jakie mleko jest lepsze w smaku, bebiki czy hipp??

bebiko miało być :-)

Myślę że hipp aczkolwiek nie próbowałam.Bebiko jest kiepściutkie i powoduje u dziecka wymioty

Mogę powiedziedzieć tylko tyle ze koleżanka mówiła że bebiko jest okrutnie słodkie i musi je mieszać z kaszkami innymi a niby bez cukru...

moje dziecko woli hipp bio.

moje brzdace tylko bebiko tolerowaly. A te wymioty to moze miec dziecko na kazde mleko modyfikowane. Moje nie wymiotowaly od bebiko i dobrze sie rozwijaja. Moja nie tolerowala np bebilonu, Nan to w ogóle jakies smierdzace paskudztwo, nie wiem jak dziala, ale zapach i smak okropny

moja na NAN od początku, próbowałam też Bebiko i dla mnie to jeden kit. i to śmierdzi i to ;) przy czym Bebiko sie pieni jak szalone. mojej NAN służy ;)

moje dziecko wylądowało w szpitalu z wymiotami i biegunką hipp nie miałam ale teraz jetsesmy na NAN-IE

izabela to, ze u Twojego dziecka pojawiły się wymioty to nie znaczy że u innych dzieci tez tak będzie. Mleko nie jest kiepskie. Ja swoim dzieciom od 4 miesiąca dawałam bebiko i bardzo dobrze tolerowały. zero wymiotów, brzydkich kupek, alergii .ładnie przybierały na wadze bo chętnie to mleko piły !!!! Taże nie generalizuj dziewczyno....

Bebilonu nie chciała pić. Nan strasznie śmierdzi. Bebiko niezłe.

kupiłam hipp plus2...i muszę powiedzieć że super!! smak o niebo lepszy od nan 2, konsystencja taka kremowa że nie trzeba zagęszczać....ogólnie bardzo na plus :-)

HM.No w zasadzie to poprawę zuważyłam po Nanie.Diametralna poprawa nastąpiła po przejściu na zwykłe mleko krowie za co pewnie zostanę zjechana ale normalnie pierwsza butla z normalnym mlekiem została skonsumowana i..strawiona a nie wyrzygana.

córce Bebiko, piła je od 3msca życia i nigdy nic jej nie było :) żadnych wymiotów, żadnych wysypek :)

No to miałaś szczęście.Co do wymiotów...nie zawsze wymioty ale ciągłe ulewanie się taką kefirowatą treścią i smród nie do zniesienia.Cóż nie będę tego rozpamiętywać ale skaza białkowa stricte to na pewno nie była gdyż wysypki nie było.

Kurde spróbujcie sobie tych pysznych "mlek" i zastanówcie się czy można tak dzieci męczyć. Przecież o większy syf to naprawdę trudno.