Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem juz

co ja robie zle.

Polecane posty

Hej dziewczyny, u mnie sie sytuacja diametralnie od wczoraj zmienila :( Zaczne od tego ze pracujemy oboje z mezem dla jednej firmy, ale w dwoch roznych oddzialach. Ja w biurze on na produkcji. I wlasnie nam wczoraj powiedzieli ze od teraz pracujemy tylko od pon do czwartku...:( To oznacza bardzo duzo mniej pieniedzy w budzecie :( Tak wiec pewnie teraz juz nikt mnie nie przebije ile bedziemy wydawac i nich sie smieja ze u mnie codziennie makaron :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem juz -----to niedobrze :( ile teraz bedziecie miec mniej kasy ???? u nas tez zaniedlugo bedzie mniej kasy bo wezmiemy w przyszlym roku kredyt. dzis wydałam 5.5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakos ten grudzien to nie jest najlepszy miesiac. Nie wiem juz - nie martw sie, zawsze to lepsze nie stracic prace a jak bedziesz pracowala na 4/5 to zaoszczedzisz troche na podatku i moze nie bedzie tak zle. Pozatym sa rozne mozliwosci oszczedzania, my od pol roku zyjemy z ednej wcale nienajwyzszej pensji i nie pomarlismy z glodu a ja wygladam jak dorodna upasiona swinka ;P Wlasnie dzisiaj sie dowiedzialam, ze mezowi mojej kolezanki szef przedluzyl umowe tylko o 3 miesiace chociaz wczesniej obiecywal, ze da na stale. Po 3 miesiacach moze zostac bez pracy a oi sa dopiero co po slubie i wlasnie wzieli kredyt. Strasznie sie o nich martwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny :( strasznego mam dola dzisiaj mowie wam. Maz jakos stara sie nas oboje podniesc na duch, napisal mi eska dzisiaj: co sie marwisz kochanie, bedziemy w piatek caly dzien nic nie robic :P Zaczyna mi to bardzo dokuczac, bo wczesniej on wogole pracowal na zmiany, rano i popoludnie. No to najpier ucieli zmiany. Poszlo jakies 400-500 funtow miesiecznie. Ale ok, to przycielam, tam przycielam i nie bylo najgorzej. Ale teraz jak zas odejdzie nam jedna piata z mojej i jego pensji to zas jakies 400-500 odpadnie :( No tu juz problem tak w ciagu roku stracic tyle kasy. Zawsze robil a tu jakies nadgodziny, tam sobota i w sumie bylo nam bardzo dobrze. Ale teraz? Dobrze ze wynajem naszego domku sie konczy 15 lutego, przed swietami jeszcze pewnie agencja wysle list czy zostajemy, no to bede im musiala powiedziec ze sie wyprowadzamy :( Jakis mysle flat/apartament blizej centrum, no to mniejszy rent, mniejszy tax i pozbedziemy sie jednego auta to moge sobie do pracy dojezdzac pociagiem. A co za tym idzie, nie bedziemy placic taxu za 1 auto i ubezpieczenie. No teraz to lipa na maxa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no i mowia ze to chwilowo, ale takie chwilowo moze z rok potrwac pewnie wiec na wszelki wypadek lepeij sie jednak z tego domu wyniesiemy. Kredyt hipoteczny mamuska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem juz - ale to niekoniecznie jedna piata. Tobie wychodzi 20% brutto ale tak faktycznie to zaleznie ile podatku placisz to wyjedzie tylko polowa tego. Ja pamietam, ze jak pracowalam to wzielam 6 dni bezplatnego urlopu i wyszlo mi, ze utna mi z 1/4 pensji a przy wyplacie sie okazalo ze, jak normalnie mialam 1500 euro na reke to dostalam po prostu 1250 a to dlatego, ze zaplacilam duzo mniejszy podatek niz zwykle ;) Moze nie bedzie tak tragicznie, co? No i dodajmy, ze jeden dzien w tygodniu wolny to zawsze bedziesz miala czas na