Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no i jak jest w takim razie

ksiądz potraktował mnie jak dzi**ę

Polecane posty

Gość no i jak jest w takim razie

poszłam dziś do spowiedzi. Zawsze spowiadam się z wszystkich grzechów, więc wyspowiadałam się między innymi, że kochałam się z chłopakiem. Co on mi nagadał!! Żałowałam, że nie zataiłam tego grzechu. Zrobił ze mnie taka, co daje na prawo i lewo!! Szok. Bardzo mnie to zniechęciło. Zebrał wszystkie moje grzechy i zrobił ze mnie jakiegoś potwora. To był jakiś stary franciszkanin!! Pierwszy raz zostałam tak potraktowana, a zawsze się z tego spowiadam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziuś i co
witaj w klubie mnie ksiądz kazał z kościoła wyjśc jak się spowiadałam przed ślubem swoim:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona i on zbierają złom
ten ksiadz byl bardzo wyposzczony a ty jak bys sie zachowala na jego miejscu jakby ci wciaz o seksie mowili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już daaawno przestałam
szeptać do ucha obcemu facetowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj...nieładnie
Miałam podobny przypadek i dlatego nie chodzę do spowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po cholerę wy do tej spowiedzi
chodzicie? Nie widzicie, że tam stado niewyżytych samców tylko czeka na takie opowiastki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak jest w takim razie
tak jak wspomniałam, był stary - i trochę głuchawy, mówił dość głośno. kazał powtórzyć sobie grzechy, bo nie zrozumiał. Trzymał mnie tak długo, że wyszłam z konfesjonału czerwona jak burak, bo na pewno ludzie słyszeli co on mówi. Jejjjjj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloara
ja też po ostatniej spowiedzi poczułam się jak najgorszy przestępca :o bardzo mnie to zniechęciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja w ogóle omijam
kościół szerokim łukiem :-D Spowiedź też mnie do tego m.in. zniechęciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak jest w takim razie
ostatnio ksiądz zignorował ten grzech, a krytykował, że opuściłam niedzielną mszę. a teeen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czaję instytucji spowiedzi
spowiadałam się dwa razy - przed komunią i bieżmowaniem i myślałam, że więcej nie będę musiała jednak w tym roku jak brałam ślub musiałam obowiązkowo odbyć dwie spowiedzi. więc poszłam powiedziałam to co pamiętałam i to co w moim mniemaniu mieściło się w pojęciu "grzechu". za dwa tygodnie musiałam pójść jeszcze raz i nie miałam co powiedzieć, akurat byłam w dwie niedziele w kościele, akurat seksu nie uprawiałam, nikomu nie sprawiłam przykrości itp. więc po co to miało niby być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanów się najlepiej jak byś
ksiadz nie powinien tak zrobić, ale w gruncie rzeczy ja nie rozumiem takiego postępowania. Spowiadać się trzeba z grzechu - tak?? Więc jeśli coś wg ciebie jest grzechem i jest złe to spowiadasz się z tego, obiecujesz poprawę, starasz się tego dalej nie robić bo jest złe albo chociaż się ograniczyć. Albo inna opcja - skoro nie uważasz tego za grzech i nie zamierzasz przestać to po co nibyu się spowiadać?? Przeciez to jest bez sensu:/ Spowiadasz się z czegos co jest złe obiecujersz poprawę i starasz się tego nie robić. Proste. Ja nie weim czy w dzisiejszych czasach nikt nie ma własnego rozumu, nie potrafi sobie sam granicy jakiejś postawić i jeśli coś uważa SAM (a nie kościoł tak narzuca) za złe to stara się tego nie robić?? Ja do kościoła nie chodze, u spowiedzi już troche temu byłam, a jakos staram sie nie robić rzeczy takich, których miałabym żałować, albo wbrew sobie, tylko staram się żyć zgodnie ze sobą (wiadomo że to nie zawsze się udaje bo jesteśmy tylko ludźmi ale przynajmniej sama siebie nie oszukuje, że coś tam zostanie mi odpuszczone przez jakiegoś goscia w habicie bo "cos tam" powiedziałam co w sumie nie uważam że jest złe, ale że kościół to uważa za złe więc to mówie i dalej robie to samo. Bo powiedzieć trzeba. Więc ja doradzam Ci jedno - jeśli nie uważasz seksu za coś złego i nie krzywdzisz tym nikogo to po prostui sie z tego nie spoiwiadaj bo twoje sumienie mówi iż to nie jest grzech. Bo po co się spowiadać i dalej robić to samo. Albo jeśli cie to gryzie po prostu staraj się ograniczyć z seksem i czekać do ślubu. Bo inaczej jest to oszukiwanie samej siebie....i księdzem się nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z obżarstwa pychy lenistwa
