Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość buźka25

moja tesciowa to koszmar!

Polecane posty

Gość i dodam ja
to jak ona wlasne dzieci wychowala przeciez wlasnie lodej mamie pomaga swoim doswiadczeniem matka no bąz tesciowa ( w koncu tez babcia) przynajmiej u nie w rodzinie tak bylo ze jak kuzynka urodzila to jej mama a potem tesciowa pojechala nna 1 dzien zeby jej pomoc po cesarce to wsparcie bo ciulu i fest do opieki to bym jej nawet pluszka nie zostawila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz dlaczego spaliła? Bo jak sie spytałam czemu nie ciągneła wózka za sobą jak słońce świeciło do srodka to odp." Bo to głupio wygląda". Młoda miała skaze mleczną i prosiłam żeby jej ni dawała nic mlecznego to na dzien nastepny Mała cała wysypana, pupa odparzona okazało sie ze dała jej jogurt. A potem wielce oburzona bo jak poszliśmy do pracy to nie dalam opiekunce wolnego tylko poprsiłam żeby wytrzymała ten dzień z tesciową, bo normalnie sie bałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buźka25
juz brak mi słów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buźka25
nie zostawiaj z nia dzieci prosze:(bo jesli argument ze dziecko ma skaze białkowa nie dziala i ona podaje mu jogurt to strach co nowego jej przyjdzie do tego pustego łba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też, zawsze chciałam mieć fajne duze rodzinne świeta, a tak to nie cieżko nawet moją mamę zaprosić, bo wtedy bedzie oburzenie a znowu moja mama nie chce mnie stawiac w trudnej sytuacji. Ale dobrze zrobiło że moglam się chociaż wygadać :) dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buźka25
a ja sie ciesze ze wpisałam ten temat nawet nie wiedzialam ze tak sie rozgadamy:)pozdrawiam Cie bidi bidi badz silna i twarda:)i pamietaj im dalej od niej tym lepiej dla Ciebie i dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki też sie trzymaj :) zainspirował mnie ten temat, bo wczoraj teściowa oznajmiła ze jedzie odwiedzić babcie (tzn wprosiła sie :D) i obawiam się że bedzie chciała znowu wizytować i kontrolować. A te 300 km wydawały sie taką bezpieczną odległością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magmads
a co powiecie na to że moja teściowa cały czas zwraca się do mnie imieniem byłej dziewczyny mojego męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i dodam ja
moje zdanie ze jest poo proostu głupia i chamska jak nie pamieta twojego albo robi to specjalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magmads
no to Wam rozjaśnie dlaczego to robi...:) doskonale wie jak mam na imie bo tak się do mnie zwraca w obecności męża, tylko jak go nie ma w pobliżu to mówi do mnie imieniem jego byłej. najbardziej dziwi mnie to że moja tesciowa to w sumie miła osoba i raczej mnie lubi, no i jeszcze tylko tyle że bardzo się nie lubiły z byłą dziewczyną mojego męża. sama nie wiem co o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magmads
nie bardzo rozumiem co miałoby to zdziałać? po pierwsze nie mówię do swojej teściowej po imieniu tylko "mamo" a po drugie troszkę jestem na to za dojrzała emocjonalnie żeby się na kims odgrywać w tak banalny sposób. a poza tym ona przecież nie mówi do mnie imieniem swojej córki tylko byłej kobiety mojego męża. to dlaczego ja mam mówić do niej imieniem swojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buźka25
no własnie przeciez nie zranisz tym tesciowej zwracajac sie do niej imieniem matki:)a swoja droga to niezła z niej zmija przy mezu uzywa Twojego imienia,a jak synek zniknie z pola widzenia to dziala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buźka25
z drugiej strony jednak dziwi mnie to ze jak piszezsz byłej dziewczyny meza nie lubiła to mozna wysnuc taki wniosek ze Ciebie tez nie lubi? a to jest jej sposob zeby uprzykrzyc Ci zycie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mow do niej tato ;) rozmawialas o tym z mezem? Ja na swoja tesciowa nie moge narzekac ale ona to tez temat rzeka. przyzwyczailam sie, troche utemperowalam jej zapedy, ona sie troche ogarnela i mamy bardzo dobre kontakty teraz. ale poczatki byly trudne, zwlaszcza jak sie nasz synek urodzil. tyle ze ona nie jest zlosliwa ani chamska, ona po prostu moglaby zaglaskac na smierc - nie da sie tego nawet