Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

minidou

Polki zyjace we Francji

Polecane posty

Sprawdzilam - kafe znowu zwariowalo - na innych topikach ta sama historia - odsylaja na kolejne strony na ktorych NIC nie ma. Tak "straszy mniejwiecej od 20tej. Troche glupia pora na straszenie, chyba, ze bar w Kafe padl wczesniej niz nasz :P To vby bylo "jakies" wytlumaczenie :D :D :D Do jutra dziewczyny 🖐️ 😘 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atam,przeczytalam 2 razy,zeby lepiej zrozumeic co napisałas; byc moze w gruncie rzeczy,masz racje, ze jesli cos nad dotyka czesto przesiakamy tym i we wszystkim widzimy gorszą strone. Tylko,ze ja zaznaczylam, ze sa tez uprzejmi ludzie tu, ale pewnie moj punkt widzenia uzaleznil sie ,ze mniej takich tu spotkałam, a duzo w miejscach pracy, szczegolnie na poczatku gdy pracowałam z bardzo prostymi w prostych pracach, gdzie niechec do nas uwidaczniala sie na niemal kazdym kroku i to glosno. Byc moze takie zjawisko we Francji ne istnieje, lub nie jest rozpowszechnione, ludzie bardziej trzymaja buzie na kłódke, nie wiem, ale ja pisze z wlasnego doswiadczenia. Z Polakami za to jest tu jedna wielka konkurencja i to jest az chorobliwe, powiedzenie,ze Polak na obczyznie wilkiem do Ciebie widac na kafeterii, dlatego nawet nie chce pisywac na watkach o Anglii bo jeszcze bardziej mnie to osłabia ta zawisc, jakies benefity, pozal sie Boze...niech kazdy zyje jak mu sie podoba, nie rozumiem tych wyzwisk...i nie mam energii na to. Margot, ja mam wrazenie, z przykroscia musze stwierdzic, ze probujesz mnie zwyrokować, ze jestem wieczna pesymistka, ktora nigdzie nie bedzie szczesliwa, i bardo mi przykro, ze tak myslisz, bo to ze nie polubilam od samego poczatku Anglii,(wczesniej mialam byc na chwile, sie "przedłuzylo ze wzgledów pracy) nie znaczy, ze nie potrafie byc szczesliwa... Znam siebie i wiem co jest dla mnie złe, co mi sie nie podoba, co jest do zaakceptowania, co nie, gdzie czuje sie szczesliwa i co sprawia mi radosc, co nie i skoro przez te kilka lat nie zaakceptowałam i nie polubiłam Anglii, to raczej juz na siłe jej nie polubie... I mam odwage sie do tego przyznać. Dlatego nie mam zamiaru dluzej tu trwac, i gdy nie uda mi sie wyjechac do tej "ziemi obiecanej", (ktora jednak z jakiegos powodu kocham i czuje, ze to jest wlasnei To, nie Holandia, nie Hiszpania, ale z jakichs powodów Francja wlasnie) to wróce do swojego kraju ale w Anglii nie mam zamiaru starzec sie i układac swojego zycia, to nie jest moje miejsce. Nierealne jest, zeby kazdy czlowiek czuł sie wszedzie dobrze tam gdzie jest, nie bylo by migracji...Szkoda, ze Ty jedna mnie nie rozumiesz...:-( Trudno mi wiec bedzie tu pisac gdyz lubie ten watek, kocham Francje, ale ciezko jest pisac podczas gdy ktoras z was mysli, ze przesadzam, ze zbyt czarno to widzę to jest ok, rozumiem, ale musi tez pamietac, ze moze siedze w innym punkcie niz Ty Margot w Irlandii, ze moze moje czarnowidzenie nie jest wymysłem lecz powiazane z zyciowymi sytuacjami, ktore mnie spotkały... mamy inne doswiadczenia,i mowienie, ze jak nie lubie uk to nie polubie Francji jest wg mnie mowieniem bez wstawienia siew czyjas sytuacje, uogolnieniem bez zrozumienia drugiej osoby dlaczego i co sprawia, ze czuje sie akurat Tu zle.Nie gdzie indziej. Moze po prostu, ze to nie jest miejsce dla mnie...? To tak jakby psycholog zanim wysluchał osoby od razu postawil diagnoze i leki, lub lekarz na podstawie opisu bolu w kostce odrabał pacjentowi noge, bez uprzedniego zbadania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśląca o ciepłym klimacie
