Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qwerttyu

milczenie- dobry sposób na zakończenie znajomości

Polecane posty

ona też jest taka jak Ty, jak się nie odzywał to milczała, w końcu to facet ma się starać! a jak już napisała nie odpisywał to po co pisać? to naprawdę ciężko wytrzymać, nie męcz się dziewczyno szkoda Twojego czasu, nerwów i łez a przecież możesz poznać kogoś kto naprawdę będzie o Ciebie walczył i zabiegał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerttyyu
bnb- pewnie tak najgłupsze jest to, że tego właśnie chcę,ale żeby też się zastanawiał co się dzieje i trochę pomęczył. wiem głupie i dziecinne. biorąc pod uwagę jego zachowanie też nierealne. cytryna- dzięki :) właśnie jak taka zapchaj dziura się czuję. albo pocieszacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zadzwoni powiedz że jestes zajęta, jakaś impreza czy coś, dziś sobota, ładnie się ubierz zadzwoń do koleżanek i na impreze, zaszalej troche, żyj kobieto i więcej wiary w siebie, nie ten to inny Cie doceni i będzie nosił na rękach, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doruniaaaa
dokladnie mialam tak samo z moim ''niby kolega" takie nie wiadomo co niektorzy mysleli ze jestesmy nawet para,teraz urwal nam sie kontakt a ja czuje ze sie zaangazowalam pozostalo wiele niedomowien a ja juz mialam dosc wszystkiego raz zachowywal sie tak jakby wogole nie zalezalo mu na tej znajomosci,raz traktowal jak zwykla kolezanke a czasami przytulal a nawet calowal ... namieszal mi niezle ale juz to sobie poukladalam:) popieram cytrynne w tej kwestii baw sie z innymi nie zwracaj na niego uwagi a napewno bedzie zazdrosny:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malazonka
no niestety, faceci innego sposobu nie znają- cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zunie
Elino, Nawet po dwudziestu paru latach sprawę można potraktować milczeniem.... różne są typy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerttyyu
nie wiem czy jeszcze ktoś tutaj zagląda. odezwał się. to znaczy napisał :O i korci mnie, żeby odpisać normalnie, bez robienia wyrzutów. kretynka. milczę i nie wiem, co zrobić, jak zacznę dialog, nie zakończę tego. myślałam, żeby napisać, że dziękuję za znajomość, kiedyś mi zależało, ale teraz nie i nie chcę tego kontynuować. i coś mnie powstrzymuje. nie wiem. jaka ja jestem zryta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIC NIE PISZ TO BEZ SENSU
a moze jak sie wcale nie odezwie to zacznie sie starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wild girl.
odezwal sie? i co napisal? co mu odpisalas? jak to sie potoczylo?? ja jestem w identycxnej sytuacji- facet jzu tydzien sie nie odzywa do mnie i nie am na gg jego na smsy nie odpisuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerttyyu
odpisałam i żałuję. nieskończona głupota. szkoda, że nie zobaczyłam wpisu z godziny 20 z minutami :( napisałam, że u mnie wszystko ok i powodzenia życzę. zapytał co słychać i sam napisał co u niego. skasowałam jego nr tel., gg. nie chcę już się odzywać. chyba najbardziej przekonuje mnie to, jak źle się czuję z tym, że odpisałam. a u Ciebie jak to wygląda? zależy Ci? długo się znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wild girl.
