanie. Napisałam do Doriany. Odpisałaś i ok. Skończyłyśmy ten temat, a ty wpadasz po 2 godz żeby dodać jeszcze trochę złośliwości. No zobacz to sama. Na siłę chcesz mnie zdenerwować i udowodnić ze mam jakieś złe zamiary, których wcale nie mam. Nie obchodzi mi z jaką częstotliwością tutaj piszesz to twoja sprawa przecież chodzi mi o to że na siłę robisz zamieszanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agal u mnie tak samo z mężem,a dziś o dziwo mimo,że się ostro napracował,teraz postanowił bez zachęty wykąpać dzieci,podejrzewam,że gdybyś swojego męża zostawiła na miesiąc z dzieciakami musiałby się przestawić na inne zasady,niż te dotychczasowe,a tak nie musi,bo Ty o to dbasz :) On dobrze o tym wie,wie,że nie musi tego robić,bo jesteś doskonałą matką i w tym sęk :D Myślę,że gdyby był zmuszony,może stanąłby na wysokości zadania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×