Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

minidou

Polki zyjace we Francji

Polecane posty

Gość tynnsnnsdn
to co z tego jak ktos nei ma pracy we francji to nie znaczy ze nie ma kasy na dom ciulu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po co te wyzwiska :-O.... Tu masz zakladke LOUER (wynajac) http://www.orpi.com/louer-recherche-avancee.27.html i takie samo wyszukiwanie... wbij swoje kryteria ("localisation" to miejsce, "nombre de pieces" to liczba pomieszczen, "budget" to cena, "surface" to powiezchnia...) i nacisnij na "TROUVER"... Z cena zasada ta sama : im blizej centrum i im lepsza dzielnica miasta tym drozej... logiczne :-D A jezyka nauczylam sie na miejscu... ponad 2 lata Alliance Française + Fille au pair, pozniej studia, praca... sur seine - no tos prawie moja sasiadka :-) ... zawsze to blizej niz poludnie Francji :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sur seine
Rebeka :) faktycznie niecala godzinka drogi:) jak tam mija sroda? ja cierpie na braki motywacyjne w pracy... za oknem sloneczko, a tu czlowiek siedzi przyklejony do szarego monitora... ach, weekend, weekend mi sie marzy:) pozdrawiam dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Sur seine - sroda pracowita od rana :-)...slonce mi dobrze robi bo wczoraj to myslalam ze popelnie samobojstwo :-P :-D Juz prawie polowa tygodnia :-) ... tez na week-end czekam jak na zbawienie, chociaz wiem ze mi sie wielkie spratanie szykuje bo w zeszly week-end nie mialam czasu... Zycze wszystkim milego dnia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylamtamkiedys
Sur seine-czy my sie nie znamy? Pomoglas kiedys Polce w wyjezdzie z Barbizon??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość su seine
bylamtamkiedys niestety to nie ja... nie znamy sie,desolee:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sur seine
achhhhhhhhhh jak mi sie czas dzis dluzy .... a za oknem las fontainebleau kusi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co jest ?! :-D Gdzie sie wszystkie podziewacie !!! Pogoda was skusial na ostatnie wyjazdy w plener ;-) Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sur seine
budyn dobra rzecz na rozgrzanie i relaks:)najlepiej polski smietankowy plus owoce:) przeydalaby mi sie wycieczka w plener ale niestety ciaaaaaaaaaaagle praca... jeszcze godzinka i fajrant na szczescie:) rebeka jak tam dzidzia? uczysz ja mowic po polsku?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minidou, mieszkam w 10tym, mam obok siebie 2 polskie sklepy i tam bez problemy mozesz bez zamawiania kupic budynie, ja tez moge kupic ziele ale wole w indyjskim sklepie. W Wikipedii sa jeszcze inne okreslenia - poivre de jamaique; quatre-épices; tout épice; piment-giroflée poivre aromatique bois d'inde przyznam, ze ta ostatnia nazwa jest najsmaczniejsza :) zajrzyjcie tez na stronke Polakow we Francji: http://www.informator.fr/ stronka jest w rozbudowie i kazdy chetny do podzielenia sie wiedza jest milo widziany, rowniez do pogadania Sa tam adresy przydatnych instytucji, lekarzy, ksiegarni, sklepow oraz wiele przydatnych, praktycznych informacji, rowniez prawnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkaprosbaa
Witam wszystkie zyjace we Francji.Podpowiedzcie mi proszę w jakiej fr gazecie znajdę ogłoszenia /różne/.Z gory dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo, widze ze ruszylo :-) sur seine - do malej mowimy tylko po polsku... kontakt z francuskim ma w domu przez radio, TV no i jak gdzies z dumu wychodzimy... Chce zeby jezyk polski znala chociaz w mowie ( ajk sie uda to i w pismie;-) ) zeby sie z rodzinka w Polsce mogla porozumiewac :-) Mindou - nie zazdroszcze papierkowe roboty :-O.... sama sie ostatnio bilam z ubezpieczalnia bo mielismy w marcu, kilka tygodni po urodzeni malej, male "otarcie" na parkingu... i gosc z powodu 5-cio centymetrowego otarcia zdecydowal ze chce spisac constat :-O choc zderzak mial juz w stanie oplakanym... chyba chcial sobie naszym kosztem naprawic ;-)... i sam sie wrobil, bo ubezpieczalnia stwierdzila ze to jego wina bo on cofal :-D Margot - moi rodzice mieszkaja jakies 20 km od nas :-)... w sumie to mieszkaja tak pol na pol miedzy Polska i Francja... tyle ze mama teraz zajmuje sie wnuczka wiec troche mniej czasu w Polsce spedza :-) Atam - wow, tez skozystam z Twoich podpowiedzi :-) wielkaprosbaa - masz http://www.paruvendu.fr/... tu jest wszystko : mylo i powidlo jak mowila moja SP babcia :-D Mnie tez trocho poskich produktow brakuje... ptasie mleczko ( bo jestem lakomczuch ;-) ), ogorki kiszone ... moze sie przed swietami do jakiegos polskiego sklepu wybiore... jak znajde czas :-O... Ma ktos ochote na poobiednia kawe ...? ;-) Stawiam : {_}> {_}> {_}> {_}> {_}> {_}>... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkaprosbaa
Rebeka72-dziekuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margot --> kusisz, kusisz... ale nie odmowie :-) bo lakomczuch ze mnie a szarlotke baaaardzo lubie :-D Moi rodzice sobie radza :-)... Sa sprawy ktorych troche im pomagam (przede wszystkim administracyjne) ale na codzien nie maja problemow... dogadaja sie w sklepie, pogadaja z sasiadami... Moi rodzice jak wyjechali to byli juz dobrze po 40-ce i wiadomo ze im czlowiek starszy tym trudniej sie przystosowac... Ale mozesz mamie zalatwic jakis kurs przez kilka miesiecy... to duzo daje... moj tata jak wyjechal to nie mogl sobie pozwolic na kurs bo musial od razu isc do pracy ale mama chodzila na kurs jezykowy i widze roznice. Za 10 minut konczy sie moj tydzien pracy :-) Yupi !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abbbbba
Witam dziewczynki, wyjechalam z mezem do Marsylii i nei mialam czasu pisac, pogoda tam naprawde swietna jesli chodzi o polskie sklepy wydaje mi sie ze jednak ceny sa strasznei wysokie nei? Ja w kazdym razie jednak jeszcze bardzo dobrze pamietam polskie ceny i wydaje mi sie to droogie tesknei tez za moja mama, bo mialam z nai zawsze dobry kontakt, myslalam ze bedzie prosciej a jednak nie ejst

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jesli pozwolicie bede Was od czasu do czasu odwiedzac :) Mieszkam w Paryzu 10-tym i sorki Minidou, umknelo mojej uwadze, ze zdazylas sie przeniesc. Polskie sklepy sa faktycznie drogie, zauwazylam, ze dziela polska cene na pol i wychodzi im cena w euro. Dlatego wole czasem poszperac w sklepach krajow balkanskich, w ''oszolomach'' (Auchan) lub w firmach przewozowych, czasem prowadza sami swoje sklepiki w biurze firmy. Mozna sie tez dogadac z kierowca i on za naprawde niewielka oplata przywiezie z Polski to, czego wam trzeba. Narazie, a tej szarlotki nie moge przezalowac... Szarlotka to milosc mojego zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUUUNNN
dziewczyny jesli bym pojechala do meza , to od czego bym mial zaczac poszukiwanai pracy, gdzie sie skierowac? Znajomosc jezyka kiepska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam panie
