Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyrafka27

Żałuję że mam dziecko

Polecane posty

Gość benita....
Coś jest nie tak z kobietami, które odżegnują się od posiadania dzieci i z matkami, które je odrzucają, bądź tylko tolerują. Powodów jest oczywiście 1000. SIET, opamiętajcie się, przecież was kiedyś ktoś wychował, poświęcił wam swój cenny czas, pieniądze, dał serce i miłość rodzicielską? A wy na co teraz liczycie? Na Świętego Mikołaja?.....że co?.... urodzi, wychowa, czy poprostu przyniesie w prezencie już odchowane. Nie jestem zwolenniczką wielodzietnych rodzin, ale jedno dziecko można i wskazane jest, aby mieć! Zdaję sobie sprawę, że to cywilizacja dyktuje nam warunki życia i nie jest łatwo matkom sprostać jej wymaganiom. Samo życie wystawia nas na próbę przetrwania ... damy radę albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalne jestescie
albo się kocha albo nie. jak ona ma się zmusić do uczucia? nie krzywdzi dziecka, nie bije, zajmuje sie nim. stwierdza fakt ze zmarnowało jej to życie, nie jej pierwszej i nie ostatniej i lepiej by jej bylo bez niego. Instynkt was zaślepia i nie potraficie popatrzeć obiektywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolla
coś ci powiem autorko traktujesz swoje dziecko jak zło konieczne, winisz ją za wszystko, a ona po prostu to czuje i zachowując się tak, jak opisujesz zwraca na siebie twoją uwagę, dopomina się o swoje prawa. To bardzo niemiłe co napisałaś - jeśli nie zmienisz swojego nastawienia do dziecka sytuacja się będzie pogarszała z upływem czasu, aż może dojść do poważnych problemów w przyszłości. Moim zdaniem masz problem ze sobą i to duży. Nie zamierzam się wymądrzać, ale "polubienie" dziecka paradoksalnie może właśnie ten problem rozwiązać. Dziecko kochane i świadome tej miłości oddaje to w dwójnasób czyniąc życie miłym, ciepłym, bogatym. Ono niekoniecznie MUSI być 100 proc. treścią twojego życia, sama masz prawo do bycia sobą - kobietą, pracownicą, kochanką itd - nie ma powodu, żeby z czegokolwiek rezygnować - wszystko w swoim czasie i właściwych proporcjach, ale u ciebie w ogóle brak miejsca dla dziewczynki - a ma ona do tego pełne prawo - nie prosiła się przecież na świat. Bądź dorosła, a nie smarkata! albo...oddaj dziecko do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
...niby wszyscy macie racje....ale.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolla
> nienormalne jesteście "Instynkt was zaślepia i nie potraficie popatrzeć obiektywnie." to nie tak - instynkt nie instynkt - dorosła kobieta powinna być po prostu dorosła czyli nie tylko mieć cycki i menstruację, ale także zdawać sobie sprawę z konsekwencji swojego postępowania. Jeśli podejmuje się pracę - także trzeba w ślad za tym zachowywać jak pracownik z całym dobrodziejstwem wszystkiego, z czym się to wiąże, jeśli wyjeżdża się samochodem na ulicę - także trzeba stosować się do przepisów itd, itd. Kiedyś chyba trzeba być dorosłym. Tymczasem niektóre baby (żeby trzymać się przedmiotowej płci) chciałyby uprawiać seks nie licząc się z konsekwencjami. Jeśli nie byłaś przygotowana do bycia matką trzeba było albo się zabezpieczać, albo zaraz po urodzeniu oddać małą do adopcji - przecież zawsze jest taka możliwość. A może po prostu wywieź dziecko do lasu, przywiąż do drzewa i daj nogę - tak, jak robią niektórzy z psiakami - jak mają ich dość. Dziecko to nie krzesło, które jak nam się nie podoba wynosimy na śmietnik. Albo to prowokacja, albo autorka jest niedojrzałą idiotką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że twoje dziecko nigdy się o tym nie dowie... ktoś napisał ono już czuje, że jest zawadą potem sobie to uświadomi następnie znajdzie sobie ofiarę, którą będzie dręczyć własną upośledzoną naturą być może będzie to jej matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
...zawsze bylo jest i bedzie ze jeden czegos nie chce a ktos inny pragnie tego jak niczego innego,taki jest swiat,takie zycie,moze miala plany na przyszlosc,pewnie bylaby najlepsza matka na swiecie ale dopiero za kilka ladnych lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalne jestescie
