Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xeniaaa

dla kobiet w każdym wieku.

Polecane posty

Aha no i masz jeszcze nas:):)mozesz nam sie wypisac do woli:) jak sie czlowiek wygada to od razu lepiej....pamietaj o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie przez slub jestem smutna.Przez to ze siedze ciagle sama w domu.Wy macie dzieci to zawsze inaczej.A ja ciagle sama juz do psa zaczynam gadac!a Na slubie to chyba bede miala sraczke za przeproszeniem jka sie patrzy Jade teraz na zakupy zeby sie czyms zajac a potem ebde robic spagetti na obiad,sama sobie sos zrobie czyms sie zajme.A na deser zrobie banany w ciescie z lodami waniliowymi jak oczywisie dostane ladne banany. A i koniec nie biore narazie meridii,wycifuja ja z aptek i lekarze nie przepisuje bo podobno wyktyto w niej jakies narkotyki.Moze przez to mam taki brak humoru.A ona mi juz i tak nic nie daje.Znowu czuje glod,mam ochote na to co zawse i nie chudne wiec po co sie truc.Na kilka dno odstawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrek1980
A ja odbiegając od tematu chciałem Was kobiety prosić o pomoc!! Moja córeczka Natalka (w kwietniu skończy 2latka) bierze udział w konkursie na najbardziej całuśne zdjęcie. I ja jako mężczyzna chcę sprawic radość moim 2 kobietom (żonie i córce) i chce żeby zajęła jak najwyższe miejsce.....i tu potrzebuje pomocy moje drogie panie....proszę o głos dla mojej córeczki.....http://czasdzieci.pl/galeria/obrazek,99232d4.html Z góry dziękuje za głosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w pewnym sensie masz racje.my mamy dzieci,tylko pomysl czy z nimi mozna porozmawiac o tym co nas gryzie?nie....owszem mozemy zajac dzieki nim czas zeby nie myslec ale problemy i zle nastroje nie mijaja tylko odsuwaja sie w czasie..... to nie tak ze jak sie ma rodzine i dzieci to wszystko mozna przetrzymac:(:( czasami poprostu dopada zly nastroj i trzeba sie w samotnosci w kaciku wyplakac.. dobrze ze wybierasz sie na zakupy,przynajmniej wyjdziesz z domu. deser z bananow to tez swietny pomysl:):)slodycze zawsze poprawiaja nastroj:D:D a moze jak K.wróci z pracy idzcie do kina lub na dlugi spacer.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakupy zrobione.Mi nie chodzi o to,ze mozna z nimi pogadac,ale wiesz ktos jest w domu nie ejst tak cicho,nie czuje sie tak samotnie.Bo tu cos nabroja tu cos smiesznego powiedza,a ja ciagle sama i sama. Ide robic obiad bo K ma dzis wrocic po 3.A potem pojedziemy z zaproszeniami. Wlasnie mi mama mowila,ze jej wujek opwiadal(pracy=uje w fundacji sztucznego serca i zajmuje sie sprzetem) ze wlasnie wrocil z krakowa bo go wieczorem wezwali bo musieli robic operacje takiemu 14miesiecznemu chlopczykowi,bo pomimo podlaczenia do aparatury jakis skrzep sie zrobil.Biedny dziciaczek wazy 8 kg:( Ale na szczescie przezyl anioleczek.Co takie malenstwa musza przezywac,straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witosia
tak ja jak slysze ile krzywd spotyka takie niewinne dzieciaki uswiadamiam sobie ile mialam szczescia ze wszystkie moje dzieciaki sa zdrowe.to takie niesprawiedliwe ze ci niewinni tak cierpia. dziewczyny wiecie co sobie uswiadomilam.w niedziele sa walentynki.obchodzicie wogole takie swieta?ja staram sie pamietac.wiecie co wymyslilam?oddam dzieciaki do babci i przygotuje kolacje przy swiecach lub tez wyjdziemy gdzies na taka kolacja.przy walentynkach takich miejsc nie brakuje i maja taki walentynkowy nastroj..... no lece sie szykowac na ten aerobik...uf troche sie denerwuje... wiecie co zgrzeszylam dzisiaj i zjadlam paczka...mam nadzieje ze teraz to wytancze... zajrze potem do was,bo naprawde juz przywyklam do tego ze mam nowe przyjaciolki.... jestescie super i super mi sie z wami pisze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zajrzalam znowu:) reedsowa lepiej juz????no napisz ze lepiej pliz???bo to ty jestes takim dobrym,pozytywnym duszkiem tego