Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dużo za DUŻA

120 KG!!!...ale bedzie mniej!!!DAM RADE!!!!

Polecane posty

Napisałam takiego wielkiego posta i mi wcięło :( Dziewczyny to jest mój adres 024sylwia@wp.pl kto ma ochotę mnie obejrzeć niech piszę a ja też poproszę wasze fotki Kropelko No jest ciutkę starszy ale my nie odczuwamy tej różnicy :) barbla ja dostałam obsesji na punkcie swojej wagi Ważę się codziennie i dużo spaceruje Nie mam zamiaru wrócić do poprzedniej wagi Ja też od czasu do czasu pozwalam sobie na coś słodkiego ale zawsze jem rano do kawy wtedy mam pewność że przez cały dzień spalę to co zjadłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia ja sie pisze na fotki...czekam :) ZAras postaram sie skorzystac z adresu od ciebie i posłac swoje mialam dzis poprasowac...ale jakos wena mi odeszla. Jutro rano jak jeszcze mmmmmmmmmaz bedzie spal..to cichutko sobie machne troszke ciuszkow. a potem do tego Słupska Sylwia najwazniejsze zeby dobrze sie czuc przy drugim czlowieku...nie wazne czyjest roznica wieku...a szczegolnie jaka moj pierwszy maz byl starszy o 2 lata...a obecny jest mlodszy ode mnie...o 3. Ale doswiadczony przez zycie..szybko wydoroslal...takze tej roznicy nie widac. Nawet znajomi mowia ze po nas nie widac roznicy wieku...a wiec jest git. Lepiej miec kogos... Ja mam oprócz braci ,jeszcze starsza siostre(o11lat,ale nie wyglada na swoje latka)...ale ona jest sama...znaczy sie...ma nas...ale to nie to. Ale to jej wybór...kazdy ma prawo do swoich decyzji...widac tak jej dobrze:) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko Dziękuję za zdjęcia jesteś bardzo atrakcyjną kobietą masz wspaniałą rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelko mój pierwszy mąż był starszy ode mnie o 8 lat a okazał się niedojrzały Tak tak moje życie toczy się bardzo szybko i jestem już rozwódką z obecnym facetem nie mam ślubu i na razie nie zamierzamy go brać To wiecie już o mnie naprawdę sporo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia...foteczki doszły. Dzieki za nie i mile slowa:D Kobieto...jak ja bym byla taka jak ty...to juz od zycia nic bym nie chciała.:) Fajne masz dzieciaczki. No to juz troszke o sobie wiemy....a do szczescia nie zawsze potrzeba ślubu. Ja z racji wiadomo czego moglam ponownie wziąc ślub i to koscielny. Moja bratowa jest w podobnej sytuacji.Ma jakiegos faceta...ale o slubie nic nie slychac..poza tym to rozwodnik...wiec w gre wchodzi tylko cywilny....jezeli beda mieli takie zamiary. Niech se kobietka zycie uklada...nie kazdy jest stworzony do samotnego zycia.....a jest juz sama prawie 6 lat. Boze jak ten czas leci...juz tyle lat nie ma mojego brata:( Zaczynam miec paskudny nastrój....juz jest luty...malo czasu pozostalo do wyjazdu... znow bede" wariowala"...buuuuu moj maz nasmarowal mi stepera,wec moge juz na spokojnie z niego korzystać.....jaka ciszaaaa:) Postaram sie jutro wydłużyć czas"konfrontacji" z nim Aniaminka gdzie cie wcięło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sądze iz ktos z taką nadwagą nie ma po co się odchudzac ... i tak ma juz zrytą psyche i to że jakims cudem pozbedzie sie kilkunastu kilo raczej nie pomoże w zmiane zycia nalepsze - albo ma sie to coś - tak jak ja - albo nie :D zycie :) sa lepsi i gorsi :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mogę wziąć kościelny "może kiedyś "miałam chociaż tyle rozumu że z byłym mężem poszłam tylko do urzędu :) A gdzie wyjeżdżasz ? Dzięki za komplementy Teraz ze spokojem mogę patrzeć na swoje odbicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ze spokojem ?? na jak długo starczy determinacji ?? za rok wszystko wroci jak znam zycie hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
