Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kupetka

Mam 20 lat i zero życia. i szlaban do trzydziestki .

Polecane posty

słuchajcie , wyobraźcie sobie że macie 20 lat , dostaliście się na dzienne studia, nigdy nie zrobiliście nic złego, nie wylądowaliście na komisariacie, nie byliście w ciąży a rodzice traktują was jak śmiecia :( chciałam wyjść z domu i mi nie pozwolili. przecież to chore :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulluby
Dlaczego nie pozwolili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety. inni wyprowadzili się z domu, mieszkają w akademikach albo na stancjach a ja? jestem z Warszawy :o mam przesrane i przegrałam już życie. nigdy się od nich nie uwolnię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwolnisz. wyprowadz sie z domu najlepiej ja juz sie daawno wyprowadzilam, mam lat tyle co ty i dzieki temu mama mniej eszcze bardziej uwielbia i czesto do niej chodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo mówią, że "JAkto !! jest niedziela godzina 20. gdzie ja się będę szwendać?! gdzie wracać po nocy? a priorytety ? nauka ?czy ty nas szanujesz" przecież to żałosne :( mówię im że przez nich nie mam życia a oni mają to w nosie :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mieszkam z rodzicami, ale kurczę... coś z nimi nie tak:O Czemu Cię tak traktuję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inni rodzice dają dzieciom kasę na mieszkanie i nie wtrymbalają im się do życia... a moi ? dzięki nim będę musiała rzucić studia, pójść do byle jakiej pracy i całą kasę wydawać na wynajem :( nigdy do niczego nie dojdę, bo żeby dojść trzeba skończyć studia...tak mówią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie nie wiem czemu mnie tak traktują, rozumiem , że wycięłabym im jakiś numer. ale ja? zawsze się jako tako uczylam, zdałam maturę dostałam się na studia, niestety przez nich rzuciłam, teraz kolejne studia... po prostu nie mogę, koledzy z uczelni chodzą na imprezy, na piwo , a u mnie ? już byłaby awantura i przeszpiegi :( dzisiaj to samo. przyszedł do mnie chłopak. mieliśmy normalnie wyjść, a moi rodzice "możesz go odprowadzic do samochodu i zaraz wróc" :o żenada. ojciec zabrał mi torebkę nawet żeby pokazać "i tak nie wyjdziesz" ... jeszcze uważają, że postępują słusznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja też tak mowila-ale powiedzialam stanowczo, ze najpierw praca, zarobie sobie sama na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę się tylko wyżalić na kafeterii :( myślałam , że może ktoś ma podobnie, ale widzę że chyba nie :( to trudno. mogę Wam tylko zazdrościć :o :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli się nie uwolnisz to na prawdę nic nie będzie z tego. Tak w ogóle nie możesz zamieszkać z chłopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy ma swoje problemy ja od 16 roku życia musialam sie sama utrzymywać-nie majac stalej pracy, bo jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie mam oszczędności mogę się wyprowadzić, ale boli mnie to , że mogłabym z nimi pomieszkać jeszcze 2-3 lata w spokoju a potem zainwestować w coś kasę...ale oni wszystko zrobią żeby uprzykrzyć mi życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow, kciukiem - podziwiam, zawsze podziwiałam takich zaradnych co szybko się usamodzielnili , i dałaś radę czy było ciężko ? Goś - mogę się wyprowadzić do chłopaka nawet mi to proponował, tyle że on też mieszka z rodzicami, trochę nie ma warunków (małe mieszkanie) , ogólnie czułabym się skrępowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę nieciekawie, bo jesteś przecież dorosła. powinni Cię wspierać a nie ograniczać Ci życie osobiste :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech twoj chłopak pogada ze swoimi rodzicami-jeśli pozwolą, to nie będziesz miałła powodów do skrępowania. dałam radę- bo mieszkam z facetem, ale ciężko było , bo nie miał stałych dochodów wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluedress
Jezu! Ja mam 20 lat i nie wyobrażam sobie żeby mnie rodzice tak traktowali! A uwierz, niezły numer ze mnie jest, mieszkałąm z chłopakiem, rzuciłam studia, straciłam pracę, zaręczyłam się z nim, później go rzuciłam, teraz jestem sama bez pracy i rodzice zabrali mnie z powrotem do siebie i mogę robić co chcę, nikomu nie muszę się tłumaczyć, nie ma problemu z wyjściami imprezami itd... Strasznie Ci współczuję autorko wątku... Obyś szybko się od nich uwolniła bo są książkowym przykładem toksycznych rodziców!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym żeby już mnie w sumie chłopak zostawił...niech znajdzie sobie normalną, wolną istotę :( najlepsze jest jak potem rodzice mi wypominają "ty w ogóle nie masz znajomych!" dziwne , że nie mam. jak koleżanki mi proponują 'idziemy na imprezę, idziesz z nami?" a ja musze coś wymyślać, bo przecież nie powiem |'rodzice mnie nie puszczą w środku tygodnia" ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kciukiem podziwiam Cię, dzielna jesteś. Autorko... tak jak radzi Ci kciukiem, pogadaj z chłopakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki:) i załatw tę rozmowę jak najszybciej-ja bym oszalała jakby ktoś mnie tak ograniczał:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dasewrtyn
