Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

minidou

Polki zyjace we Francji

Polecane posty

Gość dorciaa26.89
olalaaaa ile czytania hih:D pełne szaleństwo na tym wątku (ale to dobrze:) Chciałam wszystkim chorującym życzyć zdrówka i żebyście się cieplutko trzymały (zdrowym również, tak na wszelki wypadek;) mam takie pytanie... czy znacie może jakiś Polaków mieszkających w okolicy Palaiseau? Powiem szczerze, że powoli zaczynam tracić zmysły hehe;) Człowiek jednak nie jest istotą stworzoną do życia w odizolowaniu (nooo przynajmniej ja;) A może możecie polecić mi jakies miejsce, gdzie można kogoś poznać? I mam tutaj na myśli NORMALNE osoby (ostatnio zalogowałam sie na innym portalu, w nadzieji że poznam jakąś sympatyczną osobę, z którą można by wyskoczyć na kawę, porozmawiać... i co? Wielkie rozczarowanie! Muszę przyznać, że to był ogromny błąd. Dostałam milion propozycji od jakiś napalonych samczych egoistów, co to uważaja się za bóstwa... skąd im przychodzi do głowi, że kobiety lubią teksty typu "Cześć maleńka, bardzo mi się podobasz, może zjemy kolację?" !!!! ŻAL! Żebym jeszcze była jakąś bląd solarą, co to na taką wygląda! ooooch przepraszam, że Wam takimi bzdurami głowy zawracam, ale chyba musiałam się gdzieś wyżalić;) juz mi lepiej... uuuf:) a tutaj (_)> ciepła herbatka z cytrynką;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorciaa26.89
Oooo strasznei dziękuję:) to dla mnie mega wsparcie:D Już mi sie lepiej na duchu zrobiło:) A co do tych internetowych znajomosci to nawet nie odpisałam... nawet nie chcę o nich myśleć... ( _ )> i jeszcze jedna, teraz malinowa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorciaa26.89
Ooooo jesteś KOCHANA!:D Matulu ile tego;) no jak tam nikogo nie spotkam, to wracam do Polski hihi;) W miesiąc raczej francuskiego nie opanuję, żeby pogaworzyć z sąsiadami;) Jeszcze raz bardzo dziękuję:) teraz tylko mapa i sruuuu skoro nie chce przyjść góra do Mahometa, to .... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UUUUUUUUUUU la,la ale tu nagrazmolone :) Fajnie ,ze jaestescie :) Mojej corci goraczka spadla i nie wzrasta :) ,aby ta dalej czyli antybiotyk dziala U nas slonecznie,ale mrozno brrrrrrrrrrrr Ja piszecie o sniegu to troche ogarnia mnie przerazenie juz powinna byc wiosna :/ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja, tak cichutko dolaczam na dobranoc, Minidou, niestety nie nazawalabym mojego stanu odpoczynkiem, raczej dogorywaniem. Spac nie moge, chyba z nadmiaru mysli i zszarpanych nerwow. Oprocz tego tak mnie jajniki naparzaja, ze na mdlosci mi sie zanosi, zreszta ciagnie sie to od weekendu, jak nie urok..... to przemarsz wojsk. Moze caly cykl przez zmiane klimatu postanowil sie rozegulowac, bo nie wszystko jak to mawia mon chri "gra na wszystkie garki" :( suma sumarum - usmiechu z budyniu u mnie na twarzy sie nie zobaczy, przynajmniej do poki te bole nie mina, pomijam kwestie nostalgii. A zeby byc uzyteczna to podaje prosty, a smaczny przepis na serniczek, jakby ktoras chciala to mohe rowniez podac przepis na gotowane babeczki czekoladowe z wisniami. Ale wracajac do sernika; skladniki: 3 kostki sera (tak po okolo 250 g kazda) 1 szklanka cukru 