Moja zona zmienila sie o 180 stopni

Serce mnie boli ze tak o wlasnej zonie pisze,ale chyba taka jest prawda.Jestesmy ze soba od 8 lat,a od 3 jestesmy malzenstwem.Przez cale narzeczenstwo zona bardzo o siebie dbala,byla niesamowicie zadbana i seksowna kobieta.Sam czasami sie jej pytalem,dlaczego zawsze maluje oczy,to odpowiadala,ze dla mnie,ze to lubi,ze lepiej i pewniej sie wtedy czuje.Z czasem przyzwyczailem sie do tego,ze zawsze miala podreslone rzesy,uwielbiala kupowac kosmetyki,ale nie wygladala jak baba bazarowa,tylko zadbana,seksowna kobieta.Rok po slubie czar prysnal.Jakby jej sie w glowie cos o 180 stopni przestawilo.Przestala sie malowac,wychodzic do fryzjera,do kosmetyczki,ubierac ladna(juz nie seksowna,ale chociaz ladna) bielizne,ma brzydkie piety,zarosniete paznokcie,nogi goli raz na ruski rok a zima to juz wcale. No dobra,ale sprobowalem wziac sprawy w swoje rece.Na urodziny dostala bon do jej fryzjera i bielizne.Bonu do tej pory nie wykorzystala a bielizne zalozyla moze z raz.Potem walentyki,to (miedzy innymi) dalem jej jej ulubiony tusz do rzes (jak babka w sklepie krzyknela za niego 220zl myslalem ze padne,ale mniejsza z tym).A ona sie usmiechnela,ze po co wydaje pieniadze,jak ona ma jeszcze polowe starego tuszu.No i 220 zl lezy nieuzywane gdzies na dnie kosmetyczki.Raz zrobilem tez romatyczna kapiel,zaproponowalem ze moge jej ogolic nozki...to sie popukala w glowe.I wiele jeszcze nieudanych prob... Szczerze mowiac,po 2 latach jej zaniedbania zaczyna mi sie robic obojetne jak wyglada,ale niech potem nie placze,ze kochamy sie raz na 3 miesiace.Raz chcialem sie przytulic do jej golych plecow,caluja ja po szyi i co widze?Brudne uszy i skora jej glowy tez miala dziwny zapach. Rzygac mi sie czasami chce.Albo jak szura twardymi pietami po poscieli. Dodam ze wcale nie przybylo jej obowiazkow w pracy zeby brakowalo jej na to czasu.Ostatnio wspomina o dziecku...Ale juz sie boje,ze z dzieckiem to juz w ogole zmieni sie w jakies yeti co to mydla nigdy nie widzialo.Wezcie mnie zabijcie,ale to nie moja wine ze biore za zone kobiete ladna i zadbana a ona po slubie zmienia sie w niechluja. Ma ktos jakis pomysl?Bo mi szczerze mowiac juz to wszytsko powoli zwisa....

GLUPI JAK BUT:d

Wspolczuje,ze chcialo ci sie to wszystko czytac,tylko po to,zeby skomentowac moj nick... Glupi jak but,bo przez 5 lat nie zauwazylem,jak jest naprawde...

JAKA jest naprawde

a nie możesz jej spytać wprost dlaczego tak sie zmieniła i że tobie ta zmiana przeszkadza?

no dobra....sama nie wiem co mozesz z tym fantem zrobic....skoro probowales jej dac do zrozumienia wystarczajaco dobrze i to nic nie dalo to naprawde nie wiem...moze ogladaj jakies zdjecia innych kobiet i mow jej jakie ladne sa...moze zacznie o siebie dbac

?

Hmm, ja bym zrobila tak- albo pogadala z nia szczerze- w koncu jestescie malzenstwem! Albo pogadala z jej przyjaciolka- face to face i poprosila o dyskrecje. Przyjaciolce bym opowiedziala,ze cos sie dzieje z moja zona,ze nie dba o siebie itd. (Moze ma jakas depresje czy cos) i przyjaciolka moglaby porozmawiac z nia- wiesz jak kobieta z kobieta. Ja mowie przyjaciolce,ze to jej nie pasuje, tego nie robi itd- po czym ona "naprawia" to. tylko zrob to takz,eby twoja zona nie dowiedziala sie nigdy,ze poprosiles o pomoc jej przyjaciolke.

trzeba było nie brać ślubu to dalej była bym zadbana

przykre:/

albo poznaj jakas ladna kobiete i zaprzyjaznij sie z nia...ale tak zebys mogl pozniej urwac ten kontakt...bo moze to wzbudzi w twojej zonie to ze bedzie chciala byc dla ciebie atrakcyjna

a rozmawiales z nia o tym????

Czy Ty przypadkiem nie szukasz sobie teraz kochanki? Sprobuj ratowac swoje uczucia.

ale kochasz ją?

zonie ze ma takiego meza ktory by chcial zadbana sliczna zone a nie kocmolucha...szczeze ci wspolczuje.porozmawiaj z nia czemu taka jest teraz.moze to cos pomoze?

Nie mam pomysłu i nic mnie to nie obchodzi. Skoro tobie to zwisa, to czemu my mamy się przejmować tobą albo twoją żoną?

