Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ***** lega *****

Jeśli kogoś kochasz, puść Go wolno. Jeśli wróci - jest Twój. Jeśli nie to znaczy

Polecane posty

PeneLoppe siedze i sledze wasz topik ..... bardzo mi przykro jak sie u was losy tocza.....faceci to durnieeee...do potegi "entej"............... mam nadzieje ze wszystko sie wam jakos ulozy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj duzoooo....nawet zliczyc nie moge..... to oczko;)to moj plan.....jeszcze zateskni za mna ... wczoraj o dziwo po kolejnej klotni...jak wrocilam z pracy...(kolo 3 nad ranem- wiec moze to nie dziwota)spytal sie czy polozymy sie do lozka, bo pewnie zmeczona jestem ;) szok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj fanta...życie jest bardzo niesprawiedliwe...:( a w moim przypadku to nasuwa sie jeszcze takie pytanie---czy mozna mieć,aż takiego pecha???:(:( wiesz dzisiaj mam troche lepszy dzien,ale w końcu przede mną jedna wielka niewiadoma..... znając siebie to za pół godziny mogę juz histeryzowac i płakac jak szalona... i tak ratuje mnie to pisanie tutaj. w moim przypadku przy dwojce dzieci,przy pracy to ja nie mam czasu na pogaduszki z koleżankami,a czasami to nawet nie mam ochoty mówić o tym i sie denerwować. jechałam dziś z kolezanką do pracy,taką która wie o mnie napradę wiele i rozmawiałam z nią na temat mojego związku---sama była zdziwiona postawą mojego ukochanego... a ja?a ja to się w sumie czuje jak śmiec przez niego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wysłalam wam ksiązke..Dobrze ze moglam sie tu dzis wygadac..serio jestem sama z tym wszystkim..nie mam sie komu wygadac..jakos mi lepiej jak napisałam..uff ciagle mysle o moim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PeneLoppe....niestety faceci juz tacy sa.... oni nigdy nie zrozumia nas...a my nigdy nie zrozumiemy ich!!! oj..myslalam ze masz jedno dziecko....w takim wypadku....kur...( juz inaczej nie da sie tego wyrazic) co z niego za chlop, ze zostawia matke z dziecmi...i wychodzi z domu!!!!bo ma takiego focha.... widzisz ...my mieszkamy razem od 6 miesiecy...a czuje sie jakbysmy zyli ze soba jakies dwadziescia lat...juz po tak krotkim czasie mamy typowa rutyne malzenska!!! a wcale nie jestesmy po slubie!!!! nie rozumiem tego....myslalam ze po tak krotkim czasie...bedziemy chcieli sie soba jeszcze nacieszyc....a tu ...nici!!! najgorsze jest to ze ja sie staram jak moge....a co mam zrobic jak on tego nawet nie widzi!!! tak samo mysle ze jest w waszym przypadku...staracie sie....a oni nie widza....dla nich to ze mamy prace, som, dzieci i jeszcze tysiac innych obowiakow jest czyms naturalnym!!! "baba" jest juz do tego stworzona...a oni moga fruwac i robic co chca....a odezwij sie....to im wypada...a nam nie!!!! facet wyjdzie z chalpy...i nie martwi sie niczym....a my stajemy na glowie...jak tu podolac.... ;)...dlatego ja wychodze w poniedzialek...niech sie martwi... mialam raz taka sytuacje...wyszedl ode mnie z domu ( wczesniejszcze czasy) do kolegi na chwile..wrocil za dwa dni...zasiedzial sie!!!!! tel.mu padl...a ze wszyscy sie martwia...to nie pomyslal o tym!!!!! faceci:D...szkoda naprawde sie rozpisywac na ich temat!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojemu chyba zaczyna cos switac.....wylaczyl kompa....robi herbate...i czeka na mnie na kanapie w pokoju...to dam mu troche poczekac ;) jemu tak czasami cos swita...na pare dni..godzin.... jeszcze nigdy nie "poswitalo " mu na przynajmniej tydzien :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fanta--------no mam dwoje dzieci.a wiesz co jest najlepsze? pierwsze dziecko jest z innego związku....i on wiedział jak bardzo byłam skrzywdzona:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....nawet nie wiem co mam napisac....najlatwiejsze wyjscie... ulotnic sie.... mam przyjaciolke.....jedno dziecko z 1 malzenstwa...drugie przyniosl drugi maz ze soba.....trzecie w drodze!!!! a tatusia...nima!!!!!...bo mu sie odwidzialo!