Dzień dobry :) Kafeteria zepsuła się wczoraj, kiedy nawet miałam jakąś realną możliwość popisania, dlatego mam pewną lukę w postach, ale skupiłam się na ostatnim poście Le Titou :) Duszku 👄 Bardzo trudno jest rozmawiać poprzez klawiaturę, często konstrukcja zdań, czy próba przelania na monitor myśli rozbija się o intencję, formę i bardzo często odbiorca czyta zupełnie co innego. Jestem zwolennikiem pisania, tłumaczenia aż do skutku, bo inaczej się nie da. Jeśli każdy uzna, że jest źle zrozumiany i nie ma sensu dalej o tym pisać, to nikogo nie będzie ;) Jeśli znów co chwilę w poście będziemy się posiłkować zwrotami łagodzącymi wypowiedź i przypominającymi, że chcemy tylko na coś zwrócić uwagę, coś nas zastanowiło, być może coś tam dopatrzyliśmy się itd, ale w sensie bardzo pokojowym, przyjacielskim, to nie da się tego postu przeczytać ani zrozumieć, dlatego nauczyłam się, że czytając czyjąś wypowiedź bezpośrednio skierowaną do mnie, automatycznie odbieram jako dobrą myśl, przyjacielski przekaz. (oczywiście mowa o kulturalnych wpisach) Teraz sobie przypomniałam, że pisałaś, że jesteś starą kafeterianką- no to przecież wiesz, jak to jest :) Dlaczego to wszystko wysmarowałam do Ciebie ? - bo wycofujesz się z topiku, a ja i jak tu dziewczyny cały czas podkreślają - chcemy abyś została i pisała 👄 :) pozdrawiam wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot zlosliwcze dzieki za kawke :D Pisze zlosliwcze a propos tego przesiadywania przed kompem. Ale wiesz, ze ja spedzilam naprawde spoooro lat przed tym ekranem - zaczynalam od DOS w czasach kiedy o WINDOWS nawet wroble nie cwierkaly ;) Mialam specjalne szkla z ekranem ochronnym. I wiesz kiedys pracowalam (juz tutaj w Paryzu) u takiej maniaczki i pewnego dnia rozkrecila mi sie srubka i wypadlo szklo. Sama nie bylam w stanie tego skrecic, bo bez okularkow raczej cienko widze :O Poprosilam ja o pomoc a ona zanim sie zorientowalam, poleciala do zlewu i umyla mi te szkla plynem do garow 😡 oczywiscie natychmiastowy efekt rozsmarowanego masla... Jej optyk na szczescie w miare doczyscil te szkla ale i tak musialam jechac do Polski po nowe... Teraz glownie jezdze na mopie ale kazda chwile wykorzystuje na kompa, co nie znaczy - na kafe :P Le Titou - mysle, ze teraz atmosfera sie oczyscila z wszelkich niedomowien. Popieram myslaca - lepiej odczytac wypowiedz w pozytywnym nastawieniu, bo rzeczywiscie trudno jest przekazac co hhmmmm.... "delikatniejsze" tresci, kiedy nie widzi sie twarzy, mimiki, nie slyszy sie tonacji glosu... wystarczy jedno sformulowanie i caly przekaz nabiera odmienny sens. No ale dzieki temu mozemy dyskutowac przez kilka stron ;) Czyli nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo :D Ale ciesze sie, ze zrozumialas moj przekaz - sprobuj patrzec na kazdy taki przypadek indywidualnie - tzn. nie doszukuj sie drugiego dna. Moze rzeczywiscie Twoje miejsce jest we Francji a moze... zupelnie gdzie indziej? Ja sie zarzekalam, ze NIGDY nie wyemigruje, ze jestem tu tylko po to by zarobic na utrzymanie corki i siebie a jestem tutaj i chyba zostane. Moze nie na stale ale