4 zółtka cukier waniliowy pół kostki masła 2 łyzki mąki ziemniaczanej 1łyżka mąki pszennej na koniec 4 białka jak to polaczyc? zoltka, cukier i cukier waniliowy utzec, zeby bylo sprawnie - mikserem, dodac ser, a potem miekkie maslo, a pozniej przesiana make. Na sam koniec dodawac piane z bialek i bardo delikatnie wszystko wymieszac. Do ciasta mozna dodac ulubiony olejek oraz bakalie. Piec godzine w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Najfaldniej wyglada upieczony na niewielkiej totownicy i polany czekolada A co do nauki mam plana sie zapisac na takikurs, ale najblizszy mam okolo 200 km stad. Po niedzieli zrobie wycieczke do biura szefa mojego meza, zeby mi sekretarka w tym pomogla. Tu zwracam sie rowniez do Dorci, bo wiem co czuje chwile po przyjezdzie, bez znajomosci jezyka i bez rodziny i znajpmych; do ktorych w kazdej chwili mozna uderzyc. Przedstwilam mezowi "plan naprawczy", mam nadzieje, ze bedzie mnie wspieral i staral sie tak organizowac sobie kontrakty, aby byc ze mna na miejscu. Na razie jestem w dole, juz stracilam apetyt, czyli sytuacja staje sie napieta jak baranie jaja!!!!!!!! Zawsze bylam odwazna, wiec nie chce dezerterowac, ale wiem, ze bedzie bardo ciezko, bo im dalej w las ( patrz dluzszy tu pobyt w samotnosci) tym ciemniej i wiecej drzew. I tym koncze uzalanie sie i dokulam sie jakos do sypialni..... moze w koncu zasne! Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Zuska - dzieki za kawke :-) Najadlam sie oczami tego sernika i takiego mi smaka to narobilo... co ja mam teraz biedna zrobic :-(... Chyba tate zmolestuje zeby na WE cos upiekl :-) Anna - kochana, nie smutkaj sie i nie denerwuj !!! Jesli Cie to pocieszy to powiem Ci ze ja tez znam ten stan ... chyba kazdy emigrant przechodzi, wczesniej czy pozniej, taki okres zniechecenia i zalamania. W zaleznosci od sytuacji trwa to krocej lub dluzej ale nikogo nie omija, trzeba to po prostu przeczekac. Tobie jest jeszcze ciezej bo M jest daleko i wraca tylko na week-end'y. Szczerze powiem nie sadze aby to ze M bedzie blisko Ciebie wiele zmieni... Musisz koniecznie "wyjsc do ludzi", bo samej w domu to naprawde mozna zwariowac. Jak zapiszesz sie na kurs, zaczniez sie spotykac z ludzmi, to zobaczysz ze od razu samopoczucie sie poprawi. A jak czlowiek spokojny i zadowolony to i organizm lepiej funkcjonuje. GLOWKA DO GORY !!! 😘 Minidou - hehe, na bezrybiu i rak ryba :-D Czasami doktorek, czasami Morfeusz, trzeba sobie jakos radzic :-D Wysciskaj Twojego malego gryzonia ;-)... my tez mielismy ostatnio 2 noce z pobudkami ... dziasla jak kamienie, ida nam trojki ... cztery na raz :-O Na szczescie czlowiek to nie rekin i liczba zebow jest u niego ograniczona :-D Dorcia - no to masz teraz pole do popisu :-D Mysle ze w tych miejscach podanych przez Minidou masz szanse spotkac troche inne osoby niz te ktore zwracaja sie do kobiet per "malenka" ;-) Tylko wiesz, taka mala rada... Oprocz kotaktu z Polakami moze staraj sie tez poznawac francuzow ... tym bardziej ze pisalas ze w pracy mowisz po angielsku. Jako mloda dziewczyna nie powinnas miec kloptow zeby poznac ludzi w Twoim wieku a takie spotkania baaardzo Ci pomoga w nauce jezyka. Monia - wiosna