opisac. bylo duzo sytuacji ze mnie "uszczesliwiala" na sile. zrobila nam impreze po cywilnym o ktorej nie wiedzialam a dokladniej otwarcie powiedzialam ze nie chce a nastepnym razem powiedziala mi ze juz ponad 30 osob potwierdzilo przybycie, byla ze mna na porodowce, skakala nade mna tak ze przeszlam przez nia male zalamanie nerwowe po porodzie i plakalam na sama mysl o niej, wciskala mezowi rozne rzeczy do naszego mieszkania, wmawiala mezowi ze powinnam odciagac mleko bo tak to nie wiemy czy sie maly najada, podlewala mi kwiatki nie wiem czemu, gotowala jak tylko zostala sama w mieszkaniu chociazby na pol godziny przez co ja pozniej nawet nie wiedzialam co mam w lodowce a co juz zuzyte w dodatku nawet maz tego nie jadl wiec tylko marnowala jedzenie po przeprowadzce przyleciala do mnie sprzatac (??) tyle ze ja juz mialam posprzatane, kiedys od znajomej przywiozla suknie slubna ze moze ja bede chciala -och gdyby wzrok mogl zabijac ;) . duuuuuzo, duzo, duzo rzeczy robila "dla nas". hitem bylo jak jeszcze w szpitalu probowalam karmic malego i ona oczywiscie stala nade mna zeby mi "pomagac" i w pewnym momecie chyba samo mowienie bylo nie wystarczajaca pomoca wg. niej bo nacisnela mi na piers. wtedy naprawde reka mnie bardzo mocno zaswiezbila. chyba cudem sie powstrzymalam. zreszta nawet siku nie moglam spokojnie zrobic w szpitalu bo stala pod drzwiami i nasluchiwala bo sie bala ze ja moge stracic przytomnosc. co jakis czas pukala upewniajac sie ze zyje. smieszne moze ale co za duzo to nie zdrowo :) teraz jest b. dobrze. a wszystko zasluga mojego meza. zgadzam sie z zawsze szczery ze to zalezy od meza jakie beda stosunki z tesciowa i to maz zawsze musi rozmawiac bo jemu wszystko wybaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaowekakao
Moją to chyba nikt nie przebije Zapatrzona w swoją pierwszą synową(tamta jest ideałem chodzącym, no i ma 28 lat i nawet nie planuja dzidzi,po ślubie sa 5 lat). No a ja po slubie 2m-ce i starm sie to przecież absurdalne. Przezze mnie bedzie babka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kakaowekakao to po co jej mowicie ze sie staracie? Przeciez jej nic do tego, nie musicie sie spowiadac z takich rzeczy :) Cicho siedziec, swoje robic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magmads
jak mówiłam o tym mężowi to on mi powiedział że on tego nigdy nie słyszał ale wierzy mi no i że mama to starsza osoba i może czasem jej się pomylić i może zapomina ( uważajcie teraz...ta "starsza osoba" - w mniemaniu mojego męża to zaledwie 50 letnia kobieta :)) więc nie sadzę że ma juz problemy z pamięcią. no i jeszcze mój mąż powiedział że może mówi tak z przywyczajenia o w końcu z tamtą był 5 lat. tylko że to było juz dawno więc jak na kogoś kto ma problemy z pamięcią dosyć długo o niej pamięta... tym bardziej że nikt o jego byłej w ogóle nie rozmawia i nie pamięta i nawet ona o niej nigdy słowem nie powiedziała...tylko to nieszczęsne imie... myślicie że ona udaje tylko że jest miła? że tak naprawdę poprostu ma dobrze przemyslana taktykę żeby mi pokazać swoją wyższość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magmads
aha i jeszcze mój mąż kochany powiedział mi że jak mi to przeszkadza to żebym jej zwróciła uwagę... bo on rozumie że jest mi przykro ale on nie może ponosic odpowiedzialności za swoją matkę. dzisiaj mu powiedziałam że na swieta do nich nie pojadę bo nie mam ochoty byc całe świeta tytułowana imieniem jego eks, no i powiedział że nie ma problemu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buźka25
no i nie jedz na swieta taki relaks Ci sie przyda:)niby swieta spedza sie rodzinnie ale gdybym miala wybierac spedzanie czasu z nia a bycie z sama soba wybralabym to drugie ,bo po co masz sie w te piekne dni denerwowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magmads
:) i rodzinnie spędzę święta...z mężem i synem...a teściowa...?hmmm. co to dla mnie za rodzina:)? buziaki dla buźki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buźka25
buziaki magmads:*no pewnie zadna rodzina,taki niechciany gratis do Twojego męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buźka25
