Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość orange na karte

Nadwaga, otyłość to nic innego jak zaniedbanie swojego ciala

Polecane posty

Gość nóż w kieszei się otwiera
nie da się czytać tego co piszą niektórzy :o ..."taką mam przemianę materii" Coś Wam powiem, wąze 55 kg, jestem po 2 ciązach i mam 35 lat. Zawsze musiałm uważać na to co jem zeby trzymac linie, ale nie stanowiło to dla mnie problemu bo atrakcyjny wyglad jest dla mnie wazniejszy od michy żarcia. Teraz 2 miesiące temu rzuciłąm palenie i powiem Wam ze mam wrażenie że przemiana materii zeszła do 0. Zeby utrzymać wagę żywię się głownie warzywami, chudym miesem rybami. Zrezygnowłam z cukru (calkowicie!!!), nie jem pieczywa, ziemników ryżu makaronu itp... Do tego zapierdalam codziennie na basen i ledwo udaje mi się utrzymać te 55 kg. normalnie przy takim trybie życia schudąłbym już z 7... Wiem że te wahania przeminay miną, jak tylko mój organizm po 20 latach przyzwyczai się do zycia bez nikotyny... Ale walczę, bo bycie grubą jest dla mnie obrzydliwe. Nie pieprzcie głupot ze kotś chce być szczupły a nie może bo ma wolną przemianę materii, albo był szczupły i nie planował przytycia tylko niewiedza ją spowodowała... Kazdy kilogram na ciele widać, wiec mozna zareagowac...ale niektórzy reagują pączkiem lub pizza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na poprawe przemiany materii
najlepszy jest ruch, jedzenie czesciej ale mniej i duzo warzyw i owoców, produktów bialkowych.... nic prostszego pod słoncem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadwagee
ze niby do psychologa nie chodze ? wydaje wam sie ze wszystko jest takie proste ..ze psycholog zaradzi w 2 lata, mam to od 7 i od mniej wiecej tylu do niego uszczeszczam a wraz z zyciem problemow przybywa .. wiekszosc ludzi tutaj z moim bagazem doswiadczen bedac w moim wieku, zapewne strzelilaby sobie w leb wiem ze kiedys sobie z tym poradze a teraz innego niz zbytnio nie przejmuje sie nadwaga bo wiem ze to skutek czegos "lenistwo" czy "zaniedbania" sa waznijesze rzeczy niz szczupla sylwetka ( w moim przypadku;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadwagee
czegos innego niz *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nóż w kieszeni się otwiera
klasyczne tłumaczenie sfrustrowanego grubasa... A może obok tych wszystkich przytłacząjących Cię problemów warto byłoby mieć jeden powód do radości i dumy - piekną sylewtkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadwagee
dyskusji z toba nie podejme ze wzgledu na obrazliwy jezyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyy
wiecie jest jeszcze jeden ważny problem: rodzice zatuczają swoje dzieci. Mam taką kuzynkę jako niemowlę była normalna, trochę pucułowata ale nie tłusta ale mamusia uznała że taka mizerna i ojej i dzieciaka po prostu zatuczyła. Potem owa kuzynka od lat nastoletnich się odchudzała i w sumie cały czas się odchudza brat też gruby jest strasznie ale on się nie odchudza i wygląda jak chodząca choroba wieńcowa. Nie mówiąc o innej gdzie rodzicie na małe dziecko krzyczeli: "nie biegaj bo się spocisz" i "masz zjedz lepiej pączka" to potem była kluska Na pewno jest tak że niektórzy mają większą tendencję do tycia a inni mniejszą. Niektórzy są grubszej kości, są kobiety co to nie mają tłuszczu ale zwiewnej modelki z nich nie zrobisz. Nie mówiąc o tym że przecież można być szczuplejszym niż przeciętnie i jak i grubszym niż przeciętnie co nie znaczy że od razu jest się szkieletem albo wielorybem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj jak sie mylicie...
