Gdy przyjeżdzam do mojego miasta czuje się cholernie nieszczęśliwy...

Ponieważ nie znam tu nikogo.. W ten weekend byłem u znajomych w Poznaniu..były 3 super imprezy ..a na koniec wypad do baardzo romantycznego maisteczka u naszych zachodnich sasiadow.. bawiłem sie świetnie...a teraz znowu czuje sie samotny i smutny przed tym kompem :( Wyprowadzka niestety ze wzgledow formlanych nie wchodzi w rachubę..chyba oszaleję.. :(,,, Gdy jest się z dobrymi znajomymi, to potrafią oni nawet zagluszyć brak tej jedynej uckochanej osoby....w jakims tak stopniu.... taka niestety jest prawda....

co Wy z tym Poznaniem...miasto jak miasto :P

witam w klubie kolego.mam tak samo. Mentalnie zwiazany jestem z zupelnie innym miejscem...a tak musze narazie tu tkwic i sie nudzic. Brak znajomosci, brak zycia kulturalnego zabija mnie powoli...

ezoteryyczny Poznań ;P

hahahah wolę kregle gnieznienakie :D alle Poznań obftuje w ciekawe miejsca baunssowo-pląsowo-zalotne

SŁuchajcie nie chodzi tu o miasto , chodzi o to a by żyć tam gdzie sa przyjazni nam ludzie ! a nie sam jak ten kołek, 200 km od znajomych..

ja się zagłuszam muzyką W jakim to mieście jesteś taaki nieszczęśliwy?

ja uwielbiam pń...a zwłaszcza KTO dzis WYGRA WAZNY MECZ????????????????????????LECH!!!!!!!!!!!!!!!!!KOLEJORZ! PZDR

kobieta klasyczna...w Łodzi :(:(

ale dopiero od paru lat, przyjechałam z mojej zapyziałej dziury i uważam że Łódź jest super.

a mnie to miasto przygnebia i już...

Miasto rzek i brudnego powietrza jak sądzę. A czemu znajomi w Poznaniu? W sensie - wyjechali z tej cholernej Łodzi, czy Ty wyjechałeś od nich? ALbo inaczej: gdzie się urodziłeś?

urodzony w Łodzi..znajomi z Łodzi wyjechali ..a ja sie tu ostałem bo jeszcze studiuje tu niestety :/

Nie próbowałeś się przenieść na uczelnie w innym mieście? (czyt. Poznaniu)

próbowałem ale póki co nie daje się tak łatwo.. :/:/:/ chyba że rzucę studia tutaj i zacznę tam...jakiś inny kierunek..albo ogolnie pójdę tam do pracy jako kierowca bo wlasnie zdobywam uprawnienia.. :)

przepraszam że tak wolno odpisujęale sie zamyśliłem :p

Spokojnie, zamyślenia są w porządku ;) O ile to Twoje Cię nie zdołowało. Chcesz rzucać studia/zaczynać inny kierunek? Chyba faktycznie baaardzo potrzebujesz zmian w życiu.

zamyśliłem się, bo wyobrażałem sobie siebie za rok :p

Jak zgaduję - za rok widzisz siebie baaardzo odmienionego ;)

tak :) zastanawiam sie tylko czy z kobieta czy bez.. i czy wogóle wplyw bede miał na to

na ''to'' tzn? na bycie/nie bycie z kobietą, czy zmiany ogólnie? http://www.youtube.com/watch?v=GGRV60jAfL0&NR=1

na bycie/nie bycie z kobietą....zmiany to już czynie i to znaczne :D

hmm a o co Ci chodziło z tym wideo ? :)

hah! jeśli o bycie/ nie bycie z kimś chodzi - sama wierzę w coś w deseń "predestynacji'' żetaktookreślę. A za zmiany chylę czoła, u mnie cholerny/męczący zastój. Tak trzymaj!

chyba o nic, podoba mi się ten kawałek. Na chwilę obecną nie mam z kim się dzielić muzyką, stąd wklejam linki na kafeterii ''gdzie popadnie'' ;)

http://www.youtube.com/watch?v=oz3eOD6yirY&feature=related a mi sie ta podoba...chcoiaż taka smutna :(

Jacek, smutne są najlepsze! Oczyszczają ;)

Boże, faktycznie dołująca. I trochę 'patetyczna'.

http://www.youtube.com/watch?v=LWy8n9VlNts lepszego oczyszczacza chyba nie ma...ale to juz pod jakieś emo podlatuje.. a wogole, 3 w nocy jest fajna godzina :D