zakupy, pochodzic i poprzebierac na promocjach. pmietam, ze jak pracowalam to kupowaismy jak leci bo na zakupy byla tylko sobota, duzo ludzi itd. teraz jak przychodzi gazetka to sobie przegladam i aptrze co warto kupic, tu olej, tam maslo, jeszcze gdzie indziej mozna kupic cukier czy inne potrzebne rzeczy. I tak mozesz zaoszczedzic. A jeden dzien wolnego w tygodniu dobrze robi i jak tylko wrocisz na pelny etat to zatesknisz. W ogle tu w Belgii 4/5 etatu to popularne rozwiazanie wsrod rodzicow posiadajacych dzieci w wieku szkolnym bo elastycznosc polega na tym, ze mozna sobie wybrac: albo bierze sie wolne w wakacje kiedy nie ma co zrobic z dziecmi a roku szkolnym pracuje sie na pelny etat - to sa 52 dodatkowe dni wolne w roku ! albo np. kazdego dnia zamiast na 8 przychodzi sie do pracy na 6 godzin wiec mozna spokojnie dziecko zaprowadzic do szkoly, wyjsc wczesniej, zrobic zakupy, zalatwic pare spraw i odebrac dziecko. dodajmy, ze tu rozwiazania sa bardzo sprzyjajace rodzicom np. szkola codziennie jest od 8.15 do 15.45 wiec plan jest staly, procz srody kiedy jest do 11.45.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kredycie hipotecznym narazie nie myslimy ja pracuje tylko w domu za marne pieniadze poki dziecko nie pojdzie do szkoly na 6 godzin nie ma mowy o kredycie tak duzym. wiadomo co teraz place za wynajem moglabym placic za kredyt ale jeszcze wtedy dochodza wszelkie naprawy w domu na wlasny koszt remont itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak sobie wlasnie pomyslslam ze moze nie bedzie tak tragicznie, bo jak mowisz duzo mniejszy podatek sie zaplaci :) Ale tak czy inaczej myslelismy ze znajdziemy sobie jakas dodatkowa robote na wszelki wypadek jakby bylo gorzej to zeby troszke pieniazkow nazbierac. A tak czy inaczej to wlasnie moze wkoncu bedzie czas sie zabrac za dawno odkladane rzeczy jak rowniez porzadne zakupy. Tak wiec bede wypatrywac co i jak i dawac wam znac ;) Mistrzynia w oszczedzaniu ;) Nie mniej jednak bedziemy musieli zrezygnowac z naszego domku z ogrodkiem i tak wiecznie pada ;) Bo teraz place za niego 665 + council tax 130, a za tez two bedroom ale apartamanet albo flat to spokojnie patrzylismy za 480-520, tax nizszy nie duzo, chyba cos kolo 15-20 funtow.No ale rachunki pewnie tez beda mniejsze. A samochody jakbysmy mieszkali blisko centrum gdzie mozna wogole mieszkania dostac to nie sa potrzebne dwa. Raz maz pojedzie z kolega, a ja autem a w drugim tygodniu ja pociagiem a on autkiem. Sprawiedliwie. No i oplaty duzo mniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem juz------dacie sobie rade nie jestescie w zlej sytuacji finansowej wiadomo ze szkoda ze bedzie mniej ale poradzicie sobie. u mnie w tym tygodniu 41.5 niezle nawet patrzac na to ze dzis wtorek jest. dzis mam krokiety i barszcz jutro bedzie grochówka i pyzy czyli sroda i czwartek z głowy. na piatek i sobote cos wymysle jeszcze nie wiem co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem juz------dacie sobie rade nie jestescie w zlej sytuacji finansowej wiadomo ze szkoda ze bedzie mniej ale poradzicie sobie. u mnie w tym tygodniu 41.5 niezle nawet patrzac na to ze dzis wtorek jest. dzis mam krokiety i barszcz jutro bedzie grochówka i pyzy czyli sroda i czwartek z głowy. na piatek i sobote cos wymysle jeszcze nie wiem co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja+mąż+ 2 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mysle ;) Teraz pojedziemy niedlugo do Polski na Swieta, zrelaksujemy sie i z nowa sila bedziemy walczyc ;) A tak czy inaczej poszukam jakiejs dodatkowej pracy, lepiej to niz siedziec w chacie i sie zamartwiac :) A pracy sie nie boje, co mi tam ze od pon do czwartku w gajerku w biurze, w weekendy w pubie/restauracji czy sklepie to sama przyjemnosc i ciezka praca to jakos pomaga umyslowi ;) U mnie wczoraj mialam robic te pulpety,ale mi sie odechcialo po calej akcji,wiec tylko ugotowalam makaron i otworzylam sloik z sosem sobieskim. Dzisiaj maz zrobi to mieso mielone ale nie wiem co dokladnie, mowil ze cos dobrego wymysli :) Teraz musze malo wydawac to bede wyobraznie cwiczyc :) Jak z niczego zrobic cos :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja+mąż+ 2 dzieci
W niedziele zrobiłam kotlety ,miałam mięso w zamrażalniku.Poniedziałek też kotlety tz.dzieci jadły kopytka,mąż kotleta,a dzisiaj tez kotlety:):):):) bo zostały,ale ugotowałam barszcz czerwony z ziemniakami i jajkiem,bo syn już wczoraj prosił o barszczyk.Wczoraj byłam jeszcze w pl. sklepie (głupio zrobiłam ,obeszłabym się bez)a tak zostawiłam 8 f kupiłam sałatkę w słoiku do obiadu,ogórki kiszone,przecier ogórkowy,pasztet... przyprawę do sałatek.dzisiaj byłam w Tesco po chleb ,buraki,sałatę,ogórki świeże,ziemniaki i tez 9 f nie moje.Syn już dwa razy jadł barszcz, tak się dziecko za barszczykiem stęskniło.Musze podsumować 33.50 5 33.80 8 9 ------- 89.30 powinnam już dać sobie spokój w tym tygodniu z jakimikolwiek zakupami ,wyjem to co jest.Zapomniałam dodać, że barszczyk wlałam do słoiczka i będzie na następny raz,podoba mi się to przechowywanie w słoikach :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze sie bardzo ze sie podoba :) Ja juz tak od dawna robie, a to dlatego ze moj tata jest kierowca tira i jak tak wyjezdzal na tydzien,dwa,to zeby nie jadl jakiegos gowna to mamcia wlasnie gotowala mu zupy,mieso z sosikiem, bigos, jakies sosy do makaronu wlasnie do sloikow :) Ja to uskutecznilam w domu ;) Do czego uzywasz przecieru ogorkowego? Do zupy? Bo moja mama to mi troche pomaga z ogorkowa. Tzn. kisi ogorki,ale wiecie jakie sa sloiki do ogorkow kiszonych, z klamra taka. A na droge to nie da rady tego przewiezc do Anglii, bo sie obsunie klamra i sie zepsuje. Wiec robi ogorki a po jakims czasie trze je na tarce,zagotowuje i do malych sloiczkow. Potem dostaje je ja :) Jede sloiczek takich ogorkow startych starcza spokojnie mi na 2-3 litry ogorkowej :) Podobnie ja robie z pomidorami, juz gdzie pisalam. Robie ze swiezych sok, zagotowuje, zakrecam do sloikow i moze stac i stac. Na pomidorowa wiec swiezy sok pomidorowy a nie koncentrat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja+mąż+ 2 dzieci
Myśli mi się kotłują,myślałam o sałatce z makaronu ryżowego, do tego potrzebne mi ogórki kiszone,myslałam też o zupie ogórkowej, dlatego jak zobaczyłam przecier to kupiła :):):):) Miałam problem dzisiaj :):):) dwie nakrętki mi przeskakiwały przy zakręceniu barszczyku, więc musiałam słoik zmienić,bo nakrętek brakło ha ha Szukałam na internecie informacji o przechowywaniu w słoikach i zauważyłam, ze dużo ludzi mrozi..wszystko mrozi ..zupy,sosy,mięsa wszystko...Co do takiego przechowywania, to piszą o pasteryzacji tz. gotuje się ten słoik jeszcze przez 15-20 min.Tego już by mi się nie chciało robić:P Nie wiem jak tam moja pomidorowa ze słoika bo przydała sie