Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ile to jeszcze będzie trwać

mam prawie 28 lat i życe mi się kończy....

Polecane posty

Gość takajednatamsobie
Nie martw się - ja mam to samo. Normalnie płaczę wiesz jak sobie przypomne, że poszłam do pracy i robić doktorat zamiast sie rozwalić wygodnie, zrobić sobie podyplomówkę jakąś mikrobiologiczną czy kurs gdzieś i wszystko olać. Boże jaka ja byłam głupia, naiwna i DURNA, że ja poszłam uczyć drugiego przedmiotu. Nie umiem nawet dziś powiedzieć jak żałuję, a trafiłam na same zdziry i szuje , wariatki, zera, ani jednego dobrego słowa o szkole. Mogłam już dawno być daleko. Ale co zrobić z takimi samymi rodzicami? Naopowiadali mi głupot nt doktoratu i dziś ani rodziny swojej, z mieszkania mnie leśniki zboczone i jebane w łeb okradły, pracy nie mam , no niczego. Jezu Chryste jak ja nienawidzę tych świrów zwanych moja rodzina. Nienawidzę ich po prostu i koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednatamsobie
także wiesz - jak nie masz takiej rodziny POJEBANEJ W DEKIEL , która ci życzy PSYCHIATRYKA w tym wszystkim - sama Ciebie w ten psychiatryk wkopawszy to nie becz. To jeszcze nie jest najgorzej. Ale jak masz taką rodzinę to daj se siana wiesz. To masz nad czym ryczeć jak cię poniewierają zwykłe zera ludzkie. A tak to daj se siana - wiem co mówię. Jak cię szmacą i jeszcze ci mówią, że ci dobrze życzą. Chuje nie ludzie, chuje nie rodzina :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest wcale tak źle jak to sobie teraz malujesz wiec na to weź poprawkę. Przecież nie wychowały ciebie wilki że nikogo nie znasz, z nikim się nie zadajesz, z nikim nie utrzymujesz kontaktów. Oczywiście zawsze może być lepiej i tego chcemy prawda? Więc zadaj sobie pytanie czy twój nastrój nie rzutuje na twą prezencję. Bo ludzie smutni i zniechęceni wręcz promieniują niepozytywną energią a to nie przyczynia się do ich popularności. ale to dobrze że nad tym myślisz, ze szukasz ratunku, i wybacz że zbyt wiele nie możemy pomóc przez to forum ale wiedz że wielu z nas spotkało się z czymś takim, ma osobiste doświadczenia więc rozumie ciebie a tym samym życzy ci wszystkiego najlepszego. Musisz przetrwać trudne chwile, potem będzie znów z górki, jestem tego pewien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednatamsobie
Mojemu ojcu to się należy taki wpierdol w łeb jak i matce. I tyle mnie oni obchodzą wiecie. Niech se idą do domu starców i w ogóle. WSTYD mi za te zera. W tym domu nie ma niczego - stara ropucha tu rządzi. Ale nie ja. I wszystko ok tylko co ja robię w tym pierdolandzie gniotolandzie umysłowym te 10 lat? Zabijam się dosłownie żeby na mnie leśnik jakiś chory umysłowo napierdział. A pierdź ty świnio - i tak mnie gówno obchodzisz. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze mozna
odejsc albo cos zmienic tylko potrzeba na to odwgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednatamsobie
I wszystko byłoby Ok gdyby mi ktoś powiedział jakiego mam pierdolniętego w dekiel ojca. wszystko przez niego -- całe świństwo w moim życiu bo się stary uparł. Gniot umysłowy i debil i tyle o nim myślę a najlepiej do niego szacunek mi wyjdzie jak wyjadę i jego głupiej mordy roześmianej nie będę widzieć. Jego durnego ryja i jego walniętego łeba :( Niech z nim ktoś zrobi porządek bo ja jestem sama to nie muszę, ale jak go wszyscy tak nienawidzą to niech z nim zrobią porządek. Żałosne skurwysyny. To nie. To ze mną zrobili porządek . SKURWIELE NIE LUDZIE. TCHÓRZE SKURWIAŁE - to Polska 2009. Zboki, złodzieje, gnbioty umysłowe, gówna, świnie. MOCZ LUDZKI - to wy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednatamsobie
Tak ale w gazecie lokalnej chcę napisać że mnie SKURWIAŁA RODZINA okradła i oszukała. I tyle mam do powiedzenia. I skurwielców nie chcę widzieć bo po co oglądać takie skurwiałe mordy, nie? Co słowo to cygaństwo, ale bezczelnie powiedzą mi, że ja kłamię. Skurwielce nie ludzie. Ale się wpieprzyłam dziś. Bo wreszcie mogę napisać co myśle o gniotach złodziejskich. o ciulach zboczonych i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednatamsobie
Moja matka to chora umysłowo kurwa, a ojciec to zwykły chuj. Co mogę napisać dalej? Podoba wam się ? Reszta to skurwielce w ogóle życia nie warte i tyle mnie to wszystko obchodzi co wasze głupie mordy złodziejskie i chciwe - zapite polskie pyski. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednatamsobie
Ale powiem wam nie chcę nigdy więcej widzieć wygodnickich mord moich rodziców. Nigdy i całej tej zboczonej i chuja wartej rodziny leśnej. Leśniki to zboki , głupki, to KARALUCHY nie? Znacie jakichś leśników? Nigdy nie widziałam większych gówien ludzkich niż leśniki. NIGDY i zdania nie zmienię NIGDY!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kirsh
Życie nie kończy się póki faktycznie nie dosięgnie nas śmierć. Nastawienie typu - nikogo sobie nie znajdę powoduje że sama obniżasz swoje poczucie wartości i zmniejszasz szansę na cokolwiek. Zorganizuj sobie trochę czasu wolnego - ale zorganizuj a nie siedź w domu i nie pij :) Wyjdź do kina ze znajomymi, na wystawę, do teatru. Zainteresuj się czymś, znajdź hobby - nie żyj tylko pracą. W momencie kiedy spełnisz się jako osoba na pewno przyciągniesz kogoś kto się tobą zainteresuje. I koniecznie musisz zacząć wychodzić do ludzi. Nawet w hermetycznym towarzystwie jest większa szansa że kogoś poznasz niż siedząc w domu. Popatrz ile udało Ci się osiągnąć a nie ile nie udało. Ja miałam podobną sytuację, może nawet gorszą. Rok temu ( mam 27 lat) byłam rok po studiach- ciągle szukałam pracy, byłam sama, miałam problemy finansowe. Ale wzięłam się za siebie i zaczęłam sobie układać. Szukałam pracy, przez pół roku męczyłam się z umowami zlecenie, kiepskimi płacami -po to by zdobywać doświadczenie i kontakty. Poodnawiałam kontakty towarzyskie - mimo pracy od 8 do 19-20 i studiów w co drugi weekend. Jasne miałam momenty załamania, ale generalnie patrzyłam na to co mi się udaje, co osiągnę jest to tylko kwestia czasu. Na związek się nie nastawiałam, ale sam przyszedł i za niedługo minie rok odkąd nie jestem sama, mam w miarę stabilną pracę, która daje mi satysfakcję. Moje życie zmieniło się właściwie w trakcie tego roku. Nie mów więc że facetów nie ma albo już jest za późno - wszystko to jest kwestią twojego nastawienia. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ma dzisiaj urodziny...
