Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Help*help*

Pytanie do kobiet alkoholików

Polecane posty

to nie jest kwestia charakteru, tylko wiedzy o tej chorobie jest mnóstwo w internecie, dla partnerów jest Al-anon amatorszczyzna można zrobic krzywdę sobie i nie pomóc pijusowi, warto się zapoznać z pojeciem "twarda miłość" chyba w antyradiu są audycje z Krzysztofem alkoholikiem, 100 lat temu były w tok fm, dużo się dowiedziałam - w całości nie do wysłuchania, bo trochę monotonne, ale cenne poznawczo- na początku myślałam, że ten pan jest niedobry dla tych biednych alkoholików, bo czegoś od nich wymaga, zamiast głaskac po głowie i sie użalać, ale potem zrozumiałam (chociaż trochę) o co tam biega: do tego trzeba wiedzy, dobrymi checiami mozna zrobić krzywdę: sobie i pijusowi (zapewniając mu tzw. komfort picia - następny magiczny termin w ich gwarze :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, akurat nie mam faceta alkoholika, ale moi ktoś z moich znajomych ma ten problem. Ale jest już wdowcem w takim wieku, że nie ma motywacji, żeby się leczyć, rybka mu, czy pozyje 5 lat dłużej, czy krócej - a tak w ogóle to super gość byłby, ale niestety za komuny mniejszym obciachem było piś i robić straszne rzeczy po pijaku niż iśc na odwyk, bo to dopiero obciach jak zaczął się leczyć, to już było za późno, teraz jest świadom, co mu jest, ale już się poddał oczywiście, jak umrze, to nikt mu nie wpisze w kartę zgonu alkoholizm,tylko nie wiem, świńska grypę albo cosik z wątrobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
Tobie też dziekuje Asiula, troche mi sie rozjasnilo po przeczytaniu kilku informacji w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, nie tacy jak Ty sobie dawali radę;) byle dać sobie pomóc, bo to nie jest łatwa choroba, ale do opanowania - pod warunkiem, że się reaguje, bo to nie katar, samo nie przechodzi no i trzeba zadbac o siebie - ważne, żeby sobie nie dać wmówić odpowiedzialności za cokolwiek poza swoim WŁASNYM działaniem dobrze będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
On już chodził na terapię, ale niestety co jakieś czas, około 2 razy do roku pije przez kilka dni cały czas. A potem znowu nic. nie wiem już, czy zdołam mu zaufać :( Jak się to zaczęło pił 2 lata cały czas (pewne dramatyczne wydarzenie w życiu) i twa ro już około 6 lat. Co ja mam robić Szkoda człowieka, bo tak ogólnie to naprawdę świetny facet. Tylko to ... jest alkoholikiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierze taki fajny....
tez takiego znam, tyle, ze on bedzie mial za dwa lata 50 lat i ciagle ma ten problem, chociaz zdarza mu sie nie pic jak sie zaszyje kilka miesiecy. zycie z nim jednak jest niemozliwe bo ta hustawka nastrojow, kiedy nie pije jest dla otoczenia meczaca. to takze nie jest awanturnik, bijacy kobiety "swojego zycia", to spokojny alkoholik idacy potulnie spac, miewajacy w tym snie rozne wizje, slyszacy dziwne glosy itp. nie chce sie leczyc, woli sie zaszyc. i chociaz przez jego lozko przechodzila niejedna kobieta, zadna z nim nie jest. zostal sam. pytanie - dlaczego, skoro jest taki slodki? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nóż mi się w brzuchu otwiera jak czytam coś takiego.. Kilka lat temu, kiedy jeszcze wierzyłam w "miłość, która zwycięży wszelkie przeszkody", "miłość bezinteresowną" i.. wygraną walkę z nałogami, też miałam podobne myślenie do Twojego. Alkoholik czy narkoman- ZAWSZE NIM POZOSTANIE!!! Z-A-W-S-Z-E!! Nie wiem w jaki sposób to przeliterować by do Ciebie dotarło. KIlka lat temu w głowie mi się nie mieściło, że między Nami może być źle. że on może znów zacząć cpać lub pić. Przecież to taki doobry i kochany człowiek, przecież tak mnie kocha, nie chciałby napewno mnie stracić... Wszyscy wokół mówili: "uważaj". Ale ja naiwnie wierzyłam, że co złe nie wróci, że przecież nie można Go