Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Extravagina

Co najbardziej wkurza Was u Waszych domowników?

Polecane posty

Gość Gosia2009
wiem ,. mieszkalismy z mezem na wynajmie , kurcze jak było fajnie :P tyko za drogo teraz odkładamy kase bo na przyszle lato bedziemy miec nowe mieszkanko :) juz sie nie moge doczekac :) A za kilka dni moj synek ma roczke i nawet nie moge mu wyprawic :( a zeby wynajac kanjpe mnie nie stac :o nie wiem co robic :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ElIIka
Fajny temat, ja teraz mieszkam z mężem ale mieszkałam i z rodzicami i z teściami Zacznę od domu: - mama - nie pukała, wtrącała się w gotowanie dosłownie w każdy szczegół, przeganiała mnie od zmywania garów a potem wypominała mi że nawet po sobie nie pozmywam, potrafiłam wyjąć świeżą gąbkę do zmywania naczyn a ona brała tą gąbkę i wycierała kompletnie zatłuszczona patelnię tak że ta gąbka do niczego się już nie nadawała a ona jeszcze tą gąbką naczynia potrafiła zmywać, wyrzucałam coś starego to potrafiła ze śmieci wyciągnąć i połozyć na miejsce nawet jak to była stara zużyta szmata. - tata - drze się zawsze i o każdej porze, potrafi krzyknąć na cały dom czy to godzina 6 rano czy 1 w nocy i wszyscy śpią - siostra - wyciągała moje ciuchy z szafy a potem pochodziła trochę i albo wrzucała z ciuchami mamy albo wogóle gdzieś lądowały na strychu. - mąż- czasem jak siądzie przed kompem to nic do niego nie docierało, potrafi odkręcic wodę na cały regulator podczas kąpieli, mycia zębów zmywania garów i nie ważne ile mu to zajmie i jakie czynności ma po drodze to ta woda cały czas się leje, zaczełam z tym walczyć dopiero jak byliśmy u teściów i czasem dalej tak jest że musze go kontrolować, nie chciałabym widzieć rachunków jakbym tego nie robiła. przełącza kanały w trakcie jak ja cos oglądam, - teściowa - właziła do pokoju bez pukania, jak czegoś potrzebowała to zamiast zapytac to sobie szła do szafki w której powinno to byc i sobie szukała mimo że ja zrobiłam całkowite przemeblowanie, potem się nauczyła że bez mojej pomocy nic nie znajdzie. - teść - jak cos gotuje to stawał nademna i się patrzył w garnek a jak coś nie wychodziło to chciał pomagać, generalnie to wkurzało mnie że zmywał za mnie naczynie zanim zdążyłam jeszcze zjeść to co zrobiliśmy. - szwagier - siedział dużo przed kompem - szwagierka - nic nie robiła a zachowywała się jak pani domu ze służącymi. Teściowa robiłą za nia wszystko a ona zamiast podziękować czy być wdzięczna to jej wytaczała awanturę że coś zrobiła nie tak albo że czegos nie zrobiła, albo zupełnie o takie sprawy na które nikt nie ma wpływu typu że ubranie nie wyschło. Nie dało się z nia rozmawiac o jak ktoś się z nia nie zgadzał to krzyczala na ta osobę a jak nie miała argumentów to uciekała do pokoju i się zamykała. -mąż szwagierki - latał po mieszkaniu w samych slipach :o. Swoją kasę potrafił wydawac na zachcianki swoje lub jego rodziców a na wszystko inne sępił, w sumie nic mi do jego kasy ale trochę to przykre kiedy widzisz że facet kupuje rodzicom nowy telewizor bez szemrania, a jak mieli kupić szafkę do pokoju to ona musiała za swoje kupować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajakuku
