Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w potrzebie***

Jak odebrac sobie wlasny porod wrazie potrzeby???co robic??

Polecane posty

Gość nio ale do lekarza chyba
chodzisz? jeśli tak to zapytaj go jak masz się wtedy zachować - proste. zapytaj go tez o namiary na jakąś położną (byc może mieszka jakaś blisko a ty nie zdajesz sobie sprawy). co do zaopatrzenia pępowiny po porodzie - to klamerką do bielizny nie dasz rady. nici tez odradzam bo mogą "przeciąć" pępowinę. na pępowinie zawiąż ciasno zwykły jałowy bandaż a potem musisz urodzić lożysko. odśluzować możesz gruszką (nosek i buźnę - tylko dość głęboko) gorzej jak pojewię się komplikacje - owinięcie szyji dziecka pępowiną, pęknięcie szyjki macicy, zaklinowanie sie dziecka w kanale rodnym...sami tak naprawdę możecie zginąć. może dobrym rozwiązaniem byłoby wynająć pokój w mieście gdzie jest ten szpital i tam doczekać do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurcze kobieto.
Wstyd ci pukać do obcych ludzi? Wolisz ryzykować zdrowie a być może życie dziecka? A starsze dziecko wygonisz w na tak długo na dwór? Czy narazisz na takie widoki jak poród? Kochana pomyśl o jakiejś osobie która mogłaby w jakiś sposób pomoc w razie potrzeby. Co bedzie jeśli coś stanie się tobie i malenstwu co wtedy ze starszym dzieckiem? Schowaj wstyd do kieszeni rozejrzyj się wśród sąsiadów i poznaj kogoś kto w miarę szybko bedzie w stanie dotrzeć do ciebie choćby po to żeby był z tobą... Z wami! Pozdrawiam i życzę jednak porodu w szpitalu lub w towarzystwie drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka wsz
no przeciez moze 70 km pojechac z dzieckiem ! poki porod sie nie zacznie na pewno w szpilatlu sie jakas pieleniarka zajmei dzieckiem na czas porodu! i wywolaja jej porod bezpieczniejsze to niz rodzic samemu! moj sie urodzil w zamarwticy dostal 4 pkt gdyby rodzila w domu to bym nie miala sprzetu zeby go reaninowac intubwac itd ... to najgrosze opcja rodzic samej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja radze
czytam i wiem jakoa masz sytuacje ale jak już zaczniesz rodzic to zadzwon po karetke bo ztego co ja tu czytam to zrozumiałam że ty wogole niechcesz po nia dzwonic tylko uparłaś sie na rodzenie w domu. Jeśli zaczniesz rodzic to możesz tez spanikować i wtedy nie bedziesz wiedziała co robić. a co na to twoje drugie dziecko bedzie na to wszystko patrzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja radze
A wogóle 70 km to nie też tak daleko, zdąża dojechać i ci pomóc. Albo tak jak wyżej pisza jechac do szpitala i niech wywołaja to bedzie napewno bezpieczniejsze niż rodzenie samej w domu. Ja wiem że jestes w dobrej myśli ale Życie czasami plata figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
RANY BOSKIE!!!!! czytajcie uwaznie,pisalam ze jak najbardziej chce rodzic w szpitalu,nie rodze pierwszy,ani tez drugi raz,jestem doswiadczona,ale nigdy nie bylam z tej drugiej strony,nie jestem fachowcem ani polozna.Na zachodzie ludzie obcy maja cie w d..pie chocbys zdychal na ich oczach,udaja ze to nie ich sprawa,wiec nie mam co liczyc ze mi ktos porod bedzie odbieral z sasiadow.mieszkam tu kilka dni,jestem tu obca,a moja rodzina jest w polsce i nie ma kto mi pomoc dlatego pytalam o konkrety,bo gdybym kogos miala,to bym sie nie bawila w pisanie tutaj,gdybym miala jakas inna alternatywe rowniez bym z niej skorzystala bo nie mam 5lat i rozwazylam wszelkie mozliwe opcje,lacznie z jazda po 200km/h autostrada,w szpitalu nie zajma sie moim synam,slodka pani pracownik socjalny juz mi oznajmila ze jak nie zorganizuje sobie sama kogos do opieki,to oni sie mna zajma,a to bedzie bardzo traumatyczne przezycie dla mnie i dla mojego dziecka...czyli d..pa a nie serwis,tak naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wroć do Polski
na ten trudny czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka wsz
to niech maz wezmie wolne!! na ten czas musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dostałaś tu kilka rad
