Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lutowa mama

LUTY 2010

Polecane posty

Gość Carmelek
a ja dostaję zawsze skurczy rano- aż mnie to denerwuje:P Dodatkowo zauważyła iz jestem strasznie ospała- non stop chce mi się spać!!Wy też tak macie?? Aż strach pomyśleć co będzie jak Szymonek się urodzi- pewnie będę funkcjonować jak zombie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mari-posa - ja znowu mam na odwrót, marze zeby maluszek już wylazł na świat.Mam dosyc "błogosławionego "stanu, przytylam 12 kilogramow, nie mam za wiele ubran , cięzko sie ogolic czy włożyć buty.Czuje sie jak emerytka;) Ale wiem, ze kazdy dzien dla dziecka jest ważny. Madzia - ja skurcze ( Mari-posa moze tez) , mam od 20 tygodnia ciąży. Sa one raczej bezbolesne, chociaz teraz czuje ich siłe.Ale zawsze ustepuja po zmianie pozycji itd. Chociaz przez nie musialam lezec w szpitalu, bo szyjka mi sie zgładziła. Carmelek- w grudniu czulam sie tak jak Ty. Teraz zaczyna mnie rozpierac energia, tylko nie wiadomo co z Nia zrobic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
hej czytam was od samego początku mam termin na 27 01 ale moze urodze w lutym ja mam ostatnio straszne problemy ze snem a jak u was czy macie juz wybrane imie dla waszych maluchów bo ja jeszcze nie zdecydowałam jak moja córcia bedzie miała na imie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :) co do skurczy to tez mnie juz mecza... ale jak narazie zmiana pozycji przynosi ulge. Jestem w 33tc a juz przytylam 13kg a pare tygodni jeszcze przede mna i az sie czasem boje, bo juz sie czuje jak slon, moje golenie ograniczyłam do przed wizytami u lekarza, a buty i skarpetki maz pomaga zakladac... W ogole ostatnio moja mala tak uciska na dol brzucha, az czasem w kroczu czuje, ale chyba to nic powaznego bo bylam na wizycie i wszystko pozamykane jak trzeba i ciasnoty tez nie ma, takze sie tylko wiercipietka wierci i przeciaga :) madzia590 ja tez mojej malej mialam dac lenka na imie, ale niestety kolezanka mi je "ukradla", a niby tak jej sie nie podobalo... ale co tam. niech jej sie mala zdrowo chowa. I tak przyszlo mi do glowy nowe imie dla mojej malutkiej - Laura, Laurka:) moze nie kazdemu sie podobac ale w razie gdyby Tobie sie spodobalo to sasiadkami nie jestesmy takze smialo :D Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska****
Hej Dziewczynki własnie wrociłam od mojego profesorka z wizyty i mam skruconą szyjke - jestem w 35 tg i martwie sie ze nie dotrzymam 38. Moj gin kazał mi sie oszczedzac i lezec, ale jestem troche zmartwiona bo chciałabym urodzic małą przynajmniej w 37..ech. Widziałam ja dzisiaj na uSG i jest taka sliczna, malutka...strasznie sie martwie ze zaczne wczesniej rodzic i cos sie małej stanie. Czy to jest normalne ze szyjka zaczyna sie skracac tak wczesnie?? A tak poza tym wszytsko OK:) Tzn. typowe ciazowe dolegliwosci: czyli kłucie w kroczu, wybudzanie sie w nocy po 3,4 razy na siku, 12 kg do przodu,no i jeszcze moja cukrzyca ciążowa, ale wyniki mam super wiec dietka sie opłaciła. 20 stycznia kolejna wizyta - mam nadzieje ze dortwamy :) Buziaki dla Wszystkich Lutówek! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baska-jak już pisałam też mam skróconą szyjkę, do tego lekkie rozwarcie, ale moja pani doktor mówiła, że szyjka przygotowuje się do porodu, jeśli z łożyskiem wszystko ok to nie ma się co denerwować. Tylko te różowe upławy mnie niepokoiły. Jeszcze kilka dni i 37 tydzień, w 38 już bym mogła urodzić hehe bo chodzę jak słoń, 14 kg więcej:( Ania- wczoraj rzuciłam sobie wyzwanie i postanowiłam się ogolić. Dziewczyny jeśli zasięg waszego wzroku sięga tak daleko jak mój to stanowczo odradzam golenie bez czyjejś pomocy, dawno nie byłam taka pocięta:( A depilatorem tak okropnie mnie boli że nie mogę go używać, w ciąży już szczególnie. Co do spania- przestałam lubić noce. Jeśli zasnę o 19 śpię do 23 i koniec, dłużej nie mogę. A jak próbuję się domęczyć do 22 to później przechodzi mi ochota na spanie i kręcę się w łóżku do 3-4 a o 7 pobudka:( Czasem około 8 uda mi się jeszcze na godzinkę zdrzemnąć bo nie jestem w stanie wstać z łóżka, nie mam sił na nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska****
Karolina- dzieki za ciepłe słowa :) milej mi sie zrobilo ze nie jestem z tym sama:) wierze ze dotrwamy do 38tg i maluszki beda zdrowe, chociaz nie powiem zebym sie tym nie zmarwilam. Co do mojego spania to jest podobnie jak u reszty lutówek. Generalnie jestem strasznym spiochem, a od conajmniej 2 tg, wybudzam sie w nocy ok 2-3 i przez 2h nie spie, a potem jak moj mezulek budzi sie do pracy ja zasypiam i spie do 10.00-11.00. Mam nadzieje ze po porodzie malutka da mi troche pospac, a moze juz teraz przygotowuje mnie do nocnego wstawania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze nie tylko ja sie obawiam tego, ze to nocne buszowanie pozostanie nawet i po porodzie... oby nie :) Tak czytam o Waszych obawach na temat przedwczesnego porodu i tak pomyslalam o tym, ze moja "pestka" wazy juz 1800/900g, a ja, jak sie urodzilam wazylam nie cale 1700 i w pewnym stopniu uspokaja mnie fakt, ze 23lata poradzili sobie znakomicie, a moja mama mowi, ze nie bylam chorowitym dzieckiem i w ogole bylo ok. Mam nadzieje, ze Was moje drogie tez to w pewnym stopniu uspokoi :) Trzymajcie się cieplutko i na pewno wszystko będzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania25lat tak zgadza sie skurcze zaczely sie dosc wczesnie.. najpierw bylam z 3 tygodnie na nospie a potem juz fenoterol z izoptinem no ale dzis juz 2 dzien bez lekow i jakos nei jest tak zle (odpukac) a ja jak na razie przytylam 15kg ale w sumie za bardzo po mnie nie widac mam taka ladna pileczke ;) pozdrowienia dla Was kobitki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny maliszna- Laura, to bardzo ładne imię. Być może skorzystam :) Muszę się tylko z mężulkiem naradzić. Moja mama chce, żeby niunia nazywała się Antosia (bo ja mam podobnie na nazwisko), ale gdzież nazwać dziecko Antonina? KAROLINA27090- ja nadal depiluję się depilatorem. Mam niby taką nasadkę masującą, która niestety guzik pomaga. Nie znoszę tego robić, bo teraz to praktycznie przez ten duży brzuch nie widzę i robię to na oślep. Najgorzej jest z depilacją tam trochę niżej. Teraz moje wargi zrobiły się tak dziwnie wystające i nabrzmiałe. Nie wiem, czy to normalne. Dzisiaj mam wizytę u mojej pani doktor, zobaczymy, czy szyjkę nadal mam w porządku. Chciałabym już urodzić, ale teraz to dopiero 33 tc, więc jest zdecydowanie za wcześnie. Najlepiej by było, gdyby poród zaczął się w 38 tc, ale muszę poczekać do końca, czyli do 40 tc, bo wtedy mój M wróci i będzie mi trochę raźniej. Nie mogę się już doczekać. Robię wszystko żeby czas sobie zająć. Pracuję jeszcze i pracować zamierzam aż do 12 lutego, czyli 38 tc. Nie chcę sama w domu siedzieć i myśleć o porodzie. Codziennie, jak wracam z pracy staram się czymś czas wypełnić. . Codziennie odkurzam i myje odłogi. To chyba jakaś choroba hihhi. Wczoraj odwiedziła mnie koleżanka, która właśnie wróciła z Holandii. nakupiła cała reklamówkę ubrań dla mojej niuni. Dziś znów będę miała co robić, bo wszystko muszę poprać a później uprasować. Niech ten czas leci jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11021985