skreślać tylko dlatego, że jest uzależniony, że przecież on też zasłguje na miłość. Kur*** gdybym mogła cofnąć czas!!! Dodam, iż poznaliśmy się kiedy on był już PO leczeniu w jednym z najbardziej "renomowanych" tzn uznawanych jako skuteczne ośrodków w Polsce. Jesteśmy razem ponad 5 lat a on zdążył już tam wrócić spowrotem, wrócić do mnie i potem znów pić. I nie piszcie mi, że to ja mialam pecha. Uczestnicze w spotkaniach Al-Anon, znam wiele kobiet, które tj ja zwiazały się z osobami uzależnionymi i żadna z nich nie jest tak do końca szczęsliwa. A raczej każda z nas jest zmeczona już tym wielkim strachem, niewiadomą co kiedyś bedzie, czy bedzie dobrze, czy bedzie pil czy nie.. ITEPE.. A zostawić później, kiedy przeżyje się razem tyle lat, tyle chwil, tak sie do kogos przywiaze a jeszcze do tego on nie ma nikogo poza Tobą... kiedy się go mimo wszystko KOCHA.. nie jest łatwo.. uciekaj póki czas moja droga. Pewnie nie posłuchasz tj ja nie słuchałam kiedy byłam w Twoim wieku. ps. Pewnie jeszcze do tego jesteś śliczna i mądra. To częsty schemat kobiet, które wiążą się z uzlależnionymi i wierzą, że będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On już chodził na terapię, ale niestety co jakieś czas, około 2 razy do roku pije przez kilka dni cały czas. A potem znowu nic. nie wiem już, czy zdołam mu zaufać Jak się to zaczęło pił 2 lata cały czas (pewne dramatyczne wydarzenie w życiu) i twa ro już około 6 lat. Co ja mam robić Szkoda człowieka, bo tak ogólnie to naprawdę świetny facet. Tylko to ... jest alkoholikiem. A TA WYPOWIEDź PRZECHODZI WSZEEEELKI GRANICE!! "TYLKO ALKOHOLIKIEM"?? CHODZIł NA TERAPIę A I TAK PIJE??!! BłAGAM! NIE ZMARNUJ SOBIE żYCIA!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprytna i eklokwentna
ja nie siedziałam na dupie i nie czekałam na cud Zapytałam się wprost czy chciałby żebym ja była taką moczymordą do tego dodałam pare wizualizacji i... poskutkowało.... Piszesz że nie wiesz co robić a widać że wiesz... wiec o chuj Ci chodzi i zakładasz nowy temat nie usłyszysz tego co byś chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
nie wiem, co robić. ja już miałam innych mężczyzn i z żadnym nie czułam się tak dobrze poza tym nie jestem od dawna mloda, nie mam tego waznego atutu w postaci wieku, chociaz jezeli chodzi o urode i inteligencje, niemoge narzekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
a on, poza tym, ze czuje sie zle i wyglada zle (nie widzialam, bo nie chce sie spotkac, opisuje przez telefon) to rozmawia normalnie, logicznie itd. tylko jest zalamany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
Sprytna i elokwentna, a moge cie prosic, zebys rozwinela swoja wypowiedz? bo prawde mowiac nie wiem, co chcialas mi powiedziec on jest dobrze wychowany i kulturalny nawet w tym stanie, prosi, dziekuje itd... kurde, naprawde nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że mówi logicznie, bo nie jest jakimś tam gówniarzem, któremu po trzech piwach plącze sie jezyk. On musi do tego wypić znacznie wiecej! :) i co, i pewnie mowi jak mu zle, jak go wogole zycie skrzywdzilo, ze rodzine ma nietaką jak by chciał, że on nie potrafi nie pić chociaż starsznie by chciał, albo obiecuje że jak wytrzeźwieje to nie bedzie pic (w to watpie bo ma na to twoje przyzwolenie wiec nie musi skladac takich glupich obietnic). nie wiesz co robic? wszyscy ci tu pisza co o tym mysla a ty dalej "nie wiesz" Nie jestes mloda? dziwie się tym bardziej. No chyba, że nie znałaś do tej pory smaku "uzaleznienia" na nikim z twoich bliskich znajomych, rodziny itd i do ciebie to nie dociera, ze zmarnujesz sobie zycie Narkoman czy pijak to nie tylko menel spod sklepu! nie chcesz go zostawic, ok, twoja decyzja, ale przynajmniej nie zachowuj sie jak swieta samarytanka, wielce tolerancyjna i opiekuncza bo TAK MU NIE POMOZESZ. To tylko spowoduje ze bedzie mial wiekszy komfort do picia. To uzaleznienie! My tego nie potrafimy pojac i moze dlatego nam tak trudno odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszesz ze nie jestes mloda