ale nikt ci nie zagwarantuje ze przeżyjecie. wynajmij pokój w mieście ze szpitalem i tyle. a tak na marginesie to w którym t.c. jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studenkto, ciąża jest zagrożona, w każdej chwili może zacząć rodzić przecież po polsku pisze, ja zrozumiałam :O autorko, jeszcze raz, powodzenia. 🖐️ i nie denerwuj się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
nie ma takiej mozliwosci zeby moj partner wzial wolne na dluzej niz jeden dzien.POWTARZAM! nie ma opcji na pomoc z zewnatrz,zadzwonie po karetke ale zanim przyjedzie to pewnie urodze i po to pytalam jak sobie pomoc w sytuacji kryzysowej,do polski rowniez nie pojade i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie bujaj
skoro wszystkie rady masz w D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela z wesela
a teraz pomyślcie - wiecie, że wasz poród może się zacząć w każdej chwili - siedzicie na necie i czekacie na zbawienie??? każdy normalny człowiek planuje takie rzeczy kilka tygodni wcześniej. nawet jeśli facet MUSIAŁ koniecznie być w pracy, nawet jeśli rodzina daleko, dziecko pod opieką - przecież takie rzeczy można wcześniej przewidzieć, zaplanować co i jak, a nie pisać to, co pisze pani w potrzebie. kto jedzie na zadupie w terminie porodu z dzieckiem na szyji ... dlatego nie wierzę w tę historię, chyba, że kobieta ma coś z głową nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
nikt nie wynajmie pokoju kobiecie w zaawansowanej ciazy,niepracujacej-pokoje sa do wynajecia wylacznie dla pracujacych wspollokatorow,pozostaje jedynie hotel,gdzie spedze 3 doby lub 5 tygodni...czyli koszt okolo 3000 euro:)...jeszcze cos madrego?...bo pytalam o przyjecie porodu,a nie jak zadzwonic do cioci ,babci i wogole co robic,bo idiotka nie jestem,ale musze dostosowac sie do praw rzadzacych w danym kraju.Tu nawet nie ma szans na to zeby w szpitalu na doslownie max4 godziny ktos popilnowal mi dziecko,bo juz mowilam ze tyle potrzebuje zeby ktos z bliskich mogl dojechac,a zyc nadzieja ze zaczne rodzic w nocy owszem moge,ale rowniez moge sie przejechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwile chwile
nie wiem czy dobrze zrozumialam..ty masz amputowana szyjke macicy tak? to jakim cudem zaszlas w ciaze? a jesli nawet to jak zamierzasz urodzic naturalnie skoro do porodu potrzebne sa SKURCZE SZYJKI MACICY???? Jak dla mnie to mega prowokacja, tak sie po prostu nie da dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja radze
To po co my tu mamy ci coś doradzać jak ty masz nas gdzieś wiesz juz znaczy jestes pewna że urodzisz sama wiec życze szczescia. Pozdrawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
ja na zadupie nie przyjechalam na wakacje zeby czekac az sie porod zacznie.tu mieszkamy,tu ma pracodawce i tak musi byc.Ciaza to nie koniec swiata,oprocz ciazy i porodu trzeba zyc i funkcjonowac,bo pieniadze na te wszystkie pomysly nie spadaja z nieba Nie mam waszych rad w d..pie,ale sa poprostu kompletnie nie adekwatne do mojej sytuacji,bo czasem ciezko sobie pewne sprawy wyobrazic i nie mam tego nikomu za zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche to dziwne ale... ja bym staneła na głowie zeby nie rodzic w domu jak juz tu ktoś pisała takie rzeczy palnuje sie z duzym wyprzedzeniem! i kolejnej rzeczy której bym nie zrobiła to na pewno na "kilka" dni przed porodem nie wyjechałabym do innego kraju gdzie nie znam nikogo i na nikogo nie mogę liczyc tylko zostałabym do porodu a pozniej pomyslała o przeprowadzce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
ech,wystarczajaco duzo razy rodzilam zeby wiedziec jak to moze wygladac,i nic nie jest podejrzane. Szyjke mam z zewnatrz amputowana,i w niczym to nie przeszkadza zeby zajsc w ciaze,natomiast mam b.duzo szczescia ze ciaza wogole sie do tego czasu utrzymala,i tez nie sama z siebie bo kilka razy w tygodniu bylam w szpitalu na zastrzykach,usg i pozniej sterydach,ale po co to wszystko pisac???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
