Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milosniczka434343

dlaczego kobiety stosuja pampersy i daja dzieciom sloiczki

Polecane posty

Gość wsadz w domestos
Obiadek ze sloika podgrzewałam w cieplej wodzie a deserek temp pokojowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchajcie a te
dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chemiaasss
bo najgorzej jak próżniak zrobi sobie dziecko, to później liczy się tylko on a nie dobro dziecka, przecież słoiczki to chemiaaaaaa, dlaczego swoich obiadków nie trzymacie po kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabella w.
JESTEŚ PORĄBANA AUTORKO TEGO TEMATU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianna..
W tych słoiczkach nie ma chemi bo są pasteryzowane.Są o wiele wartościowsze niż te gotowane w domu.Dlatego że każde warzywo potrzebuje innego czasu gotowania,gotując dłużej tracą najbardziej wartościowe witaminy.A te w słoiczkach-każde warzywo gotowane jest osobno a potem mieszane.Gotując np.groszek z marchewką-wiadomo że groszek wymaga dłuzszego czasu gotowania niż marchewka.Więc zanim groszek sie ugotuje,marchewka sie rozgotuje i tym samym straci najcenniejsze witaminy.A gdyby Twój syn jadł te dania ze słoiczka też byś gotowała domowe zupki?Bo piszesz że dzieciak nie chciał jeśc tego ze słoiczka,dlatego zaczęłaś sama gotować.A co do pampersów-są o wiele zdrowsze niż tetra.Nie sugeruj sie tym co przeczytasz.Sama użyj tetry zamiast podpasek to Ci sie cipa nie zaparzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijokijokijokijo
Autorko:D ja to bym poszła o krok dalej. Zrezygnujmy z wizyt u lekarzy, którzy przepisują antybiotyki. Zawsze mozna pójść do znachorki która w ramach leczenia dziecka każe je włożyć do pieca na 3 zdrowaśki. Rodzić powinnyśmy w domu w bólach, pieluchy prać na tarze w pobliskiej rzece, a jak ząb nas będzie bolał to do kowala zamiast do stomatologa. Wózek nam nie potrzebny, przecież dziecko bezpieczniej będzie się czuło jak zawiążemy je w chuście na plecach. Zamiast smoczka można zawinąć trochę cukru w pieluchę i dać do ssania. Mleczko [oczywiście prosto od krowy] może wypić we flaszce po wódce z naciąganym na gwint smokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy tylko wysmiac potraficie
autorka ma troszke racji gdy u mojej córki było podejrzenie o b.groźną baktrie w cewce moczową to pierwsze co nefrolog mi zakazała to zminimalizowac pampery- doskonale siedlisko do szerzenia sie syfu w pieluszczce wiadomo kiedy dziecko ma mokro a tu? sciaga sie jak jest ciezki :O(3 godz i juz) zresztą moja mała smiga w majteczkach i pieluszce tetr. pupa jak marzenie jak sobie pomysle..zesama miałabym 24 h miec na sobie takie dziadostwo jak papmersy to dziekuje bardzo dziecku oszczedze-wiec na spacery i noc przesmiac wysmiac to umiecie ,a skad wiadomo czy to nie bedzie miało wpływu na płodnosc u dzieci? zresztą ,jasne wasze dzieci wasz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahaha
no nie moge Was czytac :) te podpaski mega mnie rozsmieszyly :) to ja chyba tez przeprasuje te skarpetki, bo w sumie nawet nie pomyslalam ..... oj ja nie dobra ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do garowwwww
a ja uważam, ze matkom mającym dzieci do 3 lat winno zabronić się siedzieć przy kompie, chciało sie dziecka to do garów i pieluch a nie dziecku chemię po komp ważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widac ile tu tepych mamusiek
siedzi! Sloiczki i chemia :D:D:D Idiotki! Nawet podstawowej wiedzy nie maja :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolkka
bo najgorzej jak próżniak zrobi sobie dziecko , to później liczy się tylko on a nie dobro dziecka, przecież słoiczki to chemiaaaaaa, dlaczego swoich obiadków nie trzymacie po kilka lat aleś głuuupia - a myślisz że woja babka nie trzyma przetworów zapasteryzowanych albo soków przez kilka ładnych lat???? Słoiczki identycznie sie pasteryzuje ciemna maso. Żadnej chemii nie trzeba, twoja babka też jej nie dokłada!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie pytanie
