Czy kobieta po 40-tce ma szanse na spotkanie prawdziwej miłości?

moim zdaniem owszem może ,sam jestem po 40 i szukam drugiej połowy na resztę życia . Wiadomo że taka kobieta ma już raczej ustabilizowane życie zawodowe i może przecież poznać kogoś .

Ja też chcę, mam 43 lata, jestem fajną, zadbaną kobietą i sądzę, że w tym wieku to jakoś trudno o normalnych facetów, może za jakieś 10 lat? tylko wtedy to po co? szkoda mi po prostu życia na życie solo.

W tym wieku to już tylko czysta kalkulacja. Ciągle coś nie pasuje, nie tak, nie ten moment, mimo, że mówią iż są gotowi/e. A jeśli nawet trafią na kogoś z otwartym sercem to zniszczą swoim przewrażliwieniem. Chore to jest, żeby nie potrafić do takiego wieku nic dać od siebie tylko oczekiwać. Powaleni egoiści, spóźnieni ze wszystkim co można było dać kiedy było się w najlepszym wieku. Miłość się tworzy, pracuje nad nią, wybacza, a nie czeka na bóg wie co. To zwykły brak szacunku do drugiego człowieka. Ile w tym czasie tacy ludzie musieli skrzywdzić innych, a potem te durne pytania czy jeszcze spotkam, po co.

10,30 a kto Ci dał upoważnienie do oceny jakiegokolwiek człowieka i jego życia? a może w tej grupie są osoby,które zamiast randkować,budować związek,miały inne sprawy na głowie życiowe?np zajmowały się chorym rodzicem,rodzeństwem,były jakies inne problemy,,, jak można komukolwiek odbierać szansę na szczęście?na miłość?w każdym wieku ,i każdy ma prawo być szczęśliwy poza tym,ludzie dojrzali,mają tą przewagę,że są już na tyle rozumni,że wiedzą o co w zyciu "biega' i nie marnują czasu na jakieś podbiegi i durne zagrywki życie jest jedno,i każdy ma prawo tak żyć jak mu się podoba ..i kobieta po 40 ma szanse na wszystko,bo jest nadal jeszcze młoda a jej atutem jest dojrzałość życiowa

Może właśnie czas obudzić się, a nie wiecznie wychwalać się pod niebiosa, wiecznie czymś tłumacząc obecny stan rzeczy. Wszyscy mamy życiowe problemy. Co to za doświadczenie, chyba w dbaniu tylko o własną dupę. Doświadczeni są ludzie, którzy potrafili dbać o relację przez wiele lat z drugim człowiekiem. Teraz możecie zaczynać od zera, ale lepiej późno niż wcale budować to co inni odważyli się lata temu.

Sami sobie i innym odebraliście szansę do tego wieku. Wasze decyzja. Więc po co to pytanie na poziomie podstawówki. Przegapił ktoś coś nie, były przecież ważniejsze powody. I tutaj ogromna lista przeciwności, albo że świadomie itd. Po co taki temat.

ja mam 30 i juz nie szukam... poza tym nie chdozi nawet o milosc tylko o przyjaciela w ktorym ma sie wsparcie. w milosc to tylko dzieci wierzą, wydaje mi sie infantylne jak 40 latka pisze o szukaniu milosci..

e gadanie A co jeśli sie wyszło za mąż w wieku 25 lat a za 10 lat mąż sobie znalazł kochankę? Zostaje kobieta rozwodka w wieku 37 lat, dwa lata np dochodzi do siebie potem szuka partnera i co stuka jej 40a ona nadal sama. Nie ma co generalizowac. I nie każda 20parolatka ma faceta czy męża.

mnie szukanie miłości przyniosło tylko rozczarowania a jak już się sama znalazła, to wszystko jest zbyt trudne, bo niska samoocena z powodu wieku, bo odległość, bo strach przed kolejną porażką ciężkie to życie, ale co rozbić, zawsze może być jeszcze cięższe, więc nie można narzekać, choć smutno :) (to taki trochę śmiech przez łzy)

Ma szansę jeśli się otworzy, bez szukania dziury w całym. Prawdziwa miłość tylko z sercem na dłoni inaczej klapa.

Ja znalazłam mężczyznę mojego życia w wieku 40 lat, wcześniej same porażki też już nadzieja mnie opuściła ale udało się już 3 lata razem

tak kazdy zawsze ma

ja sobie dąłam szansę a mam 44 lata, jestem po rozwodzie już 6 lat...wraz ze znajomą pozakładałyśmy sobie konta na portalu kochaj.pl

Cześć, jestem na etapie układania sobie życia na nowo Też zastanawiam się gdzie spotkać mężczyznę na dalsze lata życia.  Macie jakieś doświadczenia dotyczące portali randkowych, które są najlepsze dla osób po 40-tce? Póki co założyłam konto na Sympatii i Prestige Dating. Może ktoś podpowie, które miejsca są odpowiednie dla dojrzałych osób?

moim skromnym zdaniem nie szuka się miłości, nie przebiera w anonsach, nie filtruje kandydatów na stronach matrymonialnych, czy to zakup butów?  wir randek i ciągłe poszukiwania to na pewno nie moja bajka i nie widzę sensu w takich poczynaniach. Szukanie desperacko miłości zawsze kończy się klapą, trochę jak z dzieckiem i ciążą, im bardziej chcesz tym bardziej opłakane skutki. Każdy chce kochać i być kochanym, ta potrzeba nie ma wieku. Myślę, że w okolicach 40 można stworzyc szalenie dojrzały związek. Tylko no stress i demony przeszłości do kieszeni ale przyznam, że ludzie po rozwodach z mojego otoczenia są szalenie racjonalni, zimno kalkulują zyski i straty. Czasem mam wrażenie, że nie ma już w nich miłości tylko zabawa w związek na chłodno. Przykre.