Pytalem,to czuje sie urazona,mowi,ze takich pytan sie nie zadaje kobiecie,ze jestem chamem. Zastanawiam sie czego ta baba w koncu chce?Jak pytam prosto z mostu to foch,jak daje do zrozumienia i prezentami naprowadzam ja na wlasciwa droge,to mowi ze nie trzeba bylo. Ciekawe,moze za dwa lata bede musial jej mydla kurwa w prezencie dawac,zeby dupe umyla? Sorry,ale to jest jakas tragii-komedia.

wydaje mi sie,ze musialbys raz sobie pomalowac oczy tuszem,to bys zrozumial-mnie to osobiscie szczypie,drazni,swedzi...i nie mozesz podrapac,bo rozmarzesz...dla mnie meka... i raz ubrac sexi bielizne-koronke sie zarabiscie wrzyna w skore,latem to normalnie tnie..i z reguly tak robia te majtki,ze choc pelne,to zeby je mozna bylo wciagnac na tylek,to musisz je wcisnac do rowa-oszalec mozna z koronka w rowie... moze ma dosc tych uniedogodnien...

Kocham ja,bo nie za wyglad sie kocha,ale nie rozumiem co sie z nia stalo.Pracuje zawodowo,ale jak juz wspomnialem,nie przybylo jej obowiazkow,wiec czasu ma tak samo jak dwa lata temu. Nie szukam kochanki,ale nie mozna wymagac od faceta,ktory caluje zone po szyi i widzi brudne uszy i czuje intensywny zapach wlosow,zeby potem jeszcze byl bogiem seksu...Kazdemu by opadl.Jak mam sie z nia kochac?Z zamknietymi oczami i zatkanym nosem? Moze nie jest az tak tragicznie,bo przeciez niby sie myje codziennie...ale jakos tak niedokladnie.Ale tylko to co widac.A po co uzywac tarki do nog,skoro i tak nosi sie buty...

powiem ci,ze ty chyba jestes zbyt "wypielegnowany",bo ja w sumie nigdy zadnej tarki nie uzywam i zadnego szemrania poscieli nie slysze... i tez jak mi sie czasem nie chce i idzie weekend,to tez wlosow nie umyje i tragedii nie ma..i normalnie sie kochamy z facetem... ogolnie rzadko zdarzaja sie chyba tacy faceci jak ty-moj nawet nie czuje tego,ze zel z muszelki przed okresem pachnie ochydnie-mowi,ze zawsze tak samo...na moje paznokcie w ogole nie zwraca uwagi..tylko wlosy musze miec ladne:D

o rany rany jak można taka fleją być bleah. dobrze że to napisałeś to wbije sobie raz na zawsze do łba żeby dla mojego faceta być zawsze i wszędzie zadbana. weź jej powiedz prosto z mostu i to bardzo dobitnie co o tym myślisz i każ jej sie zmienić. strzeli mega focha ale za jakiś czas jej przejdzie i może coś jej trafi do durnego łba

nagle ja zaczely oczy szczypac? calymi latami nie szczypaly a teraz zaczynaja? Nigdy sie na to nie skarzyla,zreszta jak napisalem,mowila ze lubi to,ze czuje sie pewniej,ladniej. A bielizne wiem jaka lubi, nigdy nie nosila stringow,wiec nigdy jej nie kupowalem i nigdy nie oczekiwalem.Ale do cholery mozna czasami zalozyc cos ladniejszego,wcale nie koronkowego,ale po prostu fajna,sliczna bielizne.Tez mam latac calymi latami w bialych gaciach? Ja sie staram dla niej.

tak szczerze - zbyt wypielegnowany? ze niby przesadzam? nie rozsmieszaj mnie...swoja droga,czym ty tu sie chwalisz?ze wlosow nie myjesz? albo ze ci smierdzi z pochwy? haaaalllloooo,czy sa tu jeszcze jakies zadbane,dbajace o higiene kobiety,ktore myja wlosy,obcinaja paznokcie,maja gladkie stopy i wydepilowane nogi? czy moze to w zwiazku z nadchodzaca zima,mozna sie wbic w dzinsy i zalozyc grube skarpety i zrobic przerwe od mydla i szamponu??????

A przed ślubem mieszkaliście ze sobą? może dopiero teraz wyszło szydło z worka...

ma brzydkie piety,zarosniete paznokcie, Nie wierze, że to napisał facet... jak chcesz laska wymyslać prowokacje, to nie udawaj faceta, bo NIE ZNAM TAKIEGO który zwracałby uwage na takie rzeczy . do tego używając takiego słownictwa Jeśli jednak się mylę I JESTEŚ FACETEM to składam wyrazy współczucia twojej żonie

to jej to powiedz wprost jak nie dociera:o albo znajdz sobie koleznake" o ktora bedzie zazdrosna zaraz zacznie dbac o siebie:)

no dokładnie faceci nie zwracaja uwagi na takie rzeczy:o PROWOKACJA

co żeście tak naskoczyły na tego faceta? ma racje jakby nie było. współczuje mu

nie wiem czy trochę nie wyolbrzymiasz. Wiesz kobiety to nie lalki,które cały dzień maja siedzieć wypachnione i piękne. ja jak przychodzę z pracy to od razu wskakuje w dres i mojemu to nie przeszkadza nawet sam mi zwraca uwagę,żebym ubrała się w coś wygodnego. A ty chciałbyś siedzieć np.cały dzień w garniturze i w krawacie???? nie wydaje mi sie :PW domu nigdy się nie maluję,jedynie jak wychodzę tez mu to nie przeszkadza.przyznam ,że czasem zdarza mi się nóg nie ogolić (nie żeby od razu jakieś chaszcze:P) i w łóżku czasem razem z tego żartujemy.Cieszę się,że nie natrafiłam na ciebie. jeżeli tak bardzo ci to ciąży i widzisz diametralna zmianę to z nia porozmawiaj. Może coś się z nią dzieję ,czego ty nie wychwyciłeś