wytrzeli lada dzien cala paleta barw i zapchow... jeszcze troszke cierpliwosci :-) Atam, Margot, Mireille ... pomachajcie chociaz lapka :-(.... troche sie martwie... Zycze wszystkim milego dnia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Kochana jestes Rebeko 🌼 Tesknota czasem i po latach dopadnie. Wraca jak niesplacony weksel. Zdrowia chorowitkom duzym i malym w szczegolnosci. Usmiechu smutaskom (w tym i sobie) A wiosna.... Zajrze jak mi przejdzie. Rebeko, trafic na raz cztery trojki to jak wygrana w totka ;) Ale Malej szkoda Trzymajcie sie wiosennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki. Jak po Naszym Swiecie>? mezowie sie spisali? :-) Dzisiaj sloneczkowo ale jak sie wyjdzie to zimno. Ale czlowiek gdy jest pogoda CIEPLO i slonce to inaczej patrzy na zycie. Szkoda,ze tego tu tak malo i usycha sie jak kwiat bez wody... le soleil est ncessaire pour la vie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mindou- tak,tlumaczylam ze slownikiem i gramatyka w internecie znalezioną :-) Ale nam sie smutno na watku zrobilo..."samotnosc to taka starszna trwoga, ogarnia mnie, przenika mnie..." jak z pewnej piosenki Dzemu... I taka prawda jest,ze na emigracji dopada kazdego, i czesto dopada po latach wlasnie,bo z poczatku jest fascynajca nowym miejscem,krajem, czlowiek zaczyna dopiero wszystkiego poznawac,probowac, wszystko jest takie nowe, wiec czesto dopiero pozniej i to po wielu latach przychodzi nostalgia i pustka,ze czegos/kogos brak :-( Odnosnie kontaktow miedzyludzkich, to najlepiej(latwo mowic hehe) nauczyc sie jezyka,to troche potrwa,wiadomo,nie od razu Paryz... i nie zamykac sie na towarzystwo wylacznie polskie, bo jak mowila tez Rebeka latwiej nauczyc sie jezyka,bo gdy pozna sie kogos fajnego to trzeba sie bedzie jakos porozumiec a i tez wg mnie fajnie jest miec znajomych roznych narodowosci takze, chocby z ciekawosci ich kultury itp I najwazniejsze, zamykajac sie tylko na polskich znajomych ograniczamy sie i czasem jest tak,ze zadajemy sie z kims z kim bysmy sie normalnie przy wiekszych mozliwosciach nie zadawali z roznych powodow. Ja np czesto spotykalam sie z polakami wlasnie takimi,ktorzy tylko kombinowali, podkladali sobie swinie,nieszczerosc itp i po tych doswiadczeniach zycie mnie tego nauczylo zeby sie z "braku laku" nie ograniczac. Aha,i fajnie,ze sa kursy jezykowe i mam nadzieje,ze we Francji sa rozne narodowosci, bo ja bylam zla jak chodzilam a tam prawie sami Polacy :-( atam 🖐️ wiecie co dzisiaj wykombinowalo moje dziecko? Weszlo z tapczanu(juz sama sie wspina ) do szafki przy tym tapczanie! Normalnie otwarla sobie szuflade,wyciagnela co jej przeszkadzalo i weszla,ze sie nie zarwala :-D Szkoda,ze nie moge wam tego pokazac :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mindou- LOndyn mi sie podoba :-) Bedac tam ma sie wrazenie,ze jest sie gdzie indziej, to jakby Panstwo w Panstwie! I pogoda inna. Im wyzej na polnoc tym zimniej,wilgotniej i wietrzniej i bardziej ponure budownictwo. Ja juz duzo zjezdzilam Wielkiej Brytanii ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie usmiaalam z tego obrazka dziecka w szufladzie,moze by gdzies wyslac bo strzelalam fotki z komorki,do