Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość citroneka

Przeżywalność z alkoholową marskością wątroby.

Polecane posty

Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz w szpitalu.mama musi zostac.cudownie-wiecej czasu spedzam ostatnio w szpitalu niz w domu.do goscia ktory pytal mnie dlaczego mama mnie wyzywala-dlatego bo wg mnie jest zla,sfrustrowana,przemeczona,wie,ze mam racje jesli chodzi o alkoholizm brata.do tego te tabletki.ona nigdy nie pila-tak lampke szampana na sylwestra,bo to nasza kobieca tradycja byla,ze butelka na 4 osoby,i pieklysmy z siostrami paczki a mama golonke robila.mama te ostatnie dni byla u mnie,a ja mialam w szafce nocnej paracetamol-bo czasem mnie na okres brzuch boli.nie mialam powodow,zeby sie bac,ze matka lyknie.teraz juz nie ma nic.pod kluczem proszek do prania,kabel od piekarnika,noze.garderoba na klucz.ja juz nie wiem-jeszcze matka powiedziala w karetce,ze moze ona tez powinna zaczac pic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
picie i krycie oraz samotne zycie jpd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wreszcie odetchniecie z ulga ze brat sie skonczyl,wiem co alkohol robi z czlowieka ,moj dzadek chlal,bylam zona przez 17 lat alkoholika ktory to mnie zostawil ale jak juz starszy syn zaczal butelki chowac to nie wytyrzymalam i wyrzucilam na zbity pysk,,,,nie wiem co sie z nim dzieje i nie chce wiedziac,wie co przechodziulam z jego tatusiem ale widocznie to jest w genach a moize za dlugo tkwilam w tym pozal sie boze malzenstwie....na poczatku przymylalam oko na imprezki ale jak butelki zaczely dzwonic bez imprezek i zaczelo sie obiecyweanie poprawy na nastepnego razu to nie wytrzymalam ,nie zal mi alkoholikow ,to nas mi zal ze takie s****wa bronimy,,,,,sorry nie zal mi twojego brata i mojego synusia tez mi nie zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2017.07.05 to samo co z moim bratem i te teksty o piciu w piekle.ja pierdl,i ze wodke mamy mu dac do trumny i te pety-k***a ale gangsta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja juz nie wiem,ale to tesz sa geny-moj ojciwec zmarl od picia wiec matka zamiast probowac utemperowac syna,tez powinna jakos go nie wiem chociaz probowac leczyc ale to sie nie da-te gnoje zyja lajtowa i maj gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pani ma dziadka ojca i syna alkoholika? o k...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Pani ktora pisala o 5.36-ma Pani racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w piekle pija razem jak sie smiali za zycia,ze tak sie stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ,ta pani miala dziadka ktory sie stoczyl a ja na to patrzylam jako dziecko,pozniej maz okazalo sie z czasem ze tez czesto gesto i syn ktory zaczal staczac sie na moich oczach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda mi tej Pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze to glupie i chamskie,ale alkoholicy wiadomo niszcza siebie i swoje rodziny o ile je jeszcze maja,ale ciekawe ile przechlali kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo współczuję , ja też zmagam się z alkoholizmem męża, wątroba mu już siada , ale on się tym nie przejmuje , boje się co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że mama jest w szpitalu. Dostanie lepsze leki, będzie pod okiem lekarzy i pielęgniarek. Wiciszy się i wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teksty o piciu i imprezach z diabłem są żałosne. Ci debile myślą, że diabeł to taki kozak z różkami, który lubi wypić. Spoko gostek z którym można się dogadać. Bóg w ich mniemaniu to stary dziad w białym prześcieradle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś pisze że to geny że syn pije bo ojciec alkoholik, to nie wina genów tylko charakteru i towarzystwa w którym się obraca. Nikt z nas nie jest świety, wiem sama po sobie, wychowałam się w domu gdzie alkohol był na codzień lodówka pusta, a na stole flaszka. Ojciec zmar 5 lat temu, matka wyszła z alkoholizmu 1,5 roku jak nie pije. Ja jako nastolatka próbowałam wszystkiego no oprócz narkotyków, chciałam się przekonać jak to jest dlaczego oni tak kochają alkohol