u mnie 11kg do przodu, kłucie w podbrzuszu a jeszcze wczoraj doszedł silny ból jakby skórcz 2 razy juz myslałam ze sie zaczeło na szczescie przeszło miała tak któras z was,a co do golenia to ja radze sobie z pomocą lusterka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Juz jestem po wizycie u lekarza . Maluszek waży 2300 g, to dosyc mało jak na 36 tydzien, ale od samego poczatku mało przybiera na wadze. Owinięty jest raz pępowiną a łożysko wykazuje 2 stopień zużycia. Ogólnie nie jest zle, bo pan doktor kazał odstawić leki i nawet nie umówił mnie na następną wizyte. Powiedział tylko, że jesli nie urodzę do 25 stycznia, to mam sie zarejestrować na 28 .01. Teraz czekam na wynik badania na paciorkowce i co tydzień mam przychodzić na KTG. Jejku jak sobie pomyśle, ze w każdej chwili moge urodzic :) Dziewczyny- ja tez golenie ograniczyłam do wizyt u lekarza.!Wczoraj zajęło mi pół godziny.Uzywam kremu depilującego , tyle ze nie widze wszytskiego dokładnie i tez wyszła mi dziwna "fryzura" ;) Baska i Karolina- dołaczam do grona skróconych szyjek. Moja juz sie w zasadzie zgładziła całkiem, tylko nie mam rozwarcia. Dzis lekarz nawet juz jej nie badał, powiedział ze dotrwalismy do 36 tygodnia, wiec mały może się rodzić. A nie chce dalej wypisywać leków, bo potem moze sie okazać , ze ciąże przenoszę. Nie pozostało nic innego, jak czekać na porody :) Ja mam jeszcze kilka rzeczy do dokupienia i aż dwie paczki, ktore nie mogą dojść z allegro. Na jedną czekam już 4 tygodnie , na drugą ponad tydzien.( miedzy innymi wanienka, buteleczki, smoczki , proszek do prania , itp). Ciekawi mnie czy macie już albo planujecie zakupić laktatory ?? Przezornie zaopatrzyłam sie w butelki, bo mam tak małe piersi ( wcale nie urosły podczas ciąży ), ze nie wyobrażam sobie nimi karmić maluszka. Chociąz wielkość podobno nie decyduje. Na razie pozdrawiam wszytskie mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukrzyca
Witam wszystkie lutówki, mam termin również na luty na 19, ale mam problem z cukrzycą ciążową, nie jem nic słodkiego zero cukru a dalej mam wysoki cukier, mierzę go codziennie po posiłkach, w przyszłym tygodniu jadę do szpitala na włączenie insuliny, napiszcie jak wy sobie radzicie z cukrzycą, bo nie wiem co robię nie tak. z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska****
Czesc Dziewczyny! Ja wczoraj przed wizyta u gina majsterkowalam z depilatorem ze 40 min, skonczyło sie na maszynce i lusterku. Ostatnio z ta depilacja jestem w pogotowiu, bo wolałabym w razie\porodu uniknac pomocy połoznych. Moze to niezbyt przyjemny temat ale powiedzcie czy u was lewatywa jest obowiazkowa przed porodem?Ja pytałam u mnie i podobno nie, ale na wszelki wypadek kupiłam sobie taki zestaw w aptece, i jakby byla potrzeba sama wolałabym sobie zrobic. Wczoraj moj profesorek zapomniała pobrac mi posiewu na paciorkowce, musze dzis znowu do niego