Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzia_kicia

kocham nie biję, kocham nie krzyczę...

Polecane posty

Gość a ja musze to z siebie wyrzuci
Maly spi, a ja siedze i rycze...nie moge zniesc tego, ze tak sie zachowalam... Zanim zaszlam w ciazy obiecywalam sobie, ze NIGDY nie podniose reki na moje dziecko, bo ja bylam bita i wiem, ze to nic nie daje, a wrecz przeciwnie. Bicie wywoluje agresje, zmniejsza poczucie wartosci i czlowiek czuje sie ponizany...zreszta dlugo moglabym pisac na ten temat... A tu, prosze, dalam klapsy mojemu jedynemu, dlugo wyczekiwanemu, wymarzonemu 3 miesiecznemy dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyyy
kompletny brak szacuknu , do dziecka :((( dlaczego traktujecie dziecko jak swoja wlasnosc male bezbronne nie bedzie mana zadzilo a ty nim mozesz??? dlaczego ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczyyyy naprawde myslisz ze takiemu rocznemu dziecku da sie wytlumaczyc nie wchodz na parapet bo spadniesz i sie zabijesz? tosz ono tego nie zrozumie przeciez nie rozumie jeszcze takich słów! owszem takiemu dziecku ktore rozumie juz znaczenie slow to mozna tlumaczyc ale tlumaczenie rocznikowi nie wchodz bo sie zabijesz albo polamiesz to tak jakby tlumaczyc chomikowi nie gryz mnie w paluszek bo to sprawia mi bol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyyy
tlumaczenie nie zaszkodzi pozatym chyba nie zostawiasz roczniaka samego prawda? jesli nie to w czym problem ? sciagaj malego owracaj uwage zabaw jak bedzie zjety nie bedzie tego robil a ty myslisz ze klaps go nauczyl? nie chce ci sie dziecka pilnowac wiec dajesz w dupe i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bije nie krzycze
nie no bicie 3 miesięczniaka -TO PATOLOGIA, bez 2 zdań -TAKIE DZIECKO NIE ZROZUMIE KLAPSA.... moim zdaniem klaps to skuteczna metoda dla 2, 3 latka -czyli dzecka, które reaguje na proste bodźce, ale trudno mu jeczsze zrozumieć konstruktywne tłumaczenie! sama mam w domu 4 miesięczne dziecko - nie bije go - ale też nie wychowuje bezstresowo- na czym to polega? ano zdrowe niemowle płacze z kilku powodów 1. głód 2.mokro 3.jest zmęczone 4. nudzi mu się obserwujemy dziecko i jeśli podejrzewamy jeden z 3 pierwszych powodów, bierzemy dziecko od razu i zaspokajamy jego potrzebę, jeśli dzecko naszym zdaniem marudzi bez powodu - zostawiamy je na 5 minut, żeby miało szansę się uspokoić samo.... tym sposobem, nie wychowamy małego terrorysty, który cały czas musi być na rączkach, równocześnie zapewniając dziecku poczucie bezpieczeństwa i zaspokojenie potrzeb!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Echh_
Nie wiesz jak niby klaps kształtuje dziecko, a sama sobie odpowiadasz. Również poprzez strach który jest NORMALNYM elementem życia. Tak samo jak ból, żal,płacz. Obok takich elementów jak radość, przyjemność i szczęście. Oczywiście, że lepiej aby dziecko samo nauczyło się na swoich błędach i np. mimo wielokrotnego powtarzania, że coś jest gorące i może się sparzyć - niech się po prostu sparzy. Lepiej zapamięta niż takie tłumaczenia. Ale nie zawsze w każdej sytuacji możesz do tego dopuścić bo może się to skończyć tragiczne. I nie mieszajmy do tego patologii typu klaps dla 3-miesieczniaka bo na to brakuje słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczyyyy pewnie ze sama sciagalabym z parapetu dziecko i 100 razy ale w koncu kazdy kiedys idzie do kibelka zmienic podpaske wysikac sie czy cos tam i co jak kibel w bloku jest tak maly ze kolanami drzwi dotykam to co mam zrobic? nie zabiore z soba dziecka bo sie nie zmiesci czasami dziecko zostaje bez opieki kilka minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyyyyy
ja nie bije syna i nigdy do tragedii nie doszlo a to ciekawe nie ? z cudem chyba graniczy jesli dziecko biegnie na ulice masz parwo go zlapac i trzymac z calej sily bo to dla dobra ale po co bic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja musze to z siebie wyrzuci