jakis smiesznych zdjec dzieci :-D Tez slyszalam,ze Paryz to jakby panstwo w panstwie,nigdy nie mialam okazji do paryza pojechac ale co roku sobie to obiecujemy a i tak ladujemy na wakacje w ...Polsce . Wlasnie z tej tesknoty niestety, ktora jest czescia emigracji. Bo raczej nci wiecej do kraju wlasnego mnie nie ciagnie jak rodzina zostatwiona, przyjaciele, ktorzy po tylu latach nieobecnosci sie wykruszaja i to kolejna strona :-( Mindou jakbys chciala to poprawiaj mnie jak cos zle napisze po fr, bo wiadomo, clzowiek na bledach sie uczy i moj jezyk bedzie lamany. Jeszcze troche i po powrocie z Pl zabieram sie za eskk ! W Londynie warto zobaczyc wiele miejsc, miedzy iinymi oczywiscie palac krolowej koniecznosc, most nad Tamiza, oko i wiele wiele innych rzeczy, jest co robic pewnie jak w Paryzu. A i te czerwone stare budki telefoniczne ❤️ autobusy nie wiem czy jeszcze te stare czerwone jezdza, ale u nas to glownie zwykle First'y ;-( ps Nasze poczatki byly w Londynie i dobrze wspominam to miasto(wcale nie az tak niebezpiecznie jak np w Nothingam) ale drogo, ciezko bylo z praca i wyladowlaismy wyzej. Szkoda. Aha i nafajniejsze w Londynie jest to,ze baaaaaaaaaaaaardzo duzo tam obcokrajowcow PRZEROZNEJ nasci,nie tylko polsko hinduskiej. I chyba ludzie z pludnia bardziej otwarci niz z polnocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prosze jakie piekne popludnie : Atam i Margot sie pojawily :-) Wiedzialam ze mnie dzisiaj cos milego spotka :-) Atam - 🖐️ :-) poczekamy cierpliwie, najwazniejsze ze jestes :-) Popatrz za okno :-), widzac blekitne niebo nawet rozowych okularow nie potrzeba :-)... no dobra, lepiej z domu nie wychodzic, bo kisi ;-) ale ;-)... Trzymaj sie !! Margot - 🖐️ :-) nooo, ciesze sie ze juz lepiej :-) i posylam saperke do zasypanie dolka ! Minidou - corka piekarza-ciastkarza jestem ;-) Zabkowanie podobno i do 3 lat moze sie przeciaganac :-O... sposobu nie mam, niestety ale na szczescie Ala narazie (tffffuuuuu, tffffuuuu !!!) nie najgorzej to przechodzi.... w ostatecznosci smaruje jej dziasla zelem "Dolodent"... tylko ze z tym to roznie bywa bo jak ja boli to ciezko jej cokolwiek do dzioba wsadzic ... Le Titou - ... przejechac sie londynska taksowka, na duze zakupy do Harrods'a wyskoczyc i na kolacje do Hakkasan... hehe, troche sie rozpedzilam :-D ale pomarzyc zawsze mozna :-D My sie do Londynu wybieramy juz kilka lat i wybrac sie nie mozemy :-O... A jesli chodzi o zdjecia.... jesli dziewczyny nie maja nic przeciwko, to mysle ze moglabym Ci podac namiary na naszego maila... Zalozylam go z mysla o WSZYSTKICH ;-) bo wydaje mi sie to prostsze niz wysyalnie do kazdej z osobna... Piszesz juz z nami dlugo, wiec dla mnie jestes ososba "zaufana" ;-) .... ja osobiscie lubie wiedzeic z kim "gadam" :-P Popoludniowa kawa na stole : > > > > > > > > ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, no pora juz na kawusie, bo prawie 15!!! moj l'oreal do wlosow blond wyplukal troche nieczystosci z mojej glowy. Troszeke mi lzej, pewnie po czesci to rowniez Wasza zasluga, po czesci meza i mojej mamy. Rebeczko, Minidou dzieku za slowa otuchy i wsparcie. Wszystki chorym kolezankom Margot, Atam i Minidou zycze zdrowka, bo