topiku....na dokladke jak mialam klopot to mi pomoglas a teraz ja powinnam ci sie zrewanzowac tylko nie bardzo wiem jak :(:(:( ja zaraz zmykam tez na zakupy.jutro moi rodzice maja 37 rocznice slubu...kurcze z glowy calkiem mi wyszlo.dopiero jak mi siostra napomknela to zdalam sobie sprawe ze przydaloby sie odwiedzic jutro swoj dom rodzinny i powinszowac:D:D o walentynkach tez zapomnialam:ptylko ze jakos nigdy nie przykladalam wagi do tego swieta...jaest takie nie nasze i moze dlatego:p:p nie wiem co bedziemy 14-tego robic-pewnie to co zawsze...bez zadnych ekscesow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
le[pioej lepiej juz sie Kochana nie martw:) Sos sie robi-ale pachnie w calym domu mmmm:) mam nadzieje,ze im bedzie smakowalo. My walentynki obchodzimy w domu w kolacja winkiem jakims fileme:) tylko dzien predzen 13 bo moi rodzice ida na zabawe i mamy chate wolna:) ale prezentow sobie nie dajemy:) tylko co wymyslic na kolecja w tamtym roku byla tarta a teraz? moze znowu? nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witosia
Ja tylko na chwilke bo Robert jest w domu a nie chce zeby to przeczytal.chcialam wam tylko powiedziec ze ten aerobik to super sprawa...polecam wam naprawde.na poczatku troche gubilam krok ale wkacu to byl moj debiut.... uciekam kochane..milego wieczoru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wiedzialam ze ta sielanka nie potrwa dlugo:(:(A.wrócił z pracy podminowany i juz wiedzialam ze cos sie swieci....nie pomylilam sie bo tak jakos od slowa do slowa i wywiazala sie awantura:(:( Final byl taki ze on z dzieciakami pojechal do znajomych a ja zostalam sama w domu i caly wieczor przeryczalam....kretynka ze mnie po co ja sie tak zawsze staram jak wkoncu on wszystko zepsuje.... po prezent tez nie pojechalam i teraz nie wiem co wymysle:(:( pewnie juz spicie a ja wam tutaj truje,ale musze sie wygadac bo szlak mnie chyba zaraz trafi...lepiej pisac niz rozbijac naczynia....a na dodatek zawsze jak sie zdenerwuje to nie moge spac.... ech dobranoc dziewczyny.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Xeniula nie martw sie.Pogodzicie sie.U nas tez wczoraj bylo niefajnie.Jak wrocilismy to byla tylko cisza.Bo niby tak mu przeszkadzalo,ze cos o jego wlosach powiedzialam,a potem ze piwo wypila.Zasnelismy w milczeniu.Dopiero potem pomyslam,ze przeciez ogranicza palenie pewnie dlatego sie tak wkurza.Bo ja sie tu staram obiadek jaki lubi winko a on taki:( wogole powiedzial, ze ciekawe gdzie schowalam sloiki po tych sosach.Musilam smietnik wyciagmac,zeby mu pokazac z czego robilam.Nie martw sie kochana jak wroci to pogadajcie. K dzis sie obudizl o 5 ale stwierdzil,ze do pracy idzie na 8.Wiec byla czas rano sie "pogodzic: hihih a zaraz potem dopadla mnie kobieca przypadlosc.Smialam sie,ze wyczul;p Kociki ust do gory mala:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczor.Kochana bardzo cie przepraszam ze zniklam tak jak pisalysmy w dzien na gg.to komputer znowu odmow2il mi posluszenstwa....nakabinowalam sie ale tym razem moje umiejetnosci niewiele zdzialaly i az znajomy wsadzil tutaj swoje lapki:D:Dnarazie dziala ale nie wiadomo jak dlugo.... potem pojechalismy do rodzicow...kupilam im lampe na prezent...nawet im sie podobala:p:p no i co najwazniejsze zaczelismy z A. rozmawiac...nie wypadalo sie tak boczyc w towarzystwie i od slowa do slowa jakos rozmawiamy...na wpol sluzbowo co prawda ale rozmawiamy.... jutro cos wiecej wam napisze a teraz zmykam pod prysznic i lulu bo te i8mprezy strasznie sa meczace:):) dobranoc:):):)buziole....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witosia