a ja mam dzisiaj urodziny i nikt mi życzeń nie złożył... buu... piję czerwon wino i siedzę sama w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie... Wstydzcie sie. Jak mozecie mowic, ze zycie Wam sie konczy? Bylam dzisiaj na oddziale Hematoonkologii, tam choruja i umieraja ludzie z bialaczka. Pisza listy przed smiercia, ktore mialam dzis zaszczyt slyszec. Klotnia w domu, chlopak cie rzucil, strata pracy? Niewazne! To minie, ZAWSZE jest nadzieja na lepsze. A smierc? Nieunikniona. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ilu z tamtych ludzi chcialoby byc na Waszym miejscu, miec wasze 28, 30, 40 i wiecej lat..i martwic sie takimi przyziemnymi sprawami. Przepraszam, jesli kogos urazilam, ale sa rzeczy, o ktorych sobie nie zdajemy sprawy. Sa ludzie, ktorzy zastanawiaja sie, czy starczy im czasu, zeby uporzadkowac sprawy, pozegnac sie...Wy mozecie zaczac od nowa, ale oni niestety nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kirsh
Wszystkiego najlepszego :) I spełnienia marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i z tematu zrobił się worek ciężko chlupoczący od łez i kwasu nienawiści, zazdrości i pogardy do innych i samego siebie. Bardzo niedobrze, niedobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien sie jeszcze nie skonczyl, a wiec zycze Ci wszystkiego co najlepsze:)i oczywiscie optymizmu:) Nie mialam zamiaru wyciskac lez moja poprzednia wypowiedzia. Czesto nie jestesmy swadomi niektorych spraw, albo po prostu o nich nie myslimy. Latwiej jest nam przezwyciezyc to, co nas spotyka, kiedy wiemy, ze inni maja gorzej. Potrzebna jest do tego odrobina empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, ze w 2012 będzie koniec świata. To będzie prawdziwe wyzwolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile to jeszcze będzie trwać
witajcie... przepraszam, ze tak zniknełam wczoraj, ale nawet nie wiem kiedy zasnęłam ;-) Ja rozumiem, ze ludzie mają dużo gorzej, ale czasami nadchodza takie chwile, kiedy człowiek myśli o sobie tu i teraz i ma żal do niewiadomo kogo, ze jego marzenia się nie spełniają, że czuje się źle... wtedy cierpienia innych nie mają dla nas znaczenia... wczoraj dla mnie nie miały, ale dzisiaj już tak...tym bardziej, że w poniedziałek idę do pracy, do bardzo chorych, opuszczonych, samotnych i cierpiących ludzi... Widze na co dzień dużo cierpienia i wiem jakie życie jest ulotne, dlatego chciałabym móc mieć z kims o tym porozmawiać, móc dostać wsparcie w domu i odrobine czułości, bo na co dzień to ja daję to wszystko innym w pracy, musze być silna by dawać to, czego sama nie dostaję od nikogo... Nie mam wielu znajomych, nigdy nie byłam type imprezowiczki, bliższe kolezanki wyszły za mąz, urodziły dzieci i odsuneły mnie od swojego zycia, ale choć nie wiem dlaczego tak się nagle zmieniły to jednak nie mam im tego za złe, maja nowe życie i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddffdfdfdfdfd
Dochodze do pewnego wniosku, mianowicie cały problem polega na niewłasciwym podejsciu, natretnych mylsi ktore wszystko nam komplikuja. Zadajesz sobie codziennie mase niepotrzebnych pytan dlaczego tak? co mogłabym zrobic zeby zmienic moj stan, dołujesz sie bo za cholere nie znasz odpowiedzi. To smutne i napewno nie napawajace otpymizmem uczucie jednak jest jedna alternatywa chodzi o to zeby małymi krokami zaczac zmieniac nasze nawyki mentalne, emocjonalne, nasze oczekiwania oraz akceptacje tego co mamy. Zajmij sie soba, poza praca wyjdz do miasta i zacznij sie rozgladac za czyms co w pewney sposob da ci siłe i wiare w siebie, sport moze jakies kursy znajdz hobby ktore da Tobie poczucie spełnienia a jezeli poczujesz sie w srodku lepiej bedzie to napewno widoczne na zewnatrz. Twarz jest zwierciadłem duszy i osoby smutne i małopromienne odstraszaja pozostałe osobniki wiec działaj kobieto. Jeszcze masz szanse i czas na zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile to jeszcze będzie trwać
