Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lutowa mama

LUTY 2010

Polecane posty

Gość Baska***
Witajcie Lutoweczki Niezjadka- w każdym małżeństwie zdarzają się gorsze momenty, ale nie można się poddawać, trzeba tez facetowi dać do myślenia.. Ja od czasu do czasu tez musze mojego przywołac do porządku. Ostatnio dostał ode mnie zastrzyk adrenalinki, bo już nie mogłam patrzec jak siedzi na kanapie a ja sprzątam, gotuje, robie zakupy – podziałało. Wczoraj na błysk wysprzątał mieszkanie.. Oni się czasami zapominają i zachowują się tak jakby się nic nie zmieniło, a nasze zycie odkąd mamy w brzuchach dzieciaki zmieniło się i to bardzo – już nie mogę sobie wypic drinolka jak mam ochote, nie mogę isc na fitness, nie mogę zjesc ulubionych potraw (cukrzyca ciązowa), i te ciągłe bole pachwin ect. Ale głowa do góry po każdym kryzysie wychodzi słonce!!  Paola – ja tez wczoraj pojechałam na zakupy, nałaziłam się troche i od razu poprawił mi się humor – w sumie nie kupiłam sobie nic nowego, ale zrobiłam kilka zakupow do domu i przede wszystkim byłam sama, bo jakos miałam ochote odpocząć od mojego M i domu  Łapa- co do tych badan w USA to jestem pewna ze mój M nie wytrzymałby pierwszych 3 miesiecy – wymioty, smaki, wrażliwość na zapachy, bole głowy, liczne badania lekarskie – już nie mówiąc o 9 miesiacach i porodzie. Faceci sa za słabi na takie atrakcje…hehe..zobaczymy jak się mój małzonek sprawdzi podczas porodu Jade zaraz na KTG, zobaczymy co tam słychac u malucha..mam nadzieje ze cos się ruszyło i może już niedługo będzie po wszystkim… PS. Wkurza mnie moja tesciowka bo codziennie dzwoni do meza i wypytuje czy już.. Jak będzie JUŻ to na pewno dam jej znać,a to codzienne wypytywanie na pewno tego nie przyspieszy!!! grrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie. Ja tez cos sobie wczoraj zamowiłam.Mysle ze taki ociekacz bardzo mi sie przyda. Mam małą kuchnie i mało miejsca na blacie a poza tym pamietam ze własnie 6 lat temu czeos takiego bardzo mi brakowało. I nie ukrywam ze jesli bede miała od poczatku kłopoty z karmieniem piersią to nie zamierzam sie stresowac tylko przejsc na butelke /to tak z doswiadczenia/ http://www.allegro.pl/item892880894_chicco_suszarka_osuszacz_do_butelek_2_gratisy.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki A ja nadal chora. Kurcze, nie mogę sobie darować, że do czasu, gdy łaziłam do pracy to wszystko było ok. Odkąd jestem na zwolnieniu, to dopadło mnie to wstrętne przeziębienie. łapa- fajowy ten ociekacz. Ja jak na razie nie zaopatrywałam się ani w laktator, ani w butelki. Zamierzam karmić piersią. niezjadka20- mam nadzieję, że humor Ci się choć trochę poprawił. Nie rozumiem Twojego męża. Mój, jak jeszcze był, to mi nawet okien myć nie pozwolił a nawet odkurzać. Teraz dzwoni i krzyczy, żebym z psem na dwór nawet nie wychodziła, bo przecież są jeszcze pozostali domownicy. Nie przejmuj się ślubnym, widać mucha na nos mu usiadła. A Ty dobrze zrobiłaś, że mu wszystko wygarnęłaś. Należało mu się ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem właśnie po serii telefonów od najlbliższych z pytaniami: I co? Już? Jakieś znaki, coś? Nie, dupa, nic. Krew mnie zalała chyba z 7 razy jasna. Do tego perełka-telefon od chrzestnej: No i jak tam? Rodzisz, nie rodzisz? Jak się czujesz? Nie myśl o tym wcale, rozerwij się jakoś, jedź na cały dzień gdzieś i spaceruj godzinami....Cycki opadają, dziewczyny. Czy naprawdę nikt już nie zrozumie ciężarnej z wyjątkiem innej ciężarnej na tym samym mniej więcej etapie? Bo okazuje się, że te, co