ktos ma cos do dodania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama-wiecznie sie darla o byle co.Zle umyty talerz,zle wykrecona szmatka,zle starty telewizor.Ciagle wszystko ja denerwowalo.Jak robila ciasto to wszyscy sie ulatniali zazwyczaj.A jak nie to musieli wysluchiwac"nawet nikt mi nie pomoze".Jak ktos lecial z pomoca"wynocha z tad" i tak w kolko.Kiedy wychodzil zakalec zwykle sasiad z dolu pierwszy sie o tym dowiadywal,bo rzucala brytwanka po kuchni,a pozniej plakala.Ojciec ja pocieszal i mowil,ze kupi nowa brytwanke:P Wiecznie widziala wszedzie jakis podstep.Mowilam np jakas rzecz o ktora sie pytala calkiem szczerze,a on do mnie"krecisz cos" z tym wnerwieniem w oczach.Jak skonczylam 20 lat i zaczelam chodzic na imprezy dostalam od niej miano alkocholiczki(ale tylko rano na kacu tak to sie kochalysmy).Ogolnie ciezko sie dogadujemy;P ojciec-za duzo wymagal.Wkurzala mnie jego punktualnosc.To znaczy egzekwowal od swoich dzieci przesadna punktualnosc. brat-robil potworny balagan w naszym pokoju.Biurka nie bylo widac spod sterty jego ciuchow!dlugo siedzial w lazience,nie pukal kiedy wchodzil do lazienki(ale dobra wybaczalam bo jest sporo mlodszy),ciagle bil sie z nasza mlodsza siostra.Ona krzyczala:"Agaaaa ratuj",a on lezal i ja przyduszal i smial sie zlowieszczo.Ona uciekala on ja znowu lapal ona piszczala on krzyczal i sie smial i tak caly bozy dzien.Jak byl mlodszy to latal tez z kocem albo recznikiem robiacym za peleryne,a on byl batmanem albo supermenem.Walczyl tez i siostra na szable i robili mega halas kiedy ja musialam sie uczyc.Podbieral moje rzeczy czasami np.skarpetki albo bluzy z kapturem.Raz wylazl na dach(mieszkalismy na poddaszu) i trzymal sie rekoma parapetu okna(ktore jest w spadzie)aby mnie wystraszyc.Dostal lanie jak go z tamtad wyciagnelam:P Ale serce mialam w dupie. siostra-przemadrzala smarkula.Bardzo wyniosla i cwaniutka,ze hoho.Denerwowalo mnie jej skarzypyctwo.Pozatym chodzila w moich butach na obcasie na spacery:/ (mlodsza o dziesiec lat jest). chlopak-zostawia nieumyta umywalke:/Robi balagan w sypialni.Wkurza mnie czasem nie wiem czemu:P moj synek-to jest diabelek w skorze aniola:D Jak dziecko.Jemu wszystko moge wybaczyc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 212sexy
Generalnie to wszystko. :) Chciałabym sama mieszkać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyhg
ElIIka- maz szwagierki? chodzi ci o brata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podmienionawszpitalu20
co najbardziej ciezko sie zdecydowac... -to ze w ŁAZIENCE na wieszakach z recznikami kazdy wiesza swoje ubrania, a zeczy wrzucone do kosza na brudy nigdy do mnie nie wracaja a jak wracaja to 5 kolorow jasniejsze lub innego koloru , KUCHNIA niktr nie zamyka dzwiczek do smietnika i moj pies caly czas przynosi mi papierki np. po miesie mielonym dzisiaj znalazlam.. WC nigdy nie ma papieru znajduje go w lazience albo gdziekolwiek nie wiem co sie z nim dzieje !! teraz domownicy ; MAMA - ogolnie jest ok ale wchodzi rano o 7 i szuka zeczy w moim pokoju ktore sama zapodziala gdzies i zawsze mowi MUSZE NA CHWILE ZAPALIC SWIATLO !! ;// ma balagan w pokoju zawsze o wszystkim zapomina i wszedzie sie spoznia , jest nieprzytomna i czasami trzeba jej 5 razy cos powiedziec albo krzyknac zeby cie uslyszala albo przytakuje a nawet nie slyszala o co pytalam :) normalka ! jak sie