Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lutowa mama

LUTY 2010

Polecane posty

witam brzusie wszystkie brzuszki chyba weekendują albo edukują się :):):) W takim bądź razie do spisania :):):):):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam/ Mogę sie przyłaczyc? Mam termin na 22-23 luty jak SugarbabyLove Fajnie ze jest takie forum.O wczesniejszym nic nie wiem.Pisuje czasem tez na Nivenke- to taka stronka dla kobiet w ciazy. Mam nadzieje ze sie bedziecie rozwijac i ze nie braknie tematów chodzby o codziennym czasem nudnym zyciu. Fajnie jest móc porozmawiac z innymi paniami w podobnych tyg.ciazy. Ja niestety w rzeczywistosci nie mam wokół siebie nikogo z kim moge pogadac a i MM jakos tak nie bardzo interesuje sie rozwojem dziecka i moimi nastrojami.Wiem,wiem,bardzo to przykre.Rozmawialam z nim juz o tym kilka razy ale jakos rezulatatu niet. Pochodze z podkarpacia z malego 35tys miasteczka.Mam 36 lat,jedna córke 6l z pierwszego małzenstwa oraz syna 12l mojego drugiego meza.Teraz bedziemy mieli własne dziecko prawdopodobnie synka . Troszke mam w sobie jakis taki niepokój ze cos bedzie nie tak.Sama nie wiem dlaczego? Ciaza rozwija sie prawidłowo jak do tej pory,ale ja sie boje. Bede miała cesarke.Pierwsze dziecko tez tak rodziłam i teraz moge sobie wybrac jak chce rodzic drugie.A ze pierwszą CC zniosłam rewelacyjnie wiec wybralam tez cc ale co bedzie zobaczymy.Jesli CC to bedzie ona tydzien przed terminem. Fajnie ze mozna tu sobie popisac bo mam ostatnio duzo klopotow i nie bardzo mam z kim o nich porozmawiac. Pozdrawiam na dzis i zycze miłej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam/ Mogę sie przyłaczyc? Mam termin na 22-23 luty jak SugarbabyLove Fajnie ze jest takie forum.O wczesniejszym nic nie wiem.Pisuje czasem tez na Nivenke- to taka stronka dla kobiet w ciazy. Mam nadzieje ze sie bedziecie rozwijac i ze nie braknie tematów chodzby o codziennym czasem nudnym zyciu. Fajnie jest móc porozmawiac z innymi paniami w podobnych tyg.ciazy. Ja niestety w rzeczywistosci nie mam wokół siebie nikogo z kim moge pogadac a i MM jakos tak nie bardzo interesuje sie rozwojem dziecka i moimi nastrojami.Wiem,wiem,bardzo to przykre.Rozmawialam z nim juz o tym kilka razy ale jakos rezulatatu niet. Pochodze z podkarpacia z malego 35tys miasteczka.Mam 36 lat,jedna córke 6l z pierwszego małzenstwa oraz syna 12l mojego drugiego meza.Teraz bedziemy mieli własne dziecko prawdopodobnie synka . Troszke mam w sobie jakis taki niepokój ze cos bedzie nie tak.Sama nie wiem dlaczego? Ciaza rozwija sie prawidłowo jak do tej pory,ale ja sie boje. Bede miała cesarke.Pierwsze dziecko tez tak rodziłam i teraz moge sobie wybrac jak chce rodzic drugie.A ze pierwszą CC zniosłam rewelacyjnie wiec wybralam tez cc ale co bedzie zobaczymy.Jesli CC to bedzie ona tydzien przed terminem. Fajnie ze mozna tu sobie popisac bo mam ostatnio duzo klopotow i nie bardzo mam z kim o nich porozmawiac. Pozdrawiam na dzis i zycze miłej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry:) Witajcie nowe brzuszki i do tabelki zapraszamy. Ja w szkole cały weekend:/ Wczoraj mały tak dawał do wiwatu , ze nie usiedział pięć minut bez ruchu:D, ale to fajne uczucie. Moje samopoczucie jest ok, a nawet lepiej. Pozdrawiam was ciepło i życzę miłego Dnia.