no i ponosi konsekwencje: nie utopiła dziecka w beczce, ciązy nie usuneła. odpowiedzialnie będzie jak odda je do bidula?? Wszyscy wokół twierdzili tak jak na kafe że jak urodzi to pokocha, że macierzyństwo to cud miód i orzeszki. Nie kocha i co ma z tym zrobić? ty umiesz się zmusić do miłości???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
ja tez mam córke 5letnia i np.nie rozumiem jak mozna miec depresje poporodowa bo jej nigdy nie mialam,tak samo wy nie rozumiecie ze mozna nie kochac swojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusia marta
Droga Autorko- nie chcę cię oceniać, ale wydaje mi się, ze obwiniasz dziecko o własne niepowodzenia, nie powinnaś tego robić bo dziecko niczemu nie jest winne, ty decydując się na sex- podjęłaś ryzyko, i wpadłaś, poza tym myślę, że brak ci jako-takiego rozprężenia, brak czasu dla siebie, odpoczynku stąd twoja frustracja, ale pamiętaj że dziecko nie będzie zawsze małe, może kiedyś gdy urośnie będziesz Bogu dziękować że je masz, bo będzie przy tobie, będzie kochało i rozumiało swoją mamę, poza tym mam nadzieję że w głębi serca je kochasz, i gdy się zastanowisz nie wyobrażasz sobie życia bez swojego dziecka. Pozdrawiam cię serdecznie i życzę ci spokoju ducha i utęsknionego czasu dla samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolla
> nienormalne... nie ja się nie muszę "zmuszać do miłości" - jeśli chodzi o bycie mamą - jestem chodzącą miłością... ale ja staram się być właśnie odpowiedzialną, konsekwentną, DOROSŁĄ osobą w każdym calu... jestem córką - kocham mamę (ojca już nie mam), robię wszystko, żeby była szczęśliwa jestem siostrą - podobnie.. jestem szefową - dbam o moich ludzi, pomagam im itd, itd, itd nie można być meduzowatą, lelawą, rozmamłaną królewieną, która sama nie wie czego chce, no nie - ona chyba wie czego chce, a właściwie nie chce - ona chciałaby być używaną seksualnie w nieskończoność, bez konsekwencji, ale los spłatał figla i jest baby... więc niech się nie męczy tylko odda dziecko do adopcji - to nie to samo co dom dziecka - zrzeka się praw rodzicielskich i....przestanie pełnić tę niewygodną dla niej rolę. Ona by chciała tak trochę być matką, ale tak trochę nie być...mieć dziecko, ale nie musieć się nim zajmować, mieć czas TYLKO dla siebie - zjeść cukierka i mieć cukierka. Nosz kuurwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
tolla to chyba jestes chodzacym idealem ale swiat nie sklada sie tylko z samych idealow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobną sytuację
ale odbieram ją zupełnie inaczej.... w wieku 21lat zaszłam w nieplanowaną ciążę i to tuż po praktykach w ministerstwie- zszansa na pracę po studiach i w momencie gdy dostałam świetną propozycję pracy dorywczej na okres studiów- kontrakt był w Hiszpani i dawał ładną sumkę, mógł też być początkim kariery------ po 10 latach, wcale niczego NIE ŻAŁUJĘ! dziecko pozwoliło mi zrozumieć co jest w życiu ważne! UWAŻAM< ŻE TO BYŁĄNAJLEPSZA DECYZJA W MOIM ŻYCIU moje kolezanki, które te kriery niby porobiły, mają smutne życie - praca-dom-strach przed szefem/utratą pracy/intrygami - życie towarzyskie, którym rzygają..... ja mam firmę pracuję dużo w domu, doszłam do ładnej kasy i co najważniejsze to jest moje.... może nie bryluję na salonah, ale w dom jest pełen radości dzieci - bo mam już 2 :) żyje wolniej- pogodniej-radośniej - w życiu bym tego nie zamieniła na sztywne biuro, zadymione imprezy i pusty zimny apartament!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje bo mi moje dziecko
nie zamknelo drogi do kariery. Dziecko to powazna sprawa i trzeba dobrze wybrac, Z KIM je sie chce miec, w jakim momencie. Tobie dziecko nie kojarzy sie z sympatycznym facetem, wrecz przeciwnie. W tym problem, nie w samym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia
moze i masz racje,moze ja tez kiedys spojrze na to wszystko inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DALISCIE SIE NABRAC ....
