Sprzedam atrakcyjną małżonkę.

Ogromne dzięki :) To jak ożywczy deszcz na jałowość mojej dzisiejszej pracy.

Szkoda, Marianno, że człowieka już nie ma. Z dużą przyjemnością czytywałem jego felietony...

"Naczytawszy się ostatnio prasy – polskiej, zagranicznej, a nawet holenderskiej..." :) Mniam!

Albo cóś takiego... "Strasznie się trudno dziś przebić przez szum informacyjny. Kiedyś, żeby zaistnieć, wystarczyły głupstwa normalnej wielkości. Skrojone na ludzką miarę. Dziś potrzebne są idiotyzmy monumentalne, a i to nie zawsze gwarantuje sukces."

Marianno, jeszcze coś miłego, przed niedzielą, dla Ciebie. :) Cudne jest: http://www.youtube.com/watch?v=EZ-VsKB_tNw&feature=related

Niezwykłe jest jest to końcowe "górne c". :)

Posłucham już domu. Miłego weekendu :)

:-) Czmoczki, Marianno. :-)

Dzień dobry. :)

Kiedy mówisz komuś "Dzień dobry”, powinieneś zdjąć czapkę.:)

I zgiąć się w geście ukłonu. Ech, kobiety...

Pochmurna pogoda zupełnie wytrąca mnie z równowagi.Głowa boli przeokropnie. :(I smutno mi jest.Dlatego też oddalę się ,gdyż pożytku ze mnie żadnego. Do widzenia.

Do widzenia. :-)

здраствуйте Sprzedana atrakcyjna małżonka? http://www.youtube.com/watch?v=rBaLyPQF-Fo&feature=related

Nie, nie sprzedana. Dzisiaj nie było czasu na aktywne działania handlowe.

Cóżeś robił,gdzieżeś był?

Oddałem się... rozmyślaniom.

Rozmyślasz o mnie? :)

A dlaczego miałbym to robić? Przecież nawet nie wiem, ktoś Ty jest.

A dlaczego miałbyś tego nie robić?Nie myśleć?Toż myśleć o kimś,o kimś zupełnie nie znanym,nie jest zbrodnią.Choć uważam,że nie znając znasz.Zatem i myśleć powinieneś.

Witam. Jestem zainteresowany Pana powyzsza oferta. Niestety nigdzie nie wyczytałem ceny wywoławczej. Mam zaoszczedzone ok 15.000 zl, chciałem kupic motor, ale w zwiazku z nieoczekiwanymi zmianami pogodowymi, odstapiłem od tego zamiaru. W zaistniałej sytuacji jestem niejako przymuszony zainwestowac w inny "pojazd". Gdyby sie pan jednak kiedys rozmyslił i pożałował swojej pochopnej decyzji, chetnie Panu odsprzedam na wiosne:) Czekam na Pana odpowiedz i pozdrawiam sedecznie.

Tyle, że nie znając, wiele się nie wymyśli. A myślenie dla samego myślenia mnie nie pociąga.

biznesman Z nieba mi Pan spadłeś.:) Zakup w trybie natychmiastowym atrakcyjną małżonkę,bardzo Pana proszę.Gotówka do ręki i wio .

Tak,tak wiem! Pana pociąga samotność i bycie w niebycie.Ech.

"W zaistniałej sytuacji jestem niejako przymuszony zainwestowac w inny "pojazd"." W wypadku jakiegoś wypadku ubezpieczenie nie przysługuje. Sam się bedziesz męczył :p

Szukanie dziury w całym Zaraz Cię zastrzelę, komputer zjadł mi wpis . Po raz drugi nie potrafię przekazać swoich uczuć.

Dobrze, że komputer zjadł tylko wpis. Mógł pochłonąć...małżonkę, zanim kolega biznesman uiści opłatę. Informatyka zna takie przypadki. Kobiety wciąga czat, forum albo inne gg. Przepadają bez dania racji i bez stosownego zadośćuczynienia, a okazuje się , że zawsze stoi :p za tym jakaś końcówka internetowego rozmówcy. Za przypadkowe zjedzenie słowa najuniżeniej przepraszam mając nadzieję, iż nie wpłynie to na obniżenie ceny:)

Słaby z Ciebie handlowiec, Psełdo. W wyścigu szczurów byłbyś bez szans.

Spokojnie, Luśka, mam żyłkę handlową, dzięki której jestem w stanie bez większych problemów oskubać nie jednego Starozakonnego.

Poza tym Gem podsunęła mi pewien dobry pomysł. Zasugerowała mianowicie, że zamiast sprzedawać moją atrakcyjną małżonkę, żeby lepiej pomyśleć o skutecznym sprzedawaniu siebie. Znając moją wartość sądzę, że dałoby się na tym nieźle zarobić. Sama dobrze wiesz, że kobiety się za mną uganiają nawet wtedy, kiedy dobrze wiedzą, że jestem nie do usidlenia. Wystawienie się na sprzedaż w charakterze atrakcyjnego mężczyzny mi się coraz bardziej podoba. Zwłaszcza, że dzięki internetowi można przeprowadzić równolegle więcej, niż pojedynczą transakcję.