Witam Was. wczoraj nie zajrzalam na kafeterie ale mialam urwanie glowy.od jakiegos czasu zabiegalam o wizyte u laryngologa i nareszcie mi sie udalo....co prawda musze dojechac do niego prawie 45 km ale nareszcie wizyta dojdzie do skutku.... reedsowa jak widzisz dzieciaki to nie tylko chodzenie na spacery i przytulanie ale wizyty u masy lekarzy,zakatarzone nosy i nieznosny balagan....ja to oczywiscie zartobliwie napisalam,zebys nie wziela tego do siebie.... jak tam dziewczyny dzis u was z paczkami??ja wtrabilam juz 3 .wkacu dzis nie mozna sobie odmowic....Tłusty Czwartek to dzien obzarstwa i tyle.... Xenia ty naprawde powinnas wziasc sie za tego swojego meza.to nie dopuszczalne zeby na tobie wyladowywal swoje niepowodzenia... wcale nie musi ci sie to podobac i nie musisz sie na to godzic. to nie tak ze ja jakas zagorzala feministka jestem,poprostu wydaje mi sie ze jak w malzenstwie znika to cos to moze nie ma co sie na wzajem na sile uszczesliwiac bo z reguly na dluzsza mete robi sie sobie krzywde.... przeciez starasz sie jakos to wszystko utrzymywac. facetom wydaje sie ze maja kobiety na wlasnosc,ze one nie powinny narzekac bo nie pracuja i moga siedziec sobie w domu i pic kawke... prawda jest taka ze my mamy wiecej roboty w domu niz oni poza domem i nawet czasami nam nikt za to nie podziekuje..... glowa do gory kochana....i nie daj sie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nareszcie sie cos ruszylo:) Xenia Twoje znikniecie wczoraj zmotywowalo mnie do porzadkow:) Wzilam sie za szafki:) K sie smial i sie pyta czy pod ta sterta ciuchow ktora lezy teraz na podlodze to on mial taki porzadek?;p Ale dostalm podziekowanie:) Stwierdzil,ze jestem kochana,a to po czesci moj obowiazek nie? Z tych porzadkow wylonila sie cala masa rzeczy,ktore trzeba gdzies pozszywac,wiec dzis bedzie szycie. K pospal wieczorem,obudzil sie z pretensjami,ze mu kropli do oczy nie kupilam.Mowie mu,ze mogl cos powiedziec przeciez,a poza tym ja nie mam pieniedzy.No to przeciez moglam wyciagnac z konta,allbo wziac te ktore mialam od mamy na znaczki.No bardzi smieszne,tylko,ze karte do bankomatu ma przy sobie a ja nie pamietam jego pinu.Tak sie czepial bez podstaw,skad mialam wiedziec,przeciez jak dostaje od mamy pieniadze to nie siedze i nie mysle hmmm a co moze by K kupic,co on potrzebowal. Ale znalazlam na niego sposob.Przewrocilam go na lozko,przytulilam i pytam sie co sie tak zlosci,przeciez nie ejstem jasnowidzem a on sie czepia.No to przyznal,ze cos zly wsla,ze sam nie wiem czemu sie czepia,ze mam racje i ze przeprasza:) i zalatwione,bo jak ja bym sie postawila,to pewnie bysmy zasneli w milczeniu a po co?Przeciez moge czasem ustapic nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no napisalam i mi sie skasowalo:(:(kurcze a tyle naklikalam:(no nic ...dzis jestem pozniej bo wpadla siostra z wizyta i nie bardzo moglam do was zagladnac:p:p widze ze reedsowa znalazlas swietny sposob na rozwiazywanie konfliktow:D:Dekstra!!!! oby tak dalej kochanienka:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ilość pochłoniętych pączków-5(tak wstyd mi) ilość zszytych portek K- chyba z tysiac ilość głupawek-2;p ilość krzysiowych fochow-1 szybko złagodzony;p ilość dodatkowego śniegu za oknem-chyba z metr;/ Jestem,żyje:) zamieniłam się w szwaczkę.Caaały dzień wczoraj szyłam i żarłam pączki:) Xeniu znam ten ból jak sie napiszesz napiszesz i się skazuje,dlatego ja teraz sobie kopiuje to co napisze. A wogółe to co to ma być dziewczyny? ile razy Wy tu zaglądacie co? Bo zrobię z Wami porządek !!Nie ładnie tak!! My dziś może pojedziemy do znajomych. Kurcze musze zaadresować jeszcze jakieś 4 koperty i nie mogę się do tego zabrać. A i siedzę jak na szpilkach i czekam na te wyniki.Tysiąc razy dziennie sprawdzam maila. Witośka jak tam Twoje najmniejsze cudo? Jak ja kocham takie małe bobaski:) Co do lekarzy to wiem tragedia.Musze K zarejestrować do okulisty ale niestey kasa im sie skończyła na przyjmowanie i zapisywali tylko do kwietnia, apotem zobaczą co będzie dalej;/ A w drugim mają terminy na czerwiec;/ Paranoja jakaś.Po Pół roku jak ktoś jest poważnie chory to po prostu nie doczeka;/;/ AA i wiecie tak myślałam, jak to będzie na tym naszym ślubie- bo ja jak mówię K,że go kocham i mu za coś dziękuję i wiecie tak wogóle,że taki jest ważny,że to tak do końca,to ryczę jak bóbr.Więc co to będzie na ślubie.Musze sobie zakodować,że przysięga wcale nie jest taka ckliwa i wogóle.Przecież tam nic takiego nie ma...no może że Cię nie dopuszcze aż do śmierci.Ale to może też jakoś obejdę.Dziewczyny zostało 127 dni!!! Kiedy to minęło? A kiedy ja schudnę?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witosia
