Nauczyciel mojego dziecka jest homoseksualista!

"ma prawo cie podsluchiwac - tak jesli ma podejrzenie ze jestes wmieszany w jakas infrakcje i do tego za kazdym razem musi ci pomachac papierem podpisanym przez sedziego "warrant" - slyszales o tym idioto?" no wlasnie idiotko to sa dane dotyczace popelnionych przestepstw, wiec chyba maja prawo pytac o takie rzeczy czyz nie ?

Ooooo! Zardzewiała, ale określenie "idiotka" skierowane pod Twoim adresem jednak rozumiesz...:)

nie zapominaj ze w prawie karnym masz prawo do adwokata i do nie udzielania odpowiedzi. Co do wieku i pochodzenia, to ewentualnie beda wiedziec po tym jak cie wylegitymoja (do czego tez musza miec podstawe), natomiast co do orientacji seksualnej, to niestety nie zapytaja to raz, nie musisz udzielic odpowiedzi to dwa

''czy to jest prowo czy nie, tak szczerze mówiąc jeśli poruszałby temat homoseksualizmu itd. na lekcjach wtedy naprawdę mielibyście prawo domagać się tego żeby go zwolnili i zapewne tak by też uczynili" nie, nie można, od sądów czy homo jest dobre czy złe są rodzice, nauczyciel ma się zająć swoim zas.ranym obowiązkiem jakim jest nauka danego przedmiotu, a nie tykać się jakiegoś wciskania idei dzieciom, lekcje mają być wolne od takich rzeczy i to zresztą nie tyczy się tylko homoseksualizmu ale też i innych tematów

NIe sądzę, żeby to był do mnie.

podsumowujac - nawet jesli takie statystyki istnieja ( w co BARDZO watpie) to sa one wyssane z palca i na pewno nie odzwierciadlaja rzeczywistosci

Bo jak to na Kafe bywa, wszędzie gdzie sa odmienne zdania są wyzwiska... I to mnei denerwuje...

"nie, nie można, od sądów czy homo jest dobre czy złe są rodzice, nauczyciel ma się zająć swoim zas.ranym obowiązkiem jakim jest nauka danego przedmiotu, a nie tykać się jakiegoś wciskania idei dzieciom, lekcje mają być wolne od takich rzeczy i to zresztą nie tyczy się tylko homoseksualizmu ale też i innych tematów" - a na lekcji wychowawczej jesli uczniowie beda chcieli poruszyc temat? nie wolno juz dyskutowac? nikt nie mowi ze powinno sie to robic na fizyce czy matematyce:)

He, he, he... :) Dobre sobie. Statystyka policyjna jest niewiarygodna. Wiarygodna jest statystyka podawana przez "organizacje gejowskie". Hic haeret aqua...

poza tym rodzice nie moga zdecydowac czy homo czy hetero jest zle czy dobre poniewaz orientacja seksualna nie podlega ocenie moralnej tak jak kolor oczu, skory czy pochodzenie:)

"podsumowujac - nawet jesli takie statystyki istnieja ( w co BARDZO watpie) to sa one wyssane z palca i na pewno nie odzwierciadlaja rzeczywistosci" dlaczego sa wyssane z palce ? czy statystyki o wypadkach drogowych tez sa wyssane z palca ?

A kto stwierdził i, na jakiej podstawie podał do wierzenia powszechnego, że "orientacja seksualna" nie podlega ocenie moralnej? Hm? :)

i jeszcze jedno pytanie dla idiotki, jaki policja miala by interes w tym zeby podawac nie prawdziwe dane ?

statystyki sa niewiarygodne, poniewaz trzeba wziac pod uwage wszystkie osoby ktore nie beda odpowiadac na pytania... ale jak mowilam, wydawalo mi sie ze tekst byl wklejony, wiec podaj linka obejrzymy statystyki i zrodlo i wszelkie watpliwosci beda rozwiane....

pogadałabym z wami ale muszę iść do domu, miłego dnia Tobie też postępowy Psedłonimie

Ja statystyki widziałem na własne oczy, więc nie potrzebuję oglądania. Ty, jeśli masz w sobie choć za grosz uczciwości intelektualnej, bez trudu do nich dotrzesz. Jeśli...