napije opowiada mi wszystkooo bez tajemnic a ja musze tego sluchac ;d ale i tak jest najlepsza na swiecie i lubie sie z niej smias wtedy ona sie tez z siebie smieje ;d CIOTKA łazi po domu i sie wywyzsza ze jest najmadrzejsza i kazdego umoralnia oprocz swojego syna ktory przychodzi pijany zarzygany a ona siedzi nad nim i placze ze jej synek sie rozchorowal ze to pewnie ta grypa zoladkowa a ja jak mam kaca czasami rano to mi wyklad robi zebym sie wziela za siebie;DD SZOKKK mimo ze nic w zyciu nie osiagnela ,wrzuca mi z przedpokoju brudne szmaty do pokoju ja je wywalam a ona spowrotem i sie kłóci ze to moje bo ona wie ze to moje ;/ a i wypowiada sie na tematy na ktore nie ma pojecia np o narkotykach i idzie w zaparte mimo ze wiem na ten temat wiecej bo jestem mlodsza a od jej czasow sie troche zmienilo... JEJ SYN wybral sobie moj pokoj jako ulubione miejsce nauki i zostawia kartki zeszyty papierki po batonikach , szklanki itp. i gasi papierosy w moich swieczkach albo w szklankach z piciem p.s / tez nie jestem swieta ale tu nie mamy o tym pisac :) tylkoo sie odwdzieczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka z dworca
a ja się wściekałam na wszystko na rodziców i siostrę, marzyłam, żeby się wynieść, a teraz mieszkam z mężem i dopiero wiem, jak za nimi tęsknię, a dla odmiany mąż mnie wkurza- nie myje po sobie sanitariatów, nie płucze nawet, nie sprząta nic po sobie, nie przestrzega żadnych regół wspólnego życia, ja chcę do mamy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ElIIka
mąż szwagierki to nie koniecznie brat ale może tez być to mąz siostry mojego męża ale juz się nie chciałam rozpisywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c_diooom
Ja znoszę bałagan, krzyczenie do słuchawki tel itd. ale jest coś, co doprowadza mnie do furii. Mój ojciec, który je i pije tak głośno i tak obrzydliwie,że aż mnie mdli i nosi ze złości po całym domu. Mamy 2 piętrowy dom, a wystarczy,że otworzę drzwi swojego pokoju i już słyszę jego siorbanie piętro niżej. I nieważne czy jedzenie jest gorące czy zimne. Zawsze je jak świnia! Dlatego spożycie wigilijnej kolacji przy 1 stole to dla mnie koszmar.Poza tym ma jeszcze 1 obleśną przypadłość. Pali papierosy od X lat w dużej ilości i ma okropny kaszel. Czasami brzmi to tak jakby wymiotował. Ale on nie pomyśli,że to może kogoś innego obrzydzać, tylko siedzi na kanapie przy stole i dycha, w ogóle nie zakrywając przy tym ręką ust. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-obsikany sedes -myje naczynia jak czegos chce - bałagani -rozbawia dziecko przed snem -wkłada skarpetki pod łózko!! -zajmuje mi koputer zeby pograć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mojej matki mnie wkurza ze: -jak gada przez telefon to tez sie wydziera jakby niewiem co -ze wszystkiego robi sensacje rozpowida na prawo i lewo np de do dentysty zaraz papla kazdemu kto sie nawinie a jak kupie ubranie to tez kazdemu musi sie pochwalic:o -ma zwyczaj ze jak jestem w lazience i np leje wode bo sie kapie pralka pierze a ona sie wydziera do mnie i gada pierdoly a ja nic nie slysze i ma fochy ze nie slucham:o - ledwo wejde do lazienki i juz ma pretensje ze godzine siedze a siedze 5 minut - jak przeloze o 5 cm w innym miejscu plyn do naczyn albo noz albo cokolwiek wscieka sie ze