no jestem.tak bede wpadac i wypadac bo cos mi sie z komputerem stalo i korzystam teraz z noteebooka Roberta,dzis akurat jest w domu i moge cos wrzucic... masz racje Reedsowa Xeni nalezy sie solidna bura za zaniedbywanie przyjaciol...wczesniej na zachete wpisik pare razy dziennie a teraz wpada jak do piekla po ogien....oho ciekawe czym sie nasza Xeniula tak zajela??mam nadzieje ze nie listonoszem po tym moim delikatnym buncie(teraz chetnie narysowala bym taka usmiechnienta buzka,gdybym tylko umiala ja narysowac). Moja najmlodsza latorosl tera siedzi obok mnie w lezaczku i zawziecie obslinia kolejny gryzak...a reszta moich pociech chyba toczy walke sadzac po odglosach jakie dochodza z ich pokoju. no wczorajsze szalenstwo paczkowe dalo swoje rezultaty. mam chyba ze 4 cm wiecej w pasie i nie patrze w lustro bo boje sie ze zobacze jak tyje....oh jak trudno schudnac nie Reedsowa? ale widze ze nie tylko ja walcze.moze masz jakas dieta cud?a wogole jak walczysz?masz jakas metoda,dieta czy cos innego?ja tak wszystkich pytam bo mam nadzieje ze istnieje gdzies jakis magiczny specyfik na nie tycie... no nic moze kiedys.... uciekam bo Robert wola o komputer.cieszylam sie jak nie wiem co ze dzis ma wolne a on poprostu nadal bedzie pracowal tylko ze w domu. trzymajcie sie dziewczyny..milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups chyba mi sie dostalo:p:p no witam was kochaniutkie:):)witosia uwaga o listonoszu moglaby byc nawt ciekawa:pgdyby nie fakt ze moj listonosz ma juz chyba dobrze po 50-tce...no to raczej udana para by z nas nie byla hehehe:D:Dale jak nam zmienia Postmana to pomysle,pomysle....taki powiew swierzosci hehe zartuje.... mam dzis dosc dobry humor:D:Dmoze dlatego ze jutro pierwszy zjazd w szkole w drugim semestrze i juz nie moge sie doczekac;);)tylko martwie sie ze przez te cho****e zaspy utkne gdzies po drodze...matko kiedy ten snieg przestanie sypac?masz racje Reedsowa sniegu po pas również u nas:) no niespodzianka jest swietna....ten krasnal czy skrzat czy co to jest fajnie sie prezentuje...a napis mowi sam za siebie ...swoja droga K.chyba dosc dobrze zna sie na komp. moj A. wie tylko co to klawiatura:D:Da reszta to za bardzo go nie interesuje....czasami usiadzie tutaj na chwile ale naogol to moje krolestwo wirtualne.... o takiej niespodziance w moim przypadku nawet nie ma mowy...a musi to byc bardzo mile jak masz taki napis przed oczami.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szcześliwiec
Witm Drogie Panie.nie wiem co kupic dziewczynie na walentynki.Ma 25 lat.Prosze o propozycje....Bardzo dziekuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuuu pusto:(:(no to wracam do czytania....wczoraj siostra obdarowala mnie jakas saga o czarnoksiezniku...musze przyznac swietna jest i fajnie sie ja czyta.... ale pech co jak ja jestem na kafe to was akurat nie ma i odwrotnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie kebaba zachcialo robic;/ i tortille samej piec;/ dobrze,ze mama przyszla i mnie poratowala:) Xenia fajnie,ze cos czytasz ja tez bym chetnie poczytala,ale nie mam co.Zaraz sie zbeiram do kolezanki.K dzis byl w domu o 11,teraz go zostawiem samego jade do bab:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ale ci fajnie:D:Dja tez bym sie gdzies chetnie wyrwala z tego meskiego grona:p:p no ksiazki calkiem,calkiem a ja ogolnie uwielbiam czytac i kocham ksiazki.najbardziej lubie ich zapach jak sa nowe prosto z ksiegarni....mam