Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezradna jestem....

jaka moge wymyslic wymowke

Polecane posty

Gość bezradna jestem...
choroba pomoze ale nie na dlugo. Nie wiem co pozniej wymyslic :( Tyle czasu sie migac... Ja nigdy nie chcialam brac kredytow zadnych. I nigdy bym nie wziela. Nie pomyslalabym nawet o tym. To nie moj pomysl jest. nawet mnie nie rusza jak rzucacie we mnie inwektywami, juz mi wszystko jedno. Zeby to sie tylko skonczylo. Zeby juz nie zadzwonila w tej psrawie, zeby ktos inny jej pozyczyl jakims cudem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohjhghygd
jesli chcesz spłacać raty to bierz...mało sie słyszało historii jak to ludzie brali dla najlepszeych przyjaciól kredyty i pozniej sami musieli spłacac? nie badz głupia nie dal sie wrobic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna jestem...
Bardzo dobrze, znamy sie od dawna. Moge powiedziec, ze to moja przyjaciolka. Mysle, ze nie ma blizszej kolezanki, dlatego zwrocila sie z tym pewnie do mnie. Rodziny tez specjalnie duzej nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadną
ale nad czym ty sie jeszcze zastanawiasz.... ? czego ty się boisz? powiedziec nie? że stracisz koleżanke? dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym sie na ciebie
wkurwiła za takie zachowanie. sprawe stawia sie jasno - albo bierzesz kredyt albo nie! a takie zwlekanie tylko daje jej nadzieje i nie pozwala kombinowac gdzie indziej! jak chcesz jej pomoc to zwyczajnie powiedz,ze nie wezmiesz tego kredytu i tyle! co za pipa z ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dogupiejautorki
oj to weź ten kredyt i przestań jęczeć :O najwyżej będziesz go SAMA spłącała, ale cię stać, bo masz pracę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadną
wóż albo przewóz bierzesz czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko na 3 stronach tematu masz juz napisane co robic, nie musisz szukac wymowek, a jesli juz to takie tez masz gotowe-czytaj uwaznie i ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym powiedziała że nigdy kredytu nie brałam i brać nie będę, ale skoro tak bardzo chcesz jej pomóc to możesz powiedzieć że jesteś w stanie pożyczyć jej 1tyś., tylko licz się z tym że tych pieniedzy nie zobaczysz. zresztąjak da rady wykombinować 7tyś to da rade i 8tyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej zadzwoń do
niej i powiedz jej to przez telefon - ze nie wezmiesz. Tak bedzie Ci łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo jak wiesz
że masz słabą wole i jesteś mało asertywna wybierz mniejsze zło, powiedz, że weźmiesz kredyt ale tylko 2 tysiące, jak potrzebuje wiecej niech poprosi tez rodzinę i swoich bliskich o pomoc, nie tłumacz jej sie z tego tylko jej to oznajmij no i oczywiscie nastaw sie ze te 2 tysiace to bedzie pewnie darowizna:) bo czrno widze jak ona to spłaca, łatwo prosic o 8 koła ale skad potem wziąc kase zeby oddac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna jestem...
Nie zwodze jej. Powiedzialam, ze ja bym woalal nie brac, bo (i tu to co napisalam na poczatku). Ale tak mnie zagadala, ze ostateczna wersja jest taka, ze sprobuje gdzie indziej ale jakby co to ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego ona nie może wziąć drugiego kredytu? Znam osoby które mają kredyty w różnych bankach. Jeśli spłaca wszystkie raty, może wziąć kredyt w innym banku bo nie figuruje na liście dłużników. Skoro będzie mieć pieniądze na spłatę kredytu który ty weżmiesz to chyba nie problem dla niej przejść się do innego banku. Zresztą niech się zgłosi o pomoc do rodziny np. do rodziców. Kredytu nie bierz za żadne skarby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rób tego kobieto
za nic w świecie chcesz mieć potem całe m-ce strachu, czy ona będzie spłacać? powiedz jej, że sama planujesz wziąc na swoje potrzeby a zresztą taka propozycja nawet nie powinna paść z jej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna***
Jaka ty pipierdol**a jestes :/ Czytam i nie moge sie nadziwic. SKoro swoich nie ma spłaconych,to i twojego nie bedzie płaciła. Walnij sie w głowe dziewczyno. Ja wziełam kredyt,spłacałam regularnie,dobrałam i drugi,jakbym chciała mogłabym wziąśc jeszcze ze dwa...Bo spłacam regularnie.A jej bank odmówił bo nie spłacała!!! A w sumie nawet se wez dla niej ten kredyt,jestes tak głupia ze nie byłoby mi ciebie zal i miałabys nauczke :) Ludzie ci radzą a ty odpisujesz swoje mądrosci.Po co w ogóle du*e zawracasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupiaautora
weź ten kredty, przecież dobrze się tobe powodzi. Jak jesteś jej przyjaciółką to powinnaś też go spłącić!!!!!! Nie zostawia się koleżąnek w potrzebie!!!!!!!!!!!!!111111

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli spłaca wszystkie raty regularnie to nie będzie żadnego problemu w innym banku. Skoro ona nie chce to już powinien być dla Ciebie sygnał alarmowy że coś jest nie tak. Bo niby dlaczego nie może wziąć pożyczki w innym banku? woli Ciebie obciążyc spłatą kredytu, niezle to sobie wykombinowała nawiasem mówiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna jestem...