to tym bardziej swiadczy o tobie jako zdesperowanej kobiecie. nie masz wyboru, wiec zadalas sie z alkoholikiem i w nim widzisz cos czego nie ma. alkoholik nigdy cie nie pokocha. on kocha butelke z alkoholem i bedzie ja kochal zawsze. nigdy nie bedziesz bardziej atrakcyjna od niej, nawet jesli sie zaszyje, czy sprobuje sie leczyc. ty po prostu wierzysz, ze przy tobie i z twoja pomoca on sie zmieni. wspolczuje bo mimo swojego wieku jestes naiwna jak dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
On niczego nie obiecuje i przyznaje się do wszystkiego. nie widzi w niczym usprawiedliwienia. nieczego ode mnie konkretnie nie chce. mowi zwyczajnie jak jest, ze jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
poza tym nie wiem, czy jestem zdesperowana, po prostu przywiazalam sie do niego bardzo kiedy byl trzezwy i nie wiedzialam o jego chorobie od tego czasu inni faceci mnienie interesuja, i co mam poradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obeznana
jak kochasz zaryzykuj tylko z dziecmi poczekaj kilka lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmos 1966
Ty Help*help* jestes bardziej uzależniona od niego ! a on manipuluje tobą jak chce! chcesz cierpieć i być świętą to siedź z nim , ale przedtem się wysterylizuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
To tez człowiek, tak go przekreślać? Naprawde nie ma wyjatkow? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki taki tiki tak
Nic nie wiedzialam o jego chorobie.Zakochalam sie i....ciezko bylo czasem.Jestesmy 3 lata razem juz. Obecnie nie pije od lutego...od ostatniego odtrucia. Nie wiem co bedzie dalej... Mam nadzieje,ze mnie kocha...ktos wyzej napisal,ze alkoholik nie kocha...Alkoholik to tez Czlowiek,tylko chory.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
Tiki tiki, a na czym polega to odtrucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki taki tiki tak
W lutym zacza pic u siebie..wiem,ze wtedy potrafi pic i 2 tygodnie.Mieszkamy za granica(nie wiem jak jest w PL).Dzwonilam do jego lekarza i po 4 dniach picia,nieprzytomnego zabrali go do kliniki.Nie wiem na czym polega odtrucie.Podaja mu napewno leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misialiina
niczego od ciebie nie chce? To spróbuj go zostawić, zobaczymy jak wtedy zareaguje. Nie obiecuje bo NIE MUSI skoro ty pozwalasz mu pic. Nawet nie warto dyskutowac bo ty nie przyjmujesz do siebie tego co tutaj czytasz. A alkoholik owszem, kocha, kocha nawet BARDZO, ale tą miłością nie zwalczycie jego nałogu. NIGDY po wieki wieków amen. Chyba że zechce sam, dla SIEBIE i tylko SAM, bez Waszej pomocy. Owszem, sa pary, ktore dzieki wzajemnemu wsparciu, daly rade, ale to co przeszly w miedzy czasie nie bylo chyba tego warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmos 1966
Help*help* - wydaje mi się ,że ciągniesz temat na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
jestem kobietą, ktora poznala siwtnrgo faceta i sie w nim zakochala. po kilkumiesiacach okazalo sie , ze jest aklkoholokiem. czy talk trudno zrozumiec, ze mi ciezko i nie wiem, co poczac? moze i na sile ciagne temat, ale mam chyba prawo sobie tutaj popisac o tym, o czym mysle non stop od kilku dni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
Przeciez on nie potrzebuje mohjego pozwolenia, zeby pic i sam pewnie nie wie, co ja teraz zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki taki tiki tak
Czy on teraz pije ? Jak wyglada to picie ? Ile macie lat ? Ja tez dowiedzialam sie po 7 miesiacach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Help*help*
Tak, on teraz pije, jestesmy w srednim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×