w sobotę ,byłam na mieście ..długo mi zeszło wiec zadzwoniła do domu z informacja że w lodówce jest zupa, żeby M ja wyjął i podgrzał dzieciom i wtedy się zatrzymałam, bo nie wiem czy trzeba ja zagotować czy wystarczy podgrzać?no i nie wiem czy dobra była czy nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pasteryzuje, czy tam wekuje, no chodzi mi sie gotuje juz po zakreceniu przez te 15-20 min tylko pomidory w sloikach, jak robie wlasnie na zime do zup. Bo wtedy chce zeby dlugo postalo. Natomiast zupe, bigos, sos jakis to szczerze? Po co? Jak i tak w ciagu max 2 tygodniu to zjesz, co nie? Ah no i wystarczy podgrzac, moj maz wszystko je tylko cieple wiec jemu nie doprowadzam do wrzatku. Sobie potem tak,ale to tylko dlatego ze uwielbiam zupe wrzatek, innej nie trawie. No i nie wiem jak tam zrobilas akurat pomidorowa (ale tez rosol,barszcz) ale ja zamykam do sloikow bez ryzu, bez makaronu,bez ziemniakow. To gotuje osobno swieze. No np z krupnikiem czy ogorkowa to nie ma problemu, idzie w calosci. A jak nakretki przeskakuja to koniecznie trzeba zmienic albo sloik albo nakretke, bo sie popsuje na bank. Jesli chodzi o mrozenie...nigdy w zyciu zupy - szczegolnie z ziemniakami. Widzialam u kolezanki co sie robi z zupa jak sie ja potem rozmrozi ...bleeee. Mieso tak, chetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja+mąż+ 2 dzieci
Dzisiaj rosół i może jakaś potrawka z mięsa z rosołu..własnie szukam jakiegoś przepisu i trafiłam na... Kurczaka dokładnie myjemy, wkładamy do garnka i zagotowujemy. Chwilę gotujemy, odlewamy wodę i płuczemy kurczaka. Ponownie wkładamy kurczaka do garnka i gotujemy razem z włoszczyzną w osolonej wodzie z dodatkiem ziela, liścia laurowego i pieprzu. Kiedy mięso zmięknie, odcedzamy. Kurczaka obieramy z kości, a mięso przykrywamy, aby nie wyschło. Rosół należy odparować, odtłuścić i wystudzić. Roztapiamy masło na patelni, dodajemy mąki i rozprowadzamy z zimnym rosołem, wkładamy dwa plasterki cytryny ze skórką. Z reszty cytryny wyciskamy sok, dodajemy biały pieprz, sól i śmietanę. Do tak przygotowanego sosu wkładamy mięso i chwilę gotujemy. Kurczaka podajemy z ryżem, posypując wcześniej natką pietruszki. ta cytryna mnie intryguje ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakos mnie przepis nie przekonal, ale jak zrobisz i powiesz ze dobre to sprobuje ;) U nas znowu: mialo byc wczoraj to mieso mielone,ale z tych klopotow odechcialo nam sie jesc. Byla ogorkowa, a potem wieczorkiem maz sobie zrobil tosty, ja zagryzlam jakies jablko i juz. Musze koniecznie cos z tym miesem dzisiaj zrobic bo sie zestarzeje i bedzie do wyrzucenia. Ewentualnie zamroze, i w ten nieszczesny wolny piatek moze zrobie krokiety albo cos takiego. Moze ala golabki, bo mam kapuste kiszona gdzies w sloiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja+mąż+ 2 dzieci
Zrobione!!! Powiem że to nic szczególnego,zwykły sos, sama taki robię tylko w odwrotnej kolejności.Najpierw podsmażam mięso, potem podlewam bulionem, a potem dodaje mąkę i koperek.Ta kolejność z przepisu jest lepsza,bo się mięso nie rozgotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wlasnie myslalm ze to taki zwykly. Tak czy inaczej ja musze teraz bardzo uwazac na wydatki,wiec wszystko bedzie zwykle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wlasnie myslalm ze to taki zwykly. Tak czy inaczej ja musze teraz bardzo uwazac na wydatki,wiec wszystko bedzie zwykle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja+mąż+ 2 dzieci
