Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ambrozja999

Matki 3 i wiecej dzieci! Jak to jest?

Polecane posty

Jest tu jeszcze jakaś mamka? Termin porodu z @ na 26.06 z usg na 20.06 ale dokładniej powinnam się dowiedzieć we wtorek :) Patinka ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam to samo,jakiejś głupawki dostałam,ale to chyba nerwy,ostatnio same złe wiadomości :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasnęłam wczoraj dopiero około 1 w nocy,dziś też czekam na wieści.Jest tam kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu Patinka daj nam szybko znac,Kochana Ty moja,jakie to zycie jest niesprawiedliwe,to na pewno ten szew,musi tak byc,przytulam Cie mocno i czekam na wiesci❤️ Boze Drogi dziewczyny co sie dzieje,jakis paskudny rok!!! Ja juz nie placze(choc dusza tak),wczorak przyszedl przed 23 z pracy,ja wczesniej zadzwonilam czy mam czekac z kolacja czy nie,bo jesli posiedzi jeszcze to ja ide spac,a M ,ze mam poczekac. Przyjechal po 40 min,w tym czasie przygotowalam kolacje,nie ze swiecami,taka zwykla,dobre kanapki i tyle,zjedlismy razem,jakies pare zdan wymienilismy,ale bylo tak sztywno:( pozniej od razu poszlismy spac(spi ze mna),dobranoc dobranoc i tyle,ale za chwile przelozyl sobie przeze mnie noge,tak mi sie cieplutko zrobilo...tyle,ze juz dzis rano znow jak wchodzil z chlebem zmierzyl mnie wzrokiem tak wrogim,ze malo nie peklam,ale bylam silne,za chwile nawet dostalam buziaka w policzek(strasznie omija moja usta),oj dziewczyny nie jest dobrze,ale wiem,ze on potrzebuje takiej troche separacji,niech ja ma,ja poczekam,nie mam pojecia jaki bedzie final,ale warto,dla dzieci. Nie truje juz bo teraz mamy tu na topiku wiekszy problem,Patinka,serce Ty moje,co z Toba???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Kochane je tylko na chwilkę. Myślałam, że będą jakieś wieści od Patinki, oby tylko na tym szwie się skończyło :( Sdee - kochana jak tam u Ciebie, trzymasz się jakoś? Kacperkowi zostało jeszcze 6 zastrzyków z 14 a poprawy żadnej nie widać. Strasznie męczy go suchy kaszel aż do wymiotów. Wczoraj byłam z nim kontrolnie ale nie można było go zbadać bo na widok lekarza wpadł w taką histerię, że nie mogłam nad nim zapanować, rzucał się i wił a płakał przy tym jak nigdy dotąd. Boję się, żeby na płucach się nie skończyło :( Dobra nie marudzę muszę uciekać do dzieci. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu Patinka daj nam szybko znac,Kochana Ty moja,jakie to zycie jest niesprawiedliwe,to na pewno ten szew,musi tak byc,przytulam Cie mocno i czekam na wiesci❤️ Boze Drogi dziewczyny co sie dzieje,jakis paskudny rok!!! Ja juz nie placze(choc dusza tak),wczorak przyszedl przed 23 z pracy,ja wczesniej zadzwonilam czy mam czekac z kolacja czy nie,bo jesli posiedzi jeszcze to ja ide spac,a M ,ze mam poczekac. Przyjechal po 40 min,w tym czasie przygotowalam kolacje,nie ze swiecami,taka zwykla,dobre kanapki i tyle,zjedlismy razem,jakies pare zdan wymienilismy,ale bylo tak sztywno:( pozniej od razu poszlismy spac(spi ze mna),dobranoc dobranoc i tyle,ale za chwile przelozyl sobie przeze mnie noge,tak mi sie cieplutko zrobilo...tyle,ze juz dzis rano znow jak wchodzil z chlebem zmierzyl mnie wzrokiem tak wrogim,ze malo nie peklam,ale bylam silne,za chwile nawet dostalam buziaka w policzek(strasznie omija moja usta),oj dziewczyny nie jest dobrze,ale wiem,ze on potrzebuje takiej troche separacji,niech ja ma,ja poczekam,nie mam pojecia jaki bedzie final,ale warto,dla dzieci. Nie truje juz bo teraz mamy tu na topiku wiekszy problem,Patinka,serce Ty moje,co z Toba???