Co to takiego jest orgazm?

więc ja potwierdziłam, że istotnie nie ma mowy o lizaniu z tobą!:P

Przy odrobinie złej woli w każdym moim poście można przeczytać wszystko, co tylko babska dusza zapragnie.

Twój zamiar, Magda, nie ma tutaj nic do rzeczy, skoro ja wcześniej oświadczyłem, że żadne podlizywanie nie wchodzi w grę.

Marchewa74? To Ty naszej rozmowy nie traktujesz serio?

a ja nie wiem, skąd w ogóle do głowy ci przyszło to lizanie! czyżby głodnemu chleb na myśli?:)

Ja przepraszam zainteresowane za brak odpowiedzi, ale rozmowa z kilkoma obywatelkami na raz nie sprzyja skutecznemu i systematycznemu śledzeniu wszystkich wpisów.

A psik.... pisałam to wszystko, bo widać jak jesteś niedojrzały. Moje słowa powinny Cię skłonić do głębszej refleksji, czego chyba próżno szukać u osobnika, który ćwiczy sobie język przed strzeleniem wieczornej minety swojej kochance, która jest chyba nie w pełni władz umysłowych spotykając się z osobnikiem Twojego pokroju :) No przyznaj się, o Szekspirze chyba z nią nie rozmawiasz?

czyżbyś nie nadążał intelektualnie za kafeteriankami? za mała podzielnośc uwagi i zbyt wolne czytanie?

dorotma--> hahaaa:)

pytasz co to orgazm, by pewnie odkryć, co pozwoli dojść człowiekowi do jego prawdziwego szczęścia :)

Podstawa mojego zaciekawienia ma charakter wyłącznie naukowy.

Rozmawiać z kobietą w łóżku? O czym? Taki głupi, to ja nie jestem.

Niemka Helga Miller dostała Nobla w dziedzinie literatury, właśnie teraz:) Ale autor by ja zawstydził na pewno swoją bystrością:P

Słuchaj no, Magda, spróbuj rozmawiać z pięcioma wściekającymi się babami jednocześnie, a zrozumiesz, dlaczego nie jestem w stanie nadążyć nad pisaniem responsów.

a pamiętasz Szymborską?

Gdzie takie doświadczenia sie prowadzi ? :) i jaki jest ich cel ?

"Helga..." Dobre sobie. :-) To już innego imienia nie mogli dla niej znaleźć? Jakie imię, taki nobel...

ej, ej..dlaczego od razu wściekającymi się? Nasze posty nie są wcale więcej zjadliwe od twoich, poza tym my jestesmy wyluzowane:)

Tu się prowadzi te badania. Prowadzi przeze mnie. Albowiem ja, jak każdy mężczyzna, posiadam naturę badacza.

Helga jak Helga..co już z imionami masz problem?....:)

Taaaaaaa, Wasze posty są bardziej sforsowane niż guma w Waszych zużytych reformach...

"Ja przepraszam zainteresowane za brak odpowiedzi, ale rozmowa z kilkoma obywatelkami na raz nie sprzyja skutecznemu i systematycznemu śledzeniu wszystkich wpisów. " Rozumiem, że odpowiedź otrzymam (post z 16:00). I dalej: "Podstawa mojego zaciekawienia ma charakter wyłącznie naukowy." Rozumiem, że otrzymam dokładną i rzetelną odpowiedź. Popartą podstawami metodologicznymi. Czekam cierpliwie cały czas. :)

Żądnego. A może posądzasz mnie o to, że to ja tej kobiecie krzywdę zrobiłem?

"Ale autor by ja zawstydził na pewno swoją bystrością" - dobre :)

Nie pisz, że prowadzisz je tylko ot tak, dla siebie. Wydawało mi się, że mężczyzna lubi zdobywać, a badać to przy okazji.

gdybyś miał dostać Nobla, to sam chciałbyś mieć na imię Helga.

Czekaj. Doskonalenie kobiecej cnoty cierpliwości wyjdzie Ci tylko na dobrze. Przypomnij sobie postać Penelopy (tej, z Odysei).

Ja nie jestem sprzedajny, koleżanko, w przeicwieństwie do tej panny, co to ją dzisiaj widziałem sterczącą na poboczu szesnastki...

Prawdzi wymężczyzna, i prawdziwy naukowiec musi potrafić rozdzielać pewne rzeczy. Ty wyobrażasz sobie może ginekologa, który i bada, i jednocześnie zdobywa badaną kobietę?

w sumie, to dobrze, że prowadzi te swoje badania. Dały one dowód temu, że jeszcze żyją tak zakompleksieni ludzie, którzy muszą sprowadzić kobietę do podgatunku, żeby się dowartościować. I wiesz co A psik, Ty nie odkryłeś nawet 1/10 tego co one. A, przepraszam, może w jednym jesteś dobry - kręceniu minety swojej kochance. Zwracam honor. Tyle się napracowałeś dla nauki... :)