jechac. Ja juz jestem spakowana i pokoik dla malej tez gotowy. Tylko własnie czekam z allegro na wanienke i przewijak. Mam nadzieje ze zdąrzą przesłać :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maliszna- może genetycznie już ważycie niedużo. Ja aż się boję, jak przenoszę, to dzidzia będzie miała chyba z 5kg:) Ostatnio sąsiadka urodziła, w niedzielę, poród w terminie a maluch ważył tyle co mój synek w 35 tygodniu! Madzia- Tosia mi się podoba ale Antonina w ogóle! Z męskich podoba mi się Aleksander ale Alek albo Olo już nie. Dlatego będzie Marcin Aleksander, bo drugiego imienia raczej się nie zdrabnia:) Moje też są takie jakby spuchnięte, najpierw się trochę wystraszyłam, ale widocznie tak ma być:) Ja nie myję już podłóg, nie lubię mopem a na kolanach wolę nie ryzykować, za duża powierzchnia, za krótka szyjka a za daleko porodu:) Czekam z tym do soboty zawsze żeby mąż też miał jakieś zajęcie w domu:D 11021985-wczoraj też mnie coś zaczęło kłuć na dole, myślałam że jak poleżę to przejdzie i po pewnym czasie przeszło, ale po chwili znów zaczęło. Do tego zaczęła mi twardnieć macica, ale miałam stracha! Na szczęście się nie powtórzyło więcej ale i tak miałam pół nocy z głowy:( mam nadzieję, że tylko jestem taka przewrażliwiona, a nie są to jakieś sygnały, że poród tuż, tuż, jeszcze chociaż tydzień chciałabym wytrzymać. Ania- jakoś nie myślałam o laktatorze, mam nadzieję, ze nie będzie potrzebny. A jak będzie to pewnie wyślę męża do apteki ale wierzę, że synek będzie ładnie ssał:) Wielkość piersi podobno nie mają znaczenia, ale gdyby miała to chyba bym cały żłobek wykarmiła hehe. Nie mogę się doczekać, kiedy się zmniejszą, taki dodatkowy ciężar:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska****
Cukrzyca- ja mam cukrzyce indukowana ciążą, i normy przez mojego diabetologa do 140 po 1h, jestem na diecie i udaje mi sie trzymac cukry, nawet ostatnie wyniki hemoglobiny gliko. sa lepsze nic w 27 tg z 5,7% spadło na 5,0%. Ale nie ukrywam ze skoki sie zdarzały, z tym ze nie przekraczały 150. Ja staram sie jesc co 2-3 h, małe posiłki (cukier mi podnosi mleko, nabiał, biale pieczywo, oczywiscie slodycze ktore uwielbiam, pierogi). Na pocieszenie moge powiedziec ze pod koniec ciazy cuker spada, ja teraz musze pilnowac zeby nie byl za niski. Ale moj diabetolog i gin. uwazaja ze lepej miec wyzsze cukry nic niedocukrzenia - to jest duzo gorsze dla maluszków.Acha i maluszek ma zawsze o 10-15 jednostek mniej cukru niz mama. Jestes na diecie, czy na insulinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam cukrzycy więc nie pomogę:( Baska- u mnie nie jest obowiązkowa ale chyba wolałabym zrobić i uniknąć niespodzianek... Jeju właśnie przeczytałam, co przed chwilą napisałam i zdałam sobie sprawę, że do porodu wcale nie tak daleko! Do planowanego terminu niecały miesiąc! Gdybym urodziła za tydzień, to już by było w terminie, w 37 tygodniu już nie zaliczają do wcześniaczków! Nie pamiętam już nocy kiedy śniło mi się coś innego niż poród, też tak macie? Chyba za dużo o tym myślę, ale jak tu myśleć o czymś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baśka- jeśli chodzi o cukrzycę, to ja również nie pomogę bo nie mam. Wiem, że dziewczyny mają jakąś dietę, która pomaga. No dziewczynki, Niektóre z Was mają do porodu już niecały miesiąc. Muszę przyznać, że zazdroszczę. Mi jeszcze troszkę dłużej została, o termin mam na 27 lutego, ale to tez bliżej niż dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska****