juz spora biblioteka...bo wpadlam w nalog kupowania ksiazek. hehe cos mi sie przypomnialo odnosnie nalogow:D:Dkiedys wpadlam w szal kupowania bielizny-szczegolnie majtek i na dodatek zawsze czerwonych...mialam cala szuflada tego koloru i wiecie co-kiedys musialam isc do lekarza...a tutaj tragedia-nie mam ani jednej pary bialych gaci tylko same czerwone koronki haha poszlam w czerwonych:p:pa co....??tylko co on wtedy pomyslal wole chyba nie wiedziec:):) ale najbardziej lubie czerwony kolor...pewnie reedsowa juz to wie bo wszystkie fotki mam w czerwonych rzeczach..... baw sie dobrze na ploteczkach...buzki:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba z poloteczek nici.Bo mi pisala,ze jest taak zla bo jej tesciowie o tak sobie wpadli i za nic nie chca isc.Nie dziwie sie jak tez bym byla zla.Odkad ona sie wyprowadzila ciagle ktos do nich z rodziny wpada,o tak kiedy chca bez zadnych zapowiedzi.Niby u soebie a zero prywatnosci ciagle ktos siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witosia
dzien dobry.pewnie nikogo dzis tutaj nie zobacze,ale ja jak zawsze wrzuce slowko...widze ze Xenia sie jednak pojawila.uwazaj kochana na tego listonosza zeby ci jednak w glowie nie zawrocil. nie no zarcik oczywiscie. jutro walentynki,juz nie moge sie doczekac.mama obiecala zabrac dzieciaki tylko zazartowala zebysmy przypadkiem nie obdazyli jej kolejnym wnuczkiem..biedaczka nie wie ze raczej ta opcja odpada.jak narazie w zupelnosci wystarczy nam ta gromadka co jest.ale mam nadzieje ze wieczor nam sie uda.tylko nie mam zbytnio pomyslu na jakies wykfintne specjaly i chyba pojdziemy do jakiegos lokalu...w walentynki wszedzie robiony jest specjalny klimat wiec tez bedzie romantycznie..a wy jakie macie plany??? milego dnia zycze i ide sprzatac i szykowac dzieciaki do babci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry kochanym Paniom! Dzisiaj chyba wstałam "prawą" nogą, a nie lewą chociaż wczoraj się na to nie zapowiadało:D I znowu nie nadążam za Wami ah trudno:P Reedsowa wspominałaś coś o walentynkach, u mnie w tym roku może być ciężko. Nie wiem czy się zobaczę z chłopakiem przez najbliższe 2tygodnie, ponieważ wybrał sobie najcięższą politechnikę na Śląsku, wkuwa jak oszalały potem czegoś nie zda to poprawia i tak w kółko. Czasami mam tego dosyć, ponieważ jak się widzimy to albo jest nerwowy albo śpiący... Na początku tak nie było, dopiero gdzieś od 3miesięcy jest... a jesteśmy ze sobą 9. Myślę, że niedługo porządnie wezmę się za naukę do matury, więc nie będę tego tak odczuwała. Wczoraj chciałam się rozerwać, ale planowana od kilku dni dyskoteka nie wypaliła, ponieważ przyjaciółka napisała, że jedzie do rodziny. Zapytałam koleżankę od 16 mi obiecywała, że pojedzie a o 19 zadzwoniłam i usłyszałam nie. Niby to taka głupota, ale byłam wściekła, bo nie umiałam się doczekać rozrywki, a potem wyszło, że nawet nikt nie miał czasu iść na piwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xeniu pisałaś, że masz ciągłe pobudki do niezdrowego jedzenia. Ohh skąd ja to znam, w szkole hamburgery, hot-dogi aż się proszą do zjedzenia, chipsy, które tatuś kupuje sobie w weekendy do piwka mniam mniam. Mój chłopak często wytyka mi, że jadam takie niezdrowe rzeczy, że mało się ruszam, albo np. powiem mu słówko na ucho w towarzystwie, a on to powie na głos, bo przy towarzystwie nie wypada mieć sekretów:D Dziewczyny czy Was też często poprawia facet albo zwraca na coś uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reedsowa to jak ja się wyprowadzę to mnie chyba czeka to samo, brak zapowiedzi co do odwiedzin ze strony dziadków, ze strony rodziców niczego nie muszę się obawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reedsowa Twój mężczyzna się postarał ten napis, oj Maleńka:P czasami też bym chciała być tak nazywana, ale to chyba niemożliwe, bo mój ma 175 a ja 170.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×