świeta spedza sie w miłej atmosferze,wiedzac ze ludzie ktorzy Cie otaczaja mysla o Tobie dobrze,chca dla Ciebie dobrze a tesciowej nie wiadomo co po łbie chodzi.Moze by obmyslala strategie jakby sie tu jej naprzykrzyc?:)w nowym roku.kontakty ograniczyc do telefonow,a jesli trzeba bedzie sie spotkac to proponuje ziołowe tabletki uspokajajace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magmads - a zwrocilas kiedykolwiek tesciowej uwage? jesli tak to co powiedziala? szczerze to ja bym zwracala uwage np. Mamo (skoro tak do niej mowisz) na imie mam ... a nie ... :) z usmiechem zeby nie widziala ze Cie to zlosci. jesli to by nie skutkowalo to bym sie milo zapytala jaki jest powod ze uparcie nazywa Cie innym imieniem. piszesz ze niby Cie lubi wiec mila pogawedka przy kawie nie musi byc przeciez atakiem na nia ;) powodzenia. nie dziwie sie ze nie chcesz jechac skoro nazywa Cie imieniem bylej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magmads
kochana kluseczko, nie zwróciłam nigdy jej uwagi bo jakoś mi tak głupio, kiedyś jak grałyśmy w karty ;) i pomyliła moje imie, z pewnym zmieszaniem mnie przeprosiła, ale to było jeszcze przed ślubem, a ja pomyślałam że poprostu sie pomyliła, więc powiedziałam jej wtedy że nic sie nie stało i że dobrze że jej synek sie tak nie myli kiedy sie do mnie zwraca po imieniu, no i na tym temat się skończył a ja myślałam że to minie z czasem, tłumacząc to sobie tym że kobietka poprostu zrobiła to nieświadomie, ale to trwa dalej i nasila sie coraz bardziej...nie bardzo wiem też czy ona tym chce mi zrobic na złość, bo ja nie daje po sobie poznać że to mnie jakoś rusza, zwykle albo sie uśmiecham, albo udaję że nie słyszałam tego....raczej usposobienie mam bardzooooo łagodne....może poprostu moja tesciowa tęskni za eks mojego męża...? ale z tego co maż mi mówił to raczej za sobą nie przepadały i kontaktów nie utrzymywały prawie wcale,a mnie polubiła od pierszwego spotkania i bardzo mnie zawsze chwali do męża i znajomych oraz rodziny... jak nie zwraca się do mnie po imieniu to mówi do mnie "córeczko", zawsze pyta jak sie jej syn sprawuje, zawsze staje po mojej stronie, popiera mnie we wszystkim co mówię do męża, naprawdę jest ok,( uwielbia nawet mojego syna....dodam że ojcem nie jest mój mąż) no tylko z tym nieszczęsnym imieniem sie myli.... mój mąż jest jedynakiem.... a może jej się marzyła w życiu jeszcze córeczka o takim właśnie imieniu? hehehe już na różne sposoby to sobie tłumacze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magmads
tak właśnie pomyślałam sobie że może pojade do teściów na święta...a teściowej pod choinke kupię lecytynke;)? co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbuórka
magmads a może po prostu sie jej myli, wiesz moja babcia tak ma i to jej od dawna niezłośliwie wychodzi że nawet do swoich synów zwraca się imionami wnuków, odwrotnie itp a na mojego męża mówi najczęściej imieniem mojego dawnego kolegi z podwórka i to pamiętam od najmłodszych lat że jej się myliły te imiona i mój ojciec też pamięta. A co lepsza mam koleżankę w moim wieku czyli 26 lat i ona ma dokładnie to samo. Mój mąż na szczęście potrafi babci to wybaczyć. Najlepiej będzie jak po prostu będziesz za każdym razem bez tłumaczenia po prostu poprawiać teściową jak masz na imię, bez żadnych dopowiedzeń tylko ona mówi do ciebie Basiu a ty powiedz "Kasiu", mój tak robił z babcią i coraz częściej się nie myli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e nie przesadzaj i nic jej nie dodawaj do jedzenia :D ja bym poprawiala albo zapytala czemu tak robi. skoro pokazuje ze Cie lubi to moze naprawde to nie jest specjalnie i wystarczy pare razy poprawic lub podpytac. to ze masz lagodne usposobienie nie znaczy ze nie mozesz normalnie zapytac ze juz od jakiegos czasu sie zastanawiasz czy sa jakies powody itd. a tak w ogole to jak czesto jej sie to zdarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbuórka
Jeszcze dodam że ja do moich teściów podeszłam z dystansem głównie dzięki mężowi bo mnie za bardzo z nimi nie spoufalał na początku. Od początku mieli mnie za osobę może nie z charakterem ale mozna powiedzieć że ani trochę nie starałam się zabiegać o to by mnie lubili, bałam się teściów bo moja rodzina miała parę nieciekawych przypadków i podeszłam z dystansem i dopiero później relacje zaczęły sie budować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×