Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***** lega *****

Jeśli kogoś kochasz, puść Go wolno. Jeśli wróci - jest Twój. Jeśli nie to znaczy

Polecane posty

Gość a...psik
Malibek mój facet stracił wszystko przez gry komputerowe też chciałam odejść nie raz ale zostawałam przy nim a teraz on mi takie coś wykręcił. Obecnie jesteśmy daleko od siebie zerwał ze mną przez gg :o pewnie myślicie po co ja w ogóle płaczę i czemu jestem złamana ale ja głupia kocham go jestem taka głupia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana ja płakałam gdy się pakował.... gdy pojechał... do dziś płaczę.. nie ma dnia bez urojonej łzy.... Paweł zrywałwiele razy ze mną przez sms-a ale nigdy nie trwało to długo... zawsze było to napisane w nerwach... Kiedyś jednak opuścił mnie na trzy miesiące. Na chwilę obecną on nawet nie ma pracy.... a ja pomimo wszystkiego nigdy bym go nie zostawiła... BYł nałogowym palaczem... ciągle grał na komputerze.... nie dbał o siebie jak powinień - ale dla mnie to było nic... liczyło się tylko to że jest... że zasypiamy razem... jak patrzę wstecz - wiem, że to było chore - ale pomimo tego, że wiem... ciągle jest we mnie ta Malwina która pragnie by on wrócił.. ciągle czekam na dzownek do drzwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
Malibek z jednej strony miło mi że nie jestem sama. Z drugiej przykro mi, że cierpisz. Ja też się poniżyłam prosząc by nie odchodził a on "nie rozumiesz że ja nie chce" a potem odniosłam wrażenie że on sam nie wie czego chce. Ze przeprasza, że będę zawsze dla niego ważna że chce się do mnie odzywać i chciałby abym ja też z nim rozmawiała. To jest taka świeża sprawa. Zobaczymy co będzie za kilka dni za tydzień. Najgorsze jest to że nie mam zbytnio do kogo teraz japy otworzyć bo dla niego poświeciłam wszystko tak jak Ty znajomych rodzinę. Czułam że tylko on mi jest potrzebny. Teraz nie mam nikogo tak bliskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
Malibek bo wciąż go kochasz bardzo mocno. Miłego oglądania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze dziewczyny ze mamy ten sam problem: facet i jego gry kompuerowe;) moj jest nalogowym graczem...moze sie walic palic.....a on siedzi..i nic go nie rusza!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
fanta z butelki mój (już nie mój:( ) nawet flirtował z innymi przez te gry bo to online. Warto kogoś takiego kochać nie wiem. Ale teraz cierpię jak nie wróci to gdy ktoś się obok mnie zakręci i będzie grał w gry na pewno nie ma u mnie szans !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz...ja mialam (mam) bardzo dobrego kumpla....ktory w czasach liceum byl namietnym graczem gier komputerowych..patrzac sie na to....powiedialam sobie: tylko nie miec takiego chlopaka!!!!! niestety los postanowil inaczej......trafilam na wlasnie takiego!!!! powoli ucze sie z tym zyc!!!czyli...jak mam ja cos do roboty...to mi to nie przeszkadza.....ale sa sytuacje gdzie nie wytrzymuje...i awantura gotowa!!!!!! a on.......jemu jest dobrze jak jest!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
fanta z butelki długo razem jesteście? Chciałaś kiedyś odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och dziewczęta.... my to mamy życie... :( A...psik... ty czekaj... to stało sie dopiero przed chwilą. Ja czekam już 3 tygodnie i tracę wiarę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