heheheheh a to dobre hehe moze wszystkie ze wsi a tam to powszechnie akceptowalne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ale one nie są zbędne my Ci tylko uswiadamamy abys nie liczyła na wiele bo i tak pewnie znowu sie utuczysz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co masz marnować parę lat swojego i tak już zmarnowanego życia na odchudzanie się, skoro i tak do tego powrócisz ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
iłe niemiłe wazne ze prawda :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ach i to nie z troski bynajmniej a z poczucia wyższości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia..nie ja wyjeżdżam...tylko moj maz... do pracy. W polowie lutego....a potem wraca na swieta. dobranoc wszystkim spokojnych snów papa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jezeli kobieta chce schudnąć to ona to zrobi za wszelką cene...moja bratowa schudla z 100kg na 53,,,i to wciągu dwóch lat..ale wiadomo dieta,wodny aerobik...super laska:)zelądek skurczyl sie..a przytyla -bo byla w spitalu i brala tabletki takie ze szok...i nadwaga to wcale nie to ze duzo ZRE... dziewczyny życze powodzenia w odchudzaniu tak trzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dzis mnie nie było bo byłam zmeczona, teraz sie jakos przebudziłam widze, ze doszedł ktos nowy, fajnie Kropelko, jutro jedzeisz na egzamin? jesli tak, to powodzenia, ale jak zwykle czegos nie doczytalam pewnie do jutra, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, chciałabym dołączyć do grupy odchudzających się:) mam 26 lat (niedługo skończę 27), ważę 116 kg.... jeszcze dwa lata temu ważyłam 73 kg...... ale zaczęłam tyc, czaamin nawet 5 kg na miesiąc..... obecnie zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy, dostałam leki i mam nadzieję, że to wspomoże mój metabolizm- sama pani doktor powiedziała mi, że moge jeść 4 jabłka dziennie i tyć... więc sama nei wiem czy mi się uda- bo jakoś to mnie nei zachęcioło do żadnej diety.... nie lubię gotowych diet- nie mam czasu na ich przygotowywanie, bardzo dużo pracuję, plusem jest to że mam w pracy mikrofalówkę, więc moge sobie cos podgrzać. Do tego męczą mnie wrzody żołądka i dwunastnicy- ale tu tez jestem pod kontrolą lekarza- i problem jest taki, że jak mam nawrót choroby, to jem- wtedy mniej boli brzuch.... i takie błędne koło...... Ale mam dość takiej wagi. Nie mieszczę się już w żadne spodnie.... Kiedyś ważyłąm już ponad 100 kg (kilka lat temu)- schudłam właśnie do tych 73 kg- a później już tylko tyłąm.... z miesiąca na miesiąc... ale wiem że mogę, bo kiedyś mi się udało..... Nie byłam jeszcze w ciąży- bo zazwyczja po ciąży zostają kilogramy i az się jej boję, bo wtedy to byłby ze mnie prawdziwy hipopotam:) Zresztą nawet do tego powinnam schudnąć:) Postanowiłam wyelimonować pieczywo (jak kiedyś chudłam to go właśnie nie jadłam), coca colę- mój nałóg tuczący, fast foody ( często z mężem jadamy na mieście), ograniczyc słodycze (całkowita eliminacja chyba byłaby nierealna więc po co zakładać nierealistyczne cele). do tego Basen 2 w tygodniu i inne ćwiczenia (obok besenu na któy chodzę jest taka mini siłownia- jakieś rowerki, orbitreki, atlasy itp) Wspiera mnie mąż- z też za dużym brzuszkiem, więc wsyztsko powinno byćn na dobrej drodze:) Trzymam za Nas wszystkie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniaminka...nie ja mam egzamin...tylko moja bratowa. To wielkie poswiecenie...bo zaczela robic prawko bedąc juz blisko 50-tki. Samanta witaj...no faktycznie...tego ,a raczej tych wypadów na miasto nie powinno byc..a jak juz sa to zamawiac sobie warzywka:) Wiem cos na temat tarczycy,problemow z nia. Kiedys tez sie leczylam i ciezko bylo. Wlasciwie wtedy nabralam cialak...potem ciaza...mus brania lekow...ale otem wszystko sie unormowalao...wzielam sie za siebie. Kolejna ciaza...znow koniecznosc brania lekow...a po tej ostatniej to juz bylo przegiecie. Dobrnelam prawie do setki...przed samym porodem waga wskazywala 98kg. Po porodzie dlugo jeszcze nie pozbywalam sie kilogramow. Ale stopniowo cos tam zlatywalao....az w koncu powiedzialam dosyc i taksie potem bujalam z waga oscylujaca miedzy 