już jakiś czas temu urodziły nie mają cienia empatii w sobie. Łapa, świetnie Cię rozumiem i niniejszym powołuję nową jednostkę chorobową, o ile jeszcze nie istnieje-depresja przedporodowa. Co do mężów, nie mogę narzekać, bo mój jest bardzo w porządku, wspiera mnie slowem i czynem, denerwuje czasem, pewnie i daję sobie głowę uciąć, że nie donosiłby ciąży cierpiąc takie katusze jak ja, ale niektóre teksty panów wołają o pomstę do nieba. Jak Ci brudno, to szmata w łapę i pucowanko. Nie mam dziś w ząb cierpliwości do głupich ludzkich zachowań w realu. Najlepiej niech mnie wszyscy zostawią w spokoju i z netem. No to mamy luty, kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stwierdzam, że się nam luty rozpoczął w bardzo bojowych nastrojach :):):) ale to chyba dobrze. Ja pomału szykuję małej ciuszki na wyjście żeby się M czuł spokojniej... chociaż jeszcze miesiąc. Ale niech jest, przynajmniej bedzie spał spokojniej :) Z tymi facetami to tak już jest, ale, żeby zrozumieć to trzeba byc w 9mc ciąży, bo samo bycie kobietą najwyraźniej w niektórych przypadkach też nie wystarcza... Pozdrówka moje panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę to dziwnie sformułowałam, ale mam nadzieję że zrozumiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj mój też mnie tak dzisiaj denerwuje, że szkoda słów.... najchętniej to bym wszystko zostawiła i wyjechała gdzieś z dala od wszystkich domowników. Ale cóż... czasem są takie dni. Przy siłach trzyma mnie tylko myśl, że niedługo przytule swojego synusia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka1989k
Czesc dziewczynki Dlugo mnie nie bylo bo nie mialam neta. Ale macie przygody życiowe z mężami. Powiem wam dla pocieszenia ze moj tez sie czepial na co ja tyle pieniedzy wydaje. Nie zwracalam na to uwagi bo to przechodzi kazda kobieta. Mąż sie przymknąl teraz gdy to on musi robic zakupy ( ja siedze z malutką w domku ;)) . I jak slyszy slowa zakupy to mówi : no nie. Znowu stówa. A kupuje najzwyklejsze rzeczy. Pieczywo itd. Żadnych rarytasów. Także teraz już się nie czepia ;) No zaczniecie już rodzić na dniach. Trzymam kciuki że porody będą malo bolesne i traficie na w miare mile polożne . Bo to też baaardzo ważne. Pozdrowienia papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze wiekszosc z nas w 9 mies ma juz dosc i własnie jest bardzo poddenerwowana.Stad chyba te złe nastroje a przy okazji innym sie dostaje. Powinno sie stworzyc jakis katalog pytan o ktore nie wolno pytac kobiety w ostatnim trymestrze ciazy, no moze nie tylko pytan,zachowań tez. A ja mam dzis chyba skurcze przepowiadajace bo mnie boli całe podbrzusze jak na okres. Zastanawiam sie czy dotrwam chodz do wizyty u gin 11 lutego? Oby. Bo nie pali mi sie rodzic sn.Wole miec umowioną moją cc. No ale co bedzie to bedzie. A swojego M własnie wygoniłam odsniezyc mi autko i miejsce na parkingu bo jutro zamierzam juz odstawic małą do przedszkola.Korby z nia w domu dostaje.Jak juz wyzdrowiała to strasznie sie nudzi i wymysla,a ja nie nadazam.Dlatego własnie tez rąbneła z tych schodów. Chodzic za wiele nie moge ale jak bedzie jutro w miare pogoda to ide troszke w rejs na jakies zakupy,tak na polepszenie humoru. A co!!!!! Na szczescie moj M o kase nie robi problemów bo bywało ze wiecej jej do domu wnosiłam.Poza tym o to nigdy sie nie klocimy.On ma swoje ja swoje a na dom ustalona kwota wspolna. Wiem ze nie wszyscy tak miec moga,ale moje kolezanki wiem ze potrafią uskladac z tych wspolnych jakies zaskórniaczki dla siebie na kosmetyki czy ciuszki,trzeba tylko