planujemy zostawic to mieszkanko zeby moc sobie od czasu do czasu na stare lata przyjechac i pomieszkac. Zycie mnie nauczylo, ze nie wolno sie niczego zarzekac, ze plany moga w kazdej chwili sie zmienic. Oczywiscie, ze nadal planuje to czy tamto ale nie bedzie dla mnie szokiem absolutna zmiana planow. Wiem co to bieda i wiem co to bogactwo - wszystko rzecz nabyta ;) Tak jak pisze Margot - to wewnetrzne nastawienie stwarza i dom i otoczenie w ktorym zyjemy - sprawia ze jestesmy albo szczesliwi albo nie. Dlatego chcialabym zebys pisala o dupie maryni ;) to taki maly kroczek do pozytywnego nastawienia na to co nas otacza. Ufff..... yyyy......... Tak...... Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznopopodniowe 🖐️ :-) Widze ze mnie impreza ominela ;-)... znow :-O... No coz, widac nie jest mi pisany kafeteryjny kac :-D Le Titou - ja tylko powtorze ze dziewczynami : jest tu dla Ciebie miejsce :-) wiec nie dezerteuj tylko pisz... i jak mowi Myslaca, trzeba pozytywnie podchodzic do zycia i nie doszukiwac sie drugiego dna ... SILA POZYTYWNEGO MYSLENIA :-) !!! Margot - jak tam samochod ? Przezyl ? :-D M do pracy pojechal :-(, mala drzemie :-) a ja ide na kanapke z ksiazka zalec ;-) a Wam zycze milego niedzielnego wieczoru !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot cholero KTO Cie smie nie lubic??? Dawaj tu a rozsiekam :D :D :D Chociaz osobiscie wole zabijac smiechem ;) To takie humanitarne :P Margot - wiecej wiary kobieto ;) przecies Hrabia JEDNAK dach zreperowal? No chyba ze sie myle? Rebeka - nic straconego, zapowiadali, ze w przyszlym tygodniu TEZ bedzie week-end, wiec masz szanse zalapac sie na kaca, moze w koncu uda sie zebrac CALA ekipe i zrobic prawdziwy sabat? Ide teraz na spacerek podziwiac labedzia a co rano podziwiam piekne stada perkozow... Obled - w Polsce nigdy nie widzialam ich z tak bliska, jak tu w srodku Paryza :O Zycie naprawde sprawia niespodzianki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, spokojnie :) Nie pisałam od wczoraj bo od rana wyjechalismy w niedzielna przejazdzkę, ale juz jestem wiec moge spokojnie pisac. Margot i reszta, wbrew temu co myslisz, ja Cie lubie i cenie za szczerosc. Wiem, ze masz racje, ze podejscie trzeba zmienic bo inaczej ciezko zyc, i wiem tez ,ze czasem albo nawet zbyt czasem :P odbieram odpowiedz negatywnie ( albo taka natura moja, albo za duzo za czesto sie na ludziach zawodzilam, albo jedno i drugie ;) ) Tylko uwierz mi, ze tutaj nawet nie o ludzi chodzi az tak, ale o cholerny klimat, o jednostajną "pogode" wieczna jesień, gdzie nie ma słonca, jest tak ponuro, tak zimno, ze czasem patrze przez okno i wyjsc sie nie chce, zycie mi przez palce ucieka... ciagle pada, wieje i nie ma przyjemnosci z takiego spaceru, klimat jest okropny, ja jestem cieploludem i ile nakupowalam sobie fajnych krotkich ciuchów to doslownie mozna policzyc na palcach od reki ile razy w ciagu roku moge je zalozyc...:-O Dla mnie parszywy klimat :-( Tesknie za 4 porami roku...i zeby moc w koncu wynosic swoje sandaly sprzed 4 lat :-O heh tak dla poprawienia humoru napisalam o tych sandałach. Wiecie ,ze zaluje jak nie wiem, ze nie pojechalismy i nie sprobowlaismy przed dzieckiem wyjechac stad, ale ciagle bylo "potem", nie ukrywam,ze przyjechalismy tylko ze wzgledu na prace, a teraz nie moge zrobic tego dziekcu i wrocic do Polski. Bo