Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Paulina BB

do nie-katolików, rodziców i nie tylko

Polecane posty

Gość ghrhtyhj
"Gdzie chowa się zmarłych którzy nie są wierzący? Księża robią nieraz problemy z pochówkiem samobójców albo dzieci przedwcześnie urodzonych więc stąd moje pytanie co z osobami, które nie wierzą? Co sie robi z ciałami?" Jak to co się robi? Wyrzuca się na śmietnik, ewentualnie co lepsze przerabia się na konserwy :D Ludzie gdzie wy żyjecie? Na pogrzeb osoby niewierzącej przychodzi nie ksiądz a urzędnika taka osoba chowana jest jak wszyscy na cmentarzu. Cmentarz to tez nic innego jak wydzielone miejsce przez jakiś urzad do pochówku zmarłych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje ostatnie zdanie w poście jest powalające:D dlaczego twierdzisz,że katolicy pouczają?Chyba na jakiś pseudo katolików natrafiałaś...jestem katoliczką ale nikogo nigdy nie pouczałam co do wiary i katolicy raczej nie mają takiego zwyczaju w swojej religii.To sprawa osobista każdego człowieka jakiego jest wyznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osoby niewierzące są chhowane na cmenatarzach komunalnych - zwykle jest rodzinna uroczystosc pogrzebowa bez księży, może być ona nawet na terenie cmentarza (bo to nie jest cmentarz katolicki) w jakimś budynku typu kaplica (choć wtedy nie pełni funkcji kaplicy). Mój wujek tak był pochowany i na płycie nie ma napisane ś.p. no bo niewierzący to w żadne świete pamięci nie wierzył:) Druga opcja to kremacja i pochówek w tzw parkach pamięci, na terenie tego całego kompleksu gdzie jest uroczysty pogrzeb, wspominanie zmarłego, kremacja (w jej trakcie bliscy maja np stype w tamtejszej restauracji), i tam masz jaki pogrzeb chcesz, w jakim wyznaniu chcesz (przychodzi odpowiedni duchowny) lub swiecki. I tam chowają ludzi wszelkich wyznan i ateistów też. Kas aidzie do nich a nie do ksiedza jak to bywa przy parafiach:) Ksiadz jak juz jest to dostaje jakas tam tylko czesc za posługe. Prof Religa też miał pzrecież świecki pogrzeb bez ksieży tyle że uroczysty z racji swoich zasług.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja____
Paulina, uważam że licheńska bazylika którą pewien 'ktoś' tu zaprezentował, została przedstawiona i opisana w sposób przesadny, karykaturalny i bardzo mocno tendencyjny. Widzisz, we wszystkim trzeba zachować pewną dozę obiektywizmu, szczególnie jeśli poddaje się coś lub czyjeś działania krytyce, choć samemu nie stworzyło się absolutnie niczego. Wydaje mi się, że autorem zdjęć i komentarzy im towarzyszących jest bardzo młody człowiek, typowy przedstawiciel pokolenia wychowanego na polskim Newsweeku, opiniotwórczych artykułach GW i felietonach z ostatnich stron Polityki... doskonale znam ludzi jego pokroju (i ich ograniczony światopogląd). Podobało mi się jedynie kilka inteligentnych ripost i wartościowych komentarzy odpierających jego często bezzasadną krytykę. Powiem prościej - on pokazał to co chciał pokazać i widział/widzi jedynie to co chciał/chce widzieć, but nothing beyond that, a ja bardzo nie lubię takich ludzi i ich tanich, płytkich zagrań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimzzzzzzzi
Ja w liceum chodziłam do szkoły prowadzonej przez zakonnice. Nie byłam osobą wierzącą, szkoła była wymysłem moich rodziców, katolików oczywiście, że dopóki nie jestem pełnoletnia to oni decydują o mnie i o mojej wierze. No więc w tej szkole moja wiara uciekła bezpowrotnie ;) Będąc nastolatką byłam spokojną dziewczyną, nie chodziłam na dyskoteki, nie piłam, nie paliłam. Więc do tej szkoły poszłam mimo wszystko dobrowolnie sądzac że będzie spokój, miła atmosfera uczciwe traktowanie wszystkich uczni i w ogóle. W praktyce były kłamstwa, ulubienice zakonnic, połowa bardzo wredna i nie miła. Zakonnice ponadto widziały tylko i wyłącznie swoją wiarę i gdy wyszliśmy z propozycją na lekcji religii aby opowiedziała nam o innych religiach (no w końcu skończyła teologię) to dla całej klasy wpisała uwagę że ponoć nie szanujemy JEDYNEJ PRAWDZIWEJ RELIGII ŚWIATA bo wszystko inne to SEKTY. Zdaję sobie sprawę z tego że są porządni ludzie, osoby z powołania. Spotkałam je na swojej drodze. Tam poznałam księdza który po prostu zmienił moje myślenie o księdzach jak o osobach trzymajacych się formułek i bezmyślengo ich klepania. Obowiązkiem była spowiedź więc gdy poszłam się spowiadać (to było w szkole, rekolekcje do spowiedzi był wydzielony cały pokój) i zaczęłam klepać formułkę, ksiądz mi przerwał...i po prostu ze mną pogadał jak człowiek z człowiekiem. Pytał się o mnie, o moją rodzinę, o moje plany. Gdy miałam wychodzić podał mi rękę, normalnie się pożegnał. Kwestia wiary jest sprawą osobistą ale niewątpliwie to te "wybrakowane" egzemplarze sprawiają że ludzie wątpią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja____