ze ja to nie umie na swoje miejsce nigdy dac - jak wloze rzeczy do pralki to czekam wieki zeby uprala bo nie pierze bilego/ciemnego a jak poloze sobie na pralce czyste to zaraz dorwie i upierze a pozniej szukam po calym domu -w sobote wstaje o 6 zeby wieszac firanki i odkurzac mimo ze ma caly dzien wolny i budzi wszystkich dookoloa -wchodzi bez pukania do pokoju jak ktos u mnie jest i nie widzi problemu -jak cos pozozy niewiadomo gdzie to zgania na kazdego po kolei i mowi ze pewnie ty polozylas i sie nie przyznasz -ma jakies problemy z zoladkiem i czasem jak cos zje np za tlustego to pozniej ja boli brzuch itp. a pozniej narzeka oj jak ja boli ble ble ble... to mowie nie jedz takich rzeczy bo pozniej cierpisz... aona ze ale to mi smakuje:o no gorzej jak z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierd.... Czytam to i powiem tak. Nic nie przebiło tego co ja mam w domu :) mam taka patologie że szkod slow :/ zazdroszczę wszystkim tu bo ja mam jeszcze gorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to poczytajcie sobie o tym co u mnie sie dzieje. Mam p******a rodzine, od jakiegoś czasu nerwice i depresje. Matka - alkoholiczka, od 8 lat przeraźliwie chuda, nic nie gotuje nie je prawie nic, śpi po przyjsciu z pracy i nic nie robi, ma wyf w pokoju, nie zamiecie nawet podlogi, cale studia moje nie pomagała mi finansowo, dawała mi 10zl na caly tydzien na utrzymanie, wiecznie łazi w tym samych ciuchach, jak ja przebudze nagle to zaczyna opowiadać jakies glupoty bez sensu i nie związane z zadnym tematem, skneruska, dla niej nic ze firanka np w kuchni ma juz 15 lat i jest tylko prana i wieszana z powrotem, nie obchodzi jej kompletnie nic i nikt, leserka, ma wyj****e we wszystko Ojciec- od dziecka gnojenie i do teraz ze jestem debilem, tumanem, wtrąca sie we wszystko, robi afery ze czasem z koleżankami cos wypiejmy (mam 25 lat), od rana glosno krzyczy,nie szanje tego ze ktos spi,brudas,nawet po kapieli smierdzi,po kazdym prysznicu wylewa wode, nigdy nie posprząta po sobie to bloto ktore zrobi, nigdy po wyproznieniu sie nie otworzy okna, uwaza sie ze nie wiadomo co, plotkara i gumowe ucho, zabiera sie za gotowanie robiac syf i nigdy nie sprzątajac po sobie, meble kuchenne są spr******le od lat nigdy nie naprawi nic w domu ale obcym ludziom to od razu z miejsca poleci pomoc, obraza matke, wyzywa gnoi wszystkich, gada sam do siebie, p******* wszystko podobnie jak matka Brat- psychopata, bije mnie nawet do dzis, obraza zaczepia wk*****. Nie sprząta po sobie jak reszta, nic nie robi mimo ze ma rodzine zonke i dwoje dzieci, nic nie umie, mechanik z zawodu a nie potrafi auta poskładać mimo ze pracuje w zawodzie, brudas, cham. Ma wieecznie brudne nogi, pali w lazience fajki po czym nigdy nie otworzy okna by wywietrzyc, ćpun, wciąga fetę nosem ale starzy oczywiscie tego nie widza mimo ze im mowie, oczywiscie synuś zawsze broniony a ja jestem ta najgorsza. Nie placi rachunków, ani jedzenia, mimo ze ma 4 osobowa rodzine, proszek starzy kupuja, oni mimo jego wypłaty i 500+ po dwa razy plus tysiac macierzyńskiego jego pożal się boze zonki nie dokładają sie do niczego, kompletnie. Ani za opal, ani za prad, ani za gaz, ani za wode. Żarcie za darmo zyc nie umierac. Złodziej ukradl mi 2500zl jeszcze wisi 800zl ale nie oddal