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie tosamo wlasnie stwierdzilam :) zajzalam na spis tresci....zapowiada sie super!!! ide teraz na film....ale bede oczywiscie do was zagladac..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytat z naszej ksiażki"Gdyby mi na tobie zależało, byłabys jasnym punktem w moim niemoźliwie pełnym zajec dniu. I własnie w takim dniu nigdy nie byłbym zbyt zajety, żeby do ciebie zadzwonic." zawsze tak mojemu mówiłam a on,ze głupoty gadam.i robił ze nie idiotkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaa też to widziałam, penelope:o gadałam teraz z bratem mojego faceta i dowiedziałam się że ogląda teraz TV:o żeby nie było, nie pytałam, samo wyszlo w rozmowie, bo mam super kontakty z Jego bratem... no cóż.chyba koniec złudzen...a wczorajszy dzien był jedynie złudzeniem dla mnie.zobaczymy jak to dalej się rozegra.ten związek, albo inaczej-pseudozwiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śmiać się czy płakac? a swoją drogą tooni naprawdę są z innego świata. luzik ,siedzi sobie i tv oglada..a co go tam cała reszta obchodzi:O ale chyba nie zwierzasz się bratu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee po co mialby wiedziec.ja sie zreszta nie pytałam co moj robi.sam mi powiedział, że oglada TV :) Dodzwonił się do mnie.Kurde.NIe dałam rady wytrzymac, ale udalo mi się pierwszej zakonczyc rozmowę:D:D:D z czego jestem bardzo dumna... Rozmowa ogólnie wyglądała super z mojej strony, byłam miła a zarazem obojętna dla Niego:) pytał się co chwilę jak mi minął dzien, co robiłam, co robię teraz i w ogóle...:o hehe Powiedział, że mu przykro że jestem taka dla Niego. To ja na to się zaśmialam i powiedziałam, że ok muszę konczyc, lecę spac.dobranoc. NIgdy tak nie robilam, rozumiecie?Nigdy!Niezłe zdziwienie go musiało złapac. Kurde.Oczywiscie w chuj cierpie przy tym:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta co do brata.my czesto rozmawiamy ze soba.na zasadzie przyjacielskiej.wiec jakby jego brat za kazdym razem miałby mu mowic ze gadalismy i o czym no to troche by mu to zajelo:) on mi się zwierza ze wszystkiego, pomagam mu w lekcjach(bo chodzi jeszcze do LO), wiem więcej o nim niz jego braciszek, ktory w ogole sie nim nie interesuje:o więc można powiedziec że mamy dobre stosunki:)ufam mu...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to fajnie.tak tylko zapytałam,bo chciałam to sobie jakos wyobrazic. co do książki---przeleciałam ,przeczytałam to co mnie zainteresowało i jesli jej wierzyć to moje przypuszczenia są trafne. a niby dlaczego nie wierzyc:O a ten moj strasznie się zamartwił brakiem odpowiedzi:O no bardzo sie zmartwił. wydaje mi się,ze nie powinnam reagowac na niego wcale!nic! zero! zna adres,ma klucze... ciekawe czy dam radę. myślę,ze gdyby ie dziecko już dawno bym to rozegrała inaczej. nie płakałabym do poduszki tylko zachowała sie jak on.a tak? udupona z dzieckiem niemogłam wywalczyć nawet pomocy przy malym,to kiedy ja się mogłam odegrac,albo pokazac pazury? wtedy jak bylam zdolowana i ryczalam?absurd jakiś. jestem ledwo żywa.pewnie ok miesiaca bedzie jak jest tak źle. jestem wykończona psychicznie,ale i ciało już mi odmawia posłuszeństwa.czuje się jak taki wrak.idę sobie jeszcze herbatę zrobić i lecę spac,bo nocki mam niewesołe. późno zasypiam.wn ocy kilka razy wstaje do dziecka(zęby chyba:O) a i tak jeszcze mnie budzi ok 5:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×