Malibek będę czekała, mam nadzieje, że nie na darmo. A dlaczego Wy się rozstaliście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc.... Była to Sobota 17 października.... Paweł życzył sobie abyśmy co tydzień jeździli do jego rodziców w odwiedziny.... Cholernie mnie to irytowało... jednak godziłam się. Tego pamiętnego dnia schodzimy już na dół do samochodu i okazuje sie, że nie odpala..... Więc powiedziałam mu, że w takim razie wracamy na górę... na co on zadzwonił do jego ojca... i powiedział, żeby ten przyjechał pomóc naprawić samochód. Ja poszlam na górę a Paweł czekał na Ojca... samochodu nie dało się naprawić... i ten dzowni do mnie (?!) i mówi, że pojedziemy do jego rodziców ZA POMOCĄ LINKI.... 35 km w jedną stronę... wyśmiałam go. Postał więc z ojcem i bratem na dole - coś tam rozmawiali i wrócił. Jak tylko wszedł wiedziałam, że będzie wojna... zwyzywał mnie... obrażał.... i powiedział, że się pakuje..... że to moja wina... że jak ja mogę nie chcieć do nich pojechać raz w tygodniu. Ja mu na to, że mamy tylko 2 dni wolne i nie mam zamiaru zawsze jednego poświecać dla jego rodziców bo im się nudzi. Na to on wyciągnął telefon i napisał do ojca "zawróćcie po mnie, chce się z tąd w końcu wynieść..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i przyechali.... on zeszedł na dół... i odjechał... za kilka dni przyjechał po ubrania..... głośniki telewizor... i tak pozbawił mnie godności.... rzeczy materialnych... uczucia.... zabrał mi świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
Ja już mam plan. Jak nie wróci to przynajmiej nie będę bardziej załamana. Uporządkuje swoje sprawy. To czego mi się nie chciało bo zawsze myły mysli o nim był on i to było najważniejsze. Teraz ja będę najważniejsza. Zadbam o siebie bo brzuszek mi torszkę urósł hehe:) Porobie to wszystko na co nie miałam czasu. Będę planowała swoją przyszłość ale już bez niego. Teraz gdy wyjechał i jesteśmy naprawdę daleko od siebie marnie widzę ten jego powrót. Ale się okaże. A jak nie to napewno ktoś się trafi w moim życiu kogo pokocham z całego serca. Wiem że napewno się załamie za jakiś czas, w końcu to mój nie mój narzeczony z którym planowałam przyszłość :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
Malibek przecież tak naprawdę to z byle czego od odszedł błahostka... tak jak u mnie.... nie rozumiem facetów...jeszcze Cię zwyzywał...nie powinnaś czuć się poniżona bo to on się zachował jak się zachował...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam przekonana, że Paweł... to będzie ojciec moich dzieci.... Ostatnio dobra znajoma powiedziała mi, że nie planuje się zbyt wiele.... bo to potem przepada... Powiem Ci, że też tak myślałam.. że zadbam o siebie... i w ogóle.. ale nie chce mi się kompletnie nic robić... czas mi się dłuży..... jestem chora na głowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a psik....jestesmy 2 lata razem.........pewnie ze mialam momenty ze lapalam za torbe i chcialam sie pakowac!!!!!on zawsze mnie zatrzymywal....ze wie...ze za duzo gra....ze przestanie....przestaje na jakis czas.........teraz mowi ze niedlugo skonczy z ta gra,.........chce sprzedac nawet swoj !'"charakter" na internecie.......ale wiem ze nasza üprzygoda z kompem sie na tym nie skonczy,.,....skonczy grac w ta gre...a zacznie w nastepne!!!!!!walcze z tym nadal... sam ustalil sobie 15 h tygodniowo...najczesciej sie tego nie trzyma.........w ciagu miesiaca idzie moze ze mna 3-4 razy razem do lozka.....normalnie kladzie sie kolo h 3......jak pisalam wyzej.....jak jestem zajeta to jest ok...........ale jak mam np. wolna sobote i on pierwsze co wlacza kompa........to dostaje bialej goraczki!!!!!!!!!i najczesciej konczy sie klottnia....bo on sie umowil...i takie tam......ostatnio stwierdzilam ze chyba tez musimy sie umawiac..abym mogla spedzic czas ze swoim facetem!!!!!!!!! czasami to na sex nie ma czasu...bo czekaja na niego.......a potem chcialby 5 min...i znowu gra:D hahah nie ze mna te numery!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poniżona czuje się dlatego, że kiedy zabierał rzeczy błagałam... zasłaniałam drzwi..... nawet nie mam siły o tym pisać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malibek............bo faceci to takie duze dzieci........powiedz cos o mamusi............to bedziesz najgorsza!!!!!!!!!!decyduja sie na zycie z kobieta.......a nie moga odczepic sie od spodniczki mausi i spodni ojca!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