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Kochane je tylko na chwilkę. Myślałam, że będą jakieś wieści od Patinki, oby tylko na tym szwie się skończyło :( Sdee - kochana jak tam u Ciebie, trzymasz się jakoś? Kacperkowi zostało jeszcze 6 zastrzyków z 14 a poprawy żadnej nie widać. Strasznie męczy go suchy kaszel aż do wymiotów. Wczoraj byłam z nim kontrolnie ale nie można było go zbadać bo na widok lekarza wpadł w taką histerię, że nie mogłam nad nim zapanować, rzucał się i wił a płakał przy tym jak nigdy dotąd. Boję się, żeby na płucach się nie skończyło :( Dobra nie marudzę muszę uciekać do dzieci. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu Patinka daj nam szybko znac,Kochana Ty moja,jakie to zycie jest niesprawiedliwe,to na pewno ten szew,musi tak byc,przytulam Cie mocno i czekam na wiesci❤️ Boze Drogi dziewczyny co sie dzieje,jakis paskudny rok!!! Ja juz nie placze(choc dusza tak),wczorak przyszedl przed 23 z pracy,ja wczesniej zadzwonilam czy mam czekac z kolacja czy nie,bo jesli posiedzi jeszcze to ja ide spac,a M ,ze mam poczekac. Przyjechal po 40 min,w tym czasie przygotowalam kolacje,nie ze swiecami,taka zwykla,dobre kanapki i tyle,zjedlismy razem,jakies pare zdan wymienilismy,ale bylo tak sztywno:( pozniej od razu poszlismy spac(spi ze mna),dobranoc dobranoc i tyle,ale za chwile przelozyl sobie przeze mnie noge,tak mi sie cieplutko zrobilo...tyle,ze juz dzis rano znow jak wchodzil z chlebem zmierzyl mnie wzrokiem tak wrogim,ze malo nie peklam,ale bylam silne,za chwile nawet dostalam buziaka w policzek(strasznie omija moja usta),oj dziewczyny nie jest dobrze,ale wiem,ze on potrzebuje takiej troche separacji,niech ja ma,ja poczekam,nie mam pojecia jaki bedzie final,ale warto,dla dzieci. Nie truje juz bo teraz mamy tu na topiku wiekszy problem,Patinka,serce Ty moje,co z Toba???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Ja też czekam na wieści od patinki:(:(:( sdee....życzę aby wszystko poukładało sie po twojej myśli...........serce nie sługa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezus ja nic nie napisze czekam na wiesci od patinki boze ciekawe co z nia mam nadzijem ze nic złego] patinka całuje cie i trzymam kciuki sdee jak u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musi byc dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Weszłam rano,napisałam chciałam wysłać i wywaliło mnie z neta i do teraz nie mogłam wejść:( Patinka-czekam niecierpliwie na dobre wieści od ciebie❤️ Tulę cię mocno. Sdee-trzymaj sie❤️ Doriana❤️ bardzo duże dla ciebie. Agal- mam nadzieję że się Kacperkowi jednak polepszy,żeczę zdrówka wam wszystkim a tobie siły❤️ Ja byłam dzisiaj do kontroli z Kasperkiam bo bierze biseptol bo miał straszny katar i bałam się że pójdzie mu to znowu na zatoki,a od wtorku zaczął mi kaszleć,no i dokt.stwierdziła że to może być od krtani i mam mu juz odstawić to i obserwować.No i jutro ma zostać w domu.Zobaczymy. Uciekam zaraz po Julcie i jak tylko wrócę zajrzę czy są jakieś wieści od Patinki.Tak strasznie się o nią martwie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękna pogoda,wiatru nie ma,byłam parę godzin na dworzu