Jak się czuje facet przez którego dziewczyna popełnia samobójstwo?

Też odnoszę wrażenie,że autorka zamierza to zrobić... Zna rzekomo wszystkie myśli itd. A skoro jak twierdzi, czytała smsy koleżanki,która pisała,że zaraz się zabije to czemu jej nie pomogła.. czemu sama nie zadzwoniła do tego chłopaka, nie napisała jak sytuacja wygląda..

trudno, przeroslo to faceta szkoda jej , jak kazdego czlowieka ale nieleczone zaburzenia (cholera wie, co jeszcze miala ) owocuja takimi wlasnie "kwiatkami" :O

z jego tel ?

pewnie czytała pośmiertnie

Czytałam po jej śmierci.... Podobnie jak przegladałam jej pocztę itd.... Nikt nie mógł w to uwierzyć, bo nikomu nie powiedziała co się stało, zwyczajnie zamknęła się w sobie i tyle a ja widziałam tego gnoja i jak pytałam jak się ma Aga powiedział, że nie wie więc już potem wiedziałam dlaczego....

Ja powiem tak - znam osoby,które korzystały z porad psychologicznych, psychiatrycznych.. wszystko przez miłość.. a są zupełnie normalne. Ba - jedna z tych osób pomagała mi pogodzić się z rostaniem.. Wydaje mi się,że w dzisiejszych czasach naprawdę ludzie mają o wiele słabszą psychikę niż kiedyś.. patrząc choćby na 12-13 letnie dzieci, które popełniają samobójstwa.

nie obwiniaj faceta ja rozumiem, ze to w mentalnosci tkwi: obarczyc kogos wina za... w takim razie rozloz te wine na wszystkich, ktorzy byli obok niej facet sie odcial i NIE CHCIAL juz nic wiedziec o niczym, z nia zwiazanym tak zachowuja sie zdrowe jednostki

ty?? a to ty jesteś jej najbliższą osobą ?? czy tak sobie weszłaś z podwórka i przeczytałaś?? bo skoro byłaś jej bliska to gdzie w tym wszystkim byłaś ty? jakoś to się kupy nie trzyma

wcale nie przez niego. nikt jej nie kazal. sama sie zabila, a nie on. zycie, ludzie sie rozwodza i jakos zyja.

kolezanka. Niedojrzala emocjonalnie przede wszystkim. Po co chlopak mial rezygnowac z czegos dla niej. Podejrzewam ze czul sie przez nia jak w wiezieniu. Nie mogl od niej odejsc bo ta grozila mu ze sie zabije. Gdzie tu rozumowanie? tacy to powinnie chodzic z napisem na czole , ze sa pod tym katem patrzenia na swiat nienormlani. Nie ma co winic chlopaka, tylko mu wspolczuc. tak samo jak i Tobie, rodzicom dziewczyny oraz jej bliskim i znajomym. Glupota jest uzaleznianie sie od kogos. Taka osoba nie jest samodzielna ani odpowiedzielna. Tylko sobie na zlosc zrobila nikomu innemu. Bo ona po jakims czasie zapomni, nawet rodzina bedzie ja juz sporadycznie wspominac. Taklimi tragediami nie zyje sie cale zycie...

Wiekszosc z was to poprostu bezduszne osobowosci.Nie obarczam wina tego chlopaka ale uwazam ze jesli wiedzial o chorobie jaka posiada jego byla dziewczyna a jednak podjal decyzje odejscia(do czego oczywiscie mial prawo)powinien powiadomic jej rodzicow badz bliskich znajomych aby mieli ja na uwadze. Nie chce sie tu zabardzo rozpisywac ale dziewczyna musiala bardzo to przezyc i kochac go ponad wszystko. Zal ze trafila na czlowieka ktory odebral jej nadzieje na lepsze jutro.Musiala byc bardzo zalamana i zdesperowana skoro podjela taki krok.Chlopak moze nie daje po sobie znac bo jakby nie patrzec ma nowy obiekt swoich zainteresowan ale gdzies w srodku napewno go kluje fakt ze stalo sie cos najstaszniejszego czego powodem po czesci byl on sam. Szkoda naprawde szkoda dziewczyny byla mlodziutka i miala cale zycie przed soba. Mam tylko nadzieje ze tam gdzie teraz jest,jest jej poprostu duzo lepiej.

Mysle Autorko ze probujesz tu znalezc osobe, ktora potwierdzi Cie w tym, ze ten chlopak byl wszystkiemu winien. Ludzie ktorzy popelniaja samobojstwo maja prawdopodobnie zaawansowana depresje lub inna chorobe psychiczna i to nalezy leczyc u psychiatry. poki to nie zostanie wyleczone to taka osoba moze z byle powodu sie zabic bo jej psychika nie dziala prawidlowo i kazdy maly problem narasta do wielkich rozmiarow. i czuc sie winni powinni wszyscy z jej najblizszego otoczenia (rowniez Ty skoro masz dostep do jej tel) ze nie pomogliscie jej i nie zauwazyliscie ze ma problemy natury psychicznej. a tak przy okazji to statystycznie chyba wiecej facetow popelnia samobojstwo niz kobiet.. ostatnio sama o jednym slyszalam - mlody chlopak sie zabil bo zona go zdradzala....

