Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ytyt

czy sa tu jacys NAUCZYCIELE?

Polecane posty

Gość sratata
dziękuje :) pomyślę nad tym :) fajny pomysł...dobranoc wszystkim, jutro będzie lepiej ;) trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w przedszkolu
to chyba trzeba by cudu żeby dostać motywacyjny 400 zeta! Tyle to dyrekcja sobie przyznaje :P Cała reszta po 80 zł, bo przecież "tu tylko ja (dyrektorka) pracuję...." Taaa, reszta pierdzi w stołek, adzieciaki na 30-lecie przedszkola same się przygotowały (jeden z wielu przykładów). Ja na pensję nie narzekam, ale...mieszkam ciągle z rodzicami. Jestem singlem i w tej sytuacji nie mam co liczyć na usamodzielnienie się. Albo rodzice, albo dobrze zarabiający mąż mi pozostają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie pracuje w przedszkolu
we wrocku to pelno prywatnych przedszkoli porobili . nawet kolo mnie sa 2 i jeszcze tzw kid's corner codziennie tu mercedesy i inne terenowe audi podjezdzaja zeby pociechy swoje zostawic. A podobno opiekunek szukaja za 2400 na reke i nie moga znalesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w przedszkolu
Niekoniecznie musi się to przekładać na zarobki nauczycielek. W prywatnych to dopiero bywa wyzysk i traktowanie przedszkola jako "przechowalni" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja będę twym aniołem
Czytać się już nie chce... Sama jestem nauczycielem, od 8 lat pracuję w podstawowej szkole (dzieci młodsze, klasy poczętkowe). bardzo lubię swój zawód, lubię się z niki bawić, śmieć, uczyć, wychodzić na wycieczki, robić konkursy. Lubię jednak - kiedy to wszystko jest przemyślane i konkretne, aby dzieci wyniosły z zajęć to, co jest najważniejsze dla ich rozwoju i świadomości. Niestety to wymaga troszkę czasu, bo byle jaki materiał, nie przyniesie nikomu korzyści. lekcje będą nudne i mało interesujące. Ale nie robię z tego paniki, choć bywa, że zajmuje mi to sporo prywatnego czasu. A pensja - jestem mianowanym- mam 1650 zł (razem z dodatkiem motywacyjnym) nie mam kasy za wychowawstwo. nie użalam się, ale czy to tak dużo, mając skonczone studia i 3 studia podyplomowe????? A dzieci, nawet te młodsze - kulturą nie grzeszą, ale w obronie mają za to baaaaaaaaaaaardzo kulturalnych rodziców, którzy nauczycieli uważają za (zostawię to dla siebie), choć sami swoją postawą wychodzą na prostaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdarei
Witajcie! Ja też jestem nauczycielką od 3 lat ( nauczyciel kontraktowy)- pracuję w jednym z " cięższych" gimnazjum. Uczę tam matmy i fizyki. Ale na złą wypłatę nie narzekam. W sumie miesięcznie zarabiam około 2500 zł na rekę - mająć trochę ponad półtora etatu. Zawsze chciałam być nauczycielką - lubię swoją pracę - pomimo wszystkich wad tego zawodu. Jest ciężko - to chyba każdy z nauczcieli powie.Ale nie wyobrażam sobie innej pracy. Ciężko tylko słuchać słów - które nie tylko tutaj padają - że nauczyciele to najgorszy syf - na przykład. Ja naprawdę kocham swoją pracę - lubię uczyć i daję z siebie wszystko. Staram się żeby moje lekcje były ciekawe i wesołe - staram się jak najwięcej nauczyć - ale tak po ludzku - często z humorem. Staram się - piszę - co pewnie nie zawsze wychodzi... Co do kasy - to na razie jestem bardzo zadowolona - ale czy to dużo? Uważam, że nie - skończyłam dwa kierunki studiów - w sumie 8 lat nauki - oprócz liceum - i to ciężkiej nauki. Do domu przynoszę mnóstwo papierkowej roboty - cierpi na tym mój trzyletni synek - bo zamiast bawić się z nim - "papierkuję" - wiem, że mnóstwo innych osób - też tak ma - dlatego nie narzekam. Tylko martwię się tym co bęzie. Ten rok jest akurat dobry - dla mnie - bo mam dużo godzin - w przyszłym nie wiadomo - wraca nauczyciel fizyki - odpadnie trochę godzin. Myślicie - że to tak kolorowo - bo kasa jest( chociaż pewnie tylko w tym roku) - ale przyjdzcie do mnie na lekcje - zapraszam - zobaczycie jaka młodzież teraz jest.... Ale nie zamieniłabym tej pracy na zadną inna... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cala prawda o pensjach