Karolina- mam podobnie w dodatku jakos nastroj mi siadł, a generalnie mam duzo energii i zawsze cos do zrobienia a dzis leniuch okropny i martwie sie o malenstwo przez ta skrocona szyjke. Jeszcze gin wczoraj opowiadał mi o swoim ciezkim tygodniu w pracy i komplikacjach przy porodach...grrrrrr. Wszystkie oczywiscie zakonczone pozytywnie, ale te przypadki jeszcze bardziej mnie rozdrazniły. Ech czekam na weekend maja wpasc znajmi to troszke sie rozerwe i bedzie weselej :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim szpitalu lewatywy sa robione kazdej rodzącej - położna powiedziala nawet, ze powinnysmy sie same tego domagać.Raz , ze puste jelita maja niewielki ( ale zawsze ) wplyw na porod ( podobno lekko ulatwiaja); dwa- że po porodzie mamy jeden problem z głowy, bo nie trzeba sie martwic , że przy pierwszym wypróżnianiu rozejdą sie szwy ; i trzy- dla dobra dziecka - rodzącej jest obojętne podczas skurczy partych co wypycha i czasem razem z glówką dziecka idzie też stolec. Ja tam jestem za lewatywą.:) Karolina- a mi sie nie sni poród wcale. Za to ostatni sen jaki pamiętam - dziudzius już sie urodził, ale miał żółtaczkę , więć trzymaliśmy go w garażu :). Głupoty jednym słowem Samego porodu też się boje, ale staram sie o tym nie myslec. Co ma być , to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marokanski sklep
zapraszamy na noworoczne zakupy do sklepu rekodziela marokanskiego www.marokostyle.com.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska****
No własnie Aniu- dlatego tez kupilam ten zestaw i sama sobie zrobie, bo jakos nie widze siebie z rodzacej bez lewatywy, a skoro połozne nie przywizuja do tego wagi to lepiej samemu zadbac i miez z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia - ja tez mysle, czy nie kupic sobie jednorazowej wlewki. Tylko boje sie, ze nie bede umiala tego ustrojstwa zastosowac . Jesli mozna tak powiedziec, to bedzie moja pierwsza lewatywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska****
:) Moja tez, ale ten zestaw wyglada nawet sensownie, taka buteleczka z koncówką wygladajacą jak czopek, moze samej mi sie uda, generalnie chyba chodzo o to zeby trafić a potem nie wychodzic z toalety (to rada z doswiadczen porodowych mojej przyjaciólki) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, nie może to być aż takie trudne ;) Jak się zacznie poród to w planach mam lewatywę, wypicie mocnej kawy ,kąpiele , oddychanie i chcę jak najdłużej być w domu - dopóki bóle i siły pozwolą. Ale plany planami - zobaczymy co to bedzie( szczerze mówiąc, w ogóle nie wyobrażam sobie tego dnia ).. Mój mąż , jesli akurat bedzie w domu, zacznie tak panikować , że zaraz wyląduje w szpitalu. A czy któraś z Was ma w planach poród rodzinny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska****