co z tego, ze odlozymy tu pieniazki jak kazdy wie jak w kraju jest, szybko sie skoncza zapasy i wegetacja od pierwszego do pierwszego lub pozyczkach. Chcemy odlozyc, zeby pojechac do innego kraju (w moim przypadku Francja) gdzie mozna zyc na lepszym poziomie niz w Polsce a i nawet nie biorąc tego pod uwage, to tak wolalabym zyc we Francji niz w Polsce. Dlaczego kocham Francje Margot? Ja sama nie wiem, moze uznacie mnie za jakąs szaloną ale gdy slysze francyuski jezyk w piosenkach to płaczę :( Tak jest od kilku lat... :-O Wiem,ze to glupie i ja tez za wrazliwa jestem,ale tak reaguje bo tak bardzo chcialabym tam byc :( Ja nie mowie,ze Francja mi cos dała lub da, ze wszyscy sa tam piekni i wspaniali. Ja po prostu czuje to cos pomimo tego,ze sa z pewnoscią tez nieprzyjemni ludzie robiący z nas głupkow, ze bedziemy pracowac na nizszych stanowiskach, ze ktos mnie moze opierniczyc za friko itp, mam nadzieje,ze wiecie o co mi chodzi. Chodzi o to,ze gdy jest nam dobrze, to problemy i porazki nas wzmacniaja; gdy jestesmy nieszczesliwi juz gorzej... dołuja i przytłaczają... Powiem wam,ze moja siostra miala tak samo, bardzo chciala tam pojechac i tak jezdzila we wakacje az w koncu poznala meza i zostala i nigdy nie ma zamiaru wracac. Z ta roznica,ze nie blakała sie jak ja...:-( Tak,jestem tu nieszczesliwa i przygnebiona, przyznaje sie bez bicia, tylko mysl wyjazdu stąd mnie cieszy. A gdy wyjrze przez okno to z tym sloncem i trawka zielona to przesada, ni ma ;-) Nie mialabym do siebie szacunku i wielki zal na starosc gdybym po latach powiedziala sobie,ze zylam tak jak nie chciałam nigdy zyc i nic z tym z lenistwa nie zrobiłam. Jak ktos napisał kiedys lepiej zalowac, ze sie sprobowało, niz, ze sie nic nie zrobilo tylko narzekało. Ehh, ja to mysle,ze teraz nie bedziecie chcialy sie do mnie odzywac, bo wam troche nasmutniałam atmosfery we watku. Ale wpadam w depresyje, wiosna idzie a ja z kazdym rokiem tu gorzej sie czuje, bo wiem,ze to kolejny rok stracony, ze naprawde nie zyje :( Mam nadzieje,ze jak opowiedzialam teraz troche bardziej o sobie to zrozumiecie o co mi naprawde chodzi. Ja was nie opuszczam, nawet gdy sie nie odzywałam czytam was. Pozdtawiam i milego wieczorku zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, i na tym watku panuje poziom czego nie mzona powiedziec o watkach przeznaczonych o tematyce uk wiec szkoda mojego czasu na tamte watki, nie chce miec nic z nimi wspolnego. Z wami chcialabym w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
Le titou, przestan sie podlizywac "francuzkom" na tym watku i przepraszac za to, ze nie masz na nosie rozowych okularow i dostrzegasz wady kraju/ludzi, w ktorym mieszkasz. Niestety musze cie rozczarowac, bo kiedy juz wyjedziesz do Francji, pierwsza faza upojenia wszystkim co francuskie minie, to zaczniesz tez dostrzegac wady tego kraju, a uwierz mi, wiekszych bufoniastych ignorantow niz Francuzi nie znajdziesz nigdzie indziej. Niestety ale samozachwyt na wlasnym krajem powoduje strasznie ograniczone myslenie i Francuzi sa tego najlepszym przykladem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titou :D :D :D a pamietasz piosenke - "Bo ja mam slonce w kapeluszu..."