Na pewno nie plakal z powodow, ktore wymienilas i do tej pory, nie wiem dlaczego plakal, bo w pewnym momencie sam przestal i zaczal sie usmiechac i gaworzyc...Byl po prostu zezloszczony. Wiem, bo rozrozniam jego placz. Czy jestescie w stanie zrozumiec jak to jest majac takie male dziecko i bedac calkiem samej? Nie mam mamy, siostry, ciotki, tesciowej, kolezanki...NIKOGO kolo siebie, kto moglyby mnie odciazyc, pogadac ze mna, wesprzec psychicznie...Meza prawie nigdy nie ma w domu...Wiecie jak to jest, gdy jest sie calkowicie samej? Naprawde calkowicie? I ja nie chce sie tu usprawiedliwiac, bo wiem, ze zrobilam TRAGICZNIE i czuje sie makabrycznie jak wyrodna matka, ale najlatwiej jest oceniac i wyzywac od patologii, bo przeciez wszystko jest takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyyyy
wiec zanim idziesz do kibla dajesz dziecku w dupe??? tak? zeby na parapet nie weszlo? podaj konkretna sytacje to napisze ci co ja bym zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyyy
ja jestem sama mieszkam w UK tylko z mezem maz pracuje 12,5 godziny wiec wiem co znaczy byc sama dziecko w wieku 3 miesicy sie nie zlosci , wd mnie mialo kolke ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja musze to z siebie wyrzuci ja na banknie oceniam i nie nazwe patologia. Sama wiesz ze zle zrobilas i zapewne to sie juz nie powtorzy co do tego co napisalas o samotnosci... tak bylo z moja znajoma: maz za granica tez byla samiusienka a do tego dopadla ja depresja poporodowa :( krzyczala na synka az uszy bolaly bila go ze hey kiedy zdawala sobie sprawe co robi i miala dosc wychodzila, jak maly tak wrzeszczal ze nie dawala rady wlaczala muzyke na cala pare albo wychodzila z domu...tak wychodzila z domu. Wtedy mysle ze nie wiedziala co robi depresja zrobila swoje. Trwalo to ponad pol roku hmm nawet cos kolo 9 miesiecy teraz jej synek poszedl do 1 klasy patrzy na mame jak w obrazek o ona kocha go jak nikogo innego. Kiedy w koncu wyszla z depresji wszystko sie zmienilo na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyyy
ja juz swoje powiedzialam teraz ide z synkiem do parku :) a wy tu sobie dalej debatujcie , mam nadzieje ze tym madrzejszym mama ta romowa da do myslenia i beda staraly sie wychowywac w inny sposob czego zycze wam drogie mamy i waszym pociecha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja musze to z siebie wyrzuci
Wedlug mnie sie zloscil, bo chcialam go polozyc spac (nie spal 5 h), a on nie chcial. I po tym nie moglam go uspokic, bo sie zdenerwowal, ze probowalam go zmusic do spania. To nie byl pierwszy raz takiego placzu, ale wczesniej szybciej sie uspokajal i pomagalo spiewanie i takie tam...Teraz nie pomagalo nic. Przynajmniej teraz tak mysle analizujac po raz setny cala sytuacja i moje fatalne zachowanie... Kolki mial tylko przez pierwszy miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bije nie krzycze
a ja musze to z siebie wyrzuci >>> no więc, w tedy właśnie trzeba przeczekać! ja np jak mnie denerwowało marudzenie zakłądałąm słuchawki i słuchałam muzyki i czekałam te 5 min.... jak się nie uspokajał, to wieszałam mu nową zabawkę, zmieniałam pozycje, miejsce itp i znowu czekałąm chwilę, jak nie pomagało, to niestety trzeba "dziada" wziąc i pobawić :P ....było to męczące przez kilka tygodni, ale dzięki temu teraz to praktycznie mały się sam potrafi zabawić i z pół godziny, a woła mnie jak na prwdę czegoś potrzebuję! ja mogę dużo zrobić i mam spokój i jestem dużo sbatdziej pogodna.... ...a mam koleżankę, która jak tylko dziecko miałknie, to już jest na rekach, o ona twierdzi, że żal jej jak taki maluch płacze....jej córeczka ma 2,5 miesiąc, a kobieta taka umęczona jakby trojaczki wychowywała... niwyspana, zestresowana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama myślałam nad takim temate
