Rozstanie

no właśnie, a to niekoniecznie musi tak być, ja chyba też coś zrozumiałam, dzięki;)

To życzę Ci powodzenia, sobie będe życzyłą powodzenia w znalezieniu jakiegoś normalnego faceta. Pa

to już chyba naprawde koniec, spoktalem się z nią dzisiaj pogadlismy trochę i powiedzila ze lepiej będzie dla nas jak już nie bedziemy sie widywać, i ze już nigdy nie będziemy razem;// ech a 2 tygodnie temu jeszcze prosiła o czas , płakała, walczyć już o nią się nie da, zostaje tylko milczeć i liczyć że może jednak zatęskni w co wątkpie... chyba już zdania nie zmieni

ech rozjebie mnie zaraz;/;/;/ :(;(

wlasnie sobie uświadomiłem że to już miesiąc osobno...

do takitoon: stary nie pocieszę Cie za bardzo, ale ja juz osobno 1,5 roku a dalej kocham jak cholera, tesknie, mysle, brakuje mi jej. a od ponad trzech miesiecy brak kontaktu. Wcale. długa droga przed Toba.

hmm.. u mnie jutro minie 2 tygodnie od ostatniej rozmowy i zastanawiam sie co robic?z jednej strony wiem ze powinnam milczec i dac mu czas bo w koncu to on zerwal, a z drugiej obawiam sie ze moze jest mu tak dobrze.. ale mowia ze po 6latach napewno tak nie jest, ze teskni ale moze dla zasady sie nie odzywa.. jesli ja sie nie odzywam i on tez bo "dla zasady" to kto ma wykonac ten krok?? kurwa tak mi zle.. w weekend bylam z kolezankami na dzialce u mnie i wiecie co? masakra!!! gdzie nie spojrzalam, gdzie nie poszlam wszystko mi go przypominalo.. na tej dzialce bylismy razem tysiace razy.. nie potrafilam nie myslec.. a od rozstania minal ponad miesiac..

u mnie tez własnie mija miesiąc jak mnie zostawiła byliśmy razem 5ipół roku mam 25 lat i prubowałem wszystkiego nagle stwierdziła ze to nie to co kiedyś i ze o mnie nie myśli juz w ten sposób ale słowa nie kohcam cie cięzko przechodza jej przez gardło gdy zemną zrywała płakała gdy przyszedłem do niej z kwiatami na imieniny terz płakała i muwiła ze bardzo tenskni kiedy sie z nią spotykam widze ze jest zdenerwowana choć ona temu zeprzecza ale znam ją na wylot nigdy taka nie była nic do niej nie dociera jak jakbym do kołka gadał jak to jest morzliwe ze jednego dnia muwi ze kocha a drugiego ze nie ? zastanawiam sie czy ona wogule mnie kochała? skoro teraz mnie tak rani

szkoda ze miłość tak szybko wygasa;/;/ maskarka czuje się dopiero teraz naprawdę okropnie i najgorsze chyba przede mną :(

najgorsze ze ona chce sie spotykać i kiedy ją widze wszystko jest ok ale kiedy wracam do domu to czuje sie podle czy wogule przyjażn jaka ona mi proponuje jest możliwa? stwierdziła ostatnio ze zachowuje sie tak jakbyśmy dalej byli parą tylko bez pocałunków i sexu postanowiłem zerwac z nia kontakt może sama sie odezwie??? przecierz to niemorzliwe nawet jeśli to przyzwyszajenie z jej strony ze można tak poprostu sie odzwyczajić??