madrze pomyslec jak to wykombinowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, widzę, że wszystkim jakiś zły nastrój się udziela. Mnie też. Jestem już jakoś poddenerwowana, chociaż ogólnie staram się myśleć pozytywnie i nie denerwować się. Ale to chyba przez zbliżający się poród podświadomie się denerwuję. Ja całą ciążę dobrze się czułam, ale ten 9 miesiąc masakra. Wszystko mnie boli, chodzić za długo nie da się, to samo z siedzeniem i leżeniem. Więc co tu robić? Jeśli chodzi o męża, to mój jest na szczęście wyrozumiały. Chociaż czasem się zapomina i mówi, że mogłabym zrobić to czy tamto. A ja na to, że teraz to bym musiała poleżeć trochę. Wtedy każe mi się kłaść i nie marudzi więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie sorki ze tak długo nie pisałam ale....24 01 2010 przyszedł na świat nasz kochany synek...pospieszył sie troszkę ale cieszę sie bardzo jest taki kochany ....poród zniosłam super trwał zaledwie 5 godzin od odejscia wód do narodzin dziecka...Pozdrawiam i trzymam kciuki za was dziewczyny bo to juz luty.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lutowa mamo - wielkie gratulacje, dopisz swojego synka do tabelki jak będziesz miała chwilę ta jest chyba ostatnia: MAMA............WIEK...............TERMIN............... ..........PŁEĆ gulka83...........26..............17.01.2010............ ...........synek 11021985........25................27.01.2010............ . ........córka Monika S.........23...............31.01.2010............... synek domi883..........26...............1.02.2010.........sy nu ś i niespodzianka ewulae............21...............2.02.2010............ ...............synek KAROLINA27090..19 ...............4.02.2010.........................synek Paola8019.........29................4.02.2010........... ..............synek Aśka1989k.........20..............4.02.2010............. ...........córeczka Gretus..............30..............6.02.2010........... .. ............córka Lutowa mama.... 30................7.02.2010........................ synek Mari-posa1986.....23...............7.02.2010............ ............synek ania25lat ....... 25..................8.02.2010........................synek Baska****.........27.................8.02.2010.......... ..............córka aja33.............36...............10.02.2010........... ...............synuś pyszczek 27.....27..............12.02.2010.......................... córka kicccia...........21...............18.02.2010........... ...............synek micuszita........28...............18.02.2010............ .............córka łapa...............36...............21.02.2010......... ...............chyba synek yudash-bulka.....24.............21.02.2010.............. .....chyba córka iskierkaaa.......27..............23.02.2010............. ..........synek Blask..............24..............26.02.2010........... .............??????? maliszna..........23..............26.02.2010........... ..............córka madzia590.......27...............27.02.2010............ ....chyba córeczka Qanchita.........26...............27.02.2010............ ............Córunia riterka...........29...............28.02.2010........... .........dziewczynka NASZE DZIECIACZKI MAMA.......DATA UR........TC......CESAR/NATUR....WAGA......CM....IMIĘ gulka83..... 23.12.2009.....36?.......... cc .........2660........ 50 ...Karol aja.........23.12.2009.... 32tc........cesarka.......2,300......49.....Wiktor Stanisław Darianka......25.12.09....34/36.....sn......2860......52 ......Anna Aleksandra domi883......06.01.2010....37.......cc.....2600/50 Aleksander i 2300/48 Jakub 11021985......17.01.2010...38......sn.......3470...55... Aleksandra Aśka1989k...........21.01.2010.....38........sn......355 0....61cm......Maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wielktornie przynisilam do domu wiecej niz M dlatego tak bardzo mnie urazily te slowa..... Lutowa mamusiu gratuluje ;*;* Zazdroszcze ze masz juz to za soba :) podziel sie porodem... powiedz cos wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baska***
