CZEMU MAMY KARMIA SWOJE DZIECI SLOICZKAMI

nglka, ale nasze jabłka też stoją czasem od października nawet do lutego w skrzynkach na działce i mają się dobrze są eleganckie, jak z drzewa selery tak samo twarde warzywa są wytrzymałe i tak szybko się nie psują, jak się przechowuje w chłodzie

No dobra ale stoją w chłodnym, tak? I nie w folii, prawda? to jednak różnica ;) Moja marchew była szczelnie owonięta folią, musiała być napakowana chemia po brzegi, skoro po 2 miechach wyglądała na świeżo wykopaną...

ja dałam parę dni temu córce jakiś zapomniany słoik z Hippa, zupa akurat się gotowała, a dziecię było głodne. To była chyba cielęcina z jarzynami, rany, takiego g..wna, to dawno nie próbowałam, dałam trochę małej, odsunęła miseczkę jednym palcem :)

no w foli nie :D ale może by się też tak zachowywały, nie próbowałam... może to właśnie znaczy, że są świeże, bo mi taka zwykła marchew z lidla po paru dniach w lodówce gnije..

no bo zobacz, jak kiedyś zrobili wędliny z prawdziwego mięsa, to wisiały na strychu przez pół roku i się nie psuły a teraz te sklepowe po 2 dniach w lodówce można sobie w d... wsadzić

hej jak przekonac dziecko do warzyw moja mala je tylko owoce wszystkie lubi ma prawie 8 miesiecy nie lubi obiadkow ani ze sloiczkow ani gotowanych przeze mnie

lubi miesko pieczone ale marchew i inne warzywa odpadaja

rafi, wsio gra poki jest cyrkulacja powietrza, jak w folii trzyma dluzej niz kilkadni, to tylko chemia, jabka bez nawozu zgnija w folii szybciutko

falsea dziecko przyzwyczajone do doprawianych dań dla dorosłych nie będzie jadło niesolonych słoików ....aszkoda bo sól uszkadza nerki dzieciom

trzeba było cipo najpierw zacząć od warzyw a nie od owoców :-(

może i tak, nie będę testować, bo mi szkoda :D też mi się wydaje, że te marchewki bezazotowe to oszustwo.. na smaka nie sprawdzisz ;)

cipa to ty jestes zaczelam od marchwi i nie chciala lekarz kazal mi wprowadzic jablko

tak samo nie lubi kaszek zje tylko misiowy jogurcik po 6 miesiacu i tyle

a propos kosztów to ja uważam żę można przygotować dobry obiad w domu ale po 1 trzeba mieć naprawdę ekologiczne warzywa i mięso..co tanie nie jest..po 2 proces gotowania....dobre gary do gotowania na parze i czas na to ....dziecko zje 5łyżek a reszta do kosza jak która ma czas niech gotuje pracujące matki traktują słoiki jak zbawienie..mój mały mimo 2 lat zajada wszystkie chętnie być może to wpływ reklam tv...a może przyzwyczajenie

to co mięso je z owocami ? a na kolacje to też owoce ?

Ania, ja doprawiam na talerzu, a córa je z minimalna ilością soli, która nie sądzę żeby jej zaszkodziła, zwłaszcza że ma już 16 miesięcy. A często je bez, danie nie musi być solone żeby miało smak, jak jest dużo jarzyn, natka pietruszki czy koperek to i soli nie trzeba. A akurat te danie z Hippa było paskudne, solone czy nie, po prostu niedobre.

mleko pije soczek wode owocow 150 ml troche mieza jogurt jest wczesniakiem

no i wlasnie troszke marchwi przemycam do soki

Można robić mleko na wodzie z gotowanych warzyw i owoców, tez zawiera witaminy. W ten sposób mozna tez zacząc wprowadzanie. Do dużej ilości czegoś, co je, dodawać po trochu tegom czego nie chce ruszyć. I zwiększać odobine dawkę za każdym razem, ja tak wprowadzałam.

dzieki serdeczne

Nie karmie swojego dziecka regularnie słoiczkami, ale zdarzają mi się sytuację, kiedy nie mam możliwości lub czasu przygotować czegoś w domu i wtedy sięgam po słoiczki - to chyba normalne w dzisiejszych czasach. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że jak kupuję słoiczki to tylko renomowanych marek i w sprawdzonych sklepach. Ostatnio kupuję produkty Hippa na dodomku.pl - bardzo solidny sklep z szybką realizacją zamówienia.

mojego dziecka sloiczkami. Co najwyżej ich zawartością hehe.

Lindzik, tu się nie ma z czego usprawiedliwiać. To nie zbrodnia dawać dziecku sprawdzone potrawy dla malutkich dzieci, zamiast je karmić jedzeniem nafaszerowanym chemią. Oszczędzać wolę na innych rzeczach. Zresztą, ciekawe czy te mamunie co się szczycą że karmią dziecko zdrowiej bo nie ze słoiczków (tu bym dyskutowała czy to jest snaprawdę zdrowiej i taniej) tak samo przejmowały się jego głównym pokarmem i karmiły najzdrowszym sposobem z możliwych, czyli piersią, czy poleciały z miejsca po mleko modyfikowane żeby mieć święty spokój.