faktycznie jest najwazniejsze ;) Jak widze to chyba ten pie...... ny marzec wszystkich grobowo nastraja. Wiecie ja chyba mam tak co roku, ze spodziewajac sie na dobre wiosny marcowa pora, jak pokusi cieplym powietrzem, pozwoli wrocic bialej siostrze wpadam w jakis dziwny nastroj. Ja jestem cieplolubna i moglabym jak niedzwiadek zapadac pozna jesienia w sen zimowy. choc tu w Evian i tak nie ma tragedii! Moj zaufany informator, patrz mamuska donosi, ze w Kaliszewie powrot zimy i wszystkim rece i co sie da opadaja. Ale moje drogie, ja dzis od rana robie za ksiegowa, bo mnie maz w braku wlasnego czasu obarczyl robota i ..... przelewam i przelewam..... i juz mam dosc hehehe Postanowilam zatem zajrzec co tudobrego sie dzieje, wiec; Minidou, w moim przepisie zamiast maki ziemniaczanej moze byc jak najbardziej budyn. Znam inne fantastyczne przepisy sernikowe, ale ten jest najprostrzy i jeszcze mi sie nie zdarzylo, zeby nie wyszedl pysznosciowy ( jak to mawia meza siostrzeniec),a co do babeczek czekoladowych; ja je gotuje w urzadzeniu do gotowania na parze i zawsze robie z podwojenj porcji. Oryginalny przepis byla "wagowy", ale ja i wazenie to juz wyzsza sztuka pilotazu, wiec sobie uproscilam, a zatem tabliczka gorzkiej czekolady, 1/4 szklanki cukru pudru dwie plaskie lyzki maki kukurydzianej 1 lyzka masla polowa majej kwasniej smietany ( malej czyli takiej okolo 300 ml) 2 jajka szafran wisnie z likieru we wspomnianym naczyniu patrz parowniku rozpuszcam w smietanie czekolade, maslo i szafran - mieszajac do calkowitego polaczenia sie skladnikow. Prekladam to do miseczki, dodaje ubite z cukrem pudrem jajka, a na sam koniec make. Ciasto przekladam do silikonowych foremek, wtykajac w kazda babeczkowa foremke po kilka wisienek z likieru. Foremki wkladam do parownika i gotuje jakies 20-25 na parze. Po ugotowaniu babeczki podaje na talerzy posypane cukrem pudrem i podlane gestym likierkiem ;) Babeczki wychodza bardzo wilgotne, to nie jest suche piaskowe ciasto moje mile, dla mnie miodzio ;) to tak na tyle wskocze tu jeszcze pozniej, bo prelewy wolaja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minidou, zamiast obu mak, tj. pszennej i ziemniaczanej sugeruje dac jeden caly budyn, najlepiej smietankowy lub waniliowy, powinno sie wszycho udac :) :) :) Na francuskich markach spozywczych sie nie znam hihi ale nie ma to wiekszego znaczenia :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ A fecule (de pomme terre) to maka ziemniaczana ;) Pole blekitnych zonkili... Minidou... Jestes przekochana ale czasem trzeba poczuc hehehe... bol istnienia ;) Ja tak co roku na wiosne kwitne tesknota nienazwana. To chyba krew przodkow kresowiakow dusze dreczy. Jeszcze sobie pomilcze. Margot - jestes? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fecule de pomme de terre wrr.. :O Milego wieczorku WSZYSTKIM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj tylko symbolicznie bo moj Morfeusz z krwi i kosci w domu :-) Le Titou - wyslalam Ci namiary na maila na Twoj adres przy nicku... Mam nadzieje ze uraczysz nas Waszymi fotkam :-) Anna - ja tam zime lubie... ale taka prawdziwa : ze sniegiem, mrozem ... Tyle ze najlepiej wtedy siedziec w domku z kominkiem i patrzec przez okno na wirujace platki sniegu :-D Minidou - zostaw mi, plizzz, na jutro tej herbaty czekoladowej, bo jeszcze takiej nie pilam ! Podejmuje wyzwanie, dolaczam sie do "lancuszka" ;-) i wysylam 😍 😍 dla Atam i Margot ;-) ... A teraz ide po loda do lodowki bo mi takiego smaka narobilyscie ze zaraz oszaleje !!!! :-D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireilleparyz
Witam kolezanki-pyszny serniczek kupilam na Rue des Rosiers 27 . A juz myslalam,ze w Paryzu nic takiego nie dostane.Ale Wasz z pewnoscia smaczniejszy-pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zima, Zima, Zima.... jakos tak to sie w dzecinstwie spiewalo prawda? Czolgiem dziewczyny! Czolgiem, bo w Evian wkrotce przez snieg niczym innym sie nie przejedzie, w morde z ta aura, calkowicie pokrzyzowala mi szyki, mialam wypelznac z nory i lipa. Przy takim stanie rzeczy wroce do wyra! Ale..... na razie kawka z Wami Minodou! Jestem z Ciebie dumna, robisz postepy kochana, teraz wiesz, ze zawsze awaryjny przepis na sernik posiadasz, taki co nie zawodzi! :) :) :) Zuska, wierze co czujesz, bo ja samotnie bez meza przeplakalam nie jedna noc. A najgorsze bylo wtedy kiedy przyjechal w piatek na nasz slub i we wtorek musial wracac. Bylo pieknie, bajkowo, ale cala ceremonie i wesele wspominam jak przez mgle, tak jakby to tylko byl sen. Moj maz prawie jak Kopciuszek ( prawie, bo to ponoc robi jakas roznice) uciekl i pozostwil niedosyt. A czekalam na niego 3 miesiace, sama zorganizowalam nasz slub, on sie tylko podpisal i powiedzial TAK! Na tym jego rola sie skonczyla. Kiedys w przyplywie zloscci jak nie mogl przyjechac na pogrzeb taty (ale dzien pozniej juz byl - na swieta) w prwyplywie zlosci rzucilam; ze rownie dobrze mogli mi goscie kukle przed oltarzem postawic!!!!! Ehhhh nie zasmucam wiecej, ale wspolczuje, bo sama to przerobilam, trzymaj sie kochana :* Teraz wracam do kawki i kilka spraw dla M musze zalatwic, bo rzucilam je juz na dziennik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-) Widze ze sie na kawe i pain au chocolat zalapalam :-) :classic_cool: Nas mala na nogi o 7h00 dzisiaj postawila :-O... no coz, zawsze to lepiej niz wstawanie do pracy o 6h00 :-P Bylismy w PMI sie zapisac do "Halte Jeux"... biora dopiero od 18 miesiecy, ale zapisy od roku. Na zlobku juz polozylam krzyzyk :-O ale zalezy mi zeby chociaz te dwa razy w tygodniu mogla sie z dziecmi pobawic, W lecie nie ma problemu, w parku dzieci duzo i jest co robic ale w zimie juz gorzej... Mam nadzieje ze nas przyjma bo to tez nie jest ewidentne ... Minidou - o 16h00 mnie nie bedzie ;-) ale ok 15h00 powinno byc ok :-) Jak mi powiesz ze jeszcze kawalek sernika do tego dostane ... ;-) :-D A ten sklep przy rue des rosiers to pewno jaks cukiernia zydowska... tak jak sama dzielnica i duzo tam polskich zydow :-) wiec moze i sie sernik trafic... :-)... Moj tata, zaraz po przyjezdzie do Fr, pracowal wlasnie w jadnej z tamtejszych piekarni ... Zuska - 6 dni to rzeczywiscie niewiele... ale zepsuj sobie pobytu meza mysleniem ze przyjechal TYLKO na 6 dni... lepiej sobie caly czas powtarzaj ze AZ 6 dni razem bedzicie :-) Margot - ty czajniku :-D Anna - kukle, hehe :-O... samo zycie... Dostrzegam u Ciebie (midzy wierszami czytam ;-) ) lekka poprawe :-) ... i to cieszy :-) Mala spi a ja wracam do kuchni... M w domu to musze sie troche wyslilic i postarac :-D Narazie 🖐️ PS : Minidou, Mireille - dziekuje Wam :-) ... odpuscilam bo poziom nie przerosl :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuska, tam sie przejelam tymi odjazdami i przyjazdami Naszych M, ze zapomnialam o babeczkach. ( Puknij sie Anka w czolo i ogarnij troche! ) No tak, nie ma parownika to i garnek sie przyda hehe Mozesz wsadzic do garka, tylko takiego na rosol co nie :) sitko do gotowania na parze i tyz wyjdzie ( tak mysle), albo sprobuj upiec, tylko w nie za wysokiej temperaturze, nic sie babeczkom nie stanie. Wtedy krotko w piekarniku i szybko do brzusia :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minidou - herbatka juz zimna ? Wiem, wiem, zawalilam na calej linii ;-)....Bardzo przepraszam ale jak mala poszla na siestke to i ja sobie siestke zrobilam :-P... a pozniej juz musialam do banku szybko leciec. Zaraz bede mala karmic, pozniej kapiel ale moze mi sie uda wieczorkiem zagladnac na chwile... Lece bo sie marudka wlaczyla... mala juz zmeczona... 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mysza tez pojedzona i wykapana... a w dodatku juz spi :-) Teraz jeszcze nasza kolacja i zagladne na dluzej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem !!! Musialam fotelik malej do wanny wstawic bo mi sie do samodzielnego jedzenia wyrywa... ostatnio po kazdym posilku jest u nas obowiazkowe przebieranie i mycie podlogi :-D Zuska - ladny staz :-) My mamy w tym roku 11 lat slubu ... ale jestesmy razem od prawie 20 lat (no, z mala przerwa;-)...) Jak sobie pomysle ze tak na dobra sprawe to za chwile moglabym babcia byc.... :-D Minidou - dzieki za herbatke :-) ... Tez zazdroszcze kucharza :-)... Ja jakbym mojego samego w zaopatrzonej kuchni zostawila to by dlugo nie pociagnal :-D... Pod wzgledem milosci do kuchni dobralismy sie perfekcyjnie :-D Dziekuje Bogu i partii ze w tygodniu oboje jemy poza domem ... no i ze moj niewybredny i jak z mala siedzi to po ravioli albo inne gastronomiczne cudo siegnie :-D A o topik sie nie martw, nie rozpadnie sie ! Ja musze swoja (niewatpliwie nad wyraz atrakcyjna :-P :-D :-D ) osoba trzy topiki obdzielic to moze sie nie udzielam tyle ile bym chciala, ale robie co moge :classic_cool: Margot - mozna by polemizowac ;-)... Pytalam M i stwierdzi ze leb w leb poszlysmy : rownoczesnie Ala przestala spiewac a ja zaczelam chrapac :-D U mnie nadwaga jest usytulowana miedzy pasem i kolanami :-D A jak zgubie kilka kilo to natychmiast mam gebe jak Piotrowin :-O Moga Ci mojego stepera porzyczyc ... w szafie lezy i kurzem zarasta :-D Jutro rano nas wizyta w konsulacie czeka... jak sobie pomysle ze mamy w godzinach porannego szczytu do centrum sie dostac to mi sie robi slabo :-O Ide po lody :-) ... przyniesc komus ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i stawiam kawe ? ? ? Wczoraj wspominalyscie o srazu malzenskim,mu juz jestesmy 20 lat po slubie :) ,nawet nie wiem iedy ten czas przelecial :) Natomiast co do podzialu obowiazkow w domu ,to niestety prawie