moja narzeczona była prostytutką czuję się okropnie

najpierw rozkochała mnie ,potem moją rodzinę. Zaplanowaliśmy ślub. A ona mi wyjechała z takim wyznaniem. Byłem frajerem. Często wchodziła właśnie na takie tematy,podpytywała mnie a ja zaślepiony miłością nie domyśliłem się. Wolałbym chyba ,zeby mnie zdradziła wtedy moze dałbym radę jej wybaczyć. A teraz ja nie mam wyboru. Co byście zrobili na moim miejscu. Jak sobie pomyślę,że nie raz mijaliśmy idąc razem jej klientów czuję się okropnie. Kiedy pomyślę co oni z nią wyprawiali mam mdłości. Jestem załamany.

jak się kochacie i ona ciebie szanuje i kocha to się nie martw tym że była prostytutką Na pewno będzie lojalna do ciebie i możesz być spokojny że jakiś fagas który spróbuje nawijać ,jemu tak odpali jak żadna dziewica która będzie sie krepowała ,a z ciekawości będzie chciała spróbować jak to jest z innym.Najlepiej zmienić miejsce zamieszkania

oj chłopie nie zazdroszczę. znałem ich trochę i powiem Ci jedno nogi za pas. te kobiety mają skrzywioną psyche.wiem coś o tym.

kurcze, przykra sprawa.... ciężko tak doradzić, to zależy co czujesz, bo jesli jestes w stanie wybaczyć, to wybacz i kochaj, zapomniej, a jesli nie to odejdź.......każdy popełnia błedy, ojjj nie zazdroszcze

ona zrobiła to z premedytacją czemu nie powiedziała mi tego na samym początku wyprowadzka? nie możliwe tu gdzie mieszkam mam dość dobrze rozbudowaną sieć sklepów zaczynać wszystko od nowa ? to co budowałem latami. nic mi się nie klei.

a potrafiszcz wybaczyć?

Nie wiem co bym zrobił, bo jej nie znam, nie kocham jej i nigdy z nią o tym nie rozmawiałem.

bo tym co budowaliście razem stwierdziła, że może Ci powiedzieć nawet najgorszą prawdę..........miłosc zniesie wszystko

noi co z tego że byla prostytutką-- moją żonę poznałem w agencji jestesmy juz 10lat po slubie mamy dwojkę dzieci i bardzo ją kocham ,jest dobrą kobieta dba o dzieci o dom na dodatek dba o siebie jest nadal bardzo atrakcyjną kobietą.

ja też jestem tego zdania co mój przedmówca, ważne co jest teraz a nie co było....

nie wiem i chyba nie potrafię jej wybaczyć. wiem ,ze nie robiła tego z biedy więc...... kurwą się rodzisz i umierasz tak napisał ktoś na tym forum pewnie to prawda.

miała jakiś powód....a moze wcale nie była prostytutką? widze, że jesteś już negatywnie nastawiony, więc chyba Ci już nikt nie pomoże

narzeczony, gdzieś Ty ją poznał? :)

pawle a nie masz obaw ,że ona prędzej czy później do tego wróci? nie jest z Tobą dla tego,ze woli takie życie a nie w agencji? nie wyobrażam sobie. jesteś odważnym facetem. nie przeszkadza Ci to?

http://www.xtatoo.net/index-read_videos-30491-0-0.htm

To dlaczego to robiła, jak nie z biedy?

nie masz prawa winić ją za przeszłość - wtedy się nie znaliście, nie masz prawa do jej przeszłości. ciesz się, że powiedziała ci przed ślubem - po to dopiero byś się czuł oszkany

mnóstwo jest takich dziewczyn które uprawiają sex ze swoimi wszytkimi partnerami ( każdy pewnie był życiowym partnerem ) a było ich hoho i ta nie powie, że była prostytutką tylko że spala z 20. A Twoja narzeczona zamiast powiedziec, że spala z 10 to powiedziała, że była prostytutką, zaufała Ci

poznałem ją na imprezie u kolegi. była wtedy z jakimś "znajomym" teraz myślę,że był to moze i jej klient. Prawdopodobnie nawet na początku naszej znajomości uprawiała sex za kasę. Nie wiem tego na pewno bo wybiegłem z domu i nie chciałem dalej jej słuchać. Była prostytutką bo mi powiedziała sama. pracowała w agencji a później z koleżanką w domu .

jak tak do tego podchodzisz to najlepiej biedzie gdy z nią zakończysz związek.Poszukaj sobie najlepiej dziewicy której najważniejszy w życiu będzie kościół , dzieci i seks tylko dla prokreacji

Moim zdaniem przesadzasz. Ochłoniesz i przejdzie Ci wściekłość.

też sależy czy to była tak prostytucja z każdym wszystko czy sponsoring (związek z e starym dziadem na kilka mies.-lat)

masz mętlik w głowie..... zrozumiałe, musisz to przemyśleć... ja Ci życze powodzenia i nie podejmuj pochopnych decyzji

narzeczony prostytutki nie wiem i chyba nie potrafię jej wybaczyć. wiem ,ze nie robiła tego z biedy więc...... k**wą się rodzisz i umierasz tak napisał ktoś na tym forum pewnie to prawda. odpuść ją sobie, bo presja Cię przerosła. ktoś napisał na forum? :D śmiechu warte, tu 90% wypowiedzi to bzdury. pisane przez gimnazjalistów-onanistów. jeśli nie była szczera, to rozumiem. tez bym się wkurwił.

nie ,nie mam zadnych obaw , w ogóle to nie rozmawiamy o przeszłosci to dla nas zamknięty temat i tyle -było minęło .

znajdz sobie porzadna babe. prostytutki i kobiety, ktore mialy wielu partnerow to gorszy sort kobiet

Powinieneś z nią pogadac, dowiedzieć się czy odkąd jesteście razem ona była wierna tobie. Jeśli tak zapytaj o powody jej wczesniejszego sytylu zycia i dlaczego zdecydowala sie z tym skonczyc. Może ma jakiś silny argument. Ja również uważam, ż enei należy budować przyszłości na błędach z przeszłości, może ona naprawdę zmieniła się przy tobie ?

Daj spokój, przyznała się sama, zaufała tobie - widocznie cię kocha i zależy jej na tobie, może warto powalczyć o to uczucie. Tak na marginesie, słyszałem, że byłe prostytutki często zostają dobrymi żonami i matkami.

Co Wy opowiadacie za głupoty ?? Przyjmując, że facet pracowałby w agencji czy podrywał kobiety dla kasy i z nimi sypiał - nie chciałabym takiego faceta za męża... to już nie chodzi o to, że przeszłość nieważna a przyszłość i moze tego nie robic juz - po prostu brzydziłabym sie nim i myślą, ze wsadzał 20 kobietom albo i wiecej.

Gorsze są takie cipki-niewydymki, które lecą do ołtarza z pierwszym facetem a potem po ślubie zastanawiają się jak to jest z innym...