? Tutaj tez od 2 czy 3 lat zimy coraz chlodniejsze a teraz mimo ze czasem spadnie snieg - CICHO!!! mowie o Paryzu :P, to czterech por roku ze swieca mozesz szukac. Mnie tez ich ogromnie brakuje a le w mysl powiedzenia - jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma. Z tego co piszesz wylania sie faktycznie dosc ponury obrazek, bo ilez mozna ogladac stalowe niebo i oslaniac sie przed zacinajacym deszczem :O I tez bardzo tesknie za sloncem, tylko wiesz ja to mam troche na opak - zawsze jak mi zimno i sie telepie, to sobie powtarzam - ale goraco, uff jak goraco.. chyba znasz ten wierszyk? ;) Ale nie martw sie - czas przeleci i nawet nie zauwazysz, jak bedziesz siedziec na walizkach z biletem do Francji. A Francuzi... jak ludzie - dwie rece, dwie nogi ;) Samo zycie zweryfikuje wszelkie stosunki i poglady. Margot - a to ja nie wiedzialam, ze Hrabia kierownicze stanowisko w sprawie dachu zajal :P Sama nie wiem czy masz sie smiac, czy bac ;) Higrocostam to mi sie kojarzy z czyms do mierzenia wilgotnosci - to musi rewelacyjnie wygladac :D Minidou - i plakala rano dzis... spiewalam to moje corence :) Znam ludzi ktorzy LUBIA pic mleko z miodem i czosnek - np. moj Majster Bieda ;P Dla mnie mleko jest nie do pokonania i koniec!!! Okularow raczej bym nie myla w plynie do garow, bo to jednak nie szklanka, mimo ze szklane :P a te moje mialy powloke ochronna - ekran chroniacy oczy przed szkodliwoscia monitora i mialu taki fajowski fioletowointelektualny poblysk... szkooda:O Moniaa - ozdrowialas? Raport!!!! Rebeka wstawaj z tej kanapy i skrobnij dwa zdania, zeby ta wzajemna adoracja byla kompletna :D Minidou - prawko zrob jak najszybciej, poki masz jeszcze troche czasu, potem zawsze cos wyskoczy i ... dupa zbita:P Ide na CHerbatke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne ze Was troche poadoruje :-D... Nie ma to jak TWA na dobra noc :-D Troche mi zeszlo bo najpierw trzeba bylo Mysze nakarmi i spac polozyc, pozniej trzeba bylo cos na ruszta wrzucic, pranie powiesic, do mamy i do kuzynki zadzwonic (hehe, tylko "na dwa slowa" ;-) ) ... nie ma to jak "wolny" wieczor :-D Teraz siedze na tylku, objadam sie carambar'ami ... a tylek rosnie ;-) A niech se rosnie, co mu bede zalowac :-P Minidou - wrocilam po raz n-ty do "Dzieci Ziemi" J.M Auel ... ja to jestem z tych co to jak raz pokochaja to dozgonnie :-D Mam juz ladny spis ksiazek a nie mam sie kiedy do Fnac'a wybrac ... Masz jakas nadzieje na zlobek ? U nas masakra :-O... selekcja jak na prestizowe kierunki na studiach :-O ... A tak na marginesie... moja corcia tez jest "NAJ" :-P :-D Bedzie z nich dobrana para ;-) Atam - pocieszylas mnie z tym week-end'em za tydzien ;-) ... ja juz myslalam ze wszystko stracone :-D Widze ze mozesz sobie z moim tata lapke podac : on chodzi nad jezioro codziennie (gora co dwa dni) kaczki liczyc :-D Na emeryturze, ma czas i ochote to niech se liczy :-D A tak à propos labedzi... kilka lat temu populacja labedzi na "Cretynskim" jeziorze drastycznie i dramatycnie spadala z dnia na dzien... Zagadka wyjasnila sie po kilku tygodniach... Okazalo sie ze niedaleko swoj oboz rozbili ... "gens de voyage" :-D A jesli chodzi o zodiak to ja waga... paskudny znak bo cholernie niezdecydowany ;-) ... a lenistwo KOCHAM... mam tylko jeden problem : nie potrafie odpoczac jak wiem ze cos mam do zrobienia :-O... i jak tu poddac sie lenistwu :-D Margot - nawet nie masz pojecia z jaka mila checia sama bym sie troche po gorach poczolgala !!! Oboje z M uwielbiamy gory, tak