Dzięki temu, że tak się źle czujesz jesteś łatwa w sterowaniu. To dlatego rodzice tresują dziecko i chcą aby czuło się niewiele warte, aby nim manipulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy znosić te upokorzenia (bo jakby nie patrzeć takie ograniczenie wolności jest upokarzające) jeszcze kilka lat ...ale sądzę że nie dam rady na studiach...patrząc jak inni się bawią, przeżywają najlepsze lata życia a ja użeram się z rodzicami...i oni mi mówią 'bo ty się nie chcesz uczyć, masz kolokwium w piątek, odrobiłaś już to? " wtrącają się na całej linii i nie uważają tego za złe :/ ojciec wyrwał mi prywatny kalendarzyk żeby "tylko sprawdzę kiedy masz sesję zimową" :o nie wierzyłam że można być aż takim...zapewne to z troski o moje dobro i miłości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie możesz raz a porządnie huknąć na nich? w końcu masz 20lat wydrzyj sie , że przeginają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasewrtyn Dzięki temu, że tak się źle czujesz jesteś łatwa w sterowaniu. To dlatego rodzice tresują dziecko i chcą aby czuło się niewiele warte, aby nim manipulować. To prawda - bardzo źle znoszę drobną krytykę , którą inni traktują normalnie, jestem przewrażliwiona, zakompleksiona, mam problemy w kontaktach międzyludzkich...dzięki nim czuję że nigdy nic nie osiągnę, zwłaszcza ojciec mi to powtarza, że ja mam z nimi za dobrze :o że pójdę układać towary do lidla albo zamiatać ulicę to się nauczę, i że zawsze wszyscy będą mną pomiatać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo jak Ty
IDENTYCZNIE!! jakbym o sobie czytala ;) tez mialam jakos 20 lat, nigdy nie wycielam zadnego numery, zdalam super mature, swiadectwo z paskiem, dostalam sie bez problemu na studia... i nie moglam wychodzic z domu!!! pojecia nie mialam o co chodzi, teraz wiem ze chyba chcieli sie na kims wyzyc. mam tez brata i on mogl lazic gdzie chcial, nie wracac do domu na noc a byl rok starszy i kiedy tak tata np zabranial mi wyjsc a brat normalnie przy nim smial sie w glos ze mnie a ja ze LZAMI w oczach ze czemu ja nie moge to brat tez nie a on ze jemu sie tak podoba :P:P:P makabra!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DobrzeCiradzę
Masz Toksycznych rodziców którzy nie zdają sobie sprawy jak bardzo Cie krzywdzą. Robią z Ciebie sierotę życiową. Zobaczysz jak ciężko Ci będzie w życiu. Sam to przerabiałem. Masz dwa wyjścia albo znajdź sobie mieszkanie ale to zapewne nie będzie łatwe bo nie masz kasy a mama nie da bo po co skoro masz mieszkanie w W-wie albo zacznij pracować ale studia itd. Druga opcja to zbuntowanie, dosłownie jak nastolatka ty tego jeszcze nie zrobiłaś a ja dziś dochodzę do wniosku że to nie jest jakiś kiepski żart natury, czy Boga że nastolatkowie się buntują( burza hormonów bla bla bla) tylko rzecz konieczna żeby rodzice zrozumieli że nie jesteś już ich malutką córeczką. Zacznij się stawiać, szantażować ich itd ja serio mówię, inaczej szykuje Ci się przejebane życie. Wpierw bez wspomnień a potem z nieradzeniem sobie w życiu, każda rzecz Ci będzie sprawiać trudność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whot is love
kciukiem- masz moze na imie Beata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo jak Ty
to byl najgorszy i najbardziej niezrozumialy okres w moim zyciu...do tej pory nie wiem czemu tak sie stalo ale wole nie pytac hehehe bo im jeszcze wroci :) dzis mam 23 lata, koncze studia, za niecaly rok wychodze za maz... wiec jakos z tego wyszlam choc nie wiem czemu tak sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kciukiem - mówię im że to jest złe, krzyczę , bo już nerwy mam w strzępkach, awantury są ciągle, któregoś dnia chciałam wyjść do koleżanki, pouczyć się z nią i zrobić projekt to znowuż mi nie pozwolili. przecież nie szłam się puszczać na dworzec tylko pouczyć...też źle. jeszcze mój chłopak ... jego rodzice zawsze puszczają i nie pytają dokąd idzie po co , dlaczego tak późno, czy odrobił lekcje. po prostu albo studiuje albo pracuje, reszta to jego sprawa. szkoda że moi tacy nie są :( nie wiem gdzie oni się tego nauczyli :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×