z dziewczynkami,siedziałam na huśtawce i piłam kawkę,one się cichutko bawiły.To życie czasami jest piękne,przyznajcie.... Gdyby nie troska o Patinkę.Trzymamy kciuki za Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patinka??? wiem ze pewnie jestes w szpitalu i szybko nie napiszes,ale trzymam kciuki,aby to szew❤️ Bylam dzis na spacerku z dziecmi,taka piekna pogoda,ze siedzialam z nimi na dworze 3 godzinki. Dostalam nawet od niego telefon: jak tam ,co robicie? Ach choc tyle,tyle ze pewnie to z obowiazku,nadal ciezko,ale przynajmniej zjadlam obiad. Ach nie pisze Wam juz bo pewnie juz znudzone jestescie tym moim zmartwieniem. ❤️dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja dopiero usiadlam bylam w miescie, potem z dzieciakami byliśmy na podwórku chyba ze 3 godziny i u sąsiadki-ma 60 lat a zajeb... z niej kobietka lubie z nią rozmawiać, ma tak fantastyczne podejście do dzieci, zresztą to nauczycielka-jest na rencie, i jednocześcnie ciocia mojego męża :) Sdee co ty gadasz "truj" ile chcesz od tego jesteśmy żeby się wspierać :) Ja też dzisiaj źle się poczułam bo nagle cała prawa strona mi zdrętwiała i wszystko widziałam przez mgłę, ale po jakichś 15 min na szczęście przeszło Agal wracajcie do zdrówka Właśnie wyprasowałam pierwszą partyjkę pranka dla maluszka, mam nadzieję że nie za wcześnie :) DLA RESZTY MAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach Kochane Moje,Wy tez macie swoje problemy,Agal ma chore dzieci,Patinka nie wiadomo,Agniecha tez jest na etapie naprawy zwiazku,Ambrozja tez cos kurcze nie tak z tym dretwieniem,dziewczyny bardzo chcialabym Wam wszystkim pomoc,ale mamy klawiature do dyspozycji i cieple slowa,mam nadzieje,ze moge tym jakos Was wesprzec,mysle o Was,ale ciezko jest mi zebrac sie do pisania,brak slow na to co sie dzieje. Ale wiecie co ,nawet przyszedl dzis do domu na obiad,teraz takie rzeczy mnie ciesza,ach nie pisze juz bo znow sie rozkleje. Nie placze juz,ale ten wewnetrzny strach o jutro towarzyszy mi caly czas,nic mi bolu nie usmieza,a jego chlod ,oj dobra koniec. Czekam na wiesci od Patinki z niecierpliwoscia. Wiosenny 🌼 dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jestem w domu przyjechalam 10 minut temu. Nie pomoga mi za mloda ciaza no i nie waidomo skad krew nadal leci duzo czerwonej krwi bez skrzepow.Zrobili wczoraj usg zwykle spr tylko czy dziecko zyje ruszalo sie pozniej przyszla polozna i kazala pokazac mi podpaske sciagam spodnie w dol a tam leci taka wodnista krew popryskalam podloge mowi ze wody mi odeszly z krwia jakas infekcja po szewku i przykro jej ale beda zdejmowac szewek i czekamy na porod.Zaczelam plakac i trzesc sie byla ze mna kolezanka.Przyszedl czarny lekarz sprawdziul szyjke i szewek jest na miejscu nie pekl szyjka sie nie rozwiera wody wydaly sie byc w porzadku choc nie wiedziala czy ilosc jest odpowiendia wzieli wymaz czy mam infekcje.Przenisiono mnie Na patologie.Nawet serduszka nie sluchali tak jak innym .dzis o 11.10 mialam usg przez brzuch i dopochwowe ruchow nie bede czul dlugo dlatego ze lozysko mam przodujace i nachodzi na szyjke dotyka jej ale nie wystaje.Wody ok.Macica ok.Dziecko sie rusza.Przy dopochwowym wylecialo pelno krwi kobieta ktora je wykonywala byla przerazona ze tyle tego jest i nie szlo zlokalizowac skad jest zrodlo.Nic mnie nie boli czuje tylko pelnosc w dole.Szyjka pieknie dluga 4.7 cm i