cashmir, logiczne rozumowanie nie oznacza bezdusznosci dziewczyna mieszkala W RODZINIE - nie widzieli?? dlaczego chlopak mialby rodzine o czymkolwiek informowac? czytam i widze, ze dziewczyne niejako ubezwlasnowolniono: ona nie byla dzieckiem, prawda? co znaczy "on powiedzial, ze..." ?? ona nie wiedziala, ze musi sie leczyc? ona nie mogla decydowac o sobie w tej kwestii? on nie mogl odejsc, bo...? - no dajcie mi rozsadny powod, dlaczego nie mogl tego zrobic! robia to setki i tysiace - skonczylo sie, nie ma sensu ciagnac tego dalej i tyle a teraz to on musi sie poczuwac do winy, ze za setnym moze razem ona jednak zdecydowala sie zrobic to, czego przedtem nie robila :O

cashmir nie no masz rację wybiel dziewczynę do granic możliwości a z człowieka, który nie chciał sobie zmarnować życia przy osobie niezrównoważonej zrób ostatniego łajdaka ona była dorosła- gdyby chciała to by się leczyła, pomimo domniemanych zapewnień faceta, że nie musi zrobiłaby to i dla siebie i dla niego poza tym wiesz jak to jest żyć z osobą niezrównoważoną?? zdajesz sobie z tego sprawę? poświecić jej całe życie , mimo , że jej się nie kocha...... samemu można wpędzić się w poważną depresję rozumie poświęcać się w imię miłości- pal go licho ale tylko dlatego, że ktoś woli uczepić się kogoś niż zrobić ze sobą porządek?? bez przesady

rozumie poświęcać się w imię miłości w wielu sprawach nasze spojrzenie na swiat jest podobne, ike (chyba niedlugo zmienie sobie nick :D , ale tu sie nie zgodze: nie mozna poswiecac siebie poswiecic sie=przestac istniec jako osobowosc

dlatego napisałam "pal go licho" ostatecznie jeśli ktoś chce się poświęcać- jego życie jego sprawa ale do poświęcania nikt nikogo nie powinien zmuszać o to mi chodziło on nie chciał miał prawo

mial prawo :) nic to, zmywam sie, bo powoli konczy sie czas, kiedy mozna normalnie podyskutowac - bylo milo zaraz wparuja tu hordy ... i wiadomo :D

Weridiana prawdziwa miłośc polega na tym, że jak obiekt moich uczuć mnie nie chce to ja się zabiję??? Weź ty dziewczyno stuknij się w głowę...?O

czlowiek to nie papuzka nierozlaczka

oprocz tego to 1/10

no nie przesadzaj dwie strony zapisane przynajmniej daj 2

a odpowiedz do pytania teoretycznego - czuje sie dobrze, ze uwolnil sie od osoby z powaznymi zaburzeniami psychiki, moze miec do siebie pretensje tylko wtedy, gdy nie zglosil jej zamiarow przynajmniej jej rodzicom

ruskim targiem 1,5/10

Jezli ktos popełnia samobójstwo,bo został zdradzony,to po prostu jest słaby psychicznie i miał kłopoty z psychika. MOzna miec zal do kogoś,ze zdradził,zostawił,ale zayby popełniac samobojstwo to głupota.I tak osoba po prostu chce ukarac druga osobe za to,ze została zdradzona,pozostawiona. Jestem kobietą i uwazam,ze ani mezczyzna,ani kobieta(przez ktora mezczyna popelnia samobojstwo) nie pownni obarczać się winą za to,ze ktos sie zabił.Moim zdaniem taka osoba powinna czuc do samobojcy zal,ze samobójca był na tyle emocjonalnie niedojrzały,ze popełniajac samobojstwo obarczył winą osobe zyjąca. Popełnienie samobojstwa w imie miłosci to nie miłosc,to po prostu choroba psychiczna.

moze miec do siebie pretensje tylko wtedy, gdy nie zglosil jej zamiarow przynajmniej jej rodzicom na szczęście ponoć o jej zamiarach nie wiedział, bo nie odebrał telefonu

Popełnienie samobojstwa w imie miłosci to nie miłosc,to po prostu choroba psychiczna. drobna poprawka - samobojstwo ZAWSZE oznacza chorobe psychiczna

na szczęście ponoć o jej zamiarach nie wiedział, bo nie odebrał telefonu ike, to prowo, wiec sie nie wglebialem - zaznaczylem teoretycznie

http://interia360.pl/artykul/tanczaca-z-psem-nie-z-wilkami,26252 Bo nie każda choroba psychiczna się ujawnia, czasem potrzebny jest silny wstrząs. Zaburzenia borderline są bardzo poważne, ale nie jest to coś tak oczywistego jak schizofrenia. Takim ludziom żyje się źle, można ich obarczać za to jak się zachowują, ale oni najczęściej sami nad tym nie panują. Chcieliby inaczej, a nie mogą. Może zamiast ją olewać trzeba było iść do psychologa, są terapie pomagające się rozstać. Może to śmieszne, może ktoś powie nie jego sprawa. Ale był z nią 6 lat to chociaż tyle mógł zrobić. Bo naprawdę osoby z osobowością z pogranicza nie panują nad swoimi atakami, a ich główny lęk to lęk przed porzuceniem. Nie sam fakt porzucenia tylko okropny, przejmujący, paniczny strach, którego nie zrozumie ktoś zdrowy inaczej. http://interia360.pl/artykul/tanczaca-z-psem-nie-z-wilkami,26252

oznacza chorobę psychiczną, popełnia się je z przeróżnych przyczyn, od honorowych, bo ukrócenie sobie cierpienia w chorobie. Czasem z bezsilności, bo zdarza się, że zdrowa osoba jest maltretowana, zastraszona itp. Nie mówię o związkach. Nie ma samobójstw z miłości, ale na pewno są z niemożności poradzenia sobie z odrzuceniem.

osobie pomóc, ale tutaj powinni zadziałać wszyscy, rodzina, przyjaciele i chłopak.