i nie odda, jest bezczelny, mowi ze mam kupowac prezenty jego córce bo jestem chrzestna ale c***a dostanie nigdy nic nie dam, buntuje starsza corke przeciwko mnie kaze jej mowic ze jestem glupia durna i gdy ona tak mowi on jej przybija piątkę, cieszy sie ze jego dziecko kogos gnoi. Psychopata. Mowi ze jestem po to zeby w tym domu sprzatac . Pierdoolony leser ktorego nienawidze. Obraza mojego chlopaka ale jak ja obraze jego zone to potrafi mnie uderzyć powyzywac, najgorsze ze starzy maja tak w to wyj****e ze albo nie zwracają na to uwagi ze mnie torturuje, albo bronia go. Od dziecka wszystko jest moja wina on tak manipulował matka od malego ze we wszytko mu wierzy. Jak na mnie naklamal to szydercza sie śmiał na osobności ze jak zawsze matka mu wierzy i jest tak do dzisiaj. Zbił mnie bo kot usiadł na fotelik dziecka tak jakby to moja wina byla. Pierdolony psychopata a tfuu!! Pozalujesz gnoju wszystkiego;) Bratowa- szara mycha, do 6 miesiaca ukrywała ciążę przed wszystkimi bo sie bala powiedzieć, pizda, nie potrafi sprzatac, uwaza ze wystarczy jak posprząta tylko swoje dwa pokoje, nie sciera kurzy, nie pierze firanek, nie myje okien a w domu jest ich 15 wszystko to muszę robić ja, nic nie umie bedzie robic tylko dzieci zeby nie isc do pracy, brudaska, nie pierze ciuchow nawet wlasnemu mężowi, jezdzi co dwa dni do mamusi na caly dzien, podpija alkohol wieczorami, nie umi sie ubrac wieecznie wyglada jak biedna myszka, dzwoni codziennie do matki i n*******la na wszystkich domowników, nie wynosi jesc własnemu psowi ktorego są wlascicielem, labradora trzymaja na smyczy, na poczatku zabraniało mi go dotykac a teraz maja w d***e, ja mu wynosze jeść teraz juz moge go dotykać. Nigdy nie posprząta lodowki czekaja aż ja to zrobie, nigdy od tylu lat nie umyła nigdy kibla a srać to kazdy sra. Pierze po dwa ciuchy w pralce tylko swoje i dzieci bez ciuchow jej meza jak pisalam jemu nie pierze. Proszku wp*****la na te dwa ciuszki jak p******a no ale tak jest jak sie nie placi za niego to sie nie szanuje. Szura nogami jak chodzi nie umie podniesc normalnie nogi tylko k***a szura i zdziera podloge rysuje tymi podeszwami, dzieci nawet nie umie karmic, karmi tylko jak juz placza z glodu. Babka- jedyna osoba normalna. Dobrze ze jeszcze zyje. Nie mam do niej zastrzezen. W tym wszytkim zyje ja. Nie rozmawiam w ogóle z domownikami, znoszę to życie w tym chorym domu, mam nerwice, depresje. Gdy mnie ktos zaczepi wtedy jest tragedia, tak samo wyzywam wszystkich nie mam szacunku do nikogo tak ja oni nie maja do mnie. Mam chlopaka wspanialego, lecz narazie musimy zyc osobno on za granica, ja tu. Wspiera mnie, wie ze ta rodzina jest p******a. Juz dlugo tak nie pociągnę, staszna kicha. :/ bylam 6 lat w toksycznym zwiazku, na szczęście poznalam mojego obecnego chloapaka tylko on mnie trzyma przy życiu. Skonczylam studia, mam zawod, a mimo to nie moge znalezc pracy w tym kraju lecz wierze w lepszy czas. Gdy ja w końcu znajde, wynosze sie stad. I nigdy nie wroce. Dla mnie oni są nikim. Musze to wytrwać bo nie mam dokad iść . Ale jeszcze troche... Nie kocham rodzicow. Ani brata. W ogóle nie zaplacze za nimi. Mam nadzieję ze to przeczyta ktos z nich od razu beda wiedziec ze o nich chodzi;) f**k ofl!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×