Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezradna jestem....

jaka moge wymyslic wymowke

Polecane posty

Gość bezradna jestem....

znajoma mnie poprosila o pozyczenie pieniedzy. Znaczy z banku - dla niej. Ze ona niby nie moze bo juz cos pozyczala. Ja cale zycie sie zyluje, czasem gloduje, zeby tylko nie zaciagac kredytow czy w ogole nie miec jakichkolwiek dlugow. Ale ona ma noz na gardle i mnie prosi, zebym dla niej wziela. ja jej mowie, ze niechetnie, bo dopoki nie bedzie splacony to nie bede miala spokojnej nocy i ze teraz jak troche wyszlam na prosta chcialabym odetchnac od tych czarnych chmur, ktore nade mna wisialy. No ale glupio odmowic. W zasadzie to zaden argument. A jaki moge podac racjonalny argumet? Prosze, pomozcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna jestem....
no ona ma prace. Ja tez, od niedawna. Przeciez jej powiedzialam, ze niezbyt chetnie i zeby raczej szykala gdzie indziej. Ale ona ma noz na gardle. No nie zostawie jej w potrzebie. Ale chcialabym raczej tego uniknac. I mam zagwoche 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna jestem....
ale moj argument jest czysto emocjonalny, nie ma zadnego poparcia prawno-adnministracyjno-formalnego. Bo przeciez co ja sie mam martwic, przeciez to na jej glowie bedzie, ja nawet nie musze o tym myslec... No niby racje ma ale ja z zalozenia, cale zycie unikalam dlugow. Nigdy nigdzie nikomu nie zalegalam. Mieszkam z rodzicami, bo nie chcialam brac kredytu hipotecznego, na mieszkanie... A teraz nagle zapozycze sie i jeszcze nie ode mnie bedzie zalezala splata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie wzięła
za duże ryzyko, tym bardziej że już ma jakiś kredyt. Pracuję w banku i uwierz mi - jeśli ktoś dobrze spłaca kredyt, to dopóki ma zdolność nie ma problemu żeby dostał i drugi. A jeśli nie ma zdolności - to znaczy, że tego który Ty dla niej weźmiesz może nie spłacić, bo nie wyrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz jej prawde, to nie ty masz się głupio czuć to ona powinna się wstydzić cię o to prosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajomi przychodza i odchodza. A pomocy powinna szukac u rodziny. Nawet przyjaznie koncza sie gdy chodzi o pieniadze. Powiedz prawde, mozesz dodac, ze to jedna z twoich zasad, ktorych nigdy nie lamiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadą
normalny człowiek zrozumie słowo nie- nie musisz się nikomu tłumaczyć. Jeżeli się obrazi to kij jej w dupe - jeżeli okażesz miłosierdzie musisz się pzygotować na to że koleżanka bez żadnych sentymentów pozostawi Cię z długami. Dobry zwyczaj nie pożyczaj jeszcze lepszy nie oddawaj. wg mnie nie wyjdziesz na straszną tylko dlatego że nie pożyczysz. Troche rozsądku. Zrobisz jak uważasz ale jeżeli zalezy Ci tylko na opini człowieka który nie potrfi utrzymać w ryzach swoich wydatków .... Pieprz to co pomyślą o Tobie inni... Zwykłe nie powinno wystarczyć żadne argumenty do niej nie trafią a kłamać też nie radzę ... Stanowczo i asertywnie nie... a co ona z tym zrobi to jej problem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebująca bardzo
Dla mnie też weźmiesz kredyt, jestem w trudnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yukihime ma racje, powiedz jej że nigdy kredytów nie brałaś i brać nie chcesz, takie masz zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna jestem....
no ja jej powiedzialam to co tutaj napisalam. A ona mi odpowiedziala to co tez wyzej napislaam. Jej kontrargument na moj. I skonczyly sie moje argumenty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna jestem....
ale ja jej to powiedzialam, zreszta ona o tym wiedziala bo kiedys o tym rozmawialysmy, chyba aopropo tego wlasnie: czemu nie wezme mieszkania na kredyt... ;) To ona wie. No ale tak mnie bardzo prosila, prawie ze lzami w oczach. Naprawde nie ma mozliwosci, zeby bank odmowil kredytu ajk juz jeden splaca? Powiedziala, ze jej sie nie zgodzil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie wzięła