naprawde spora czesc osob, majaca problemy z waga ma probelmy endokrynologiczne: niedoczynnosc tarczycy, hashimoto... to jest pokołosie Czarnobyla! masa 20stoparolatek do niego nalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj. Wyglądać zawsze można, tylko, że grubasom się niee chce, bo 1% kobiet szczupła sylwetka przychodzi bez żadnego wysiłku. I wycie, że niesprawiedliwe, że one tak mają, że geny etc. Tłustych dup się nie chce ruszyć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak wychodziłam za mąż
to miałam 15 kg nadwagi a po slubie przeszłam na zdrowe odżywianie i ćwiczenia i zbiłam to, po 6 latach załozyłam ciuchy z liceum. Zgadzam się że trzeba to zrobic przede wszystkim mądrze a nie szybko. co do powolnej przemiany materii powiem tak sama miałam wolną przemiane i ja nieźle przyspieszyłam, ale może się to wydać absurdalne co niektórym żeby to zrobic trzeba więcej jeść, tak właśnie "więcej" a nie mniej. Jedzenie mniej to błędne koło. Więcej jeść i więcej ćwiczyć, można to zwiększać stopniowo żeby nie utyć ale najlepiej się nie spieszyć z odchudzaniem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szamczak
a ja nie lubię piczy wielkich jak hangar sterowca i uważam, że to przez zaniedbanie kobiety mają wiotkie waginy bo nie ćwiczą ich jak hinduskie koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamitioll
właśnie polki nie cwiczą cipek i te cipki stają się mało atrakcyjne szybko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierdolicie wiecie, moja mama ma niedoczynność tarczycy nigdy nie była osobą grubą ale wlazło jej parę kilo z niczego tj okazało sie że to tarczycy wina była i jak zaczęła brać leki to same kilogramy jej zeszły. Więc nie gadajcie, że to nie ma wpływu. Ja osobiście przytyłam jak zaczęłam brać pewne leki wlazło mi dużo około 20kg w ciągu roku, jadłam trochę więcej bo się po tych lekach chciało ale się nie obżerałam a one dodatkowo spowalniały przemianę materii po prostu puchłam, doszła do tego tarczyca i inne sprawy. Zaczęłam się odchudzać ale jadłam warzywa i serki i dużo schudłam z 17 kg i od tej pory musiałam się pilnować, przed braniem leków jak raz więcej zjadłam nic mi nie było a tu momentalnie kilogramy wchodziły. Od 2 miesięcy leków nie biorę jem wszystko i chudnę tj. nie obżeram się ale jem słodycze i pieczywo czasem o czym mogłam pomarzyć wcześniej, bo kilogramy wchodziły. Teraz moje ciało wygląda inaczej bo nie jest takie napompowane więc nie gadajcie jak gówno wiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście przytyłam jak zaczęłam brać pewne leki wlazło mi dużo około 20kg w ciągu roku, jadłam trochę więcej bo się po tych lekach chciało ale się nie obżerałam czyli po prostu sie zaniedbałas.... jedzac tabletki ktore jak sama widziałas powodowały Twoje tycie (mimo ze bylas glodna, powinnas ograniczyc jedzenie a nie dodatkowo sie obżerac). Głodna byłas ale przeciez nie umarłabys z głodu jakbys zjadła mniej. Dodatkowo widzac przychodzace kg mogłaś się troche poruszac. I nie byłoby 20 a 10... no ale najlepiej zwalić na leki... jak kazda,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bammbon
cipka musi być wąska i jędrna a te kobiety które nie uprawiają waginalej jogi mają jakieś byle co w pachwinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre dobre, gówno wiesz co mi było na co chorowałam, łatwo Ci oceniać, wiem że jakbym nie zachorowała to bym nie miała takiego problemu a wcale się tak nie obżerałam ale co ja z Tobą będę dyskutować, bo o dziwo od razu mi poleciała tarczyca od razu przy tych lekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zwalam winy na leki tylko ale również na durnych lekarzy i swoją nie wiedzę na szczęście schudłam i gówno Ci do tego :D . Ja widzę różnice jak leków nie biorę i nikt mi nie wmówi że to tylko zaniedbanie było czy lenistwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno uha ha