Tak mowia swiatli seksuolodzy , zreszta to chyba jasne:) Coz jest niemoralnego w milosci i zwiazku osob tej samej plci?

Cześć, Uva. :)

lekcja wychowawcza nie jest od tego, poza tym wątpię żeby nauczyciel chciał o tym rozmawiać, a jak nawet to raczej nie poruszaliby aspektu samego zjawiska homoseksualzmu co prędzej tego czy gej może uczyć w szkole itd. a poza tym jak już ktoś napisał wcześniej jeśli nauczyciel wciskał by dzieciom takie durnoty niczym jakiś 'zielony' z organizacji to pewnie prędzej czy później zostanie zwolniony i wcale się temu nie dziwię, nie będzie mi jakiś nauczyciel gadał mojemu dziecku czy ma tolerować homo czy nie itd. co jak co, ale to jest już kwestia etyczna, moralna czy tam jeszcze inna każdego człowieka i nauczycielowi h.uj do tego

"statystyki sa niewiarygodne, poniewaz trzeba wziac pod uwage wszystkie osoby ktore nie beda odpowiadac na pytania... ale jak mowilam, wydawalo mi sie ze tekst byl wklejony, wiec podaj linka obejrzymy statystyki i zrodlo i wszelkie watpliwosci beda rozwiane..." dwie strony wczesniej twierdzilas ze policjant zostanie oskarzony zadajac pytanie o orientacje, coz z idiotami tak sie rozmawia myslisz ze to sa dane wynikajace z ankiety przeprowadzonej na komisariacie ? kolejny dowod na twoj debilizm... przy sprawach karnych trwa dochodzenie, miedzy innymi przesluchania rodziny znajomych sprawdzenie prywatnego komputera sprawcy itp itd ale trzeba miec troche inteligencji aby logicznie myslec...

''poza tym rodzice nie moga zdecydowac czy homo czy hetero jest zle czy dobre poniewaz orientacja seksualna nie podlega ocenie moralnej tak jak kolor oczu, skory czy pochodzenie'' taaa, tak sobie tłumacz, nauka mówi co innego: ''Spotyka się takie zachowania,ale nie jest to norma. Jest to związane z nadpobudliwościa hormonalną lub wystapieniem w dużej ilości hormonu np. żenskiego (dla danego gatunku) Nie ma dowodu w postaci potomstwa takich par aby przyjąc ten fakt za normę w normalnym cyklu reprodukcji gatunkowej. Za normę uznaje się:rozmnażanie płciowe i bezpłciowe na drodze podziału organizmu lub w sposób obojniaczy, lub partenogeneze.'' homoseksualizm nie jest normą i zapamiętajcie sobie to raz na zawsze, gdyby gatunek ludzki miałby być homo to istniałaby tylko jedna płeć i rozmnażalibyśmy się bezpłciowo

Jak widać, bardzo światli. Miłość pomiędzy partnerami tej samej płci" jest tak samo normalna, jak miłość np. pomiędzy dwoma buhajami. :)

buhaj ?

Dobra, robaczki, starczy na dzisiaj. :-) Owocnego przeżuwania. :)

"'poza tym rodzice nie moga zdecydowac czy homo czy hetero jest zle czy dobre poniewaz orientacja seksualna nie podlega ocenie moralnej tak jak kolor oczu, skory czy pochodzenie'' coraz wieksze bzdury mozna przeczytac :D