78kg no i ostatnio juz 88. Wiec znow trzeba sie poruszac. To wlasciwie cwiczenia najbardziej przyczyniaja sie w moim przypadku do utraty nadmiaraow. Ja jem slodycze..oczywiescie nie garsciami. Nie wariuje z"niejedzeniem" Poprostu trzeba bardzo przyjrzec sie temu co jemy i zadac pytanie czy faktycznie musie tego byc az tyle...lub czy musie byc to tak podane...a nie inaczej. Stosowanie diet...typu proteiny...plaz poludniowych..jak dla mnie to za duzy rygor i pilnowanie wszystkiego. Jak sie ma rodzine to wcale nie jest to takie proste..trzymac sie ustalonych regol i zasad. Najlepiej jesc ...ale odchudzone..w mniejszych ilosciach...i odstawic to...lub zminimalizowac to co jest dla nas najwiekszym wrogiem....to od czego wiemy...ze nie schudniemy o kurdesz...ale elaborata wywinęłam. Ale mysle ,ze ssamanto wiesz o co tak naprawde biega. Mysle,ze i z twoimi problemami tarczycowymi da sie zjechac z wagi...i bede za to trzymala kciuki.{czesc]🌼 Pozdrawiam z ranca wszystkich. Moj maz juz sobie lula...ja zaraz w miare mozliwosci ogarne kąty(ale na spokojnie,zeby bylo cicho)..potem zabieram sie za cwiczonka i prasowanie. I oczywiscie cos musze wszamac. Chyba sobie jajka usmaże:) milego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samanta cos dla twojej wiadomosci ********************************************************************************** Jod i odchudzanie!!! -jod wspomaga spalanie nadmiaru tłuszczu, zasobność jodu w diecie umożliwia wytworzenie tyroksyny i trójjodyrozyny w niezbędnej ilości dla efektywnego spalenia substancji energetycznych -hormony tarczycy pobudzają przemianę materii. Tyroksyna i trójjodyrozyna pobudzają tempo przemiany materii. Jak łatwo zrozumieć wyraża się to zwiększonym spalaniem tlenu, glukozy i tłuszczów na poziomie komórkowym. A to po prostu definicja przyśpieszonego odchudzania się - idealnym środkiem wspomagającym odchudzanie jest jod w postaci związków organicznych (naturalnych). Modelowym jest popularny susz morszczynu. ***********************************************************************************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze cos...ale nie wiem własciwie jaki jest problem z twoja tarczyca...wiec nie wiem,czy to co wklejam bedzie ci pomocne???? Ale ty sama wiesz dokladnie,,czy ci sie to przyda. Mam nadzieje ze choc troszke:):):) ************************************************************************************Jak uzupełnić niedobór jodu? W pewnym stopniu dokonuje się to dzięki importowi żywności z obszarów zasobnych w jod. Jednak zawartość jodu w warzywach, owocach, produktach zbożowych, czy mlecznych jest wysoce zmienna, gdyż zależy od miejsca uprawy lub hodowli. Nie ma też obowiązku podawania ile jodu jest w danym produkcie. W tej sytuacji jedynym pewnym źródłem jodu są ryby morskie. Przykładowo dorsz zawiera średnio 110 mikrogramów jodu w 100 g produktu; łosoś - 44 mikrogramy/100 g produktu, płastuga - 52 mikrogramy/100 g produktu, makrela wędzona - 40 mikrogramów/100 g produktu, śledź - 30 mi-krogramów/100 g. Ponadto źródłem jodu są glony i morszczyny morskie, z których coraz cześciej wytwarza się naturalne susze i ekstrakty apteczne bogate w jod. Toteż jeśli nie lubimy ryb morskich, a już wiemy, że nie możemy być pewni jodu w produktach kupowanych w sklepie – ratunkiem jest preparat apteczny. ****************************************************************************************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj to jednak bardziej pracowały te moje mięsnie. Czuje dzis takie dos...dośc ...zakwasy. CCwiczac wzielam nawet te cieższe hantle. Porobilam jeszcze wczoraj kilka krzesełak....przy szafce...a dzis to czuje musze sie porzadnie rozruszac,,bo inaczej jutro bede miala problem z wchodzeniem po schodzch:D:D:D Pije kawusie..potem zabieram sie za sniadanko...no i za prasowanko:( Ale przy tym tze sie spala...co nieco;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×