Lutowa Mama-serdeczne gratulacje :) ale fajnie ze masz juz to za sobą :) Ja własnie wrociłam z ktg. W szpitalu bylismy o 14, a wyszlismy o 18.00...mało co zawału nie dostalismy z mezem. Pierwszy zapis był nieprawidłowy, lekarka nie chciała nam powiedziec co sie dzieje, serduszko małej biło ale lekarka powiedziała ze cos jest nie tak i ze mamy wrocic za 2 h powtorzyc zapis. Wiec poszlismy, ale stres był ogromny - z nerwow przejechalismy całe miasto. Drugi zapis okazał sie lepszy, skurcze miałam na 60%, i teraz znow za 2 dni na kolejne badanie. Zapytalismy ja na koniec co bylo nie tak,a ona pokazała nam wykresy i cos tam tłumaczyła o ruchach dziecka i czynnosci skurczowej. Boze...czy Ci lekarze nie moga tak odrazu, a my przez 2h swirowalismy. Generlanie dzis chyba taki jest niespokojny dzien - jak czekalismy na IP to przyjechały dwie rodzace odesłane z innych szpitali, w tym jedna opowiadała ze w jednych z nich z braku miejsc kobiety rodza na izbie przyjec. Maskra z tym odsyłaniem rodzacych... No nic mam nadzieje ze wieczór bedzie juz duzo spokojniejszy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia enz
Lutowa mama gratuluje!! Niedawno wrocilam ze szkoly rodzenia, mialam dzisiaj parcia.. jestem wykonczona i poddolowana, jakos zmienilo sie cale moje nastawienie do porodu, bez boli bylo ciezko..a co dopiero :( Dobrze ze ten luty juz sie rozpoczal.. z kazdym dniem juz blizej niz dalej.. chociaz i to marne pocieszenie. Co do depresji przedporodowej, moge sie spokojnie pod nią podpisac.. oby tylko POporodowa nas nie siegla. Dopisuje sie do tabelki, zapomnialam zrobic to wczesniej. MAMA............WIEK...............TERMIN............... ..........PŁEĆ gulka83...........26..............17.01.2010............ ...........synek 11021985........25................27.01.2010............ . ........córka Monika S.........23...............31.01.2010............... synek domi883..........26...............1.02.2010.........sy nu ś i niespodzianka ewulae............21...............2.02.2010............ ...............synek KAROLINA27090..19 ...............4.02.2010.........................synek Paola8019.........29................4.02.2010........... ..............synek Aśka1989k.........20..............4.02.2010............. ...........córeczka Gretus..............30..............6.02.2010........... .. ............córka Lutowa mama.... 30................7.02.2010........................ synek Mari-posa1986.....23...............7.02.2010............ ............synek ania25lat ....... 25..................8.02.2010........................synek Baska****.........27.................8.02.2010.......... ..............córka aja33.............36...............10.02.2010........... ...............synuś pyszczek 27.....27..............12.02.2010.......................... córka kicccia...........21...............18.02.2010........... ...............synek micuszita........28...............18.02.2010............ .............córka łapa...............36...............21.02.2010......... ...............chyba synek yudash-bulka.....24.............21.02.2010.............. .....chyba córka iskierkaaa.......27..............23.02.2010............. ..........synek Blask..............24..............26.02.2010........... .............??????? maliszna..........23..............26.02.2010........... ..............córka madzia590.......27...............27.02.2010............ ....chyba córeczka Qanchita.........26...............27.02.2010............ ............Córunia riterka...........29...............28.02.2010........... .........dziewczynka sylwia enz........21..............16.02.2010.....................córka NASZE DZIECIACZKI MAMA.......DATA UR........TC......CESAR/NATUR....WAGA......CM....IMIĘ gulka83..... 23.12.2009.....36?.......... cc .........2660........ 50 ...Karol aja.........23.12.2009.... 32tc........cesarka.......2,300......49.....Wiktor Stanisław Darianka......25.12.09....34/36.....sn......2860......52 ......Anna Aleksandra domi883......06.01.2010....37.......cc.....2600/50 Aleksander i 2300/48 Jakub 11021985......17.01.2010...38......sn.......3470...55... Aleksandra Aśka1989k...........21.01.2010.....38........sn......355 0....61cm......Maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki Lutowa mamo- gratulacje. Teraz to chyba więcej dzieciaczków się pojawi, bo patrząc na tabelkę, większość z nas ma termin w tym bądź w przyszłym tyg :))) Wróciłam właśnie z miasta. Powłóczyłam się trochę, choć jestem nadal przeziębiona. Dziś mam lepszy humor niż wczoraj. Byłam w swoim banku, i specjalnie dla mnie pani kasjerka otworzyła drugą kolejkę :) A później wybrałam się na pocztę. U nas otwierają o 8:30. Więc przed pocztą zrobiła się spora kolejka starszych pań ( po rentę). I wyszło, że miałam stać na końcu kolejki. Ale panie, które stały pierwsze, stwierdziły, że puszczą mnie przed siebie :))) To było miłe, ale nie skorzystałam, bo wyczekiwałam do innego okienka- po odbiór paczki. Podbudowało mnie trochę, bo chyba nie jest aż tak źle. Aha, wczoraj też się wściekłam. Cały dzień wyczekiwałam na przesyłkę z allegro. Oczywiście pan listonosz przesyłki nie przyniósł, bo mu się nie chciało. Zostawił tylko awizo, o czym również nie powiadomił. Mógł choć domofonem zadzwonić i powiadomić. Gdybym nie wiedział, że paczka ma przyjść, to awizo leżałoby w skrzynce, aż po dwóch tyg. paczka wróciłaby do nadawcy. Wściekłam się i dziś poszłam na pocztę po odbiór paczki. Zapytałam grzecznie w okienku, czy teraz to listonosze nie dostarczają przesyłek do domu? Pani się zdziwiła i zapytała, czy naprawdę nie wziął? Powiedziałam, że jemu jest chyba lepiej dostarczyć paczkę niż mi gonić w 9 mc po tym wstrętnym śniegu na pocztę. Powiedziała, że przekaże listonoszowi, żeby tak więcej nie robił. W zeszłym tyg było to samo. Przyszedł rożek, a listonosz jak zwykle tylko awizo zostawił. Taka jest ta nasza poczta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzia//temat poczty to temat rzeka.Ale wiem jak potrafią wkurzyc. My mielismy kiedys super listonosza,no ale gosc znalazł inną prace i dali nam jakiegos złodzieja.Zadne kartki i listy z zagranicy nie dochodzą. Dziecko moje czasem czeka na list od babci a tu figa. Juz go zjechałam za to i byłam u kier,poczty tez.Kasy szukają. Tyle ze moja mama taka głupia nie jest zeby w listach kase wysyłac,od tego teraz juz są banki. A dziecku smutno jak tak czeka i czeka na list a tu nic nie przychodzi. U mnie dzis sliczna pogoda.Słoneczko swieci i tylko -3st. Mała poszła juz do przedszkola wiec mam troszke spokoju. Oczywiscie