Ja już szukam przepisów świątecznych,chciałabym już coś zacząć robić,ale nie wiem co można , tak wcześnie zrobić i jak przechować..podpowiadajcie...myślałam o gołąbkach z grzybami(zamroziłabym je:):):) Jakie potrawy świąteczne u was królują???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie wczoraj rozmawialam z babcia i mowila ze juz zrobila uszka i zamrozila :) I to samo bedzie robic z pierogami :) Do tego oczywiscie ryba na 5 sposobow, sos grzybowy z ziemniaczkami, barszczyk,ciasta,kutia itd, ale ja tu sie kompletnie nie znam, nigdy nie robilam wigilii sama. Zawsze na kolejne dwa dni sa krokiety rozne, golabki, mieska. Sporo tego :) Bardziej pomoge z Wielkanoca, bo te juz sama robilam :) A golabki mozesz spokojnie juz robic i mrozc, ja czesto jak robie to przygotowuje caly gar, wiadomo je sie dwa dni a reszte porcjuje i do zamrazarki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A salatka ktora robi moja mam na wigilie (moja ulubiona oczywiscie) to wszystkie mozliwe rodzaje bakalii,orzechow,rodzynek zalane...ajerkoniakiem ;) pyyyycha :D A jak sie na pasterce spiewa donosnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie czyli jak
Nie wiem juz - trzymam kciuki za szybki powrót do pracy w pełnym wymiarze godzin. Póki co korzystaj z wolnych dni i odpoczywaj przed świętami;) W tym roku już czwarty raz spędzam święta w Anglii. Przygotowania ruszyły już pełną parą. Pierogi i uszka już zrobione, krokiety w trzech rodzajach również, karczek i schab do pieczenia w zamrażarce, karpie zamówione, ozdoby choinkowe i nie tylko zakupione. U mnie te przygotowania idą dosyć sprawnie bo mam dobrego pomocnika;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje :) Mam nadzieje ze to naprawde przejsciowa sytuacja,ale tak czy inaczej poszukam cos na weekendy,bo chyba umre na zawal w domu 3 dni nic nie robiac ;) Ale to jak wrocimy,jak narazie to rzeczywiscie poprostu odpoczywam :D Ales narobila juz! Wigilia dla armi ludzi ? Widze ze robisz jak moja babcia,to co mozna to wczesniej i zamrazarka :) Pierogi,uszka, golabki,krokiety spokojnie moga czekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja bede robic wszystko przed wigilia 2-3 dni bo tu duzo nie zamierzam robic wigilia w małym gronie bedzie. u mnie jest w tym tygodniu 60 i tak zakoncze bo jutro sie nie wybieram do zadnego sklepu chyba ze maz cos nakupuje jak ostatnio :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzisiaj pizza,zeby bylo szybko. Pizza ktora normalnie jest w piatki ale ze to dzisiaj ostatni dzien pracy to dzisiaj bedzie bomba kalorii. Wczoraj dopiero jedlismy wkoncu te pulpety. Wiec na piatek mam jeszcze piersi (zrobie z warzywami dla meza ryz) na sobote zupka i pierozki zamrozone. Nie wiem co w niedziele. Dopiero wlasnie w niedziele robie zakupy. Ostatnio bylo 27 w asdzie,ale to jak pisalam na samych zapasach. Jutro skocze do sklepu 99p,ostatnio otworzyli w naszym miescie i z checia zobacze co tam wogole mozna kupic. Jak cos fajnego to dam znac :) Wogole pewnie bedzie sporo wiecej w tym tygodniu bo musze kupic proszek - skonczyl mi sie. Sprobuje znalezc te tabletki persil. albo zobacze moze cos innego bedzie w promocji. Tak przed niedziela - jakies pomysly na tanie szybkie obiadki moze? Poczytam tez inne topiki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×