Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bbrrzzyydduullaa

Mój mąż sprawił, że czuję się brzydka. Pomocy

Polecane posty

Gość bbrrzzyydduullaa

Od dłuższego czasu nie mogę patrzeć w lustro cokolwiek bym nie zrobiła czuję się brzydka i mało atrakcyjna. To przez mojego męża który sprawił, że tak się oceniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś ci powiedział
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laluska88
a co on sprawil,ze tak sie czujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama80
a co takiego mąż zrobil ze sie tak czujesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbrrzzyydduullaa
To dość skomlikowana sprawa. Nie słysze od niego komplementów, jedynie jakąś krytykę. Wogóle czuję się do niczego. Oliwy do ognia dogaje jescze "ta inna" z którą już nic go nie łączy ale gdzieś tam przewineła się przez jego, życie i to ona jest dla niego piękna, a ja jestem zupełnie inna niż ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię
wiem jak to działa na psychikę trzeba by się zastanowić jak z tego wyjśc bo twoja atrakcyjność również w dużej mierze zależy od tego jak sama siebie postrzegasz masz jakieś wyraźne mankamenty urody ( w swoim mniemaniu) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbrrzzyydduullaa
Do tej pory największym mankamentem była wada zgryzu, ale nad tym pracuję od 6miesięcy nosze aparat na ząbkach więc uśmiech uroku mi nie dodaje. Dotego mam dziwną urodę rudo blond włosy i do tego bladą cere. Wszystko by było ok gdy by nie była tłusta. Na bladej skórze każda niedoskonałość jest bardzo widoczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echh czyli urodę masz
nieprzeciętną... takie kobiety z rudawymi włosami i bladą cerą są naprawdę piękne... niepospolite... przy odpowiednim makijażu i dobranym kolorze kreacji można z nich wyczarować bajkowe piękności... a małżonek to może gustuje w bardziej przyziemnych, oczywistych typach urody? tyle teraz tego blond tatałajstwa, z podsmażoną skórą, kolczykami wszędzie gdzie się da a nawet nie da;) i z dmuchanym biustem jeśli tak to on jest ofiarą lansowanej przez tabloidy mody i może nie docenić twojej urody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbrrzzyydduullaa
Ale bajkową pięknością się nie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem ruda :). I coraz mniej się tego wstydzę. Choć ludzi zrażali się dawniej przez to do mnie...tylko ja nie mam jasnej cery ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DLA MNIE TO ZWYKŁY CHAM
:):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czujesz się
bo przestałaś w siebie wierzyć a mąż ci w tym dopomógł zacznij dbać o siebie jeszcze bardziej - zainwestuj czas, pieniądze (jeśli możesz), bądź dobra dla siebie, zadbana od stóp do głów popatrz co możesz jeszcze zmienić w wyglądzie, by bardziej podobać się sobie... nie myśl na razie, by podobać się mężowi, zacznij czerpać zadowolenie z dbania o siebie, z upiększania siebie... pokochanie siebie daje bardzo dużo i naprawdę dla własnej urody i pięknego wyglądu można samemu zrobić wiele a jak pokochasz siebie, to będzie od ciebie bił blask, który może i mąż zauważy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbrrzzyydduullaa
ale jak to zrobić kiedy z kasą krucho, a mąż goni za wydawanie pieniędzy jego zdaniem to zbędne bzdety (moje , kosmetyki ubrania, itd.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to się poczułam, jak bym o własnym mężu czytała. też mi nie mówi, że mu się podobam. w ogóle nic nie mówi. już bym chyba wolała usłyszeć, że wolał mnie w dłuższych włosach, innym makijażu, innych ciuchach. wtedy wiedziałabym co zrobić, żeby mu się podobać. a tu nic. niezależnie od tego co zrobię, żadnego komentarza. ale jest na to sposób. ubierz się ładnie, zrób makijaż i wydź. gdziekolwiek. z koleżanką na lody albo na kawę. spędź wieczór w klubie, idź potańczyć i pozwól, żeby inni mężczyźni docenili twoją urodę. uwierz, działa. poprawia humor, podnosi samoocenę... i jest znacznie przyjemniejsze niż spędzanie czasu na siłowni czy katowanie się kolejną dietą, żeby być atrakcyjniejszą dla niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałuje kasy
? to mu przygadaj, że sam może też powinien na siebie nieco wydawać, bo kiedyś wydawał ci się o wiele atrakcyjniejszy a teraz to już nie to samo. Może to zachwieje nieco jego samczym samozadowoleniem. A w ogóle... faceci to idioci... jak sroki lecą za tym co połyskuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbrrzzyydduullaa
Czasami to chciałabym wziąć udział w programie jakiejś metamorfozy może bym była dla niego bardziej atrakcyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecikkkk
jak jestes mlodsza od meza 2-3 lata to sie nie dziwie stare prochno w domu miec to porazka, minimalna roznica to 10 lat, wtedy mezulo takiej tylko komplemety wali, bo ma mlodziutka ladniutka zoneczke, a nie stara babe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno nie skupiaj