Nie rozumiem, skoro zagadal do Ciebie to czemu go ususnelas? to on pierwszy sie odezwal? ile macie lat? ten co mnie olal w chamski sposób ma 35 a ja 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerttyyu
bo to dość skomplikowane. wiem, że się odezwie. jak mu się nudzi lub jak ma problem to się odzywa. mi nie chodzi o samo łaskawe odezwanie się kiedyś tam. a o to jak ta nasza relacja kiepsko wygląda. nie chcę czegoś takiego ciągnąć, a boję się, że jak się będzie odzywał, to przy którejś rozmowie zmięknę. wiem że takie zachowanie jak jego nie wróży niczego dobrego, że to olewanie mnie, że mu w ogóle nie zależy i tak dalej. tylko rozsądek a odczucia to co innego. boję się że nie będę tego umiała zakończyć, że jak on zacznie się tłumaczyć, przepraszać to mu uwierzę w jego usprawiedliwianie się - zawsze sam się zaczyna tłumaczyć, ja go o żadne wyjaśnienia jeszcze nie prosiłam pierwsza. dlatego skasowałam numer. chciałabym milczeć, zakończyć to tak, jak on to traktuje. tylko w ten sposób niczego nie zakończyłam, zawsze rozmawiałam, nawet kończąc krótkie znajomości wolałam określić co i jak. nie wiem dlaczego tak się z tym cackam. potrafiłam zakończyć nieudany wieloletni związek, a tutaj się tak roztkliwiam. może właśnie przez to liczenie, nie do pomyślenia dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerttyyu
przez to milczenie - miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zggodny ziom
Mi się też wydaje, że milczenie i olewka to trochę taka łatwizna. Tchórzostwo może? Bo chyba pogadać trzeba nawet jeśli to definitywny koniec.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczuchna
jest to sposob najgorszy z mozliwych ..na wlasny uzytek nazwalam to metodą"na wqrwa" czy li cisza tak dlugo jak sie kobieta wkurzy i zerwie znajomosc a tym samym wezmie na siebie cala odpowiedzialnosc za niezreczna sytuacje.No masakra ...i do wszystkich panow jelsi to czytaja:MACIE ODWAGE ZACZYNAC TO I MIEJCE ODWAGE ZAKONCZYC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się...............
Milczenie jest MORDERSTWEM na Osobie, którą (podobno) się Kochało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wild girl.
ja tez nie wiem, co robic... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwerttyyu
nie wiem czy jeszcze ktos tutaj zaglada i co sie dzieje z wyswietlaniem drugiej strony. nie sadzilam,ze tak szybko pan M. sie znow odezwie. napisal co u niego, jakie ma problemy, jak mu zle. i na koniec : "PS. jak u ciebie". kurrrwa, zawsze bylam poza tematem glownym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananasowa manadrynka u
to widze ze takich facetow jest wielu, jestem w identycznej sytuacji, jak mu sie nudzilo to chcial sie spotykac, mial ochote na seks to probowal mnie do lozka zaciagnac, jak ,mu sie nudzilo w wakacje to chcial wyjechac, umawial sie ze 100razy i zadne spotkanie ktopre w szczegolach mi opisal jak bedzie wygladalo nie wypalilo,bo w dzien spotkania milczenie. ja sie juz nie odzywam, widuje go czesto mowie czesc usmiecham sie i ide dalej. ta sytuacja jest o tyle beznadziejna ze niby nic nam nie obiecuja, nie podrywaja jakos specjalnie, raz sa kolegami a raz sie kleja i w sumie w gruncie rzeczy nie mogac nic od nich wymagac bo nic nie deklarujac bedac zle myslimy ze wyjdziemy na zfoszone kobietki co in hormony skacza,dlatego mysle ze takich chlopakow nalezy omijac szerokim lukiem, bo my mamy nadzieje ze jemu sie odmieni, a jemu sie odmieni jak zakocha sie w jakiejs innej dziewczynie a nam "zlamie " serce. moja rada to zerwac kontakt, calkowicie, nie odpisywac, nie inicjowac i przede wszystkim otworzyc sie na innych a nie zyc nadzieja ze on sie zmieni. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdsfscsrfgrtg
Twój problem jest mi bliski, tylko z innej perspektywy. Sama wplątałam się w taką relacje, z tym że to ja jestem tą stroną, która odzywa się, wyraża chęć na spotkania kiedy chce, albo wogóle się nie odzywa, nie spotyka przez dłuższy czas. Najgorsze jest to że mam świadomość, że temu chłopakowi bardzo na mnie zależy. Przyczyna mojego zachowania tkwi w tym że jestem z kimś innym w związku. Tego chłopaka, którego tak nazwijmy to przedmiotowo trakuje poznałam gdy przechodziłam w związku kryzys i byłam podatna na wszelką adorację. Teraz ciężko mi to zakończyć. Odzywam się do tego chłopaka za każdym razem gdy poróżnię się z moim partnerem. Źle się z tym czuję i tak jak powiedziałam nie potrafię tego zakończyć. Wiem że krzywdzę i siebie i ich obu. Zastanów się czy ten Twój znajomy nie ma przypadkiem kogoś, czy nie jesteś dla niego tylko chwilowym pocieszeniem w sytuacjach gdy poróżni się ze swoja potencjalną partnerką, bo rozumiem że odzywa się do Ciebie od czasu do czasu i z taką też częstotliowścią się spotykacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indywidualna 2009
Moj na poczatku milczał i do tej pory to milczenie mu powraca nie moge pojac jak to mozliwe to chyba chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek na recepte
ci mezczyzni to jeszcze chlopcy i najzabawniejsze w tym jest to ,ze oni w swoim zachowaniu nie widza nic zlego bo przeciez nikomu zadnych deklaracji milosci wiernosci czy chocby pojawiania sie na randkach nie skladali. i jest to dla mnie zabawne i niesamowite, ze wiele wartosciowych dziewczyn daje sie w taka relacje wplatac mnie tez sie to kiedys zdazylo i powiem szczerze jest to beznadziejny uklad, o nie mozesz znalezc sobie nikogo wartosciowego bo w twojej glowie siedzi ten ktory olewa,a z znajomosc z takim moze sie czasmi i latami ciegnac, a my jak male pieski kazdy ich gest choc czasami zimne i chlodne z zewnatrz przyjmujemy jako nagrode, a potem rozmyslamy kiedy znowu sie odezwie i umiemy sobie wytlumaczyc wszystko i dojsc do wniosku ze to jednak my jestesmy histeryczkami i w sumie w takiej relacji nic od niego oczekiwac nie mozemy a jako ze i tak nikogo innego na horyzoncie nie ma to pociagniemy te znajomosc. ten typ faceta ma niesamowita wg mnie umiejetnosc manipulowania, oni zadaja pytanie i bez czekania na nasza odpowiedz sami sobie ja udzielaja i wmawiaja nam ze to nasza odp, a ja nawet nie zauwazalam ze decyzja zostala podjeta przez niego za mnie, i moze mnie tu ktos nazwac naiwana i glupia i to prawda przy nim taka bylam. na szczescie nie zalezalo mi az tak bardzo i jak pewnego dnia postanowailam nie odpisywac juz wiecej i nie dzwonic tak tez zrobilam i chlopakowi temu zycze zeby poznal i pokochal jakas dziewczyne i zeby te jego zachowania odeszly w niepamiec bo dla tamtej bedzie w stanie oddac wszystko... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość we4ry5t6y
ajlepszy sposob,powiem Ci że kobieta to działa tak jak facet -olewajaco i kpiąco i bardzo dobrze pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak że więcej już nie tyj
znam pełno takich przypadków, To prostackie i beznadziejnie prymitywne zachowanie. To ucieczka mimo ze wcześniej wysrać się bez nich nie mogli, Telefony, kwiaty ,szaleństwo. Potem im przechodzi i masakra. Widziałam ten płacz i koniec świata u dziewczyn i nie mogę pojąć jak można rozpaczać po kimś tak podłym. To specjalna kategoria palantów. Dajcie se spokój z tymi dziwolągami, to niemęskie to rozwiązanie dla dupka. Dacie radę i nawet fajnie że na koniec okazało się jaka jest prawda- to jest Wasze zwycięstwo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety sa niestety takie same .... jak takie ony nazwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale takich mężczyzn jest więcej tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie palanty krowo? Tylko wy macie prawo do szczęścia a faceci mają się dostosować, mają tańczyć jak im zagracie? Jebnij się w ten pusty łeb, traktują was tak jak na to zasługujecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×