a nie swoje dzieci. Lekcja z alkoholem była okrutna, ale to spowodowało ze zaczęłam uciekać przed alkoholem ludźmi którzy naduzywaja alkohol, wyszłam na ludzi tylko zycie bywa okrutne, i dzisiaj męczę się z partnerem alkoholikiem. To on obiecywał się troszczyć i dbać o mnie wiedział przez co przeszłam i sam wpad szpony alkoholu słaba psycha a nie geny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie to tez nie sa geny-tylko gowno jakim jest alko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maz sie upil i zwymiotowal zolcia-jestem pewna,bo czytam to forum,mialam dziadka alkoholika.zesral sie tez w spodnie.tez chce lambade robic w piekle.powiedzial,ze to moja wina,bo juz nie jestem atrakcyjna-to chyba logiczne,jestem zadbana na swoj wiek,ale nie jestem jego dziewczyna sprzed kilkunastu lat.a on co?nic-jak czytam to forum a szczegolnie o tym bracie jednej pani to wiecie co,chyba faktycznie tych pijakow trzeba olac!?znajde sobie kochasia co bedzie mial 20 lat.ciekawe co maz powie-na szczescie to nie moj maz,bo nie mial przez 17 lat czasu sie oswiadczyc-takze sad mnie ominie.i kij mu w parasol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkohol jest dla ludzi. Debile nie powinni pić. Większość alkoholików to ograniczeni ludzie. Piją bo lubią, a nie dlatego, że towarzystwo, problemy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wstretne pijaczyny-truciciele wlasnego zycia i bliskich z wielkim ego-niby madrzy ale wiedzac jak szkodzi picie dalej pija.i to nie ich wina.i szczaja pod siebie,rzygaja-smierdziuchy.wstretni egoisci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, chciałam zapytać czy ktoś może się orientuje mam wyniki określające stopień marskośc w skali MELD 20,7 w skali Childa-Pugha - 12. Wiem,że nie jest dobrze z ojcem. Tylko leży, prawie nie je , jeszcze pije wodę i soki, jest kompletnie zależny od opieki osób trzecich. Pielęgniarki próbuje, żeby trochę siedział a nie leżał tylko. Ma wodobrzusze i żółtaczkę i strasznie czuć go acetonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyniki Twojego ojca nie są ciekawe ,właściwie kwalifikują do przeszczepu watroby a zapach acetonu może wynikać z niewydolności nerek t z zespół wątrobowo-nerkowy . Nie wiem co jest przyczyną choroby i w jakim wieku jest Twój ojciec ,ale ja miałam podobne wyniki i objawy 7 lat temu i udało mi się wyjść z tego .Marskość mam cały czas , bo ona się nie cofnie ,ale obecnie wszystkie próby wątrobowe mam w normie czuję się i funkcjonuję normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak badasz swoją marskość wątroby? Tylko przez próby wątrobowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajrzałam do swoich wyników sprzed sześciu, siedmiu lat przez dwa lata wyniki robiłam co trzy miesiące -Morfologia billurubina , fosforaza alkaiczna , alumina, AspAT , ALAT,GGTP .Raz na pól roku USG .Przez pierwsze dwa lata /dopóki wyniki nie doszły do normy / miała co trzy miesiące wizytę u hepatologa.W obecnej chwili badania ,usg i wizyty u hepatologa mam co pół roku.Co prawda lekarz zaleca badania cztery razy w roku ,ale u mnie są tak stabilne ,że nie stosuję się do tych zaleceń .Aktualne rozpoznanie -nieaktywna toksyczna marskość wątroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy mogłabyś napisać jak wyglądały Twoje wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjełam wypis ze szpitala z sierpnia 2010 Morfologia dużo wyników poza normą ,ale najgorsza hemoglobina -5,8 /krwawiące nadżerki żołądka/Próby wątrobowe - billrubina -5,1 /0,29/ ,Aspat-133 /11,5 / ,Fosforaza alkaiczna -230 /82/ ,GGTO -546 /36/ Alat - 32 /10,5/ . W nawiasie podałam obecne wyniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co przyczyniło się do marskości wątroby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie bezpośrednią przyczyną był alkohol ,choć były jeszcze inne przyczyny .Wcześniej napisałam , że alkoholik ma do wyboru picie , albo życie -ja wybrałam życie i cieszę się nim dopóki będzie mi dane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że jeszcze są ludzie którzy wygrywają z tym wstrętnym nałogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×