Jaki tu spokój...na na na...nic się nie dzieje...na na na...

No bo, po przeczytaniu tego co napisałem, doszedłem do wniosku, ze to jest żałość i tak mi sie skojarzyło

naprawde chyba czas sprawdzic, czy nie jestem w ciazy, wczoraj przesolilam mieso, dzies przepieprzylam barszcz:o nie, nie jestem zla kucharka, wrecz przeciwnie, stad ta zlosc kurva!

zdzira- a są szanse na ciążę? ... :)

.......nie:o

KLON jak chce to potrafi dopierd.... głoopim pomarańczom :-) brawo

jakos dziwnie malo rachunkow do zaplacenia mam w tym miesiacu...

mała ilość rachunków to też oznaka ciąży? :D

nie, to oznacza, ze pewnie jakis posialam i za miesiac przyjdzie upomnienie z 300% odsetkami

Boss :D:D Zdzira ja nie mam problemu, że przesolę zupę.....bo nie gotuję :P

no ładnie.....jak się pojawiam...to wszystkich wywiewa :O

ja jestem w polowie, dzisiaj bardziej podczytuje niz pisze, kiepsko sie czuje:o

ja jestem, tylko co mam pisać jak nic ciekawego nie mam do powiedzenia :O

cześć

zaraz mnie pewnie skasują

trzymajcie sie ciepło szczególnie cholerka:D

W ogóle dziwnie się czuję, bo mam ochotę rozkwasić mojemu szefowi nos. Wczoraj chciałam wyjść normalnie do domu o 19, bez siedzenia po godzinach. To mnie przetrzymał pół godz. bo ma pilną rzecz do zrobienia, pismo, które muszę mu pilnie na angielski przetłumaczyć, bo on je koniecznie musi dziś do 11 rano złożyć w jakimś urzędzie bo mija jakis termin czy coś. Ok, pomyślałam, jak mus to mus, zostanę te pół godz., a dziś wyjdę wcześniej. I co? I wlaśnie dostałam od niego dalszą część tego pisma do tłumaczenia, on nawet się nie zbliża do końca tylko tworzy i tworzy, i wcale nie musiał dziś składać :O I normalnie mam ochotę wygarnąć mu, że mógł po prostu powiedzieć, że mam zostać bo chce jak najwięcej zrobić a dziś tylko kończyc, a nie kłamać :O

to mu powiedz. nienawidze szefow.

no właśnie wieczorem jak mi znów zacznie słodziś i pytać "Pani ... Dlaczego Pani taka dziś niemiła dla mnie?" To mu po prostu powiem, że mógłby chociaż mi nie ściemniać :O

wczoraj byłam na zakupach w CHA ;) podszedł do mnie facet, tak z gęby ok 35 lat...przystojny, elegancko ubrany i rzucił tekst....."Szukam miłości swojego życia....a Ty mi się podobasz....piszesz się na to?.." A ja niewiele myśląc parsknęłam śmiechem i odparowałam...."Niech Pan mi powie, co we mnie jest takiego, że tylko tacy popaprańcy jak Pan mnie zaczepiają"......Walnął focha i odszedł......a ja zdałam sobie sprawę, że może to był mój księciunio?

Leniwiec.... no wiesz co, ja na Twoim miejscu wróciłabym tak go szukać :)

:D:D:D:D

widelec....ale on tak spieprzał ....że pewnie już jest na Alasce

uprzejma to ty nie byłaś, nie ma co :O

:-O z lekka wredna odpowiedź

Nie przejmuj się Leniwiec. Gdyby Cię naprawde kochał, to nie dałby się tak po prostu spławić

widelec....a niby co miałam zrobić??? ucałować go za tak oklepany tekst??? :O klon....fakt...masz 100% racji :D jak kocha to wróci :D

ale od razu od popaprańców? :D

Każdemu napotkanemu facetowi powinnaś mówić coś takiego. Ten który nie zwieje, będzie tym jedynym. Doskonały sprawdzian uczuć

L. zmyśla:D Żałosna jesteś. Ktos do ciebie podszedł? Ty brzydulo:D Mało tego, że ta historia jest zmyślona to ta odpowiedź już jest szczytem zmyślenia:D Zal, Zal, Zal:D Powiem wam jak to było. W CHA leniwiec zobaczył ekstra faceta, zakochała sie i mało w gacie nie popusciłą. Gapiła sie na niego, a gdy facet na nią spojrzał, z podniecenia wymśliła tą historię. Zal:D:D:D:D Jaką głupią i pustą trzeba być żeby takie bzdury pisać:D:P:D