nauczycieli jest taka ze zarabija gowno nie pieniadze. czesc z was wypowiadala sie tutaj ze nauczyciele tylko w tv placza ze maja malo - nie tylko w tv. zarabiam na reke 1500 z groszami za 24 godz pracy. jestem kontraktowym. za 4 lata mam szanse na kolejne 100 zlotych (!) podwyzki - tak przebiega u nas tzw. awans zawodowy - czyli jedna wielka sciema. To z nim min. laczy sie wypelnianie miliona bezsensownych papierow, wypisywanie idiotycznych sprawozdan i w efekcie brak czasu ...oraz motywacji do rzeczywistej pracy z uczniem. inna sprawa to wymagania dyrektorow - a wlasciwie kuratorow i wizytatorow, ktore czesto nie maja nic wspolnego z obowiazujaca nas karta nauczyciela - ot tak po prostu - ktos chce sie wykazac wiec 40 pracownikow szkoly napierdziela jak male motorki i bynajmniej nie pracujac z uczniami. ta praca to praca dla przegrancow. dlaczego wiec w niej siedzimy?? bo caly czas liczymy na to ze nasze zarobki zrownaja sie z unijnymi ot tyle... inna sprawa ze nadzieja matka glupich. co do naszego spoleczenstwa - moze wreszcie czas najwyzszy zamiast ujadac na siebie wzajemnie zyczmy sobie by kazda grupa zawodowa godnie zarabiala - panstwo powinno zagwarantowac to kazdemu obywatelowi. i jeszcze zdanie do tych ktorzy zolcia tu pluja - mowiac godnie mam na mysli 3000 na reke (dla doroslej kobiety samotnie wychowujacej dziecko) - gdybym tyle zarabiala nie posiadalabym sie ze szczescia - to sa moje marzenia... naprawde wydaja sie wam az tak wygorowane???????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kolezanki
uczacej fizyki jako kontraktowy masz podstawy 1900 z groszem jakim cudem zarabiasz 2500 na reke przy poltora etatu?? pytam z ciekawosci. wliczalas w to jakies dodatki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdarei
mam około 1600 zł podstawy za etat( w tym dodatek za wychowawstwo, dodatek za wysługę lat i motywacyjny) - reszta to nadgodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudny jest ten topic
"hej młoda nauczycielko Niewiem o czym piszesz " "NIEWIEM":-D Ale innym to "byki "wypomina:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez byly jakis podwyzki
i stazysta wg nich zarabia ok 2000 zl brutto. to nie rozumiem jak nauczyciel nawyzszym stopniu moze zarabiac mniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wierzcie w te bzdury
że na stażu zarabia się 2000! Na stażu, gdzie płaci urząd pracy dostaje się najniższą krajową i to bez względu na zawód! Ja zaczynam w lutym staż w jednostce wojskowej, skończyłam informatykę na uczelni technicznej i nikt mi więcej nie da! Nawet w firmie prywatnej na stażu z urzędu pracy dostaje się tyle samo. A oni lubią stażystów z urzędu pracy bo stażysta jest pomiotem a oni za to nie płacą. Dodatkowo nikt nie chce przyjmować takiego człowieka na stałe bo woli znowu stażystę i tak w koło. Więc nie ma cudów żeby dostać więcej i tyle. A co do nauczycielskich pensji są faktycznie niskie. Może nie wszysyc narzekają, ale robota jest straszna (wyobraźcie sobie ile roboty takie nauczyciel zabiera do domu, kartkówki, klasówki itd), wiem jak to jest bo sama dawałam na studiach korepetycje i chcąc nie chcąc musiałam przygotować jakieś zadania, dla bardziej zaawansowanych przygototwać coś trudniejszgo, poszperać w bibliotece. Nie lekki chleb. A szczerze mówiąc, żeby nauczyciel cieszył się szacunkiem musi być dpbrym nauczycielem i tyle. Ja, że potrafię tłuamczyć itd., miałam bez przerwy telefony o korki, bo jeden drugiemu mnie polecał. A o dobrych nauczycieli też się biją w szkole tak jak to miało miejsce w moim liceum. Rodzicie bili się prawie o to, żeby ich dzieci trafiały do klas z odpowiednim wychowawstwem. Więc na szacunek trzeba sobie zasłużyć. Przynajmniej od uczniów. A pensje wcale nie są wysokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja pisze o stazu nauczy