W mniejszych miastach, gdzie nie ma komunalnego, tacy ludzie są bez problemu chowani na zwykłych cmentarzach. W większych miastach podobnie zresztą. Rzeczywistość pokazuje, że wszelkie zakazy da się w tym kraju obejść. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez katoliczka
taka_ja, twoje komentarze sprawily mi wielka przyjemnosc, sa takie zrownowazone i sprawiedliwe a przy tym pelne pogody i szacunku dla drugiego czlowieka. Link do piesni prawoslawnej obejrze przy najblizszej okazji. Notabene, prawoslawie celebruje wszystko w sposob niezwykle uroczysty i piekny. Powiem wam pewna zabawna historie. Bylam nastolatka na wycieczce w St. Petersburgu. Byly to jeszcze czasy poznego Brezniewa. Z ciekawosci weszlam do prawoslawnej cerkwi w czasie mszy. Stanelam wsrod dosc sporego tlumu wiernych; bo lawek do siedzenia tam nie bylo; w wiekszosci starszych babuszek w chuscinach ,wyspiewujacych poboznie z wielkim, czarnym brodatym popem. Stalam tak zasluchana i zapatrzona w migajace dziesiatki malych swiec, ktore uzywaja w cerkwiach, gdy poczulam lekkie szturchanie. Byla to stojaca tuz obok babuszka z dosc surowym wyrazem twarzy ktora glosnym i stanowczym szeptem mowila mi ze 'do chrama' (swiatyni) w spodniach nie wolno. Wszystko co moglam jej wydukac w odpowiedzi i ku usprawiedliwieniu swoich dzinsow to 'my turisty'. :-) :-) :-) Troche mnie to rozsmieszylo, ale najbardziej roztkliwilo. Ona swoj kosciol traktowala z pieta, szacunkiem i naboznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez katoliczka
taka_ja, twoje komentarze sprawily mi wielka przyjemnosc, sa takie zrownowazone i sprawiedliwe a przy tym pelne pogody i szacunku dla drugiego czlowieka. Link do piesni prawoslawnej obejrze przy najblizszej okazji. Notabene, prawoslawie celebruje wszystko w sposob niezwykle uroczysty i piekny. Powiem wam pewna zabawna historie. Bylam nastolatka na wycieczce w St. Petersburgu. Byly to jeszcze czasy poznego Brezniewa. Z ciekawosci weszlam do prawoslawnej cerkwi w czasie mszy. Stanelam wsrod dosc sporego tlumu wiernych; bo lawek do siedzenia tam nie bylo; w wiekszosci starszych babuszek w chuscinach ,wyspiewujacych poboznie z wielkim, czarnym brodatym popem. Stalam tak zasluchana i zapatrzona w migajace dziesiatki malych swiec, ktore uzywaja w cerkwiach, gdy poczulam lekkie szturchanie. Byla to stojaca tuz obok babuszka z dosc surowym wyrazem twarzy ktora glosnym i stanowczym szeptem mowila mi ze 'do chrama' (swiatyni) w spodniach nie wolno. Wszystko co moglam jej wydukac w odpowiedzi i ku usprawiedliwieniu swoich dzinsow to 'my turisty'. :-) :-) :-) Troche mnie to rozsmieszylo, ale najbardziej roztkliwilo. Ona swoj kosciol traktowala z pieta, szacunkiem i naboznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka ja --- moze masz rację z tym że przesadzili ale jakby nie było, czuję jakiś niesmak do materializmu i bogactwa kościoła katolickiego- i jako budowli, i jako instytucji:) ale moze mam takie zboczenie z racji mojej konwersji, jednak kontrast miedzy KEA a KRK robi swoje:) choć przyznam że chyba zbyt emocjonalnie do tematu podchodzę, pozdrawiam ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam w rodzinie Świadków Jehowy i ich dzieci nie chodziły na religie ani w przedszkolu ani w szkole (po prostu miały godzine wolną którą spędzały w pedszkolu z młodszą lub starszą grupą a w szkole w świetlicy). Są traktowane normalnie . Chociaż z tego co słyszałam to ostatnio 12 latka miała problemy z księdzem bo mówił do niej Szatanie ale matka szybko zainterweniowała i zgłosiła to dyrekcji (teraz już jest oki) . W szkołach wyższych zamiast religii jest