się tak bardzo by podobać się mężowi jakbyś nie wyglądała to po kilku latach każdemu się opatrzysz i będzie szukał innych wrażeń. To nie sprawa twojego wyglądu tylko jego psychiki zadbaj o siebie dla samej siebie a nie dla niego największym twoim błędem jest chęć przypodobania się mężowi za wszelką cenę w pewnym sensie właśnie tak tracisz najbardziej na atrakcyjności i kiedyś to zrozumiesz byle nie za późno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbrrzzyydduullaa
A może wskrzesić w nim zazdrość dodam, że on nie jest wcale zazdrosny. Umówiłabym się z innym na randkę =na jego otrzach i pewnie by tego nie zauważył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ty chcesz sie
umawiac z innymi aby wzbudzic zazdrosc to zwykla szmaciara i kurew jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co masz robić z siebie
tanią kobietkę? żeby zwrócic jego uwagę? nie tędy droga ty koniecznie musisz zmienić cos w sobie - to twoje nastawienie na podobanie się mężowi za wszelką cene żeby podobać się innym trzeba mieś szacunek do samej siebie, wysoką samoocenę trzeba dbać o siebie, ale nie tylko o wygląd, ale również rozwijać się intelektualnie, poszerzać własną wiedzę dzięki poszerzaniu własnych horyzontów dostrzeżesz, że podobanie się mężowi, aczkolwiek ważne, nie jest najważniejsze staniesz się osobowością ciekawszą, atrakcyjniejszą być może dla mądrzejszych mężczyzn niż twój mąż a z biegiem czasu sama moze dostrzeżesz, że mąż jest nieciekawym dupkiem, niewartym poświęceń a jeśli twój chop jest choć trochę mądry, to może dostrzeże, że ma mądrą i piękną kobietę w domu a jeśli nie... to nie ma na to rady, ale świat nie opiera się na jednym facecie... uwierz mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem jak się czujesz. Ja, choćbym nie wiem co robiła to i tak będę brzydka dla mojego męża. Trudno. JUż się z tym pogodziłam. To pierwszy krok do sukcesu. Potem zastanowiłam się co MNIE się w sobie nie podoba i zaczęłam działać. Schudłam dosyć sporo i już czuję się lepiej. Poszłam do fryzjerki stylistki ( kwoty podobne jak w salonach fryzjerskich) i też jestem zadowolona. Muszę jeszcze popracować nad makijażem i apartcik mi się marzy ale to droga sprawa. Mimo to już czuję się fajnie i wiem,że podobam się mężczyznom- czyli nie jest ze mną tak źle;);) Głowa do góry! Nie pozwól się krytykować i nie porównuj się z jakąś laską, bo najczęściej jest tak,że jak jakaś d.. da to uroda ma drugorzędne znaczenie. Dla faceta ważne, byleby mu słodziła i teatrzyk dostawiała jaki to męski i przystojny:D:D Po kolegach widzę. Mojemu jedna tylko komplementy prawiła ale świetnie się z tym czuł. Też się zmartwiłam póki nie zobaczyłam "koleżanki". Myślałam,że pęknę ze śmiechu i zazdrość przeszła w sekundzie. Rób tak,żeby czuć się ze sobą dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbrrzzyydduullaa
ja nie napisałam, że umówię się z jakimś bo mnie to nie kręci tylko aby mnie zauważył o to mi chodzi. Nie mam koleżanki aby wieczorem z nią iść na impreze jedynie po południu gdzieś wyjdę z kimś na kawę ale jego to nie rusza wie z kim wychodzę. Mamy trzyletnie dziecko i również przez to nie mogę być w pełni niezależna. I w wyniku tylu obowiązków trudno być kokietką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbrrzzyydduullaa
Kupiłam sobie kurs wizazu ciekawe czy mi w czymś pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaoala
a ile masz lat? jaka figurke? tylko blada cera i rude wlosy sa twoim zmartwieniem? ja tez mam 3 letnie dziecko i w niczym mi to nie przeszkadza by wychodzic ze znajomymi od czasu do czasu. jezeli on jest w domu wieczorami to czemu nie moze zostac z dzieckiem? odnow kontakty. wyjdz gdzies. czy moze nic ci sie nie chce i wolisz siedziec w domu z dzieckiem i sie uzalac. nie od razu zwrocisz jego uwage ale jak zobaczy ze od jakiegos czasu dbasz o siebie, malujesz sie i wychodzisz gdzies to poczuje sie zadrosny, tym bardziej ze on wczesniej juz dopuscil sie zdrady tak? nawet jakbys miala wyjsc i sama polazic po jakiejs galerii przez kilka godzin, on nie musi o tym wiedziec. potem wroc usmiechnieta i jak zapyta powiedz ze bylas z kolezanka ale on jej nie zna. to taka kolezanka z dawnych lat. posciemniaj troche. tylko nie wydaj sie z tym i nie odkryj kart. a rude wlosy sa piekne, nad cera mozesz popracowac. samoopalacz, fluid, makijarz odpowiedni dla twojej cery. posiedz na necie poszukaj troche, poczytaj o swoim tyie urody. zamiast marudzic wez sie za siebie. nie masz swoich pieniedzy? moze aerobik wieczorami, nowe znajomosci lepsze samopoczucie. no rusz sie troche:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaoala
makijaz, boze sama nie wierze w to co napisalam:) napisz mi skad jestes co, moze jestesmy z tego samego miasta:) ile masz latek, jestes szczupla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaoala
jestes jeszzce? odezwij sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbrrzzyydduullaa
Jestem z łódzkiego to mała miejscowość galerii handlowych nie mamy gdyby były łatwiej by było o zajęcie. Do najbliższego miasta z galerią mam 70km. A o areobiku lub jakiś innych ćwiczeniach pomyślę aby można było chodzić samemu. Muszę się z orientować nawet blisko mego domu coś takiego jest. Zobaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbrrzzyydduullaa
jestem szczupła w miare waże 69kg i mam 178cm wzrostu i mam 27lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×