Ciekawe komu ten topik potrzebny i kto tutaj chce sie dowartosciowac? Jak masz taka idealna szczupla sylwetke to po co Ci poprawa samopoczucia najezdzaniem na "grubasow"? Bo osoba zadowolona z siebie ma gdzies to czy ktos jest gruby czy chudy, cieszy sie zyciem i nie musi szukac protezy dobrego samopoczucia poprzez krytykowanie innych. Czyli nie jestescie az tak z siebie zadowoleni. Moze lepiej zajac sie tym dlaczego temat "grubasow" wywoluje w was taka potrzebe nagonki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
Urzekła mnie pani z ostatniego postu na pierwszej stronie, z jaką to pogardą pisze o grubasach, i jak sama o siebie dba. I jak to przez 20 lat paliła papierosy. Kochana, dbanie o siebie to niestety nie tylko chudnięcie, co Ci z tego, że jesteś szczupła, skoro śmierdzisz i rujnujesz sobie zdrowie? Propagujesz dbanie o siebie, a sama przez tyle lat nie dbałaś, zabawne. Jeśli tak ma wyglądać dbanie o siebie, to ja podziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga Baba Jaga
Kalectwo dotknęło także Ciebie drogi autorze topiku. Kalectwo związane z niewiedzą o przyczynach otyłości, brakiem współczucia, zrozumienia i szacunku do drugiego człowieka. Otyłość, nadwaga oczywiście wynika z braku odpowiednich nawyków żywieniowych, ale dzisiaj częściej powodem objadania się są problemy związane z niską samooceną, brakiem akceptacji, samoakceptacji, małą odpornością psychiczną na trudne sytuacje, genetycznymi uwarunkowaniami, problemami hormonalnymi, innymi problemami zdrowotnymi, coraz częściej jest to wynik trybu życia związany ze stresem, siedzącą pracą itp. Nie zawsze osoba, która je i tyje myśli sobie "a co tam żrę i będę gruba/y, żeby psuć humor innym". Ludzie żyjemy w cywilizowanym świecie, nauczcie się czytać i to ze zrozumieniem, zrzućcie dresy, zapuście włosy, nie poddawajcie się przekonaniom głupawych znajomych, którzy mając bmi w normie (co nierzadko jest jedynym osiągnięciem życiowym) znajdują przyjemność w znęcaniu się nad osobą otyłą/z nadwagą. Ja patrząc na osobę z nadwagą myślę, że powinna popracować nad zrzuceniem kilogramów ze względu na choroby związane z dodatkowymi kilogramami a zwłaszcza z otyłością brzuszną. Jeśli chodzi o estetykę bardziej rażą mnie kolesie/dziewczyny bez klasy, bluzgający na każdym kroku, bez kultury, prostacy do których i Ty prawdopodobnie należysz drogi autorze, bo taki tok myślenia nasuwa jednoznaczne skojarzenia co do Twojej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sie uczepiliscie tych
genów! skoro ktos ma takei predyspozycje to powinien uwazac co i ile je a nie jesc ile wlezie i zwalac winę na geny! np. jesli u kogos w rodzinie wystepuja jakies choroby to robi sie badania by w razie czego wykryc chorobę w zanadrzu - tak samo i w tym przypadku - jak widzisz, że w rodzinie są sklonnosci do tycia to temu zapobiegasz a nie tłumaczysz sie genami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadwaga to jeszcze nic
ale otyłość to po prostu nie tylko zaniedbanie swojego ciala ale przede wszystkim ZDROWIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buehehhe
jaaasne :D zobaczymy jak ty bedziesz zapobiegac roznym chorobom w swoich dzieci :D najlepsze sa takie rady malolaty, ktora wiedze ma tylko teoretyczna, a swiat wydaje jej sie taki prosty i piekny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do buehehe