jeśli dobrze spłaca/ nie ma zaległości/ ma zdolność (czyli wystarczy jej na spłatę obu kredytów) - to raczej nie ma szans żeby się bank nie zgodził. Jak nie jeden to inny. Ano właśnie, dlaczego ona nie pójdzie do nikogo z rodziny? Czy jesteście tak dobrymi koleżankami, że akurat do Ciebie przyszła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na Twoim miejscu nie brałabym tego kredytu na siebie. U mojej koleżanki była podobna sytuacja tyle tylko , że wzięła kredyt dla siostry, która też obiecywała , że będzie spłacać.Jak okazało się w bliskiej przyszłości siostrze brakowało gotówki i moja koleżanka musiała za nią spłacać ten kredyt.I w tej sytucji może być podobnie.Twoja znajoma powie Ci poźniej , że nie ma z czego spłacać i obarczy Ciebie cała odpowiedzialnością-a Ty niestety będziesz musiała spłacać.Banki maja bardzo rygorystyczny sposób postrzegania osób , które zaciągneły kredyt a poźniej go nie spłacają.Odsetki karne dochodzą nawet do 15% więcej niż przy terminowej spłacie. A koleżance możesz powiedzieć , że nie chcesz się obarczać taką odpowiedzialnością, ponieważ dopiero co sama wyszłaś na prostą. Jeśli jest prawdziwą "przyjaciółką"zrozumie jeśli nie to ja dziękuję za taka przyjaźń. A jak przysłowie mówi-dobry zwyczaj się pożyczaj..bo jednak wzięcie kredytu na siebie jest jakąś formą pożyczki.Pozdrawiam i przemyśl to dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna jestem....
no przeciez bedzie splacac, wiadomo. Przeciez najpier bedzie splacala moj, a potem dopiero swoj. To chyba oczywiste. W sumie to tym sie nawet nie martwie. Tylko tym, ze bede go miala na glowie tyle czasu, nie wiem czy ja w ogole zasne ze swiadomoscia tego cholernego kredytu :O Ale to tylko taki irracjonalny strach, nie przekonam jej tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadną
ja nie mogę... dlaczego Ty się w ogóle zastanawiasz czy to głupio tak nie pożyczyć... a nie jest głupio żebrać od kogoś ?! I wywierać na nim presje?! A jak jej nie pożyczysz to co się stanie? Obrazi się? Ludziom zacznie gadać? Ludzie mają swój własny rozum i raczej od takich trzymają się z daleka. U mnie w domu zawsze było tak że najpierw płaciło się rachunki i ew. zadłużenia a dopiero potem jadło "chleb z szynką" u niej chyba jest na odwrót. Uwierz mi że gdy przyjdzie co do czego to Ona ta pseudo koleżanka nie będzie miała ŻADNYCH sentymentów w stosunku do Ciebie, tak samo jak ŻADNE racjonalne twoim zdaniem argumenty do niej nie trafią. NIE I KONIEC A JAK SIĘ NIE PODOBA TO WYPAD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie wzięła
no przeciez bedzie splacac, wiadomo. Przeciez najpier bedzie splacala moj, a potem dopiero swoj. To chyba oczywiste. Jesteś pewna? Bo ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna jestem...
ale to jej nagle i niespodziewanie wyskoczylo. Przeciez nie potrzebuje na wycieczke zagraniczna... Od czego sa przyjaciele w koncu... Ale boje sie, juz na zas sie boje 😭 Jeszcze nic nie podpislaam, a juz mam pelne portki 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdslmfm
ja pierdolę ale ty tępa cipa jesteś - nie moge aż ciebie czytać- musisz wysnuwac jakies argumenty w ogóle??!!! Shock gdzie tacy durni ludzie jak ty żyją - daj adres to tez poproszę ciebie ciotko żebyś dla mnie 20 tysi wzięła - przyda się - ja bym ją wyśmiała a nie jeszcze się tłumaczyła i płakała po forach jakich mam użyć argument,ów - ona widzi widocznie że z ciebie taka cipka i się nie stydzi ciebie o to prosić - naiwniara jak nic z ciebie - ale weź ten kredyt a potem go spłacaj - heh głupich nie sieją- jak widac sami rosną - aż nie wierzę w to co czytam :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻADNĄ
oj UWIERZ MI ŻE DLA CIEBIE JEST TO OCZYWISTE DLA NIEJ NIE KONIECZNIE. SKORO NACISKA CIE NA KREDYT TO ONA JEST NA PIERWSZYM MIEJSCU NIE TY..... PORA SIE OBUDZIC KSIEZNICZKO. ALE RÓB CO CHCESZ TO TY TO BEDZIESZ MUSIAŁA SPŁACAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna jestem...
powiedzialam, ze nie mam zdolnosci. Ale ona twioerdzi, ze dostane. Zreszta ma racje. Zarabiam co prawda niewiele. Ale to ma byc 8 tys... I mowi, ze dostane na 100% :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie zartuj ze ty sie jeszce zastanawiasz ! kredyt z baku dla kolezanki to żart !!! weżmiesz dasz jaj kase i sama spłac :D powiedz ze nie to zbyt duza odpowiedzialnosc i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna jestem...
wdocznie macie bogatych znajomych. Ja nie mam... Zawsze chetnie pomagalam. Ale nigdy nie chodzilo o pozyczke z banku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie wzięła
no a na co jej właściwie trzeba tą kasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×