zamkinieta.Powiedzieli ze moge isc do domu jesli chce i ze wiecej nie sa w stanie mi pomoc. dziewczyny co to moze byc?dostalam dzis zastrzyk anti D moja grupa to B rh- czy mozliwe ze przez konflikt seroologiczny? Leje sie ze mnie duzo-Nie przesadzam zuzylam ok 4 paczek podwojnych podpasek a wszpitalu przemalo na podklady.Nie wiem wczoraj zostala mi odebrana juz nadzieja plakalam uspokoic sie nie mogla ale skoro dzidzia ma sie dobrze i wody sa ok to co to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patinka dobrze że wróciłaś, jestem z tobą całym sercem i wierzę że wszystko skończy się dobrze! Ja też mam konflikt serologiczny :( Może to łożysko przodujące-głónym objawem jest nagłe krwawienie,sama już nie wiem, trzymam kciuki kochana Sdee jestesmy z Tobą Agniecha mama nadzieje ze z mężem już pozostanie lepiej :) Marakuja daj znać że żyjesz 👄 dla reszt mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiedzaca.ona
Sedee jestes pewna ze Twoj maz sie w kims nie zakochal? wiesz u mnie tak bylo, ciezko o tym pisac, wczesniej kiedy mowil o wypaleniu, slabnacych uczucach to szukalam winy w sobie a okazalo sie ze moj maz sie zakochal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patinka - skarbie choć nie znam odpowiedzi na Twoja pytania to jednak cieszę się, że problem nie dotyczy dzidzi. Bardzo dziwna to sytuacja, że z krwotokiem wypuścili Cię do domu zamiast przenieść na inny oddział. Współczuję opieki zdrowotnej, tego co wczoraj przeżyłaś i strachu, który jest zapewne nieodłączny :( Patinka nie jestem lekarzem ale to chyba jasne, że należy zlokalizować źródło krwotoku, czekanie czy sam ustąpi to chyba zły pomysł. Może to z powodu infekcji pęcherza, którą miałaś, tu chyba też przydałoby się zrobić usg. Jakby nie patrzeć w ciąży to raczej nie jest normalne, że ot tak sobie krwawimy z narządów rodnych. Pewnie Ci nie pomogłam ale siedzenie w domu i zastanawianie się co to może być to ostatnia rzecz jaką można zrobić. Tylko nasuwa się pytanie co masz zrobić w sytuacji, gdy lekarze rozłożyli ręce. Boże nie wiem i nie mam pojęcia jak mogłabym Ci pomóc. Może na zasadzie jak nie drzwiami to oknem, no do cholery ktoś musi się Tobą zająć!!!! Mąż jest z Tobą? Niech bierze urlop i przyjeżdża bo nie powinnaś być sama w tej chwili. Czekam niecierpliwie na wieści od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sdee - dzięki temu, że piszemy topik istnieje. Ja też nawijam ciągle o chorobach moich dzieci. Jestem już tak zmęczona, że zaczynam się dziwnie zachowywać - w przychodni w trakcie podawania zastrzyku Kacperkowi płakałam głośniej od niego. Pielęgniarka nie wiedziała jak ma się zachować aż w końcu powiedziała - może niech pani poprosi doktor o zmianę zastrzyków na zawiesinę. Głupio mi się zrobiło ale Kacperek tak przeżywa każde ukłucie, że już chyba nerwy mi puściły. Jutro rano na kolejny zastrzyk idzie mój mąż a potem zrobi to co podpowiedziała pielęgniarka - koniec laby dla niego a cierpienia dla Kacperka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patinka niestety nie umiem Ci nic doradzić, ale skoro z maluszkiem wszystko ok to chyba nie jest źle. A słuchaj nie masz gdzieś blisko jakiegoś Polskiego lekarza? żeby się przejść na kontrolę? Moze on by coś pomógł? Bo wiadomo, że to trochę inne podejście? Trzymaj się dzielnie. Trzymam za Was kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×