zima jak latem a tu w tym roku znow z nart pupa ... :-( Prosze jakas mala traske za mnie przy okazji zrobic ;-) Spadam pod prysznic... zobaczymy kto jutro pierwszy bufet otworzy ;-)... moze sie na kawe pod mopem zalapie :-D 🖐️ 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ No i prosze : ani mop ani rebeka tylko zuska nam kawe dzisiaj serwuje :-) ZUska - witaj na starych smieciach :-) Ja zawsze mowie ze po urlopie powinno sie jeszcze miec 2-3 dni wolnego :-) Margot - dziekuje za zaproszenie, moze kiedys ;-)... w koncu swiat... o przepraszam Francja, mala :-) Fotki chetnie :-)...poslalas juz na poczte ? Zaraz lukne... Minidou - ja i slonym nie pogardze ;-) ale bardzo lubie wszystko co karmelowe :-) A tak wtemacie obzarstwa ;-)... Dzisiaj rano przy okazji wciagania (mozolnego ;-) ) spodni na tylek uswiadomilam sobie ze za 3 miesiace jedziemy do Pl.... i choinka, musze cos zrobic z moim sadlem, zeby sie rodzinie po 2 latach w charakterze hipopotamka nie pokazac :-O Od dzisiaj dieta !!! A tak na marginesie... Przed chwila dokrylam cala prawde o kodach na kafe... one obowiazuja tylko pomarancze :-)... jak sie wpisuje czarnego nicka to kodu nie potrzeba wpisywac :-) ...Hehe, nie ma to jak rozpoczac tydzien od "découverte" :-D MILEGO DNIA !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minidou - tak napisalam "dieta" ale na poczatek poprzestane tylko na zlikwidowaniu zlych nawykow... a pozniej sie zobaczy :-) Przede wszystkim chleb... ... lubie sobie zrobic "tartine de moutarde" ;-) w oczekiwaniu na podanie obiadu... i w ten sposob zjadam 2-3 kawalki bagietki zupelnie bez sensu, po drugie do obiadu chcialabym brac czesciej jarzynki zamiast frytek... (wyjatek zrobie dla tatara :-) ) no i przede wszystkim wieczorem nie rzucac sie na jedzenie jak dziki zwierz i nie podjadac :-O... to bedzie najtrudniejsze :-) ... ale moze zaczne chodzic wczesniej spac zeby glodu nie czuc... i bedzie podwojna korzysc :-D Kod sie pojawia ale nie musisz go wipsywac... wpisz swoj nick, zignoruj kod i wyslij, pojawi Ci sie sronka do wpisania hasla (juz kodu nie bedzie) Czyli jak wpisujesz czarny nik to wysylasz jak wczesniej :-) Przyklej sobie post-it'a zeby zakryc kod ;-) to Cie nie bedzie denerwowal :-D Mowisz ze na tarasie 15 stopni ....? Ide sprawdzic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam sie przywitam z poludniowa kawka,jeszcze nie zdazylam was poczytac od wczoraj ale zaraz sie zabieram :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam sie przywitam z poludniowa kawka,jeszcze nie zdazylam was poczytac od wczoraj ale zaraz sie zabieram :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minidou - wracam do "Dzieci ziemi" bo zapomnialam :-O... dla mnie warto, w koncu to tylko 5 tomow ;-) ... mozesz sprobowac pierwsza czesc, jak Ci sie nie spodoba to zostawisz :-) Ja przeczytalam pierwsza po polsku i ... stwierdzilam ze nie wytrzymie i polecialam do Fnac'a kupic duga i nastepne :-) LECE NA OBIAD !!!! Hmmm, bedzie ciezko :-P bom glodna strasznie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasranekody
nie wytrzymie z jakiej wsi pochodzisz??:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to przebrnełam, dzieki za odpowiedzi i podniesienie mnie na duchu ( łacznie z pogodą "uff jak gorąco :-) ) 🌼 Musze zaczac myslec pozytywnie i zaczynam od dzis. Za miesiac do Polski wyjezdzamy to tez troche sie wyluzujemy. moja mała ksiezniczka ma juz 4 ty zabek i jaka byla nieznosna tak od paru dni stała sie taka grzeczna i kochana, chce sie przytulac a pzredtem uciekała :classic_cool: To co napisałyscie to wlasnie o to mi chodziło, ze nawet jesli (odpukac) rozczaruje sie w jakis sposob(choc mniej wiecej wiem czego spodziewac sie po Francji czego po Anglii) to na starosc przed grobem nie bede miala przed oczami calego swojego zmarnowanego zycia i zalu, ze nikt nie da mi przezyc drugi raz aby swoje plany zrealizowac, bo choc bedzie ono szalone to nie puste. Z wlasnego doswiadczenia wiem,ze nie warto zostawiac zycia na pozniej i jesli cos macie do zrobienia,chocby ten wypad w alpy czy wspinaczka to jezdzie bo zycie mamy jedno. Albo zdrowie wam potem nie pozwoli,rozne przypadki chodza po ludziach (jak ja twardo po ziemi stapam- BYK sie kłania :-P) ps kiedys podczas mojego pobytu pojechalismy w gory- taki sport- canioning? Tak to sie nazywa? Pokonywalo sie przeszkody itp super bylo, to jest zycie gdzie tyle mozliwosci, tyle hobby mozna zrealizowac! U nas nie mozna raczej chodzic po gorach, lasy i wielkie połącie terenu sa zarezerwowane i zagrodzone dla...owiec... Zostaje nam zwiedzanie parków i licznych zamków w kaloszach na terenie juz Szkocji. Polecam nawet jako wycieczkowe tereny. Pozdtrawiam i milego popoludnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Le Titou - musze koniecznie kalosze kupic :-) Za zabka 🌻 ! Poobiednia kawa na stole :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idą sobie ulica smętni ludzie z nerwicą, obrażeni, skrzywieni i źli, nagle patrzą, naprzeciw idzie facet i świeci. To kapelusz, panowie, na głowie mej lśni! Bo ja mam słońce w kapeluszu, słońce w kapeluszu, słońce w kapeluszu mam, przyzwyczaiłem się i muszę trochę słońca nosić tam, a jeśli słońce w kapeluszu, słońce w kapeluszu, słońce w kapeluszu się ma, to ma się tyle animuszu, tyle animuszu, co ja! La, la, la.. Panie, skończ pan tę mowę w sprawie słońca na głowie, takich rzeczy nie nosi tam nikt, panu pewnie łysina trochę świecić zaczyna, to by było normalne, więc po co ten krzyk? Bo ja mam słońce w kapeluszu... Każdy w jakimś tam sensie ma do losu pretensję, że ten łajdak nie wszystko mu dał, każdy mola ma swego, jak nie tego, to tego i pigułki na nerwy bez przerwy by brał. A ja mam słońce w kapeluszu... Potem zajrze, bo mi Rebeka znowu przypomniala, ze jednak jedzonko to cos co tygryski lubia najbardziej :D Jak pojem to bede z glodnymi gadac :P I sie witac ..... 🌼 dla powracajacych na topika lono...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie sie podziałyscie wszystkie ? Przyznam atam,ze nie znałam tego :-P Moja mala zaczyna juz marudzic w sklepie, nie ma jeszcze roku a zrobiła mi wojne,bo ogladalam zabawke i taka zrobila awanture ze musialam jej kupic to, i nie wiem czy dobrze zrobilam, (w domu oczywiscie stracila tym zainteresowanie jak kazda zabawka) bo chyba wprowadzam zle nawyki, jak bedzie starsza to nie dam sobie rady wiec chyba zle zrobilam? A wy jak sobie radzicie w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atam - troche Ci przy tej kolacji zeszlo :-D A ja zaraz do lazienki uciekam... zeby o jedzieniu nie myslec :-O DOBRANOC !! 