rano nie obyło sie bez nerwów.Jakis palant wjechał na moje miejsce parkingowe,ktore specjalnie maz wczoraj mi osniezał.Była nawet karteczka zeby nie zastawiac to wywalił. No ale ja to troszke franca jestem wiec go zastawiłam swoim autkiem i biedaczek nie mogł wyjechac i musiał szukac czyje to auto. Jak mnie w koncu znalazł to nie dosc ze dostał opie..... to jeszcze specjalnie pomalutku sie ubierałam zeby sie troszke podenerwował i zobaczył jak to fajnie. Oczywiscie chamidło na koncu cos rzuciło obrazliwego pod adresem bab w ciazy ale i to mu na sucho nie ujdzie. Mam kilka kolezanek w policji i juz wiedzą kogo maja dokladnie skontrolowac hihi. Samopoczucie dzis mam lepsze,tyle ze pewno jutro znowu bedzie gorzej bo ma byc niż i niskie cisnienie. Wybiore sie jeszcze dzis na małe zakupki bo od jutra zamiecie to znowu zapowiada sie przesiadywanie w domu. Wczoraj rozmaiwłam z kolezanką na skypie ktora mieszka w Anglii.Ma malenką 2 mies córeczke.Alez fajne sa juz takie dzieciaczki,takie słodziutkie strasznie.Oczywiscie mała prawie nie spi i ciagle wisi na cycu. Mowią mi znajomi ze chłopaki są lepsze.Ze jak sie naje to spi i nie marudzi.chyba cos w tym prawdy troszke jest bo ja przy starszej córce do 3rż nie spałam i maruda była straszna z niej. Mnie tylko troszke przeraza mycie chłopca no wiecie......tam ponizej pępka. ;) Nie mam doswiadczenia i troszke sie boje. Naczytałam sie juz duzo na ten temat ale praktyka to co innego. Lutowa mama//Wielkie GRATULACJE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 192834038230
Łapa ty jesteś walnięta !!! Karteczkę zostawili żeby nikt nie wjeżdżał. A co? Masz wykupione to miejsce? hehehe. Myslisz ze jak jesteś w ciąży to pod każdym wzgledem uprzywilejowana. Bez przesady... Kiedy uprzywilejowana to uprzywilejowana, ale sa granice... No to teraz czekam aż mnie zjedziecie od góry do dołu, hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dzisiejszą noc zaliczam do milusińskich , wstawałam tylko 2 razy na siku , ahh czuje się taka wypoczęta i wyspana :):) Co do listonoszy i paczek jak na razie ja nie mogę narzekać , mam fajnego listonosza , nie raz jak byłam z psem na spacerze ,a nasz listonosz mnie widział , to mimo że mieszkamy w nowym miejscu od niedawna to mnie poznaje - po psie :D:D:D i zawsze krzyczy żebym zaczekała bo ma dla mnie paczkę czy coś ... :) A co do uwag kierowców to nie ma się czym przejmować cham i prostak zawsze nim zostanie , tacy ludzie sie nie zmieniają . Tak patrząc na tabelkę , to widzę że jak na razie wszystkie maluszki wyskoczyły przed terminem .... no ciekawe jak to będzie w moim wypadku :D ja w sumie na sam koniec mam termin , ale różnie to bywa ;) A co u WAs??? Jak się czujecie???Mnie dziś głowa boli pewnie przez to ciśnienie ... Już nie marudzę .. pozdrawiam brzuszki i maluszki ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łapa- a Ty to aparatka jesteś ;) Dobrze zrobiłaś, mamy prawo choć troszkę się pozłościć :))) U mnie też dziś pogoda śliczna. Świeci słoneczko i wcale nie jest zimno. Tylko po tym śniegu kiepsko się chodzi. Jest mokry i nogi się rozjeżdżają. Wolę teraz ze spacerami nie przesadzać, bo coraz częściej łapią mnie te bóle jakby miesiączkowe. Nie chcę przyśpieszyć porodu, bo niunia musi na tatusia poczekać :) 192834038230- nie będę komentować, bo szkoda słów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blask- ja też coś czuję, że urodzę wcześniej. Moja lekarka powiedziała, że jeśli chodzi o termin to mam na 27 lutego, ale może to być 2 tyg. wcześniej lub później. Zobaczymy, jak