juz bym z tymi sloiczkami nie przesadzala, ze takie dobre; lekarz to nie producent i nie wie zapewne, ze ptzy wytwarzaniu musza byc spelnione normy np. nie wiecej plesni niz ... albo nie wiecej zwiazko siarki czy azotu niz. ale to, ze na reklamie pokazuja, ze specjalnie wybieraja marchewke do sloiczkow. leci wszystko co przyjedzie, splesniale, z robakami, zdarzy sie i mysz. wszystko i tak sie dokladnie mieli. mieso nieraz jest nadpsute bo i tak idzie do sloika. spelnia oczywiscie normy bo jak wrzucisz jakis procent dobrego miesa i jakis procent zlego to finalnie wychodzi, ze jednak tej plesni jest w normie. ale lepiej kupic pryskane w sklepie, umyc i obrac niz kupowac sloiczek. mowie to ja, ktora miala praktyki w niemczech wu producenta wlasnie zarcia dla dzieci w sloikach. a i dodam, ze niemcy maja najbardziej wysrubowane normy zywieniowe w europie. jesli juz kupujecie jedzenie to radze chodzic do lidla bo to niemiecki sklep i ma duzo produktow wlasnych, ktore produkuje na niemiecki rynek wiec spelniaja normy. jakis czas temu w niemczech byl nawet test warzyw i owocow dla dzieci, i wszystkie bio i eco zostaly w tyle wlasnie za tymi z lidla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fiolkka
słoiczki przetrzymywane kilka lat, chyba, że w twoje rodzinie takie badziewie jedzą, bo u nas to robi się tylko na jeden sezon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolkka
nie ma znaczenia czy na 5 lat czy na sezon, poczytaj o pasteryzacji ciemnogrodzie. Możesz miec zapasteryzowany słoik i trzymać latami a nic sie nie stanie!!!!!! Jakby sie miało psuć to nawet tego twojego sezonu by nie wytrzymało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula 24
oczywiście że przetwory pasteryzowane mogą stać kilka lat. Tak samo słoiczek a i tak mają krótszą date waznosci niz pare lat jak juz tak sie czepiacie matki polki. rozumiem ze jagnięcina, wieprzowinka, cielecinka i egzotyczne owocki to u was na stole norma cały rok tak? Bo chyba wiecie ze dziecko powinno jesc bardzo roznorodnie i wlasnie takie cielecinki itd. Pewnie kupujecie po 5 dkg w mięsnym hahahah już to widze. I do tego super spryskany syf z warzywnego - bo przeciez słoik jest be hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorzy, pracujący na oddziale pediatrii uniwersytetu w Kiel sugerują, że pieluszki jednorazowe z wzmocnieniem foliowym, powodujące długotrwały wzrost temperatury jąder, mogą zaburzyć prawidłowy rozwój plemników. Stosując niewielkie termometry, umieszczone w pieluszkach, naukowcy zbadali, czy tego typu pieluchy mają wpływ na temperaturę w mosznie i na obniżenie płodności. Dzieci nosiły pieluchy jednorazowe przez okres dwudziestu czterech godzin, a przez kolejny okres – pieluchy bawełniane. Termometry mierzyły temperaturę moszny co 30 sekund. Wyniki były jednoznaczne: jednorazowe pieluchy podnosiły temperaturę do 1 stopnia Celsjusza wyżej w porównaniu do pieluch bawełnianych, przy czym temperatura w odbycie była identyczna. Moszna nie jest w stanie schłodzić się sama, gdy dziecko nosi pieluchę jednorazową, ale autorzy sugerują, że może mieć to wpływ na obniżenie się płodności. Nie ma się co dziwić, że producenci, zrzeszeni w Absorbent Hygiene Products Manufacturers’ Association odmówili oświadczeń w tej sprawie, twierdząc jedynie, że wnioski badaczy były niepoważne, a same badania – krytycznie nierzetelne, ponieważ płodność zaczęła się obniżać jeszcze przed II wojną światową, czyli długo przedtem, zanim wynaleziono pieluchy jednorazowe. Ale jąder nie można przegrzewać, to fakt: http://www.poradnikzdrowie.pl/seks/problemy-z-seksem/jak-dbac-o-meskosc_36322.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zakladalam ....