w zwiazku z tym ze mieszkacie we francji chcialam sie Was zapytac o jakies fajne miejsce na weekend, mieszkam w anglii tu juz prawie wszystko zwiedzilam (zostala mi szkocja) i chcialabym poznac wlasnie francje od str angielskie, tzn nie chcialabym tracisz duzo czasu na przejachanie jej wzdluz , paryz juz zaliczony moze cos na wybrzezu? z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona pomarancza
A ja po sasiedzku z Wloch serdecznie pozdrawiam.Bardzo lubie Francje,choc bylam tylko raz to z pewnoscia kiedys zwiedze ten piekny kraj. Pozdrawiam szczegolnie Rebeke72,ktora sie udziela na innym topiku rowniez ktory podczytuje. Milo sie Was czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomacham Wam tylko 🌻 bo do domu uciekam... ale postaram sie zagladnac na dluzej wieczorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minidou - jestem, jestem... tylko tak mi jakos czas ucieka ze na nic nie mam czasu ;-) ... ale obiecuje ze bede sie strala regularnie tu zagladac :-) Zapowiada sie Wam niezla walka i z ubezpieczalnia i z Citroenem... bede trzymac kciuki :-) Dzieki za namiary na sklepy :-) ... wysylkowe to co innego :-) ... na to sie zawsze chwila czasu znajdzie... chocby w pracy :-P A co do dzieci... ja "stara mama" jestem ;-) ... ale to byla przemyslana decyzja . Chcielismy miec stabilna sytuacje, skozystac z zycie we dwoje, miec dach nad glowa i nie trzasc portkami o prace... Po dziecku wcale nie musisz "zaczynac od nowa", la prèuve ;-) ... No ale jak to mowia "kazdy sobie rzepke skrobie" ;-), kazdy ma prawo do swoich wlasnych decyzji i kazdy sam ponosi konsekwencje swoich czynow... zyj i pozwol zyc innym :-) to moja dewiza :-) Abba - mnie sie nawet w Polsce wszystko stosunkowo drogie wydaje... uwazam ze ceny sa za wysokie na polskie warunki... no faktem jest ze jak jade do Polski to raczej nie siegam na najnizsza polke, ale na przyklad slodycze, uwazam, sa bardzo drogie :-O... No ale jak to mowia kto koche pieniedzy nie liczy ;-) :-D ... a ja polskie slodycze kocham : te sliwki w czekoladzie, michalki, ptasie mleczko, Prince Polo i prawdziwe krowki mordoklejki ... :-D Dam sie za nie pokroic :-D A tesknota to normalna rzecz... nie mowie ze przestaniesz tesknic ale za jakis czas nauczysz sie z tym zyc... Ja tez na poczatku bylam tutaj sama z tata... pozniej przez kilkanascie miesiecy zostalam calkiem sama :-(, zamim moj facet i oboje rodzicow przyjechali na dobre ... Bedzie dobrze ! Atam - witaj 🖐️ fajnie ze sie grono powieksza :-) Duuun - zalezy w jakim zawodzie chcesz szukac pracy... czasami najlepiej po prostu "porte à porte", czasami trzeba CV przez internet wysylac, czasami odpowiadac na ogloszenia z gazet... kazdy zawod ma swoja specyfike... Witam panie - proponuje zamki nad Loara... ulozyc sobie fajna trase, wybrac 2-3 zamki na dzien z noclegiem w jakims hoteliku na podzamczu :-) ... dla mnie taki week-end to bomba :-) i wcale nie tak daleko od Paryza... Dziekuje za pozdrowiania i pozdrawiam rowniez zielona pomarancze marcowa.... chyba sie nie myle ;-) ...? Pozwolicie ze sie oddale ;-) ... zamelduje sie jutro, moze sie ta kawa od Minidou poczestuje ;-) DOBRANOC 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abbbbba