A kto do cholery napisal ze ja kilka dni wczesniej z polski wyjechalam??????????????....wyjechalam 5lat temu!!!!!!!!a w nowe miejsce sie przeprowadzilam,co i tak nie zmienilo nic w calej sytuacji.Co ja moge zaplanowac w ciazy ktora w tej chwili jest z za chwile jej moze nie byc,i tak jest od samego poczatku,i to kazdy wie kto mial podobna sytuacje z zagrozana ciaza i niewydolnoscia szyjki.Szpital i moj lekarz nie zadecydowal ze mam tam zostac i lezec,wiec sama nie moge sie polozyc na oddziale-bo tak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo jak nic
Rodziłaś "nie raz i nie DWA razy" a dziecko masz tylko jedno??????? Coś mi tu nie gra. Nie jestem ginekologiem i nie wiem, jak jest z zajściem w ciążę z amputowaną szyjką, ale gdybyś była w ciąży z amputowaną szyjką macicy, to teraz leżałabyś w szpitalu na patologii ciąży, a nie siedziała na zadupiu. Teraz pytasz o radę. Ciąża nie trwa jeden dzień, miałaś kilka miesięcy na to, żeby wszystko sobie zaplanować. Poza tym, piszesz tak, jakbyś żyła w średniowieczu albo na bezludnej wyspie. Do najbliższego szpitala 5 dni wołami, a w około ani żywej duszy. Nie wierzę, że twoja matka nie chce przyjechać ci pomóc, nie wierzę, że żaden lekarz nie zainteresował się twoją sytuacją i nie doradził ci jakiegoś rozsądnego rozwiązania. Wszystkie rady kafeteriuszek odrzucasz, bo są nieadekwatne, a co chciałabys usłyszeć? Ża moze powinnaś kupić śmigłowiec żeby w razie czego przetransportować się do szpitala? A może zaraz zapytasz o instrukcję, jak w razie czego przeprowadzić na sobie cesarskie cięcie? Nie chrzań!!! Albo to prowokacja, albo rzeczywiście chcesz urodzić w ukryciu i wyrzucić dziecko do śmietnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowo jak nic
Jeśli chodzi o poród, to myślę, że taką ciążę jak twoja rozwiązanoby cesarką. Z amputowaną szyjką nie da się urodzić naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...wystarczająco dużo razy rodziłam... to ile raz yjeśli mozna wiedziec i co robisz z tymi dziecmi bo w temacie mowa o jednym?/ a co to za różnica czy z polski czy z... ja bym sie nie przeprowadziała tam gdzie mieszkałas wczesniej na pewno kogos znałas wiec zawsze ten któs mogłby ci pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bożygniew
mogę się mylić, nie chce mi się szukać - ale zdaje się, że gdzieś tu napisałaś, że termin minął kilka tygodni temu? dobrze zrozumiałam? tak pytam z ciekawości - to który to tydzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam termin od wielu tygodni,ze wzgledu na amputowana szyjke to i tak cud ze do teraz trzyma,wiec nie wiem kiedy sie zaqcznie porod,moze w kazdej chwili i trwac naprawde expresowo. no włansie?o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do w potrzebie
Nie wiem czy w to wierzyc. Ja tez mam amputowana szyjke czesciowo - tak jak ty, dzieci jeszcze nie mam, ale lekarz mi powiedzial, ze wlasnie beda problemy z rozwarciem, czyli to nie tak ze dziecko wyskakuje prosto z macicy w minute. Dodatkowo, jesli jestes po amputacji powinnas miec problem z donoszeniem ciazy i nie wiem jak mozliwym jest radzenie sobie samej z dziecmi na zadupiu, skoro musisz lezec, bo szyjka nie trzyma. Ale to tylko moje dywagacje. Jesli to co piszesz jest prawda, najlepsza opcja wydaje mi sie zatrudnienie poloznej,ktora bedzie pod telefonem i albo dojedzie na czas, albo bedziesz ja miala na telefonie (glosnik) i bedzie ci dawala wskazowki. W ten sam sposob bedzie ci w stanie pomoc ktos z 911. Jesli ty na powaznie, nie trac czasu na kafe, tylko zwroc sie do doktora po pomoc, bo na pewno jakiegos przeciez masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie***
Dzieci mam nastoletnie w polsce,a jedno male tutaj.Z amputowana szyjka mozna rodzic naturalnie,nie mam zamiaru wyrzucac dziecka do smietnika,bo jest chciane i planowane,a to ze mam problem medyczny i mieszkam daleko od szpitala chyba nie jest powodem zeby kogokolwiek posadzac o dzieciobojstwo.Zagrozona ciaze prowadzi dr Jerling-gdyby ktos chcial udostepnie telefon i zapytacie dlaczego nie leze w szpitalu,?potem zapytacie jakie sa inne opcje....bo ja juz pytalam i dla nikogo to nie jest tutaj nic nadzwyczajnego,porody,powiklania i zgony sie zdarzaja,i w tym kraju zasada jest jedna ze decyduje los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela z wesela
a w którym jesteś tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×