Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gg1416251

Nadpobudliwe kobiety

Polecane posty

Czy dużo jest takich kobiet? Ja np. jestem nadpobudliwy i szukam partnerki z podobną przypadłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vnm
co ty..własnie poszukaj partnerki bez tej przypadłosci bo inaczej sie pozabijacie...ja tez jestem nadpobudliwa ale mój mąż nie jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam na myśli podatność na wszelkie boćce mogące wywołać podniecenie seksualne. Ja się podniecam bardzo szybko i zwyczajne partnerki się dziwią, że zawsze mi mało i że mam takie potrzeby. Stąd włąśnie moje związki nie należą do udanych. Myślę więc, że jeśli znalazłbym partnerkę z podobną przypadłością, która podobnie jak ja często i łatwo się nakręca, to byłoby nam łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie nie nazywa
nadpobudliwosc, najpierw okresl o czym mowisz bo sam nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wyjaśnienia :) No to ja mam to samo :) Tylko, że do udanego związku zdecydowanie potrzeba czegoś więcej niż tylko seks (nawet najbardziej udany) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neit, masz rację, ale czymż jest związek dwojga ludzi, w którym nie ma udanego sexu? Wiadomo, że nie ma ideałów, ale myślę, że sex w życiu człowieka odgrywa tak dużą rolę, że jeśli chcemy spędzić z partnerem całe życie, to musimy się wyjątkowo dobrze dobrać w łóżku. A wiadomo, że jak w łóżku jest dobrze, to i reszta ma większe szanse ułożyć się po naszej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że osoba z podobną przypadłością jest Cię w stanie zrozumieć. Dla innych pozostajesz dziwakiem, który poza sexem nic innego w życiu nie widzi. Konfort zrozumienia to też bardzo istotny element szczęśliwego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, moim zdaniem bardzo duża cześć problemów łóżkowych wynika ze zwykłego niedogadania się. Bardzo często jest to temat tabu, albo po prostu ludzie czekają aż się ta druga osoba domyśli. I czasem jeśli ktoś nie umie się dogadać w kwestiach życia codziennego to się to prędzej czy później na seks przełoży. Odwrotnie zresztą też,brak satysfakcji w łóżku= pretensje na co dzień. Bardzo mi się podoba stwierdzenie że "Jak kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy" i całkowicie się z nim zgadzam (oczywiście pisze to z typowo kobiecego punktu widzenia) Może seks nie jest najważniejszy, ale nie ma co ukrywać że jest bardzo ważny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, tutaj się absolutnie z Tobą zgadzam. Nie umiemy rozmawiać o sexie. Jeśli o tym rozmawiamy, to tylko powierzchownie. Ale nawet najlepsza rozmowa nie rozwiąże problemu, gdy dwie osoby mają skrajnie różne potrzeby. Ona np. potrzebuje 2 razy w tygodniu, a on 2 razy dziennie. Trudno tu wypracować jakiś kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą częstotliwością to tez różnie bywa, bo moim zdaniem człowiek ciągnie do przyjemności więc jak jest w łóżku dobrze to i powinien chcieć częściej się w to "bawić". I nie chodzi o to że ja Ci sugeruje że Twoja kobieta była mało zadowolona. Po prostu tu tez może być brak porozumienia problemem. Swojego czasu zwierzała mi się koleżanka, że jej mąż wiecznie ją "molestuje" a ona nie chce, bo on jest za brutalny dla niej i w dodatku wybiera pozycje których ona nie lubi. Jak się zapytałam czy ona mu o tym po prostu mówiła, to się dowiedziałam że nie. Dla mnie to głupie, żeby zamiast powiedzieć czego się chce unikać zbliżeń. Druga sprawa jak jest taka "nadpobudliwość" odbierana przez partnera. Ja bym się cieszyła że swojego mężczyznę tak podniecam że wiecznie chce :) No chyba że ktoś się napala tak samo na widok swojej kobiety w kuszących fatałaszkach jak i na widok sąsiada "z dołu" w znoszonym podkoszulku :P No i pytanie też jak wygląda życie po za seksem. Bo jednak nie może być tak że np nie pójdziemy do kina bo pora na seks. Inna sprawa że prawie wszystko można potraktować jako "grę wstępną" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×