My planujemy porod rodzinny, u nas jest płatny 200 zł. Zobaczymy czy maz wytrzyma, ale nie bede miala do niego zalu jesli w połowie zrezygnuje, nie chce go do niczego zmuszac. W kazym razie na szkole rodzenia kazali tatusiom zabrac dla siebie prowiant do jedzenia - wysoko kaloryczny - batoniki, lizaki itd. Co by w razie omdlenia uzupełniac cukier i płyny :) chociaz wierze ze moj M jest dzielny i wytrzyma do konca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do lewatywy to też jestem ZA. Nie chciała bym żeby mi się coś przydarzyło:) Też planujemy poród rodzinny, ale wiadomo, że wszystkiego się itak nie przewidzi i nie zaplanuje więc nigdy nie wiadomo:) Tez mam te skurcze więc to chyba norma:) Nie bójcie się, że zbyt wcześnie urodzicie:) Teraz już nie jest to niebezpieczne... dzieciaczki dadzą sobie radę:) Najlepszym przykładem jest... aja, która urodziła w 33tc:) Bez paniki:D Jqa dziś piorę wszystkie ubranka... będę miała zajęcie znów to wszytko układać:P Ehh... u mnie dziś zaczyna się 35tc... jak pomyśle, ze zostało już może tylko 3 tygodnie! A ja nie spakowana i nie gotowa... ale prawie wszystko kupione... tylko wrzucić do torby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny- czytam inny temat i wkleję Wam opinie na temat lewatywy - "Jestem polozna i pracuje na sali porodowej w miescie wojewodzkim. Zaczne moze od golenia i lewatywy . Wiekszosc kobiet nie wie tak naprawde po co robi sie lewatywe i golenie. Wiec moze krotko wytlumacze. Kobiety nie zmusza sie do zrobienia lewatywy a jedynie nalezy wytlumaczyc jej celowosc. Jak wiadomo podczas porodu sa skurcze parte ..ktore mozna porownac do sily jaka wkladamy podczas parcia przy wyproznianiu.Chyba zadna z kobiet nie chcialaby by jej dziecko rodzilo sie umorusane cale w kupie. A tak niestety jest . Glowka przechodzac przez kanal rodny na poczatku wypycha stolec by pozniej sama twarzyczka do niego skierowana dokladnie w niego wpasc. Kobieta dokladnie tego nie widzi , ale my polozne widzimy to . I niestety nie jest to ani estetyczne ani mile pozniej dla matki. Tak samo chyba zadna z kobiet nie chcialaby w obecnosci meza robic kupe do lozka. I nie jest to jednorazowe. Przy kazdym skurczy nastepuje wyproznienie. A teraz golenie. Nie wiem jak jest w innych szpitalach ale tam gdzie pracuje goli sie tylko miejsce naciecia krocza. A wiec jakis tam 5 cm kawalek. Goli sie dlatego , ze podczas gojenia sie rany , wlosy ktore by sie tam znajdowaly nie infekuja tej rany. Tak samo jak mamy rane na glowie to chirurg rowniez ogoli miejsce zszycia prawda?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania- dobry artykuł. Ja również jestem za lewatywą. Powiedzcie proszę, czy taki zestw można kupić w każdej aptece i jaka jest jego cena. Ciekawe, ile czeka się na efekt no i ciekawe, czy zdążyłabym go zastosować przed godziną 0?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu dzisiaj ruch jak w Rzymie :) aż milo czytać. Ja też już dzisiaj piorę część ubranek dla małej :) mimo, że do 25 lutego jeszcze daleko, ale niech już sobie czekają... zawsze to jakieś zajęcie :) Co do laktatora to czekam aż wszystko "wyjdzie w praniu" bo to nigdy nie wiadomo jak będzie. Tak w sumie to praktycznie już wszystko mam, zostało mi dokupienie kilku pieluch tetrowych i drobiazgów typu nożyczki itp... Jeżeli chodzi o lewatywę to też jestem za, zawsze to mniejszy dyskomfort. Też się zastanawiamy nad porodem rodzinnym, ale nie wiem czy mój mężczyzna to wytrzyma, pod tym względem nie jest dość wytrzymały, ale za to auto rozbierze i poskłada w ciągu jednego dnia :D i mimo, że chciałabym żeby był ze mną to decyzje pozostawiam jemu, nic na siłę. Czy w Waszych szpitalach trzeba brać ubranka dla maleństwa? Bo w moim tylko te na wyjście... troszkę mi to nie po nosie, bo co swoje to swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×