cielskim i wszezdzie pisza ze stazysta ma ok. 1900-2000 brutto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FDZHZZ
najlepiej jak ktos pisze o cyzms o czym nei ma pojecia, tak sie sklada ze ja pracuuje w urzedzie pracy i staz to 670 zl a nie najnizsza krajowa, ale to jest staz dla osob bezrobotnych a nauczyciel stazysta ma chyba kolo 1800 brutto na reke nieprawda? ja tez mam wyzsze pedagogiczne studia i jako urzednik zarabiam 1500 brutto to sa grosze na reke za 40 godz pracy tygodniowo, mimo ze sie wydaje ze tam sie nic nei robi to nieprawda, tez setki bezsensonych sprawozdan itp, tak nasi beznadzini ministrzy wymyslaja i w szkole jest to samo, jednka za 18 godz pracvy macie i tak lepsze zarobki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instalacja
A wiecie, dlaczego tak malo jest nauczycieli z pasją, "prawdziwych" nauczycieli?? Bo ludzie z pasją to ludzie o szerokich horyzontach i jak już się zorientują, na czym stoją w tej szkole, to zwiewają z niej jak najprędzej. Raczej nie mają problemu ze znalezieniem lepszej pracy i ustawieniem się w życiu. Mnie osobiście bardzo żal takich ludzi. Większość z Was mówi: nie podoba się w szkole to zmień pracę. I ok - ci, którzy są mądrzy, pracowici i przedsiębiorczy (i którzy mogliby wiele nauczyć nasze dzieci...) właśnie to zrobią. W szkole zostaną nieudacznicy. Czyja to wina...? Prawda jest taka, że nie potrafimy zatrzymać dobrych nauczycieli w szkołach, stworzyć odpowiednich warunków pracy, potrafimy tylko dać odpowiedź: zmień pracę. To nie jest rozwiązanie, bo efekt jest jaki jest - w szkołach zostają nauczyciele bez charakteru, nudni i zakompleksieni. Inna sprawa to szacunek do nauczycieli. Choć z tym to mamy problem ogólnie, nie tylko w stosunku do nauczycieli, ale w stosunku do drugiego człowieka wogóle. Mnie osobiście przeraża obserwowane np. na forum właśnie ogólne "pogardzanie" nauczycielami, niepochlebne wyrażanie się o nich i totalne lekceważenie. Czego Wy uczycie swoje dzieci? Pomiatacie nauczycielami na ich oczach, ale potem wymagacie, aby nauczyciel Wam dziecko wychował, aby dawał z siebie wszystko... To może Wy też coś z siebie dajcie...? I pamiętajcie, że dzieko wychowuje dom. Szkoła ma tylko WSPOMAGAĆ ten proces...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Wróciłam z wyjazdu do Szklarskiej Poreby-i mam przed oczyma widok tabunów nauczycieli,ktorzy przyjechali tu z okazji Dnia Nauczyciela.Z reguły były to 10-15 osobowe grupy pań plus 1-2 facetow.Zachowywali się głośno i beznadziejnie.Jak spuszczeni ze smyczy,często pod wpływem alkoholu,To jakaś plaga.Wiem zaraz powiecie,że nauczyciel też człowiek ,no ale to co się widzi o tej porze w turystycznych miejscowosciach to porazka.I bezbłędnie można poznać ktora grupa to nauczyciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja będę twym aniołem
To samo robią lekarze, prawnicy, hydraulicy, spawacze, księgowi i tabuny innych zawodowców Ciekawe po czym poznajesz, że to właśnie nauczyciele...????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yeebiemieto
powiem tak... ja leje na durny slums - jakieś 80% komentujących to tacy ludzie... przykladowo: coreczka zamiast sie uczyc puszcza sie po lekcjach... rodzic zamiast sie skapnąć że ona nogi rozklada, a nie ksiązki do czytania szuka problemu w nauczycielach... rodzice sami nielepsi najcześciej - im durniejsze tym gorsze wspomnienia ze szkoly i wiekszy uraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×