dziękuję za rady, tylko tak ciężko zrozumieć co właściwie mnie męczy i czego mam szukać, by się umiechać. Mam hobby, które kocham, gram na pianinie, maluję, rzeźbię, projektuję biżuterię, interesuję się architekturą wnętrz, Japonią ;-) ... to wcale nie jest tak, ze jest mi nudno, że nie mam co robić w wolnym czasie, jest wręcz przeciwnie, zawsze mam co robić i umiem sobie zorganizowac czas... sama nie wiem co tak naprawde jest we mnie złego, ale przestaję sobie radzić... nie wiem czy pomoże mi przejście się między ludźmi po rynku, choć bardzo chciałabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfdfdfdfdf
Brakuje Tobie po prostu drugiego człowieka, mezczyzny, ramienia, dotyku dłoni, ciepłych słów, buziaka o poranku i w ciagu całego dnia.....istoty zycia razem.... Biura matrymonialne, moze ktos w internecie:) wiem, z eto nie ejst łatwe ale warto sprobowac:) Ja tez byłem w podobnym stanie niby miałem wiele ale czegos mi brakowało i doszedłem do wniosku, ze najbardziej potrzeba mi zapachu, bliskosc, ciepła ze strony ukochanej osoby...poznałem w najbardziej nieoczekiwanym momencie.......jestem SZCZESLIWY. Prawda jest taka, że do szczescia jednen krok,,,,,rozgladaj sie uwaznie, nie mysl tylko o sobie:) moze ludzie postrzegaja Ciebie jako osobe zadufana, zarozumiała i nie ma w Tobie magnesu ktory przyciaga......wiem jak bardzo działa moa ciała...otwartosc, radosc....postaraj sie cos w sobie zmienic.......od czego zaczac ? tylko Ty SAMA MOZESZ ODPOWIEDZIEN NA TO PYTANIE...my dajemy Tobie małe rady, wskazowki jednak Twoj los tylko i wyłacznie w Twoich rekach i głowie.pozdrawiam ciepło i sonecznie w ten listopadowy dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooowłaśnie
ja także mam ten problem. Teoretycznie znajomi są, ale pochłonięci życiem rodzinnym nie zawsze są w stanie znaleźć czas.Myślałam, ze na studiach kogoś sobie znajdę - niestety, po studiach sądziłam, że może w pracy jakaś koleżanka będzie miała wolnego znajomego - niestety... Zastanawiałam się co jest ze mną nie tak, że nikt sensowny mnie nie chce. Może nie mam takiej urody jak babki ze zdjęć pierwszych stron gazet po retuszu ;) ale także nie jestem paskudą. Głupia i chamska także nie. Wiem, że jestem postrzegana jako osoba o silnej osobowości, ale tak na prawdę nie jestem przekonana czy tak jest. Raczej przychodzą do mnie mężczyźni niepewni siebie, szukający raczej kogoś na kim będą się opierali, a sami niemogący być wsparciem dla mnie. W ogóle - ani przystojni ani zaradni, ani męscy, ani pociągający, itd. Wzbudzają oni bardziej instynty macierzyńskie niż zainteresowanie damsko-męskie. Najgorsze, że nie wiem co jest nie tak - gdybym posiadała tę wiedzę spróbowałabym coś w sobie zmienić. Nie chcę zostać zgryźliwą starą panną, spoglądającą na zakochanych z mimowolną zazdrością. Ja też chciałabym, aby ktoś mnie przytulił, kochał, był dumny ze mnie, chciałabym zobaczyć w oczach bliskiego mężczyzny zachwyt moją osobą. Dla niektórych to takie prozaiczne i normalne, a dla mnie wbrew pozorom z niewiadomych względów niedostępne. Człowiek jest przecież zwierzęciem stadnym... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Korjonos mógłbyś w końcu robotę sobie znaleźć a nie jęczeć na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki tematu. Bardzo mądrze i pięknie piszesz o tym co czujesz.Powiem ci tylko że nie tylko ty tak odczuwasz, mnóstwo ludzi z kafe w tym mnie dokucza samotność i brak zrozumienia ze strony innych ludzi.I ciągła myśl - czy to się kiedyś zmieni, bo szans na to na razie nie widać.Każdy z nas chce "odrobiny serca czyjegoś", zainteresowania, bliskości, samej tylko obecości kochającej osoby. Może zapodaj maila cz nr gg to ktoś napisze, pocieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mellygion
jesteś mężczyzną???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krol prawikow
a co myslicie o prawiczkach powyzej 20 roku zycia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×