🌼 Postaram sie zaglądać dzisiaj częściej. Nastepny zjazd w szkole mam dopiero 14-15 listopada, ale nauki do tego czasu okropnie dużo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki. Przepraszam, że nie zaglądałam przez weekend, ale postanowiłam sobie, że choć 2 dni w tygodniu będę całkowicie odpoczywać od komputera. Jestem bardzo zadowolona, bo spędziłam z mężem calutki weekend. Nie pojechał na mecz, bo miał za dużo żółtych kartek (4) i musiał pauzować. Mnie to bardzo cieszy :) hihi W piątek nie wracałam z okropnym panem kierowcą. Wyszłam troszkę wcześniej i zdążyłam na innego busika. Choć jechałam troszkę dłużej, bo nie był to bus pośpieszny, ale dobrze się czułam, bo nikt na mnie krzywo nie patrzył i nie kazał miejsca ustępować :P Witaj łapa :) Przykro mi, że masz problem z mężem. Muszę Ci powiedzieć, że gdy dowiedziałam się, iż jestem w ciąży, to do mojego tak nie bardzo docierało. Tak, jakby nie zdawał sobie z tego sprawy, że będziemy mieć dzidziusia, choć oczywiście o tym marzył. Jednak, gdy zabrałam go na pierwsze USG (w 13,5 tc.), zobaczył maleństwo a pani doktor powiedziała "niech pan zobaczy jak dzidziuś do pana macha", to coś w nim pękło. Zaczął strasznie o nas dbać, przejmuje się moim odżywianiem a do tego codziennie stópki masuje i naciera moje ciało specyfikami przeciw rozstępom. Dziś rano obudził się i zadowolony powiedział, że śniło mu się, że urodziłam chłopczyka na którego wołaliśmy "Asia" hihhi. Tak sobie pomyślałam, że to może dobry pomysł żeby zabrać swojego męża na badanie USG. Co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MM był na USG i to dwa razy i jakos go to nie wzruszyło.Nie wiem co o tym wszystkim myslec ale jakos bardzo mi przykro ze tak mnie traktuje. Bardziej sie rozczula nad swoim synem z pierwszego małzenstwa,a ja mam tego juz serdecznie dosc.Czuje ze długo juz tego nie wytrzymam i kiedys wybuchne,tylko ze wiem iz to nic nie da.A mnie /sorki za słowa/ ten mały gnojek zaczyna juz wkur..... Sytuacja jest dosc skomplikowana i nie bede jej tu opisywała bo nie wiem czy ktokolwiek chce to czytac.Ale to jest moj duzy problem z ktorym przestaje sobie radzic. Dzis bylam na badaniach-krew,mocz. Zabralam swoją córke bo tez ma zlecenie na badania plus jeszcze żelazo.Oczywiscie był cyrk,wrzask i płacz.Az sie cała zdenerwowalam i spociłam. Dobrze ze pani byla miła i miala podejscie. Kiedys poszłam tez pobrac jej krew i odeszłam z wrzeszczacym dzieckiem i z niczym bo pani z przychodni tak sie zdenerwowala ze nie potrafila pobrac jej krwi. Teraz chodze prywatnie,tam maja jakies inne podejscie do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łapa- doskonale rozumiem Twój gniew i wielkie rozczarowanie. Ciąża to bardzo piękny okres w życiu każdej kobiety. Wtedy właśnie powinna mieć oparcie wśród bliskich. A Tobie właśnie tego brakuje. Spróbuj porozmawiać z mężem. Powiedz mu o tym, jak Ci ciężko, o tym że czujesz się bardzo samotna. Przecież czekacie na wspólne dziecko. To w końcu jego dzieło :) A może poradź się przyjaciół lub rodziców. Może oni coś podpowiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tortillaa