mojemu dziecku pampersy i nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej ! przy pierwszym dziecku stosowalam tetre ( bylo to 12 lat temu i pampersy byly straszenie drogie wtedy , tzn kosztowaly tyle samo co dzis tyle ze kazdy zarabiał o połowe mniej niz dzis ) strasznie wspomninam namaczanie brudnych obsranych pieluch ( te z kupa trzeba bylo wygotowac ) , pozniej pranie i prasowanie i tak w kołko a na dodatek dziecko mialo co rusz czerwona pupe ! drugie dziecko od poczatku mialo pampersy i nigdy zadnych odparzen . jak ktos lubi prac pieluchy - niech pierze , jego sprawa . a co do słoiczkow - sa dobre na wyjscia , podroze itp . jednak na codzien gotowalam sama obiady , ktore dziecko chetnie zjadalo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam nawet jednej tetrowej. Nie, przepraszam miałam, ale dla ochrony przed ulewaniem. Od razu po urodzeniu pampers, na oddziale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie pytanie
wcale nie musisz kupowac po 5 dkg miesa, wystarczy, ze kupisz 1kg i sobie w domu poporcjujesz i zamrozisz. i juz masz jagniecine na codzien. nie wiem jak tobie ale mnie gotowanie zajmuje ledwie pol godziny dziennie i w tym mam dwudaniowy obiad. moja szwagierka, ktora posiada dzieci i uwija sie rownie szybko - dzieci jedza to co dorosli tyle, ze mniejsze je np. warzywka zmiksowane a wieksze je pokrojone a rodzice jedza normalnie - nozem i widelcem. sliczki naprawde sa be i siedzi w nich ta sama pryskana zywnosc co w warzywniaku a nawet gorsza bo tam jest przemielone. wszelie atesty to pic na wode bo ten sloiczek ma po prostu spelniac normy - tyle i tyle metali ciezkich, tyle i tyle zwiazko plesni, tyle i tyle zwiazko toksycznych. jak kupisz surowa marchew w sklepie to moze wymoczyc w ocecie z gorzka sola co wyciagnie wiekszosc syfu ale jak kupisz sloiczek to niekoniecznie. interesuje sie zdrowym odzywaniem a po praktykach u producenta tego zarcia dla dzieci nie tykam zadnej gotowej zywnosci. nawet nie wiecie jaki syf tam pakuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dokładnie 12 lat temu stosowałam tetrę, ale tylko - albo aż dwa miesiące. W zasadzie nie chciałam, ale teściowa nas praktycznie zmusiła - kupiła tego pełno... I stosowaliśmy, dziecko nie spało w nocy w ogóle. Jak miało 2 miechy przyszli znajomi z wizytą i podarowali nam paczkę pieluch. Pomyślałam wieczorem że spróbuję. Dzeicko przedtem budziło się parę razy w nocy, tej nocy spało nieprzerwanie 12 godzin! Potem już tylko używałam jednorazowych pieluch. Syn do momentu jak skończył rok, spał zawsze między 20 a 8 rano i nigdy się nie budził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EGZE
głupie pytanie - są matki które nie mają czasu na porcjowanie jagnięcinki, zreszta nie ma jej w wiekszosci sklepów a nie będe po nia jechac nie wiadomo gdzie. Zreszta ja nie gotuje w domu bo jem w pracy podobnie jak mąż więc sorry ale nie bede sie bawić w porcjowanie i gotowanie tego bo nie mam kiedy i do tego zwyczajnie mi sie nie chce, i i tak nijkt tego nie zje z domowników. Wole sie pobawic z dzieckiem niz razaz po pracy leciec do kuchni. jedzenie w słoiczkach nie jest pryskane i pochodzi z upraw ekologicznych, moja siostra widziala jak to wyglada wiec twoich bajek nie kupuję, sorry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale te warzywa są chyba znacznie mniej świeże? Tzn te z słoików? W końcu ile to stoi gdzieś tam... Ja dziecku też dawałam normalne jedzenie, bo jakbym miała go karmić tylko słoiczkami to umarłby chyba z głodu. Te porcje są strasznie małe i jak na nasze zarobki - drogie. I jeszcze jedna rzecz - znam przypadek dziecka co ma teraz 4 lata i nadal je ze słoiczków. Po prostu przyzwyczaił się i nie toleruje innego jedzenia - np. smażonym schabowym wymiotuje. Był po prostu karmiony tylko słoiczkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie pytanie
ciekawe gdzie towja siostra to widziala? do sloiczkow idzie wszystko, czesc jest oczywiscie ekologiczna ale czesc to syf, ktorego nie uswiadczysz nawet w tesco. zreszta co to znaczy dzisiaj ekologiczne? myslisz ze kilkusethektaorwa uprawa jest uprawiana recznie i siedza tam ludzie i piela chwasty a pomiedzy marchewki rosnie czosnek i cebula dla odstraszenia szkodnikow? zapomnij. do takich upraw stosuje sie mniej nawozow ale to wcale nie znaczy, ze nie ma zadnych, zapomnij. a jesli w bajki, ktore opowiadam mozesz nie wierzyc ale idz do byle jakiego technologa zywienia i sie dowiesz co sie w sloiczku. a moim zdaniem zdrowe jedzenie to najlepsze co mozesz dac dziecku nawet kosztem 15 minut zabawy. wlasnych dzieci nie mam ale widzialam szwagierke i wiem, ze to mozliwe przyjsc z pracy i ugotowac swiezy obiad dla rodziny w pol godziny. dzieci raczej nie chodza po lekarzach ja te, ktore jada na sloiczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EGZE
no to Ci szczęka chyba opadnie bo moje dziecko jechało na słoiczkach i nie chorowało do tej pory a ma dwa lata. Jego koleżanka z naprzeciwka jadła tylko mamusine obiadki czyli marchewa i kurczak bo nie oszukujmy sie ale nie poznala tylu smaków bo nie zawsze miala pod reka cielecinke czy melona, i choruje non stop (3 latka). Okej moze są matki co pierwsze co po pracy lecą do kuchni ale nie kazdy lubi utrudniać sobie życie. A po co jesli nie wychodzisz na tym lepiej. To co kupujesz w warzywnym jest sto razy gorszej jakości niz to co w słoiku. Wyobraz sobie ze siostra jest technologiem zywienia wlasnie i pracuje we Francji przy takich wlasnie sloiczkach (i nie tylko) i sama bada co w tym siedzi. O żadnych syfach nie ma mowy bo mają zbyt rygorystyczne wymogi. Uprawy są owszem dosć duze ale nie ma sztucznych nawozów i pracuje przy tym mnóstwo ludzi. A kontrole mają co chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EGZE
poza tym co dla ciebie znaczy "świeży" obiad u tych koleżanek? Warzywa pryskane z warzywniaka i mięso z osiedlowego sklepu to dopiero chemia! Pyszne i świeże - mniam! Pasteryzowane nie znaczy "nieświeże" skoro już tego słowa lubisz używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuubuuu
autorko tematu jeśli chcesz się cofać rozwojowo to ja ci radzę przeprowadz się do ziemianki!Skoro nie używasz pampersów to niby lepsza jesteś boszzzz ja ci dobrze radzę,zrezygnuj z bieżącej,na środku pokoju rozpalaj ognisko i pod zadnym pozorem nie choć na wybory,bo domyślam się,ze coś takiego jak prawa kobiet to też dla ciebie fanabele bu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis we wszystim jest
chemia - i dziecko od samego poczatku powinno sie do tego przyzwyczajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×