Dawco wspólczuje, gdyby jednak to był wasz koniec to chciał byś żeby była twoja przyjaciółka?? Moja była , choć nie proponowałem jej przyjaźni zaczełą ten temat i że przyszła przyjaźń nie wchodzi w gre:( ech 3/4 dnia jestem smutny, przez chwile mam dobry humor a później się złoszczę:( , mi tak samo wydaje się że miłość nie powinna tak łatwo przechodzic;/;/ , fakt przed rostaniem nasz ostatnio miesiąc nie byl za dobry ja przestałęm się starać, ona może już wtedy miłą wątpliwośći? już raz sie rozstaliśmy na 2 dni, wtedy też ona tak zadecydowała i powodem było wtedy że też był taki cichy nijaki miesiąc pomiedzy nami... nie pojmuje tego:( 2 tygodnie temu miałem nadzieje.. płakała... w ten dzień sama się odezwała, a teraz jak z nią rozmawiałem to nie mogłem jej poznać, była taka obca, zdecydowana :((( i jeszcze jej uśmiech w opisie na gg, szlak!!

mmiałem tak samo z tymgg moja rada taka jesli niepamietaszjej nr gg to usun ja z listy kontaktuw dla mnie pomogło a na swoje gg terz wrzuc jakis opis tylko nic smentnego mi pomogło

heh już usuwałem kilka razy :) nie wiem po mimo że zerwała jest dalej mi tak bliska że gdybym miał jakiś problem to dalej czuje że mógł bym na nia liczyć... trudno mi zrozumieć że ona już nie kocha... to dopiero i aż miesiąc.. buu

moj wlasnie dzis napisal mi sms.. co u mnie i takie tak.. napisal ze zbliza sie koniec roku i ze miloby sie spotkac jesli nie mam nic przeciwko ;) i co teraz? jak sazicie??to bedzie pierwsze spotkanie od rozstania...

Juu napisałaś że to ,,będzie,, pierwsze spotkanie od jakiegoś czasu czyli decyzje już chyba podjełaś że sie zobaczycie :) myślę że bedzię dobrze jak się zobaczycie Pozdrawiam

owszem chce sie zoaczyc.. zreszta to nei moja inicjatywa tylko jego.. faktycznie moje milczenie moze jakos na niego podzialalo.. no nic, zobaczymy co sie wydarzy.. ale jesli zobacze ze nic z tego nie bedzie to bede chciala zerwac calkowicie kontakt bo nei wyobrazam sobie zapomniec o nim bedac jednoczesnie z nim w kontakcie.. ciekawe co sklonilo go do spotkania ??

może tęskni? sam nie wiem nie znam go;) no ale nic innego nie przychodzi mi do głowy

no coz.. zobaczymy.. dobrze by bylo gdyby bylo jak mowisz :)

alejcie to wszystko

dziś niechcący sie zwarzyłem i o zgrozo 90 kg jeszcze niedawno warzyłem ponad 100 jak tak dalej będzie to znikne niedługo normalnie dieta cud z dnia nadzień trace juz nadzieje na wspulna przyszłosc jednoszesnie uczucie wydaje ni sie mocniejsze i bardziej klarowne

ja też tracę nadzieje ale dalej czuje to samo, trochę wkurza mnie to że cały czas ma wesoły opis na gg, wiem że to strasznie dziecinne... ale ona naprawdę teraz jest taka zadowolona;/

a jaki ma bo moja" nareszcie pszyszła zima uroczo" poraszka

morze cieszy je to ze sa teraz singielkami wydaje mi sie ze albo zachłysną sie tą wolnoscia i docenią to co strasiły albo pojawi sie ktos inny na ich drodze i po ptakach

a rożnie raz uśmieszek, raz coś z piosenki , nie poznaje jej, sama mówiła że nie było jej ze mna źle to z czego się tak cieszy;p ale no w sumie to dobrze że choć ona ma dobry nastrój

no może tak być poczuły ulgę , moja się męczyła z tym że nie była pewna uczuć a teraz napewno jest jej lżej , a na myśl o tym że ktoś inny sie koło niej kręci to mnie chuj strzela;/;/

niewiem czy długo byliscie razem ale to jest chyba tak ze one benda poruwnywać karzdego napotkanego łepka do swego byłego???? ale to menski punkt myslenia jakaś kobitka mósiała by sie wypowiedzieć czy istnieje coś w rodzaju "żałoby " po byłym

ja mam tak samo więc wole o tym nie myśleć

moja zapewniła mnie ze chce byc sama ale sam juz niewiem niepoznaje jej

może w święta zmiękna :)

tylko na które ? bo jesteśmy innej wiary . a moje są najpierw .