mi też się już się dłuży bo czekam aż się odezwie jak głupia jestem chyba pójdę się czymś zająć. Chciałabym szybko zapomnieć o nim nie myśleć a to dopiero początek, nie da się przekreślić 4 lat w jedne dzień :( zastanawiam się czy on o mnie teraz myśli czy tak samo cierpi jak ja... a może jest szczęśliwy ....:o mój błąd bo zawsze myślałam, że bez niego nigdy nie będę potrafiła normalnie funkcjonować pewnie się nie szanowałam bo traktowałam go jak guru jakiegoś... a teraz zostałam sama i żyje i muszę żyć dalej na początku chciałam się powiesić bo nie widziałam sensu w życiu ale nie będę robiła mu tej przyjemności, niech widzi jaka jestem silna nie odezwę się nic do niego niech spada na drzewo. :(:( tak piszę a kocham go aż mnie głowa rozbolała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
beznadziejna sytuacja....:o :o już myślałam aby zacząć się modlić do św. Rity. Ale czy teraz to już nie za późno? Wiem możecie się śmiać ale tonący brzytwy się chwyta... bo co ja mogę na taką odległość dziewczyny tylko czekać i się modlić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
Malibek bo go kochasz i nie mogłaś się z tym pogodzić dlatego strajkowałaś na jego odejście też pewnie bym tak samo zrobiła... Jesteśmy za wrażliwe kobietki na takie sytuacje życiowe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja to jestem strasznie miękka... Św. Rita? a czego to jest patronka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
fanta z butelki tak jak bym czytała swój życiorys... to samo... i jeszcze te jego koleżanki okropny lovelas...jakieś on linowe żony to jest chore jak dla mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba zazwyczaj kazda kochajaca kobieta...bardziej "oddaje " sie facetowi...zapominajac czasami o sobie!!!!!a faceci to egosici i nie widza jak my sie powsiecamy!!!! nie rob takiej rzeczy jaka ci przez mysl przeszla...........zyj dalej zyciem...ciesz sie sytuacja jaka masz........wczesniej nie mialas chwili dla siebie........zadbaj troche o cialo. wlosy...wklep fajna maseczke....i niech facet widzi...ze swiat nie spypie ci sie na podloge.............moze czeka za wrocisz na kolanach....daj mu czas na zrozumienie wlasnych bledow!!!miejmy nadzieje ze cos z tego wywnioskuje.........z facetami to roznie bywa........moj zazwyczaj uczy sie na bledach.........jak lapie za walizke.....albo wyjezdzam na pare dni do rodziwco...doskwiera mu samotnosc.........ni9estety po jakims czasie zaczyna sie znowu.....najwazniejsze nie dac soba pomiatac...........postawic na swoim i tyle........pewnie trzeba isc na kompromisy........pogubilam sie juz w tym co pisze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
św. Rita to Orędowniczka w sprawach trudnych i beznadziejnych. W dewocjonaliach ponoć są modlitwy do niej można kupić za jakieś 2 zł. I tylko się modlić... nie wiem może zacznę. Jak nie pomoże w tą stronę to może chociaż pomoże się uporać z odejściem kogoś bliskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
fanta z butelki w Perfekt World.... niby już potem przestał grać ale jakoś mu nie wierzę teraz pewnie znów zaczął... bo wciąż ma kontakt z tymi ludźmi. I często mi o nich mówił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a...psik
fanta z butelki a Twój w co gra? Dodam że ten serwer na którym on grał jest płatny i duże pieniądze wydawał na tą grę ..:o ja się oczywiście o tym dowiedziałam przypadkowo po długim czasie jak on grał.. i się zaczęła wojna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×