czyzby kolejna majaca problem z otyloscią z powodu "genów"?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No coz niektorzy rodzice
faktycznie "zapobiegaja" przyszlym chorobom swoich dzieci karmiąc je fast-foodami, słodyczami itp.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak się ustosunkować
pochodzę z rodziny, gdzie cała linia ze strony taty to chodzące pulpety (ojciec i jego bracia są dorodni, ale nie otyli). Kiedy byłam mała rodzice nie pilnowali i nie kontrolowali tego jak jem i ile jem (dotyczy to również mojego rodzeństwa). W efekcie do 19 roku życia byłam otyła i nie potrafiłam się odchudzić. W sumie nic dziwnego, skoro pomocy z żadnej strony, a od matki słyszałam jaka jestem gruba i na gadaniu się kończyło. Teraz ja i siostry zbliżamy się do trzydziestki, wszystkie jesteśmy szczupłe, ale zawdzięczamy to tylko zdrowemu stylowi życia. Trochę niekontrolowanego jedzenia (słodycze itp.) i waga rośnie w górę. Nasze kuzynki w podobnym wieku są mega grube (tak po ok. 100kg) i na pewno zwalą winę na geny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i_love_chocolate
nadwaga nie jest spowodowana tylko tym,ze czlowiek jest leniwy,lezy przed tv i wcina chipsy. Wiele osob ma np.problemy z kompulsownym objadaniem sie (jestem szczupla ale tez przez to przeszlam). Stosowalam wiele diet i zawsze po ich zakonczeniu bylo to samo-> rzucanie sie na slodycze i inne "zakazane"produkty. Jestem uzalezniona od slodyczy,staram sie walczyc z tym nalogiem ale nie zawsze sie udaje. Czasami po prostu czlowiek ma chandre ma ochote na cos slodkiego to po prostu to je ! nie ma w tym nic zlego. Najlepiej jest wyposrodkowac-jak zjadlo sie cos tuczacego to potem lepiej pocwiczyc. Ciezko mi jest utrzymac wage,wiaze sie to z wieloma wyrzeczeniami ale dla mnie wazniuejszy jest wyglad niz zarcie . bycie szczuplym nie jest takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nóż w kieszeni się otwiera
skoro ty żeby utrzymać wagę a nie schudnąć wpierdzielasz same warzywa i jak to napisałaś codziennie zapierdzielasz na basen to w takim razie osoba która chce schudnąć musiałaby nic nie jeść i ćwiczyć od rana do wieczora. Żałosna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedawno w pewnym programie byl obalony mit przemiany materii. Do badania wzięto 2 kobiety, jedną grubsza druga chudszą. Jadły co chciały, i wyszło ze maja podobną przemiane materii tylko ta chudsza tak naprawde jadła mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DiAD
PŻ1. MOTTO: Książka; _pt._______: PORADNIK ŻYWIENIOWY człowieka w XXI wieku. Opis książki: Publikacja w sposób czytelny i realny biologicznie rozwiązuje problem nadwagi oraz otyłości, również cukrzycy typu 2, u osób, które są dotknięte tymi chorobami. Należy jednak dostosować się do wskazówek dietetycznych i realizować plan odżywiania własnego organizmu w oparciu o produkty zawarte w zamieszczonych tabelach wg prozdrowotnej, odchudzającej klasyfikacji tzw. __ INDEKS ŻYWIENIOWY, tj. IŻ produktu. Jest to łatwe i smacznie równocześnie. Tabele te opracowali naukowcy z krakowskiego instytutu naukowego o nazwie: INSTYTUT IRL KRAKÓW. P. S. W rozdziale R33 znajdziemy zestaw ćwiczeń na __MIĘŚNIE OKOŁOKRĘGOSŁUPOWE, które w praktycznej, indywidualnej realizacji, finalnie rozwiązują problem BÓLÓW KRĘGOSŁUPA u człowieka. Pozdrawiam WSZYSTKICH Patrz też: __Książka; _pt._______: PORADNIK ŻYWIENIOWY człowieka w XXI wieku. Autor: INSTYTUT naukowo-badawczy im. Prof. Ryszarda Lorenca w Krakowie. Wydawca: Wydawnictwo Naukowe INSTYTUTU IRL KRAKÓW __Skrót adresu strony w Internecie_______: MAGDALIRL __ADRES_______: http://www.magdalirl.com.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×