to PROWOKACJA haha :P A WY ZAJADLE "Matki Polki' - najazd jak na wojnie ... zabic ja! ;) troche luzu laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do DALIŚCIE SIĘ NABRAĆ
"Albo to prowokacja, albo autorka jest niedojrzałą idiotką." a jeszcze lepiej byłoby czytać nieco dokładniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
Nie do pomyślenia dla mnie. Moge załowac, że mam głupiego męża, ale to, ze mam z nim dzieci to dla mnie jedyny plus tego związku. Już wyzej napisali, gdzie jest problem, dokladnie w tym, że obwiniasz córke za swoje niepowodzenia. Brutalnie powiem, ze ona sie na swiat nie prosiła, a wiedząc jak jest na pewno by wolała urodzic się z innej matki. Nad sobą popracuj, bo jednak coś jest z tobą nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do DALIŚCIE SIĘ NABRAĆ
FORUM - tu internetowe - to miejsce wymiany myśli, poglądów... analizie podlegają nie tylko KONKRETNE - autentyczne przypadki, ale także sytuacje hipotetyczne i tu miało to miejsce. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zawsze masz kogoś :) jesteś dobrą mamą skoro piszesz, że wolisz jej kupić lepsze ubrania niż sobie. Sprawdziłaś się w roli mamy, pomyśl, że niektórzy chcą mieć dziecko a nie mogą, dzieci to szczęście, odchowasz i będziesz mogła dalej cieszyć się życiem :) nie załamuj! i głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lasiczka77
Słuchaj kobieto, przestań się nad sobą użalać, weź zorganizuj sobie czas, bo SIĘ DA!!! Ja mam 2 małych dzieci, pracuję, wożę do przedszkola, gotuję, sprzątam, mam czas dla siebie, dla męża. Kwestia organizacji.Mała nie jest winna, ona ciebie kocha i zrozum to wreszcie. Uważam twoja postawę za egoizm w czystej postaci.Poza tym skąd wiesz czy zrobilabyś karierę gdybyś dziecka nie miała? Miałaś gwarancję tego? Szkoda małej,że ma taka babę za matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zupelnie nie rozumiem!mam dwójke dzieci,pracuję,zajmuję się domem i wyobraźcie sobie,ze mam czas na póście do fryzjera,kosmetyczki,na siłownię:)To kwestia umiejętnego wychowania dzieci i organizacji czasu.Jak nie mam z kim ozstawić dzieciaków to zabieram je ze sobą.Obiecuje im np ciacho w herbaciarni jak posiedzą spokojnie gdy ja będę podcinała włosy:)Kombinować trzeba czasami kobietki,kombinować a nie uzalać sie na świat cały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko,uważaj,bo jeśli twoje dziecko w jaki sposób zauważy co czujesz to ci powie: to dlaczego mnie urodziłaś jak mnie nie chcesz kochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a rozważadłaś jakąś rodzinę
zastępczą lub adopcyjną? To nic złego, wiele matek nie może wychowywać dzieci, a jakaś rodzina na pewno ją pokocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o.o.o
ja nie chce miec dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuygtfvbnm
AUTORKA TO SAMA TAKIE DUŻE ROZKAPRYSZONE DZIECKO.JAK JĄ CIPA PRZESTANIE SWĘDZIEC I PRZESTANIE LATAC JAK SUKA Z CIECZKĄ TO WTEDY POMYŚLI O MACIERZYŃSTWIE.TERAZ PATRZY NA CHŁOPA,BYLE JAKI ABY BYŁ CHŁOP ,CO TAM DZIECKO? PEŁNO TRAKICH MATEK ZDZIR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawaleria
to naprawdę jeszcze nic poczekajcie az dziecko zamieni się w nastolatka gwarantuję mocne wrażenia dopiero wtedy jest przykro gdy za całą miłosć i poświęcenie pewnego otrzymuje się po prostu dwa słowa : odczep się. naprawdę, dopiero wtedy można tak naprawdę zwątpić w sens wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do konstancji
Mi sie wydaje, zenie mozecie patrzec na swoje dzieci, bo z ich ojcami Wam sie nie udalo i w dzieciach widzicie ich ojcow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijuhygb
To nie wina dziecka tylko niedojrzałej i nieogarniętej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×