Zacznę od tego, że nie wierzę, że istnieją rodzice którzy przez całe życie ani razu nie dali klapsa swojemu dziecku. No chyba, że dziecko to wyjątkowy anioł, a rodzic ma nerwy z hartowanej stali..... Jednak jeśli jest dziecko żywe, wszędobylskie i za razem psotnik to po prostu czasem nie da się wytrzymać. Może jestem złą matką, jednak ile razy mogę powtarzać mojemu dwulatkowi, żeby nie whodził na okno bo może wypaść (2 piętro). 1000 razy 2000 razy. Tłumaczyłam mu już wszechstronnie i kilkaset razy jakie konsekwencje ma wchodzenie na okno i otwieranie go, jednak to nie skutkowało. Dałam w dupsko - zrozumiał!!!! Tak jestem wyrodna bo biję. A jak wypadnie z okna to też będę wyrodna bo niedopilnowałam! Mam jeszcze maleńkiego noworodka - jestem całe dnie sama, więc nie jestem w stanie mieć Łobuza cały czas na oku. Co założyć kraty we wszystkich oknach???????????? inna sprawa, wchodzenie na kuchenkę podczas gotowania, sytuacja podobna. Mimo, wielokrotnych tłumaczeń i tego iż kilka razy lekko się oparzył - ostrzeżenia nie skutkują. Mam pozwolić aby zrobił sobie krzywdę poparzeniem???? Takich sytuacji jest bardzo wiele. To samo jest z pluciem, nigdzie nie widział plucia a mimo to pluje do herbaty, gościom do kawy do cukru itp. Szczypanie i gryzienie - to samo!!!!!!! Sa to mniejsze szkody niż wypadnięcie przez okno czy też poparzenie, dlatego te sytuacje nadal staram się rozwiązać rozmową. Jednak uważam, że są sytuacje gdzie klaps jest niezbędny. Tym bardziej jeśli matka ma dwoje troje czy więcej dzieci, nie jest po prostu w stanie tego wszystkiego ogarnąć - takie są realia. Nie jestem za katowaniem czy też biciem pasem czy kablem. Ale nie dajmy się zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczyyyy wiec zanim idziesz do kibla dajesz dziecku w d**e??? tak? zeby na parapet nie weszlo? podaj konkretna sytacje to napisze ci co ja bym zrobila nie no! ale moze powtarzam moze jak za tym 101 razem dostanie klapsa to bedzie wiedzialao ze na parapet nie mozna. oczywiscie nie bedzie wiedzialo ze dzieki temu sie nie polamie czy nie zabije ale chociazby skojarz ze za wejscie na parapet bedzie klaps. No wolalabym dac malemu klapsa niz po zmianie podpaki zobaczyc malego po drugiej stronie: lezacego ze zlamana raczka na chodniku albo z rozbita glowa no nie wiem jak to inaczej rozwiazac kiedys kiedy bede mama wiem ze jakos bede musiala sobie z takimi problemami radzic ale moze wasze rady pomoga mi podjac wlasciwa decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja musze to z siebie wyrzuci
Ech do dupy to wszystko...wiem, ze to nic nie da, ale siedze i wyje jak bobr...Jest mi tak cholernie ciezko, ze nawet w polowie nie mozecie sobie tego wyobrazic...Taki malenki synek, a ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyyy
a co zrobisz jak dasz tego klapsa a may i tak wejdzie ??? przeciez to ci nie gwarantuje ze dziecko nie wiejdzie , moj maly np pchal co popadnie do gniazdka wiec zabezpieczylam gniazkda pare groszy wydalam nie musze sie denerwowac bic i jestem pewna , ze malemu nic sie nie stanie , tak samo mozna zabezpieczyc okna :) nie przekonacie mnie ze bycie jest dobre bo samam mam syna i wierzcie mi ze nie ma on madrzejszych pomyslow od waszych dzieci ani tez nie jest grzeczniejszy poprostu na wszystko da sie znalesc rade jesli sie chce , no chyba ze sie nie chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja musze to z siebie wyrzuci
W moim przypadku nie bylo to karanie, a rezultat bezsilnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja_maja
gorzej jak ktos nie ma tych paru groszy na zabezpieczenie okien gniazdek, zabezpieczenia drzwi czy schodow itp niektorzy musza wybrac czy kupic chleb czy zabezpieczenia na okno. niestety wezcie pod uwage ze spora czesc spoleczenstwa zyje ponizej minimum socjalnego i nie mozna ich patologia nazwac oni poprostu sa biedni. kochaja swoje dzieci nie mniej niz wy ale sa biedni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bije nie krzycze