Fakt tez slyszalam ze Bretagne jest cudna ale nei mailam mozliwosci sprawdzic rebeko, oczywiscie ze w polsce jak na zarobki polakow jest bardzo drogo, ja tez uwielbiam slodycze, ale nei moge tyle jesc bo zaraz tyje, jak przyjechalam do Francji to zauwazylam ze ciasta , mimo ze pieknei wygladaja maja bardzo podobne smaki do siebie, jednak w Polsce sa lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sur seine
Bretagne zdecydowanie Bretagne:) Najlepiej Rennes:) Trzeba spróbowac mulfritków, crepów i galetów:) (uczmy się odmianów i końcówków biedziem znać sówków jak mrówków:) :D:D:D pozdrawiam z ciemniego lasu... z nadzieją na słońce !:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniakkk
Witam mile Panie. mieszkam we Francji wraz z mezem i dziecmi 2,5 roku w departamencie 61.Mamy 3 synow i coreczke.Synowie chodza tu do szkol francuskich i nie maja wiekszych problemow,mimo,ze maja 16,20 i 6 lat. Ja niestety nie pracuje,zajmuje sie domem. wspmnialyscie o polskich produktach,mi sporo artykulow przywoza znajomi z Polski ,bo tak na prawde tu gdzie mieszkam nie ma polskich sklepow.Raz zdazylo mi sie kupic ogoprki konserwowe i kapuste kiszona w sloiku firmy ROLNIK . Osobiscie wole kuchnie polska i ciasta tez,jakos te francuskie mimo ladnego wygladu nie podchodza nam. Jezeli mozna sie do was przylaczyc to bardzo chetnie bym wziela udzial w pogduszkach na tym forum. Pozdrawiam serdecznie :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniakkk
Witam ponownie. Zaczne tak: wyladowalam we francji w lipcu 2007 roku,przyjezdzajac z dziecmi do meza na 2 tyg wakacji.(maz pracowal juz na kontrakcie)Nic nie zapowiadalo na to,ze tu zostaniemy ,tylko no wlasnie i tu zaczyna sie nasza historia; W 2005 roku w Polsce urodzila sie nasza coreczka jako wczesniak w zamartwicy i z ogolnym zakarzeniem ciala .Cud sprawil,ze przezyla,ale niestety w czasie pobytu w szpitalu dostala zapalenia opon mozgowych i niestety porazenia mozgowego.Ciagle wizyty u specjalistow w polsce,kolejki na rehabilitacje dawaly marny efekt(a zekomo mamy wysmienitych specjalistow) zmeczona tym wszyskim postanowilam wpasc z dziecmi na wakacje do francji. Nie wiem jakto sie stalo,ale obcy ludzie kiedy zobaczyli nasza corke i wysluchawszy jak sama staram sie w Polsce o to zeby ratowac dziecko lapalisie z glowe, ze to poprostu jest dzieciobojstwo.Przepraszam za tak ostre slowa ,ale inaczej tego nazwac nie mozna. zaproponowano nam pomoc w leczeniu coreczki,bylismy pelni obaw,jak to w obcym kraju daja nam wieksza szanse niz w ojczystym. po dlugich debatach z synami(bo od nich duzo zalezalo czy chca zmienic szkoly na francuskie)zdecydowalismy ze zostaniemy we francji i damy szanse naszej "Perelce" Po ponad 2 latach pobytu tutaj moge stwierdzi c, wykozystalismy odpowiedni moment.Przez ten okres nasza corka przeszla wiele operacji,jest pod fachowa opieka, ma zapewniona odpowiednia rehabilitacje ,a co najwazniejsze widac postepy i jestesmy wszyscy razem. Specjalisci trosza sie o wszystko,odpowiedni sprzet w domu,kolejne badania i konsultacje. Aha nie wspomnialam,ze przyjezdzajac do francji absolutnie nie znalam jezyka.Teraz potrafie sie dogadac ,mam problemy z pisownia,ale o to tez zadbalam i chodze na kurs francuskiego:). Dzieci radza sobie bardzo dobrze w szkolach,szybko przyswoili sobie francuski,a nawet hiszpanski. Tak wiec wszyscy jestesmy zadowoleni tak jak mowia "Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo" Troszke smutna ta moja historia,ale naprawde jestem szczesliwa we francji,mimo ze czasami staja przed nami jakies przeszkody,ale zawsze do pokonania. minidou tak to Normandia troszke nie za ciekawy region,ale we francji sa piekne regiony ze zawsze w wolnej chwili robimy wypady na zwiedzanie.Owiscie do polski tez jezdzimy na wakacje,tam mamy dom i rodzicow. Bardzo sie ciesze ze moge z wami troszeczke poplotkowac :) na tym forum. pozdrawiam wszeystkich serdecznie. bardzo sie ciesze ze moge sie przylaczyc i z wielka radoscia poplatkuje z Wami :) Pozdrawiam bardzo serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuuuuusssskka
Dziewczyny czy przyjmiecie mnie do swojego grona? Pisalam na innym topiku o Francji, bardzo mile dziewczyny ale maly ruch a tu wrecz przeciwnie ja bym chciala sie w wakacje przeprowadzic do Francji Monika, napisz mi prosze jak bylo z zalatwieneim szkoly i ajk dzieci sobie poradizly z adaptacja w szkolach, ja teraz tez mam prace , malo platna ale prestizowa, a boje sie ze bez znajomosci jezyka bede nikim, a jak sobie radizc z jednej pensji? Dostajesz zasilki rodzinne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmonia
Moniakkk-powiedz jakim cudem"zaproponowano nam pomoc w leczeniu"??Tu trzeba ale kasy zeby takie schorzenie leczyc? Tu tez nikt nie daje za darmo-a zwlaszcza Polakom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, niestety ten tydzien mialam i mam nadal niezbyt ciekawy.. klaplam.. Moniaa, wiem przez co przeszlas. Mialam ogromne szczescie, ze trafilam na b. madra lekarke i mimo szpitalnej nedzy (nawet wenflony trzeba bylo samej kupowac) udalo sie. Leczenie trwalo rok ale tzw. skutki uboczne trwaja do dzis. Na szczescie z roku na rok nastepuje poprawa i w zasadzie teraz juz nie mysle o tym. Dzieki dziewczyny za mile przyjecie 🌼 Szarlotka tylko 'trzasla', lakomiec jestem okropniasty :( Do tego kogos mmmmmmmmonia, co to o tym, ze tu - a zwlaszcza Polakom, nikt nie daje darmo. Nie demonizuj naszej ''poniewierki'', istnieje i CMU i ludzie dobrej woli, i stowarzyszenia, i organizacje, i ubezpieczenia. I twoje wscibstwo jest jakby nie na miejscu. Jesli masz problem zdrowotny i potrzebujesz pomocy, bo nie wiesz gdzie szukac, o co pytac, to SPYTAJ PO LUDZKU A OTRZYMASZ LUDZKA ODPOWIEDZ. Sorry, ale strasznie sie denerwuje takimi tekstami. A ja? Ja tu przyjechalam ''za chlebem''. Pracowalam w Polsce ale przez ponad 2lata pracodawca wyplacal pensje w tzw. ratach i to w taki sposob, ze nigdy nie wiedzialam czy kolejna rate dostaniemy za tydzien czy za miesiac. Bylam naprawde niezle ustawiona, mieszkanie, samochod.. i kredyty. Zmienilam prace ale po kilku m-cach historia z ratami zaczela sie powtarzac. No nie.. W rodzinie tez bezrobotni... koszmar. Skorzystalam z okazji i przyjechalam. Chcialam tylko posplacac dlugi, nic wiecej. Jestem tu juz prawie 6 lat. Dumna jestem z Was dziewczyny - studiujecie, pracujecie, potrafilyscie sie zaaklimatyzowac i tak trzymac. Nie mam wielu znajomych tutaj ale to mi nie przeszkadza - wole dobra ksiazke lub wloczege po Paryzu niz sluchania narzekan wiecznie niezadowolonych rodakow. Niestety takich tu nie brak. Jej, DOBRANOC !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniakkk
Dzieczyny moze to wydac sie Wam nie mozliwe,ale pierwsza pomoc udzielil nam szef meza i jego bratowa.Ona uczy w szkole pielegniarskiej w naszym miescie.Umowila nas na spotkanie z pediatra,nastepnie juz poszlo jak po klebku.specjalista za specjalista,badania za badaniami i operacje.dziewczyny pierwszy raz w zyciu nikomu nic nie dalam w "lape" zalezalo im na leczeniu naszaj corki,bardzo chcieli nam pomoc i to uczynili.Teraz nasza corcia jezdzi 3 razy w tygodniu na rehabilitacje i za nic nie place.Co prawda maz wykupil dodatkowe ubezpieczenie,ale mamy 100% ubezpieczenia na wszystko(operacje ,transpot,wiekszosc lekow ,sprzet ortopedyczny). Moje drogie decydujac sie na pozostanie wraz z cala rodzina we francji(oczywiscie maz pracuje legalnie)dostalismy zasilek rodzinny oraz coreczka dostala orzeczenie o niepelnosprawnosci.(nie chodzi,sama nie siedzi ,nie mowi,ale gawozy to dzieki rehabilitacjom) Wiem ze wydaje sie to nie mozliwe,bo mi tez jest w to trudno uwiezyc,a tym bardziej,ze w zeszlym tygodniu odwiedzila nas asystentka socjalna z przedstawicielka szpitala gdzie corka jest rehabilitowana i sami przedstawili mi co jeszcze nam sie nalezy,aby pomoc corce.Specjalistyczny wozek spacerowy,modernizacja lazienki,specjalny fotelik do samochodu................sama w to nie moglam uwiezyc bo bedac w polsce nie dostalam nawet zasilku rodzinnego bo dochody przekroczyly 100zl :) (paranoja) Nie myslcie ,ze wychwalam jak to jest super we francji,tesknie za Polska i rodzina,ale kazdy jest kowalem swego losu i wybiera to co dla niego najlepsze. Nigdy nie uzalalam sie nikomu i nie mam takiego zamiaru poprostu ciesze sie kazda wykozystana chwila i tyle. A wiecie ,ulzylo mi, ze sie w koncu wygadalam(raczej wypisalam) a tak na marginesie mam 37 lat i pedze przed siebie jakrozpedzony taran. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem :-) 🖐️ Jesli by to odemnie zalezalo to topik nie "padnie"... ja sie juz zastanawialam czy naprawde tak malo Polek jest we Francji... bo jakos co sie pojawil jakis temat to zaraz upadal :-(... a tu prosze jak sie przyjemnie rozmawia :-) Margot - wlasnie dzisiaj szukalam ksiazek... u Merlina :-)... zagladne i do Akapito :-) Atam - z tym narzekaniem to swiete slowa ... tez mam niewielkie grono znajomych i jeszcze mniejsze przyjaciol :-) Zuska - pewnie ze przyjmiemy :-) Moniakkk - witaj i rozgosc sie :-)... wzruszajaca ta Twoja historia :-)... po tych kilku slowac ktore napisalas widac ze silna z Ciebie kobietka i byle co Cie nie zlamie :-) Jesli masz ochote to napisz cos wiecej o coreczce ... jesli nie masz ochoty to zrozumie... i prosze o wybaczenie za wscibstwo ... A piszac "ja niestety nie pracuje" zapomnialas dodac "zawodowo"... bo zajmowanie sie domem w ktorym jest czworka dzieci to ciezki kawalek chleba :-) ! A do tej co sie czepia... nie wiem czy sie orientujesz ale Francja ma jeden z najlepszych systemow zdrowotnych w Europie a moze i na Swiecie... a Polacy, jako czlonkowie UE maja takie same prawo do leczenia we Francji jak Francuzi... A ze na to potrzeba kasy ... no coz, dramatyczny deficyt Sécurite Social z niczego sie nie bierze :-P... tutaj, w przeciwienswie do Polski, chorego nie pozostawia sie na pastwe losu z tak prozaicznego powodu jakim sa pieniadze ... tutaj sie najpierw pomaga a pozniej pyta czy ma kto za pomoc zaplacic... Minidou - ta historie to chetnie ale pozwolisz ze to juz jutro ;-) ...? Troszke padnieta jestem a corcia dzisiaj z katarkiem poszla spac :-(... nie wiem jaka noc przed nami ... Aaaa, przypomnialo mi sie ... ja kupuje w Carrefour'ze niemieckie ogorki konserwowe firmy "Kühne" w takim duuuuuzym, chyna poltoralitrowym sloku... jak dla mnie bomba, godnie zastepuja te polskie ! Tylko kiszonych mi brakuje :-(... A teraz juz DOBRANOC ! 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×