czesc, dawno mnie nie było, dużo zajęc..... łapa mój mąż tez ma synka z poprzedniego malżenstwa i kocham go jak swojego. Nie możesz tak podchodzic, bo pokazujesz jaka jestes egoistka i tyle, co jest winne dziecko??????? Przeciez wiedziałas z kim sie wiazesz, on ma syna i ma go kochac najbardziej na swiecie, to chyba normalne, a ty zamiast sie cieszyc, to zazdrosna, wez sie dziewczyno zastanow. Co do usg 4d dobrze jest zrobic miedzy 21 a 25 tygodniem ciazy, wtedy wszystkie narzady dobrze widać, tak mi lekarz powiedział. Ja już byłam i mysle ze warto, ale kazdy robi jak uwaza. Pozdrawiam was i piszcie wiecej !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie brzuszki Słyszeliście już bicie serduszka waszego maleństwa??? Bo ja tak i nie chodzi mi przez usg ale o dopllera- mogłam pomylić nazwę :) to jest muzyka dla moich uszu :):):):) Łapa domyślam się co czujesz... Ja również nie raz czuję się osamotniona i zapomniana ... I krzyczę na mojego by się zastanowił nad sobą , wygarniam mu... a później mi głupio , bo on tak po prawdzie to kochany człowiek jest i taki troskliwy .....ale wiecie hormony te sprawy :) Później mi wstyd i go przepraszam .... Ale najbardziej mi się chce śmiać z jego reakcji : Tak , tak wiem ,wiem już się przyzwyczaiłem :D:D:D Kochany ten mój mężczyzna :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Blask , to my wszyscy jesteśmy takie marudy haha. Ja tez:/ , a potem przepraszam. Mój Grzesio sie śmieje i nie zwaca uwagi na moje humory. Ja pyszcze , a on mnie tuli. I masz. Mówi, ze wszystko minie :D Taki Kochany:) To tez mój drugi mąż, ale nie ma dzieci i , to ja jego pierwsza żona. Ja swoich mam dwoje i jest zakochany w młodszej córce, a ze syn juz dorosły , to jest inaczej. Kontakt mają świetny , nawet razem pracują:) Czasami mi sie tez wydaje , ze ja taka biedna i opuszczona. Potrafię usiąśc i płakac. Rozczulam sie nad sobą i tyle.Potem mija wszystko i pukam sie w czoło. Przecież wszystko jest ok:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda z nas jest trochę marudna, ja oczywiście też. Wydaje mi się, że wszystko mi się należy i koło mnie trzeba chodzić na paluszkach hihihih To wszystko wina hormonów :P Myślę, że nasi mężowie to zrozumieli. W sumie mój mężuś został uświadomiony przez swoich kolegów, jak to jest z kobietami w ciąży i ich humorkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tortilla nie bardzo sie zgadzam.Rózne sa relacje,rózni ludzie i rózne rodziny.Ogolnie takie zwiazki nie naleza do najłatwiejszych.Poza tym oboje mamy dzieci z pierwszych zwiazkow i skoro ja nie wywyzszam swojej corki ponad wszystko to mam prawo domagac sie tego samego ze strony MM. Trzeba tez czytac co napisałam.Jest to bardzo skomplikowana relacja i sytuacja o ktorej nie pisałam bo jest dosc długa i zawila. Ogolnie rzecz ujmujac pierwsza zona MM zostawiała go gdy ich syn miał 2 lata i poprostu sobie uciakła za granice.Dzieckiem jakis czas zajmowała sie jej siostra ale pozniej ojciec wzią go do siebie.I tu sie bardzo sytuacja pokomplikowała szczegolnie w dziecka psychice. Ale to naprawde długa historia. Nie chce mu matki zastepowac bo ją ma,a relacje mamy takie troszke tylko przjacielskie ale uwazam ze własnie to jest wina MM bo za bardzo klosz nad nim utworzył. Miałam dzis bardzo meczacy dzien w urzedach.Szczegolnie MOPS/wiece,zasiłek rodzinny/ Ni jak nie moge sie z tymi paniami dogadac tak bardzo sa nieprzyjemne. Padam ze zmeczenia i chyba o 20 zalegne juz do spania.Oczywiscie jak mi dzieciaki pozwola hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny napiszcie prosze jak interpretujecie te wyjasnienia :Jak wyjaśnia MPiPS, kobieta, której 