Bo ja nie lubie jak mowie nie, a ktos mi mowi, z moze jednak... No i w efekcie tak sprawa stanela. Masz racje, jestem cieple kluchy :(:O Powiedziala na co opieniadze, chociaz nie do konca zrozumialam. A ona kredytu nie dostanie, bo juz jeden ma i bank nie chce jej dac drugiego. A jej facet ma zobowiazania w zwiazku z niesplaconymi alimentami, moze dlatego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A od kiedy to nie mozna to brać drugiego kredytu? Przecież jeśli spłaca raty to moze wziąć drugi kredyt w innym banku. wiele osób tak robi. Może wziąć pozyczkę nawet u prowidenta. Zobowiązania jej faceta nie mają żadnego znaczenia bo oni nie są małżeństwem. Obawiam się że za swoją naiwność słono zapłacisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolgierddd
Nic nie bierz, zaufaj mi, nie daj się wciągnąć na kredyt za kogoś, jeśli jest normalna to zrozumie, że nikt swojej głowy nie będzie nadstawiał, ja w życiu bym tego nie zrobił, to nie są żarty, a jak nie bedzie spłącała to co ?? co jej wtedy zrobisz ? daj sobie spokój i wytłumacz jej, że nie możesz bo praca którą wziełaś nie daje ci na tyle pieniędzy żeby starać się o kredyt, pozatym sama się zastanów skoro ona ma prace i juz ma długi w banku, to co zmieni jej kolejny dług ??? to jest błędne koło, wielu ludzi robi ten błąd, zwykle zaciągają nowe długi żeby spłacać stare, niestety w zycie jest brutalne i jesli sie juz napaprało to trzeba to wyprostować a nie paprać dalej! jako jej koleżanka możesz co najwyżej pomóc rozwiązać jej problem, a nie zadłużać się, to juz był jej wybór, jeśli tego nie zrozumie to znaczy że ch...j dla niej znaczysz i też powinnać olać ją, ja wiem to boli jesli sie zrywa długoletnią znajomość, ale tak musi być, przynajmniej będziesz miała czyste sumienie, a jesli ktos ci powie że złą osobą byłaś że jej nie pożyczyłas to zapytaj sie tej osoby to dlaczego ona nie pożyczyła wobec tego ? i jesli jest taka modra to niech wezmie kreche za kogos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie i jeszcze raz nie
Mój mąż kiedyś , podżyrował kredyt koledze a,że ten przestał go spłacać,kredyt spłacał mąż.Tamten nie oddał ani grosza i nawet nie przeprosił.Zachowywał się jak gdyby ,nigdy nic sie nie stało.Fajne co???Przestał byc kolegą,ale kasa i tak przepadła :( Jeśli chcesz mieć kłopoty ,to bierz ten kredyt!!! Jeżeli już tak bardzo uprzesz się jej pomóc,to przynajmiej spisz umowę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a znasz takie powiedzenie
Chcesz stracićp rzyjaciela, pozycz mu pieniądze! To jest prawda stara jak świat. Mam w rodzinie przypadki, że ktoś komuś podpisał kredyt jako poręczyciel i sam spłacał (wiem, ze teraz nie koniecznie banki proszą o poręczycieli, ale kiedys prosiły). Uwierz mi, najlepszych przyjaciół się traci. Wszyscy mądrze ci tu radzą, a asertywnym trzeba umieć być, zwłaszcza w takiej sprawie. Jakby cię błągała o to, zebyś z firmy wyprowadziła te 8 tysięcy (defraudacja) to też byś tak się głowiła? NIe sądzę! Po prostu weź byka za rogi , zbierz się w sobie i powiedz jej, ze jesteś w stanie pomóc jej w każdym zakresie, ale nie w takim, że jednak boisz się, bo na pewno te 8 tysiecy to nie na pol roku a na kilka lat rozpisane będzie. A co jak za rok ty bedziesz potrzebowała? Skąd wiesz jak ci się zycie ułozy i potem co - pojdziesz do niej i powiesz, ze ma szybko spłacić, bo ty musisz kredyt brac? Chyba ze sie zabezpieczysz, weź dla niej kredyt, ale zanim to zrobisz, to podpiszesz umowę przy świadkach, każda weźmie po jednym egzemplarzu, w razie gdybyś potem miała iść do sądu z tą sprawą. Jak masz już byc tak głupia,zeby brak taki dług (co innego 800 zł, ale 8 000?) to chociaż bądź cwana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi również się wydaje że ona ma długi w banu których nie spłaca. Obciązy Cię kredytem którego również nie spłaci a ty przez lata będziesz spłacała nie tylko raty ale i odsetki. Zaproponuj jej drugi bank, prowidenta ale kredytu nie bierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ta twoja
