Samotność i jej smak..

Muszę wyjść na razie

Nic z Waszej dyskusji nie rozumiem a nic. Ale widzę, że to ważne, więc piszcie. A ja idę poczytać o aberracjach chromatycznych w obiektywie kitowym Nikona D60 :P (prawda, że też tak mądrze brzmiące słowa jak Wasze? ta aberracja tak na języku, prawie jak la langue francaise :P)

ja tez ide,bede prawdopodobnie wieczorem wyssany-czekam na twoje odniesienie do wypowiedzi tymczasem

Cześć uciekacze

Wyjaśniło się trochu.Chyba będzie dobrze, mam taką nadzieje.Dzis mnie starsznie nosi, mam ochote sie zabawic i wyszaleć...mmm dyskoteka i te rytmy.. Mam nadzieje ze uda mi się wyciągnąć "mojego amanta"...

Sooniu - tak się cieszę :D Nareszcie nie jesteś samotna i działasz w przeciwieństwie do niektórych :P (mnie). Baw się dobrze i korzystaj z życia jak się da :) Powodzenia !

Staram sie krozystać;) Ależ mnie dziś nosi...masakra jakaś:P

to korzystaj :D i niech Cię poniesie ...... wysoko ... wysoko ... ale nie aż tak , żeby w kosmosie zostać :)

Postaram sie chyba ze z dyskoteki nic nei wyjdzie to bedzie nieciekawie buuuuuuuuuuu

Wiec szalej póki możesz i to na maxa, a ja dzisiaj szaleję tu... http://konkurs.fani.pl/ref.php?ref=pavlos35

ja , swoje km. właśnie odrobiłem , a więc w jakiś tam sposób się wyszalałem :) :P :D

No i chyba nici z planów :( ...

why ?

Nie dostałam odpowiedzi zwrotnej ale mogłam sie tego spodziewać..

ale przyjechał ? , jedzie ? , nic nie wiesz ?

Nic nie wiem nie odezwał sie. Drażni mnie takie cos, trudno sie zdecydowac czy sie chce isc czy nie i dac znac? Aaa wole sie nie denerwować.Znając zycie albo sie wcale nie odezwie albo zrobi to o 23

nie dziwię się .

No cóż...ŻYCIE.:/

żyzń , tiażołaja żyzń , kak ja Tiebia liublju , a ty szto z mienia diełajesz - kak by skazał dieduszka iljicz lienin .

Może by tak po polskiemu:P

tak naprawde to sperma ma gorzki smak :p

Dowcipne.

życie Ty moje życie - za co Ty mną tak poniewierasz ???

Oj zgadza sie. No ale jest jak jest, trzeba sie z tym pogodzić.

hej , a u mnie nie najlepszy nastroj,jakies melancholie mnie nachodza..jakis nieopanowany smutek :( nie potrafie sie cieszyc ze szczescia innych,nawet wlasnej kolezanki

wiesz , tam są jakieś kłopoty z kasą - tak to intuicyjnie czuję :P

przykro mi.Moze to zabrzmi egoistycznie ale mi też cięzko cieszyc sie czyimś szczęściem.Zazdrość straszna rzecz ale bardzo ludzka. Trudno uśmiechać się kiedy samemu nie ma się powodu do szczęścia

panno M myślałem nad Twoimi lekami itd. wydaje mi się , że jakoś sobie z tym poradzimy , wcześniej , czy póżniej - pare propozycji Ci podam ( może jutro , aby nie męczyć topiku ), ale wydaje mi się ,że sobie z tym poradzisz i to szybciej niż się spodziewasz :)

wyssany-czy to taka forma terapii motywujacej? skad wiesz,ze po czym wnioskujesz ze moze byc ze mna tak dobrze?

bo już bylo trochę lepiej , gdy coś innego brałaś , ale ..... właśnie ,,,to co pisałaś ( 10 min mnie nie ma )