Na koniec notki pozwolę sobie postawić pewną tezę. Otóż co prawda nie wiadomo mi o istnieniu DOKŁADNYCH, światowych statystyk dotyczących pedofilii homo- i heteroseksualnych, jednak np. badanie Clarke Institute of Psychiatry (Kanada) wykazało, iż ponad jedna trzecia przestępstw pedofilii popełniona została wobec chłopców. Uważam, że postawa wykazywana przez panią rzecznik i, niestety dosyć typowa ("wśród homoseksualistów rodzi się pedofilia...") jest jednym z głównych powodów takiego wyniku. Akty pedofilii heteroseksualnej, często dokonywanej przez rodziców na własnych dzieciach, są regularnie ignorowane i wyciszane: tatuś nie mógł ci tego zrobić, wujek wcale cię tam nie dotknął, ksiądz nic złego nie miał na myśli, zdawało ci się, głupia jesteś, nie mów o tym nikomu. Przypadki pedofilii homoseksualnej dokonywanej przez ojców na synach w oczywisty sposób zdarzają się rzadziej. Pedofil zainteresowany chłopcami musi bardzo się pilnować, aby jego "hobby" nie wyszło na jaw; na ogół szuka zawodu, który pozwala mu się bez podejrzeń stykać z dziećmi (ksiądz, trener wf, kierownik chóru...). Po serii skandali dotyczących pedofili "boy-loverów" mężczyźni pracujący z chłopcami są na ogół podejrzewani o najgorsze i dokładnie pilnowani. A kto ma pilnować tatusia, który przecież tylko bawił się z córeczką? Trenera wf, który podsadzał uczennice do drabinki lub siłował się z nimi na macie? Lekarza, który niezwykle dokładnie badał dziewczynkę na okoliczność przeziębienia? Księdza, który lubi sadzać sobie na kolanach dziewczynki i pokazywać im zdjęcia? Przecież nie rzecznik praw dziecka, pani Ewa Sowińska, która WIE, że pedofilia rodzi się wśród homoseksualistów. (A może i wśród niekatolików, pani Ewo?)

"lekcja wychowawcza nie jest od tego, poza tym wątpię żeby nauczyciel chciał o tym rozmawiać, a jak nawet to raczej nie poruszaliby aspektu samego zjawiska homoseksualzmu co prędzej tego czy gej może uczyć w szkole itd. a poza tym jak już ktoś napisał wcześniej jeśli nauczyciel wciskał by dzieciom takie durnoty niczym jakiś 'zielony' z organizacji to pewnie prędzej czy później zostanie zwolniony i wcale się temu nie dziwię, nie będzie mi jakiś nauczyciel gadał mojemu dziecku czy ma tolerować homo czy nie itd. co jak co, ale to jest już kwestia etyczna, moralna czy tam jeszcze inna każdego człowieka i nauczycielowi h.uj do tego " - przekonania "zielonych" to pewna doktryna polityczna , spoleczna (czy jak to nazwac) wiec nikt nie ma prawa jej propagowac badz nie na lekcjach. orientacja seksualna to nie styl zycia ktory sie wybiera, to nie przekonanie, poglad jak np. feminizm, ktory sobie mozna wybrac i mozna byc za lub przeciw. orientacja jest cecha tak jak kolor oczu, leworecznosc itd, i tu nie ma czego propagowac czy nie, oceniac pod wzgledem moralnym , tak jak nie ocenia sie w ten sposob heteroseksualizmu. a dyskusja o tym nie rowna sie wciaskaniu komus pogladu: to teraz masz byc homo, tylko uczeniu tolerancji .

okazuje sie ze statystyki nie takie pewne jak je maluja :)

Psełdo:) Argumenty, żywiołowa dyskusja, "tolerancja" vs "tradycjonalizm". Coś pięknego...:) I tylko kolorowych jarmarków żal... :p

Buhaj, to samiec gatunku zwierzęcia o nazwie krowa. Buhaj-gej, to samiec gatunku zwierzęcia o nazwie krowa, który nie ma pociągu seksualnego do płci przeciwnej, ale za to znajduje upodobanie w uprawie miłości z innym buhajem o podobnej "orientacji seksualnej". Światli seksuolodzy od tych spraw dowiedli, że zjawisko "geizmuy" wśród krów nie jest powszechne, ponieważ w ogromnej większości przypadków buhaje mają się jednak ku krowom i vice versa. Nie mniej, w imię tolerancji, buhaje-geje i krowy lesbijki należy traktować z całym szacunkiem dla ich odmienności i nie nazywać inaczej, jak mniejszościami seksualnymi. Dać jaśniej?