wszystko robie sama,ale sa dni kiedy maz wraca wczesnie z pracy i zrobi pyszna kolacje :) Ja tez uwazam ,ze sama wszystko zrobie najlepiej(ale ze mnie snobka :p) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minidou wczoraj tez bylam ,ale nie mialam weny na pisanie(chndra mnie dopadla)dopiero wieczorem mi oduscilo :/ Przepraszam Senik?????????Hm mam kilka przepisow,ale zazwyczaj robie z pamieci, A no wlasnie,moze jutro uklepie,juz dawno nie jedlismy sernika dzieki za podsuniecie pomyslu :) Tak ,tak,juz minelo 20lat i wcale tego nie zaluje,ze mlodo wyszlam za moz,w miedzy czasie konczylamszkole i ychowywalam syna Mieszkalismy w tedy u rodzicow,wiec duzo nam pomagali,potm poszlismy na swoje az do Katowic,gdzie urodzil sie 2 synpo 10 lata pobytu na Slasku wrocilismy ponownie w rodzinne strony,a nastepnie wyladowalismy we francji Od kiedy siegam pamiecia,jao dziecko tez wiecznie sie przeprowadzalismy zwiazane to bylo z praca mich rodzicow :) wniose z tego taki ze podroze sa moja pasja,a to odziedziczyly po mnie moje dzieci i nawet corecza,uwielbia podrozowac:) No i nagrazmolilam UUUUUUUUUUUUUUUUU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olala ale zjaadlaam litzrki,no coz zbliza sie pora obiadowa ,wiec wybaczcie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc i znowu czolgiem!!! Zazdroszcze tym z Was, ktore maja slonce za oknem i w powietrzu czuja wiosne. U mnie zima rozgoscila sie na dobre bleeee Rebeczko, ja lubie zime, tak jak pisalas, jak sie siedzi przed kominkiem i pije grzane wunko. Jak dla mnie moglaby tylko przychodzic na czas Swiat oraz ferii wimowych, a tak to tej Pani dziekujemy. Podziwiam Titou, klimat, w ktorym przyszlo jej przebywac jest przebywac bylby jednym z glownych powodow, z powodu ktorych odmowilabym emigracji na Wyspy. Po kilku dnia juz z powodu samej aury dostalabym depresji 3 stopnia. Nie dziwie sie, ze dziewczyna chce do Francji :) Czytam sobie o Waszych Myszach i szczerze sie usmiecham do monitora mojego malego laptopika. Wiecie, ze dzieci nie mam, ale mam taka kule biala z wielkim ogonem cicho premieszczajaca sie po calym mieszkaniu ( no moze nie zawsze cicho :p), wiec czesto bywa, ze w mojej wielkiej wiktorianskiej (hotelowej) szafie straszy, albo torba od komputera sama sie przemieszcza hehehe To tak apropos watku z dzieckiem w szufladzie :) :) :) No dziewczyny gratuluje stazow malzenskich. Ja mam dopiero polroczny , ale jestesmy ze soba 4 lata. Jak poznalam mojego M to czulam sie jakbym tego czlowieka znala od zawsze. to chyba znaczylo, ze to ten!!!!! I to wlasnie dla niego jestem tu, gdzie jestem. Ja nie wobrazam sobie na dluzsza mete rozlaki z mezem. Wystarczylo kilka miesiecy w sytuacji gdy on byl we Francji, a ja w Polsce i widzielismy sie co 3 miesiace. Od jesieni od calkowitego pograzenia sie w marazmie uchronila mnie mysl, ze w styczniu jade razem z NIM; Jak mi tu jest to Wiecie, ale przynajmniej raz na tydzien mam skarba przy sobie. Stawiam poludniowa kawunie dla wszystkich. Przydalby sie do niej rogalik mmmmmmmmmmmmm kiedys robilam sama, takie drozdzowe z domowa marmolada, pachnialo juz na klatce schodowej :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×