Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wscibka ciotka

3,5 latek w wozku

Polecane posty

Gość wscibka ciotka

mój brzesniak ma 3,5 orku do przedszkola kolezanka wozkiem go zwodzi, i wszedzie wozkiem nawet na plac zabaw mowi ze tak wygodniej to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro.
Jej tak wygodnie to co w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie nie dziwie bo jak leje
deszcz to wozek i folia i git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ma zrobic? Na nogach maly nie pojdzie, bo w takim tempie, to bedzie godzine szla albo dluzej. Jak sie nie ma auta, ani innej mozliwosci, to sie dziecko wozi. Moja siostra ma 4-letnia corke i wozi ja sporadycznie w wozku, jak jedzie z nia do miasta. Bo przeciez nie bedzie ja nosic pol dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno mamie jest wygodniej ;) Nie musi zatrzymywać się ze sto razy przy każdym patyczku i mrówce czy też latać po sklepie za dzieckiem,nie musi nosić siatek po wrzuci pod wózek.....Jednak moim zdaniem lepiej ograniczać w tym wieku wózek. Moja sąsiada wozi dziecko 5 letnie :P I po przejściu paru metrów syn wyje ze go nóżki bolą ,nic dziwnego jak jest nie nauczony dystansów. Mój niestety porzucił wózek w okołu 2 roku życia.Nie było sensu jego wkładac do niego bo płakał jak oparzony,a bez sensu bym latała iza nim i za wózkiem skoro w nim nie chciał być.Nie powiem na początku przez okres około pól roku męczarnia niezła-spieszy mi się więc musiałam wyjść zdecydowanie wcześniej by zdążyć na czas,bieganie za dzieckiem w sklepie,pilnowanie małego na chodniki i dźwiganie wielkich siatek.Ale z czasem to zaprocentowało.Wieku 3 lat potrafił przejśc dystanse bardzo długie(np 2 godziny chodzenia) i potem parę minut odpoczynku na ławce.Nigdy jego nie nosiłam do domu na rękach bo najgorzej to nauczyć a później odzwyczaić.Teraz ma 4 lata i robimy takie maratony że to ja najczęsciej padam i narzekam na ból stóp,a on zadowolony jak weteran :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko ma 2 lata. Na spacerki chodzimy z rowerkiem lub biegaczem. Wozek uzywamy tylko, jak jedziemy na zakupy lub dluzsza wyprawe do lasu- tak na wszelki wypadek. Dla mnie tez duze dziecko w wozku dziwnie wyglada, no ale jak sie nie ma innego pomyslu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×