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Le Titou - nie zuwazylam Cie... u nas jeszcze takiej sytacji w sklepie nie bylo... ale jak mi mala foszki w domu pokazuje (tak, tak, juz sie zaczyna ;-) : jak cos chce a jej nie daje to zaczyna "mialczec" :-D ) wtedy ja ignoruje, wychodze do innego pomieszczenia i zostawiam sama... za kilka minut przydrepta :-) Buziam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yhhh, zeby moja miałczała to by bylo dobrze hihi, moja to taka awantura potrafi zrobic ze caly blok ja slyszy :-P donosny ma glos....:-O Z moja mała to juz powoli czasami wysiadam tak mi daje popalic :-P najczesciej gdy siedze na komputerze to probuje siegnac do klawiatury, albo zrzuca wszystko w zasiegu reki, a pilota od telewizora to nie mam juz gdzie przed nia chowac. Najgorzej jest z komórką, jak znajdzie to bierze do buzi :-O a nawet gdy klawiature od tego telefonu przed nia zablokuje, zeby mi nic nie powciskała to raz prawie wydusila 999 ! :-D Przechwalilam ja dzisiaj rano :-O teraz lece ja kapac buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Te ktore nie maja dzieci prosze ponizszego fragmentu nie czytac ;-) ---------- Le Titou - mnie mala komorke zjadla :-D .... musialam kupic nowa :-D Dalam jej ta stara i pomimo tego ze jest IDENTYCZNA jak moja to.... woli moja :-D A pilota tez ma swojego ;-) ... wszystkie leza na stoliku i skubana sie nauczyla... jak bierze do reki nie ten co potrzeba to zaraz wzrok na nas... i jak widzi ze patrzymy to z mina niewiniatka nam podaje ... ze to ona niby tylko taka uczynna :-D Minidou - moja za 10 dni juz roczek bedzie miala :-) --------- No, juz mozna :-D Kawa z buistro na stole :-) ... dzisiaj mi bedzie naprawde potrzebna, bo za oknem okropnie :-O... Jak ma ktoras troche slonca na zbyciu to prosze podeslac, bo oczy sie same zamykaja :-( A w dodatku szefa nie ma to tendencja do podsypiania jeszcze wieksza :-D No nic, trzeba bedzie jakos ten dzien przezyc :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ ! Tak, moja ma 10 miesiecy ale juz nawet nie reaguje gdy jej mowie "nie wolno", "nie", sa dni kiedy patrzy sie na nas zeby sprawdzic reakcje i zostawia ale za chwile podchodzi specjalnie i zaczyna to samo. Moje piloty od telewizora juz sa posklejane bo mała lubila je zrzucac ze stołu :-D U mnie troche slonca wyszlo, ja słucham sobie muzyki z Bolywood a mała tanczy, tzn trzyma sie czegos i kreci tylkiem, wasze tez tak robia ? ;-) Dzieci sa slodkie, szkoda, ze tak szybko rosną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minidou - za slonce 😘 dla Ciebie :-) A roznica wieku sie nie przejmuj... serce nie sluga, raz zobaczy i pokocha bez wzgledu na wszystko :-D Powodzenia po poludniu ! Le Titou - u nas tez tany na 120 fajerek odchdodza :-D Margot - 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 minidou - jak Ala nie bedzie chciala to moze moja, 8 miesiecy zechce? Ja z tych co lubia mlodszych i wierze ze to genetyczne :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniakkk
Hej dziewczyny juz troszke lepiej sie czuje:) Widze,ze wszystkie przechodzilysmy atak naszych pociech na komorki i piloty :) :) ,u mnie bylo dokladnie tak samo. Wekend spedzilismy w domu ukladajac puzle cala rodzina :).Bylo troche zamieszania ,gdyz wymiary 70-50 a w dodatku widok kosmosu w 3D,ale dzielo zakonczone sukcesem :) Wpraszam sie na kawke :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×