ja swojemu starszemu synowi dłam klapsa, jak miałze 3 lata i odkręcił gaz , podczas gdy je weszłam do toalety... to nie był mocny klaps... raczej nim trochę potrząsnęłam i okrzyczałam.... powiem szczerze, że jak zobaczył mój gniew i tą nagłą reakcję, tak się wystraszył - że ze 2 lata do kuchenki nie podchodził.... i w sumie o to chodziło...zobaczył, że moja wytrzymałość ma swoje granice, i że nie można robić zawsze tego na co ma się ochotę bo możee to mieć przykre konsekwencje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyyy
ja np stawialam syna do kata jesli zle sie zachowywal dzialalo jesli tlumaczylam ze herbatka jest goraca i nie moze jej dotykac a on swoje wzielam paluszek i mowie pokaze ci jaka jest goraca , leciutko dotkna kubka i juz wiecej nie chial :) tam gdzie mozemy pozwolic by dziecko nauczylo sie na wlasnym bledzie poprostu to zrobmy , a tam gdzie nie wono trzeba szukac innych rad :) np stawianie do kata wiec ze klaps trwa 3 sekundy a takie stawiania na poczatku moze trwac godzine , no i tutaj pewnie niektore mamy maja problem po co mam gdzone sie meczyc jak wleje w dupe i bedzie po sprawie a co byscie drogie panie zrobily gdyby wasze dziecko reagowalo na klapsa jak moje ? np gdy wchodzi na kuchenke ja mu w dupe a on w szal i jeszcze bardziej ja mu w dupe mocniej a on jeszcze bardziej i co ? mam go piescia walnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama myślałam nad takim temate
Zabezpieczenia gniazdek to pare zł a kraty na okno?? Osłona na kuchenkę, noże pod kluczem - no to chyba przesad. dostał raz w dupsko i wie, że na okno wchodzić nie wolno i nie wchodzi. na kuchenkę też nie wolno, bo inaczej klaps i też nie wchodzi. Kocham więc daję klapsa, bo nie chcę żeby moje dziecko zrobiło sobie krzywdę!! W tym okresie tylko ta metoda skutkuje, jak będzie większy to zrozumie, czym może się skończyć wychylanie się przez okno, wchodzenie na kuchenkę itp. jak już mówiłam mam jeszcze noworodka więc nie jestem w stanie poświęcić uwagi w 100% jednemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystarczyyy
nie bede sie wyklucala bo ja swoje a wy swoje nie masz na zabezpieczenia to zrezygnuj z netu bez tego sie da zyc a twojemu dziecku zabezpieczenie moze zycie uratowac!!! klaps nie zapewnia cie ze dziecko tego nie zrobi poraz kolejny !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze ale jednak na wiekszosc dzieci dziala jeden klaps. Jesli jest tak jak piszesz wystarczy ze dziecko wtedy staje sie jeszcze bardziej niegrzeczne to rzeczywiscie trzeba szukac innego rozwiazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama myślałam nad takim temate
do wystarczyyyy - wiesz mój mały już dwa razy wylał bardzo gorącą kawę na swoją rączkę i to nie dało rezultatu by nie dotykać gorącego. Mimo stokrotnych tłumaczeń wchodzi na krzesło, włącza i szarpie czajnik bezprzewodowy - Gorące napoje również. Mam na sufit wszystko chować????????? Może jestem niedoinformowana - proszę więc o rady przeciwniczki klapsów, w jaki sposób ujarzmić ciekawskiego dwulatka bez oporów. Bo u Nas tylko klaps działa. Może faktycznie nie robi pewnych rzeczy z obawy, że dostanie w dupsko i będzie go to bolało. ale póki co wolę aby tak myślał niż zrobił sobie jakąś krzywdę!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama klaudii
a ja musze to z siebie wyzucic....... rozumiem cie doskonale co prawda nie uderzyłam mojej małej nigdy ale nie raz byłam w takim stanie ze ... br... nawet nie chce pamietac zwłaszcza jak mala sie darła noc i dzien bo miała kolki a ja nawet do kibelka nie byłam w stanie wyjsc mż tez poza domem po 12-15 godz. :( teraz nie płacz bo to nic nie da, poprostu jak małyśpi to sie tez zdrzemnij dzieki temu bedziesz miec wiecej siły jak sie obudzi ... czasem jes tak ze trzeba poprostu olac obiad czy pranie lub prasowanie i odpoczac tak zwyczajnie sie połozyc czy poczytac , bo takie sytuacje moga sie zdarzac czesciej ze maly kaprysny a ty musisz byc cierpliwa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×