10. tydzień ciąży będzie przypadał po 31 października br., będzie musiała przedstawić zaświadczenia lekarskie, natomiast kobieta, która po 31 października będzie w ciąży dłużej niż 10 tygodni, nie będzie miała takiego obowiązku. To rodzac w lutym musze miec to zaswiadczenie do becikowego czy nie musze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łapko ja to rozumiem tak : rodzę w lutym , idę do swojego gina wystawia mi zaświadczenie iż byłam pod jego opieką od przynajmniej 10 tc i była bynajmniej raz badana w ciągu jednego trymestru ...... Z zaświadczeniem idę do mopsu i składam podanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, to jest tak. Nas, czyli lutówek 2010 nie obejmuje ten przepis, gdyż po 31 października byłyśmy dłużej w ciąży niż w 10 tc. Nie musimy wcale takiego zaświadczenia przedstawiać. Becikowe będzie się nam normalnie należało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tu sie własnie zaczynaja schody :( Madzia rozumie ten przepis jak TY ale dzis bylam w MOPS i panie nie wiedza o czym ja mowie.Pokazalam im przepis a one zrobiły wielkie oczy. One twierdza ze kazda kobieta po 1 listopada ktora urodzi musi miec to zaswiadczenie i juz. Przewertowalam tez kilka forów na ten temat i innych stron internetowych i wychodzi na to ze to luzna interpretacja ministertwa a nie przepis i ze kazdy MOPS robi po swojemu. Dla mnie to idiotyzm no ale niestety zyje w takim kraju a nie innym wiec na takie idiotyzmy musze byc gotowa. To tak samo jak z zasikiem rodzinnym.MM prowazi własna firme i jest na ryczałcie.Wypełniajac wniosek sam sobie ma wpisac kwote zarobków za pierwszy mies.działalnosci a wiadomo ze składki sie płaci dopiero w nast miesiacu.Panie nie wiedza co ma byc napisane w oswiadczeniu,nie wiedza jak mam okreslic syna meza jako członka rodziny i czy alimenty to dochód. Nie rozumie wogole co one tam robią? skoro nic nie wiedza .To ja mam prawo nie znac przepisów. No i w zwiazku z tym napisałam co chciałam,wyliczyłam tak by wyszedł nam ten zasiłek bo jawnie pani stwierdziła ze w przypadku ryczałtu mozna oszukac. To jest jakies nienormalne ze urzedy panstwowe same namawiaja do oszukiwania. I oczywiscie zero poszanowania dla kobiety w ciazy.Przynosic i donosic papierki bede w nieskonczonosc.. Ogolnie to te akcje ktore promuja szacunek dla kobiet w ciazy sa guzik warte. Powinno byc odwrotnie.Instytucje nieprzyjazne kobiecie w ciazy powinno sie uwypuklac i napietnowac,taka np poczta polska,MOPS,banki,czy urzad pracy.Odrazu wpisałabym ze swojej miejscowosci, bo tu w nich tkwi jeszcze głebokie sredniowiecze. Po kilku takich dni pełnych porazek w urzedach i chamstwa ludzi az sie ma ochote wyrzucic dowód i olac to panstwo.Chetnie wyniosłabym sie np do Norwegii gdybym tylko miała mozliwosc. Mam nadzieje ze moj wisielczy humor nie udzieli sie zadnej z was. Pozdrawiam i zycze chodz odrobiny słoneczka i usmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczkoś
łapa,to normalne w naszych urzędach:siedzą tam niekompetentne osoby,które nierzadko mają posadę załatwioną po bliskiej znajomości,a nawet po rodzinie.Pracowałam kiedyś w urzędzie,wiem co mówię.Wiesz co panie najczęściej robią?Objadają się słodyczami ,a nawet alkohol potrafią wypić okazyjnie i plotkują.W moim dziale jedna tylko kierowniczka kupowała gazetę prawną,żeby być na bieżąco,reszta łaskę robiła że za marne pieniądze musi pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) Miło widzieć nowe mamusie:) Może zapiszecie się do tabelki? :P Ja już wczoraj po 20 w łóżeczku grzecznie leżałam:) szybko się jakoś męczę. Co do becikowego to też mi powiedzieli, że mam mieć takie zaświadczenie od lekarza, ale dla mnie to nie jest jakiś wielki problem... w końcu chodziłam do lekarza i zaświadczenie dostane bez problemu. łapa... może jak dzidzia się urodzi to MM zmieni nastawienie, ale ja bym nie czekała tylko z nim porozmawiała szczerze i powiedziała co o tym wszystkim myślę! Mój jest ok, choć jak mamy się kłócić to się kłócimy i też nie jest tak, że jak jestem w ciąży to już wszystko jest przewrócone do góry nogami, no ale fakt jest taki, że o dziecku, rzeczach dla niego itp. jest przejęty bardzo. A trójkę dzieciaczków będziecie wychowywać razem i musicie się starać (choć to czasem może być trudne) żeby żadne nie czuło się pokrzywdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha... wczoraj kupiłam śliczny kombinezon dla naszego małego:) piękny po prostu:P mężowi też bardzo się podobał i mówił, że fajną ,,żabkę" kupiłam (bo ma taki turkusowo zielony kolor):P Ma odpinane buciki i rękawiczki, a na kapturze fajne uszy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja też wczoraj parę ubranek kupiłam. A każda wizyta w sklepie i zakup maleńkiego ubranka sprawia mi taką radość :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się pochwalić, że ja również kupiłam śliczny kremowy cieplutki kombinezon dla mojego maleństwa. Na razie nie bardzo mogę pozwolić sobie na zakupy bo nie znam jeszcze płci. Mam nadzieję, że na czwartkowym badaniu USG w końcu wszystko się wyjaśni. Aha, zapomniała napisać, że dziś w końcu zrobiłam sobie zlecone badania. Koszt 130 zł. No i na jutro jeszcze mocz mi został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny!!! w koncu wrocilam do domku i od razu do was pisze nie zadzylam nawet wszystkiego przeczytac co przez ten czas napisalycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam dziewczyny ze jestem zmeczona po tym wyjezdzie i zaraz zmykam spac, niestety nic nie udalo mi sie kupic dla mlaluszka, robilismy zakupy budowlane do kuchni, plytki i takie tam, bardzo meczace zreszta, moj maz stwierdzil na koniec ze te plyki ktore wybralam to mu sie nie podobaja ale pomoc w wyborze to nie chcial... nie wiem czy was tez lapia skurcze lydek w nocy, ja juz mialam 3 takie przypadki a przed ciaza to nie wiedzialam co to za bol, strasznie boli i pozniej caly dzien czuje ta noge:( wlasnie dzisiaj w nocy mnie zlapal taki skurcz... dobra uciekam pod przysznic i spac, do jutra,pa 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki. Wcześnie piszę, bo w pracy już jetem. Jako urzędnik oczywiście nic nie robię, tylko całymi dniami się obijam ;) hihihi Żartuję oczywiście. Dziś mam strasznie dużo pracy, ale weszłam na forum, żeby pożyczyć Wam miłego dzionka. gulka83- mnie też strasznie bolą łydki. Skurcze łapały mnie na początku ciąży a teraz jak na razie się nie pojawiają. Nie wiem więc, czym może być spowodowany ból moich łydek. Mogę się tylko domyślać, że to przez buty na obcasie, które noszę ze względu na pracę. No i oczywiście przez siedzenie przy komputerze z nogami opuszczonymi (przydałby się jakiś podnóżek) :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×