Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stopro

Rozstanie

Polecane posty

Gość juu
a jakie byki sadze:)))))))))0)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi dzisiaj znowu smutno:( Od wczorajszej rozmowy z Nim nie odzywa się do mnie, i martwi mnie to że już się może nie odezwac:o taka jego duma, dałam mu do zrozumienia żeby spadał-to on to uczyni:o ehh...no ale z drugiej strony sobie myślę, ze jak mu zależy to się odezwie, a jak nie to przynajmniej będę wiedziała że nie warto!!!(:( ) Nie spałam dzisiaj dlugo dlugo bo myślalam, myslalam i jeszcze raz myslalam... Nawet nie skorzystalam z zaproszenia wspollokatorek do kuchni na piwo przez co zostałam określona mianem największego zamuła:) Mam do Was moi drodzy pytanie:) Czemu ta Miłośc jest taka posrana??:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Hej wszystkim:-) Jak tam sobotnie humory.U mnie dosc dobrze choc szczerze nie wiem co myslec mowicie o zejsciu sie itp ale sam nie wiem watpie ze do tego dojdzie.Ona mowi mysle o Tobie codziennie tesknie za wspolnymi chwilami ale jednak jakos mnie to nie przekonuje bo ostatnio tez tak mowila...Dzis ma egzamin ale nie bede pisal jak jej poszedl bo po co.Chcialaby kontaktu napisalaby sama.Troche ciesze sie ze juz potrafie sie zdystansowac ze nie pisze do niej jak glupi i wielce zakochany ale normalnie nie odzywa sie to co ja bede pisal sama mowila naciskasz mnie kiedys wiec teraz wcalem nie bede.Nie wiem czy to spotkanie i sanki bylo pretekstem,ale mam w glowie tego lebka co u niej byl i przez ktorego mnie oklamala wiec uwierzcie mi czuje ze nic z tego nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zakochanej wariatki
czy ty nie przesadzasz!!! facet nie odezwie sie przez pare godzin i juz robisz afere...strasznie wyolbrzymisz wszystko, daj mu troche przestrzeni, bo... udusi sie...to troche chore, zadasz zeby natychmiast odpisywal i oddzwanial, jesli tego nie robi, juz go atakujesz i masz gigantyczne pretensje... kto to wytrzyma??? przeciez kazdy powinien miec tez troszke swojego zycia, tutaj maluje sie obraz bardzo egoistycznej osoby... jakbys chciala zeby przede wszystkim zyl twoim zyciem... we wszystkim powinien byc umiar!!! nie cuduj nie wyolbrzymiaj nie nakrecaj sie bo to w koncu przeciwko tobie sie odbije... jesli kocha to kocha ... czy musi co chwile ci to powtarzac i dzwonic czy klikac 100 razy dziennie...zebys z tymi swoimi pretensjami nie zostala w koncu sama, bo dopiero bedziesz ryczec i powtarzac jaka to bylas i ze moglas zachowac sie troszke inaczej,docen to co masz,nie rob z siebie ksiezniczki bo twoj ksiaze w koncu kopnie cie w tylek, bo ile mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zakochanej wariatki-> a czy ja go atakuję tymi pretensjami??Piszę tutaj żeby nie miec pretensji do Niego...tyle!! Jak Ci się nie podoba to tego nie czytaj!Proste...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Zakochana nie przejmuj sie.Co myslisz o mojej sprawie?Nadal ze powrot mozliwy?Bo wedlug mnie jakos malo prawdopodobne.Jestem ciekaw jak wyjade na oboz i powrotu jak na nartach bedzie chciala sie uczyc haha;-b

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj Pietro... Ja wiem ze ty ja nadal kochasz i chociażbyś zarzekał się tutaj na kolanach to i tak Ci nie uwierzę że jest inaczej..... Dziewczyna wydaje mi się że zatęskniła za Tobą po takim czasie nie odzywania się, co uważam za całkiem normalne...tak po prostu ludzie jak coś tracą, to dopiero po jakimś czasie dochodzą do wniosku, że jednak tęsknią, jednak kochają, jednak nie mogą zyc bez tej drugiej osoby... Stąd własnie jej telefon(a sprytne bo posłużyła się małą;)wiedziała że jej nie odmówisz)później te smsy, te bokserki...;) laska zatęskniła... Jeśli potrafisz jej wybaczyc to wszystko o czym nam tutaj pisałeś, po prostu zrób to i daj dziewczynie szansę...każdy zasługuje na tą drugą szansę, i każdemu można ją dac-nie zapominaj o tym! Więc jesli czujesz ze mógłbyś-nie marnuj tego, a moze teraz będzie wszystko lepiej?Może zrozumiala że cię kocha i nie może życ bez ciebie?Skoro miala jakieś wątpliwosci... To jest moje zdanie...teraz Ty rozkładasz karty Pietro!I zrób to dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie spiesz się...z niczym!Tutaj nie ma pośpiechu...rób wszystko tak jak uważasz, kieruj się tym co czujesz, powoli, ostrożnie, obserwuj, żebyś znów nie został zraniony...👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie Ty rozdajesz karty :) i wiemy że ja kochasz, bo pisałeś że tak jest. Ona też jeszcze nie powiedziała że chce wrócić ale daje bardzo wyraźne sygnały. I to jest plus rozstan że jak moja też by chciała wrócić to wtedy ja też rozdawał bym karty:D heh ale by było super, ale mało prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takiotoon->jeszcze wszystko przed Tobą kochany👄 Czasem tracimy nadzieję na coś co naszym zdaniem juz jest nieosiągalne...Widzisz Pietro też już jej nie mial, też już pisał rozne rzeczy, ale sytuacja się całkiem inaczej rozegrała...byc może u ciebie będzie podobnie;)Tego Ci życzę... Albo może po prostu jakaś inna kobieta czeka na CIebie gdzieś na tym świecie?Teraz jesteś jeszcze myślami i uczuciami przy tamtej, ale kto wie jak to będzie w życiu i co przyniesie los...nikt tego nie wie! Obyśmy tylko byli szczęśliwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Dziekuje Ci i tak zrobie.Wiesz wiem na pewno ze potrafie utrzymac dystans do tego.Czy wybacze? Sam nie wiem.Musialbym widziec w niej ze chce tego tak bardzo, ale czas pokaze.Ja na spokojnie teraz podchodze nie bede sie staral o nia bo to juz robilem.Nie bede proponowal spotkan itp...Po prostu czekam na jej ruch itp jesli pierwsza napisze lub cos to ok jesli nie to trudno ja potrafie zyc sam.Nie zarzekam sie ze jej nie Kocham bo Kocham nad zycie lecz to nie moze mi przeslonic wlasnie wszystkiego i tak jak mowisz oczy szeroko otwarte i trzymac na pulsie wszystko.Jej brat ma chlopak 12 lat na gg napisal mi sam: Piotrek kiedy przyjedziesz bo byl tu dwa razy ten kolega justyny i taki nudny jest i beznadziejny a ty jestes niezastapiony.Widac podpasowalem mu a ten jej kolega nie tyle ze ja jakos nie moge tego strawic moze mi przejdzie nie wiem sam.Taktyki teraz zadnej nie bede przyjmowal ani stosowal widac ze jak sie nie odzywam to czegos jej brak, zobaczymy co zycie przyniesie.Ciesze sie tym obozem 10 dni ucieczki od tego wszystkiego psychicznie odpoczac zdystansowac sie tak na maksa...Tylko moja super grupa znajomych ze studiow i gory.W walentynki wrocimy a dokladnie w nocy z 14 na 15 to nawet nie odczuje czegos takiego jak walentynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym, żeby mój D. kochał mnie tak samo jak Ty swoją, albo takiotoon swoja ex...bardzo bym chciała!Ale nikt nie wie jak jest naprawdę... Już nawet nie czekam na to, kiedy on się odezwie...mam nadzieję, że szybko, bo chcialabym uslyszec Jego głos po prostu...Nic więcej! Dowiedziałam się wczoraj od Jego brata, że D.naprawdę planuje do mnie jechac na ferie, co już obwiescił rodzicom........ Czyli może nie jest tak źle, jak mi się wydaje......... Już nie mogę się doczekac aż będziemy po egzaminach-wolni! Może wtedy coś się wyjaśni, bo jak narazie to oboje tacy zestresowani tą sesją......D. to już w ogóle zawsze się stresował! No nic.zobaczymy co przyniesie los...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam troche nadziei że po tej sesji która moją ex na pewno stresuje coś się ruszy, może wróci do domu i zatęskni? no albo się imprezy zaczną i nie zatęskni:P liczę jednak troche na to że tych 2 lat nie zapomni tak łatwo, ale to ona ma zrobić 1 krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i własnie dziewczyny czego wam trzeba jeszcze do szczęścia oprócz kochajacego faceta :P heh :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi?Nic...naprawdę! Wiadomo, że chce skonczyc te studia,poźniej zacząc jeszcze inny kierunek, znalezc fajną pracę i takie tam w sumie normalne rzeczy, a prócz tego miec przy swoim boku Tego kochającego jedynego faceta, który będzie mnie wspierał i był ze mną w najgorszych momentach(w sumie oby takich nie było, ale...), to samo mogę dac jemu!Jeśli tylko będzie chciał... Dla Miłości zrobię baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo wiele.... taki ze mnie głuptas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ze mnie też głupek:P no ale życie chyba okaże się okrutne i zostane sam z ta moja miloscia do ex:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Ale wiecie jak to jest z tym rozdawaniem kart roznie to bywa, wiem jedno nie chce teraz wykorzystywac sytuacji itp...Zobaczymy jak to sie rozwinie wszystko.Zakochaa bedzie dobrze zobaczysz jesli przyjezdza na ferie itp to bedzie pozytywnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiesz co będzie, wiec nie zakładaj już odrazu czarnych scenariuszy, tak jak ja to robię:) bądź facetem...po prostu załóż sobie że będzie dobrze nie z nią to z inną zobaczysz jaki będziesz szczęśliwy jak np ją Ci los postawi znów na swojej drodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sienad.