etyka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem zielonoświądkowa i mam córkę Zosię, której tłumaczę, coby nie przejmowała się uwagami ludzi, którzy nie znają prawdy :) Nie pozwalam Zosi rozmawiać z katolikami, nie pozwalam by siedziała z katolickimi dziećmi w jednej ławce. Z tego powodu siedzi sama, ale za to jest dumna, że kocha ją Pan i zna wartośc religii :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty jestes nienormalna !!!!!! Taka niby wyznawczyni a nie wie że w piście jest napisane iż nie można nikogo skreślac tylko ich zachęcac ????? A Ty przekreslasz od razu wszystkich ludzi oprócz wyznawców swojej religii ! Wiem o tym że niektóre dzieci ludzi z innych wyznan wiedza wiecej niz dzieci uczeszczajacych na religie ale nie powinien sie nikt wywyzszac . Biedne dziecko . Normalnie sekta i pranie mózgu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stereo
widze ze temat sie rozkrecil. do Pani powyzej z Zielonoświatkowego Kościoła: znam wielu "zielonych" ale taką postawe widze po raz pierwszy... mam nadzieje ze to jakaś prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luteranka
ja też mam nadzieje ze prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aeris
Ja całkiem niedawno urodziłam córeczkę; jestem ateistką, a ojciec dziecka jest katolikiem,chociaż taki z niego katolik,jak ze mnie tancerka.;) Od ok.miesiąca słyszę powtarzające się pytanie: "A kiedy chrzest???", jakby to miało jakiekolwiek znaczenie albo pełniło znaczącą rolę w rozwoju mojego dziecka. Spokojnie odpowiadam,że nie wiem,zobaczy się , i wtedy widzę te pobłażliwe uśmiechy i miny pełne dezaprobaty. Jak ostatnio powiedziałam,że na razie nie będę chrzcić dziecka,może później,to rzuciło się na mnie z 5 osób z rodziny (w tym ojciec dziecka),że jak to,chrzest musi być,bo inaczej będą się z małej w szkole śmiali,że jak mogę dziecka nie chrzcić itd. No kurwa mać...W końvu odpuściłam i powiedziałam,że mi wszystko jedno,chrzest może być,ale nie zależy mi na nim. Najlepsze jest to,że ci wszyscy,którzy tak bardzo mnie ganią za brak chęci ochrzczenia dziecka,ostatni raz w kościele byli może z 15 lat temu...Wcale nie uważam,aby chrzest był mojej córce do szczęścia potrzebny,wolałabym,żeby o takich sprawach decydowała samodzielnie. A co do spowiadania się...Nie chcę nikogo urazić,ale do mnie spowiedź przed księdzem jakoś nie przemawia. Jakby nie było,to całkowicie obcy człowiek,któremu wyznaję swoje sekrety,żale,grzechy...Równie dobrze mogłabym podejść do pierwszego z brzegu faceta na przystanku autobusowym i poopowiadać mu o szczegółach swojego życia prywatnego.Przyznam się,że do spowiedzi byłam raz w życiu,przed komunią,i nigdy już więcej nie poszłam. Na szczęście nikt mnie nie zmuszał.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luteranka
no ta hipokryzja jest najgorsza, sami do kosciola nie chodza a chrzest i komunia owszem, bo "co ludzie powiedza"... tragedia!!!! Chyba nie o to Bogu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie w rodzinie nawet ateiści chrzczą - mówią że dla świetego spokoju. Dla mnie to bez sensu. Jakby człowiek nie mógł juz sam zdecydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka d
MOJA KOLEŻANKA JEST EWANGELICZKĄ I ŁATWEGO DZIECINSTWA NIE MIALA ... sorki, caps lock mi sie wcisnąl. wiec wcale nie jest tak różowo z tą tolerancją. Teraz ma córke i sama sie martwi jak to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stereo
no to ja podobnie wlasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie katolicy i protestanci prawie niczym się nie różnią,przecież to prawie ta sama wiara.Niestety w Polsce jest dużo fanatyzmu i w ogóle mam wrażenie że wielu "wierzących" tak naprawdę bezmyślnie klepie pacierze i zachowuje się jakby własnego mózgu nie mieli,same formułki,co ksiądz powie to święte(a księża są tylko ludźmi i też się mylą),co niedziele do kościoła a potem hulaj dusza.Ja szanuję każdą wiarę i chciałabym zeby każdy tak miał,nie wierzę to że jest tylko jedna nasza katolicka prawda a cała reszta to coś gorszego.Wszyscy wierzymy w jednego i tego samego Boga,jakkolwiek sie do niego zwracamy,więc po co spory,wojny,proby nawracania itd,nie rozumiem tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×