się sprawy potoczą :) Ogólnie czuję się dobrze, tylko w nosie mnie kręci i mam okropny katar. Czasem brzuch mi twardnieje i bolą mnie te mięśnie miednicy. Jednak, jak poleżę to przechodzi. Dobrze, że w końcu poszłam na to zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 i cos tam// miałam prawo bo parking jest czesciowo moj własny. Na tabliczke z zakazem parkowania osobom innym niz mieszkancy pan nie raczył popatrzec,a parking jest tylko dla mieszkanców bloku i własnie mamy na nim wykupione swoje miejsca parkingowe bo to nasz pryw blok.A jak pan chciał załatwic sprawe w pobliskim urzedzie niech szuka innego miejsca.I tak na prawde to mogłam wezwac policje czy straz miejska i gosc dostałby mandat. Trzeba zwracac uwage na znaki drogowe,tego przeciez uczą na kursach prawa jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie przyszła mi miła niespodzianka :) Zamowiłam kiedys z Loveli darmowe probki proszku do prania. Własnie przyszła paczka. Duzy proszek, 6 małych próbek płynu do prania i 6 do płukania i jeszcze taka malenka czapeczka i rekawiczki na łapcie. Fajna niespodzianka. Nie spodziewałam sie ze az tyle tego bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys na jakims portalu o ciazy była reklama tego proszku i zacheta do zarejestrowania sie na ich stronie i ze wysyłają darmowe probki no i oczekują na pytania itp. Zarejestrowałam sie,przysłali mi meila a pozniej ze jest duze zainteresowanie i probki przyjdą w pozniejszym terminie. Własciwie juz o tym zapomniałam a tu dzis niespodzianka. http://www.lovela.pl/o-programie.html to własnie była taka stronka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łapa- serdecznie dziękuję :) Jak na razie, wszystkie prezenciki rozdali, ale może później tez będzie jakaś akcja promocyjna. Dodam, że mam proszek dla dzidzi Lovela do kolorów i jestem z niego zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzia// mysle ze mozesz smiało sie tam zarejestrowac i zapomniec hihi a oni pewno jak beda mieli kolejną akcje promocyjna to w pierwszej kolejnosci wysla tym zarejestrowanym.Jeszcze wysłałabym tak dla zmyły jakies zapytanie do nich np. czy lepiej prac w proszku czy w płynie pieluszki tetrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w szoku ze przysłali mi tak duzo i taki wielki proszek,bo liczyłam ze moze jakas probka i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdoberek wszystkim :) u mnie też się słoneczko świeci :) Ja tez czekam na tą cholerną paczkę, jutro będzie tydzień jak wysłałam pieniądze i dalej nic, kurierem mieli wysłać. Jak dzisiaj nie przyjdzie to chyba komuś napiszę ładnego maila... wrr... Moja malutka się jakoś uspokoiła przez ostatnie dni. Może już nabiera sił przed wielkim dniem? Jutro mam wizytę u gina, już mam porobić ostatnie wyniki i jak to powiedział, pozostaje nam tylko czekać... Jemu to łatwo mówić :) co dziennie mu się rodzą jakieś dzieci :) I chyba coś jest z ciśnieniem, bo główka boli. wczoraj już przygotowałam ciuszki na wyjście ze szpitala (kaftanik, śpiochy, dwie czapeczki, polarowy pajacyk, zimowy kombinezon - w tym do fotelika, opatulić kocykiem, założyć pokrowiec na nóżki i myślę, że nie powinna zmarznąć...jak myślicie? bo tak nie jestem pewna czy czegoś nie brakuje, ale chyba nie) I wiecie, może to głupie ale mam jakieś takie przeczucie, że to już niedługo... może przez to że mała spokojniejsza i gdzieś mi tam podświadomie się coś wkręca... no nic, zobaczymy jak to będzie :) Miłego dzionka Brzucholki i Mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×