Wariatko, to chyba słabość wielu kobiet, że jak się zakochają to gotowe są wiele zrobić... ale my głupie jesteśmy :P A tak na serio - może teraz sceptycznie podchodzę, ale uważaj co chcesz poświęcać dla miłości. Ja dopiero teraz widze, że to jak się uzależniłam nie wyszło mi na dobre. Chciałam dobrze, bo widzialam nas razem w przyszłości. A teraz zostałam bez pracy ale za to z kilkoma parami butów na obcasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sienead.
Każdy z nas jest wariatem, dlatego węszę tu interes życia z kliniką psychiatryczną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Jasne roznie bywa itp.Napisalem jej zeby sie trzymala na egzaminie i wiem ze zda.Mialem nie pisac ale mowie jeden sms do obozu ostatni moj jaki napisze do niej to moze byc nie ubedzie mi.Szczerze nie zakladam ani zlego scenariusza ani dobrego.Daje sobie rade bez niej a z nia w sumie nie wiadomo jak bedzie choc jak mowilem watpie czy cokolwiek bedzie.Zycie zweryfikuje wszystko.Wiem jedno i zakochana pewnie powiesz ze mam racje!!! Powinienem byc teraz bez uczuciowy do niej wiesz w sensie nie wyznawac nic itp po prostu jak kolega jesli juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Sienead masz rację...czasem zbyt dużo sie poswieca drugiej osobie i zatraca samego siebie-a miłośc nie powinna polegac na tym...Niestety czasem myli się miłośc z obsesją, i to już nie jest zdrowe.Ja czasem mam wrażenie, że mam obsesje na Jego punkcie:o i mnie to przeraża...Ale i tak jest lepiej niż kiedyś, trochę chyba dojrzałam, wyzwoliłam się...Kiedyś byłam dopiero zaślepiona, ale człowiek młody to głupi... Czasem się dziwie ze my tyle czasu wytrzymaliśmy ze sobą... To też chyba o czymś świadczy... Nie wiem jak to się potoczy dalej, no ale...wiem, ze kocham Go i że chcę z Nim byc.Mam nadzieję, że on myśli tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pietro...zgadzam się z Tobą:) Narazie DYSTANS, jeśli zauważysz ze ona robi podchody w Twoim kierunku wtedy już będziesz wiedział co i jak:)wierzę w Ciebie, jesteś w końcu mądrym facetem, jakich mało na tym świecie....... :) cieszę się, że tu trafiłam... zaraz niestety trzeba będzie zacząc zmagac się ze spektroskopią elektronową:o😭😡 bo życie toczy sie dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Ale wiecie jak jest latwo jest doradzac komus lecz gdy dochodza wlasnie uczucia i przezycia ciezko cokolwiek poradzic.Staram sie byc madrym czlowiekiem bo w tym swiecie glupota i sztucznosc zaczely brac gore co bardzo mi sie nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie Pietro. Zupelnie co innego radziłbys kumplowi ktory znalazłby się w Twojej sytuacji...Sam jednak postąpisz tak jak podpowiada Ci serce, w koncu przecież weźmie górę nad rozsadkiem... Czasem niewiadomo czym lepiej się kierowac:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Ale moj przyjaciel od dziecinstwa i jedyny czlowiek ktory wiem ze jest moim przyjacielem potrafi mnie opierdzielic jak malo kto.Nie jest za tym bym wracal do niej.Wedlug niego ona sie moze nie zmienic lecz zaakceptuje moja decyzje bo rozumie mnie, biore tez jego opinie do serca tak jak i on moja.Wiem jedno jesli cos sie stanie typu ona znow przygra w klamstwo to zostanie skreslona zreszta juz troche jest na dystans trzymana i moze zawsze tak bedzie zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pietro ma niestety racje łatwiej doradzać i coraz więcej ludzi ma w dupie uczucia itp bawią się soba, przykład tego kolesia od mojej byłej, skrzywdził ją i mnie, przyczynił się do tego że naubliżałem osobie tak mi bliskiej a on pewnie w dupie to wszystko ma;/ szkoda że nie moge mu najebać;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej wiecie, ja sie teraz zaczelam zastanawiac nad tym jak on juz sie nie odezwie do mnie? Mialo juz byc bez fochów, a w sumie znowu był foch, więc sama nie wiem co w Jego głowie może teraz byc.... Nie wiem skąd mnie takie myśli naszly, az zaczelam myslec, czy by sie do niego nie odezwac zeby wyczuc czy jest zly czy jak:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Chodza mysli po glowie i nic nie poradzimy na to wszystko:-) coz musimy zyc sobie dalej i bedzie dobrze.Najwazniejsze nie przejmowac sie i brac to co daje zycie.Pamietacie ze ja skreslilem juz ja a tu jednak to spotkanie wcale nie planowane i coz zycie jest dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×