koleżanka to duży ma ten swój kredyt? Wiesz, mój teść zarabia przeciętnie, ok. 2000zł mają jeszcze dwójkę dzieci w podstawówce, i jakoś nie ma problemu, żeby wziąć kredyt, ostatnio wziął 10000 na dwa lata a potem wziął jeszcze 7000 drugiego kredytu a następnie jeszcze 5000. (potrzebowali na remont)-wszystko w jednym banku, zsumowano mu ratę tych trzech kredytów w jeden, nie było problemu bo cały czas spłaca terminowo, nigdy nie dostał upomnienia, sami z banku do niego dzwonili z ofertami kolejnych kredytów, pisali pisma itp. Ma u nich bardzo korzystny procent. Więc jeżeli twoja koleżanka mówi, że nie chcą jej dać, to pewnie jest niewiarygodna dla banku. Swoją drogą to ci powiem, żebyś tak nie ufała ludziom i nie dawała się omotać, bo jeżeli w grę wchodzą pieniądze, to przyjaciół nie ma. Wiem z własnego doświadczenia, jak byłam na zwolnieniu lek. to moja "najlepsza przyjaciółka od serca"poszła do mojej szefowej i zapytała czy nie może zająć mojego stanowiska. Na szczęście szefowa ją wyśmiała i opowiedziała mi o wszystkim. Od tej pory nie ufam nikomu jeżeli sprawy schodzą na bardziej materialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolgierdd
NIE BIERZ I TYLE! TAK JAK KTOŚ WSPOMNIAŁ POWIEDZ ZE MASZ NIEPEWNĄ SYTUACJĘ, UWIERZ MI W TO CO PISZĘ BO TA TWOJA KOLEZANKA NIEZŁY WAŁ SZYKUJE, POZATYM NIECH TA KOLEZANKA SPRAWDZI W ADMINISTRACJI CZY RZECZYWISCIE COS TAKIEGO WYSLALA, BO MOZE TO JAKIS PRZEKRET, ALE W MOJEJ OPINII Z TEGO CO PISZESZ WYNIKA, ZE TO TA TWOJA KOLEZANKA SCIEMNIA I NIE CHCE POWIEDZIEC PRAWDY, A JESLI RZECZYWISCIE WISI KASE TO ZNACZY ZE ZALEGA Z CZYNSZEM, I TOBIE PLACIC TEZ NIE BEDZIE, PS. KURWA NIE ROZUMIEM OSOB KTORE ZA WSZELKA CENE SIE ZADLUZAJA ZEBY JAKIS PIERDOLONY NP. REMONT ZROBIC ?? PRZECIEZ REMONT NIE ZAJAC NIE UCIEKNIE WIEC NA CHUJ BRAC JAKIS KREDYT, TRZA SOBIE ODLOZYC I TYLE A NIE NAPIERDALAC PO BANKACH I POTEM NIE MIEC Z CZEGO SPLACAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OOLGIERDD
STARE PRZYSLOWIE MOWI: KOCHAJMY SIE JAK BRACIA LICZMY SIE JAK ŻYDZI! WYCIAGNIJ Z TEGO WNIOSEK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ta twoja
na pewno u niej ze spłacaniem jest coś nie tak skoro nie chcą jej dać kredytu w tym banku w którym już jeden ma a już tym bardziej jeżeli nie chcą jej dać w innym. Ja zarabiam najniższą krajową a dzwonią do mnie z banku w którym spłacałam kiedyś raty że mają dla mnie korzystną ofertę kredytową, nawet do 10000, aż się zdziwiłam,oczywiście nie skorzystam z tego, nie mam takich potrzeb, na skromne życie nam starcza. Dlatego wydaje mi się trochę dziwne, że nie może dostać nigdzie kredytu, jak ma nóż na gardle to niech idzie do Providenta, tam nie odmawiają nawet ludziom z marginesu nie oczekują zaświadczeń, bo wiedzą jak kasę ściągnąć od dłużników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trampacampa
jesli jesteś w związku to powiedz ,ze partner się nie zgadza lub nie chętnie na to patrzy NIE BIERZ KREDYTU NA SIEBIE ABSOLUTNIE , zyrowanie tez nie jest bezpieczne. Lepiej unikaj takich sytuacji i takich ludzi Powinna mieć blizszą rodzinę do takich prósb!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×