zazdrości, niemodlenia się co wieczór, szybkiej jazdy samochodem itp. spowiadałaś się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanow sie najlepiej... to nie do konca tak, nie mozesz sama sobie wedlug siebie czegos uznac za grzech albo nie. są tez tak zwane przykazania - ktorych zlamanie poprostu jest grzechem, mimo ze ty czegos tam nie uznajesz za grzech. z kolei inna debilna sprawa sa wlasnie te przykazania. np 7 grzechow glownych. są to min. zazdrosc, gniew - jak mozna to traktowac jako grzech? przeciez to są zwyczajne emocje, cos co sie poprostu czuje i nie mamy na to zabardzo wplywu. tak jestesmy skonstruowani gniew - czyli zlosc to niewinne uczucie ktore powstalo zeby nas chronic, mobilizuje nasz organizm do walki lub ucieczki gdy dzieje się coś złego. dlaczego kosciol uwaza ze to grzech? dlatego od dawna uwazam ta cala szobke z bogiem za jeden wielki cyrk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stado baranów
czasem się zastanawiam kto jest wiekszym zboczeńcem,ten klecha ,który słucha waszych intymnych "grzechów",czy wy ,bo żeby w XXI wieku łazić do kościoła spowiadać się jakiemuś zboczonemu ,napalonemu pasterzowi,to dopiero trzeba być stadem baranów,hahahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stado baranow ma racje
jest 21 wiek ludzie opamientujcie sie polska to normalny ciemnogrod! gadaja do sciany mowia swoje zle zeczy jakiemus pedofilowi ktory jest skiedzem tutaj a w innym miescie to normalny czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze sporo jest takich
a gdzie jest...bialogrod???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxsdertghfd
powiem ci czemu tak zareagował. zaszłas zaczełas mu opowiadac swoje ruchanki, rozchustałas mu gula , chłop poprostu sie podniecił i zrobił sie zazdrosny ze to nie on był tym ruchajacym. tak sie wkurwiłze wyjebał ci z koscioła. w chwili refleksji po takich spowiedziach załuje ze został ksiedzem i ze omijaja go takie przyjemnosci i wygania takie dziewuchy z koscioła zapominajac ze sa dopala i molestuje chłopców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze sporo jest takich
dziewuchy??? idz medrcu nakarmic trzode chlewna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miał prawa tak Cię potraktować.Ja odeszłabym od konfesjonału .Już niejednokrotnie duskutowałam z księdzem podczas spowiedzi .ON jest dla nas , a nie odwrót .Czasami o tym zapominają.Ale są też wspaniali , mądrzy księża .Spokojnych Świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no ludzie...
przecież gniew nie jest tym samym, co spontaniczna złość na kogoś lub coś :o gniew to świadome, długotrwałe, rozmyślne chowanie urazy do kogoś i wg mnie w tym sensie jest grzechem - a nie w sensie kłótni z kimś :D po drugie - idąc do spowiedzi (zakładam, że z potrzeby serca) chyba nie oczekujesz, że ksiądż Cię za grzechy pochwali? ja mam taką pracę, że niekiedy nie mam możliwości iść do kościoła w niedzielę i zawsze wysłuchuję z tego powodu, ale jakoś nie jestem oburzona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie zbesztal za to
ze nie poszlam raz do kociola *(to byklo jeszcze w czasach, jak chodzilam co niedziele). Wyszedl z konfesjonalu i darl sie na mnie. Powiedzial, ze mi nie da rozgrzeszenia, bo taka i owaka jestem... Nie odpyskowalam, bylam wtedy jeszcze grzeczna dziewczynka. Ale odwrocilam sie na piecie, wyslzam i tyle mnie widzieli. Od prawie 20 lat nie chodze do kosciola ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie zbesztal za to
to byl piatek. Zawsze w piatek, co miesiac jak przykazano szlam do spowiedzi... Wiec w kosciele byl maly tlumek, zeby nie bylo ze sama tam bylam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazub
to wy jeszcze ganiacie do spowiedzi ? Jak małe dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie zbesztal za to
bylam malym dzieckiem wtedy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
super - z powodu księdza obraziłaś się na Boga i do kościoła nie chodzisz :D Twoja wiara musiała mieć naprawdę solidne fundamenty trochę pokory, Kobiety :D po co idziecie do tej spowiedzi, skoro nie uznajecie własnych grzechów? kościół to nie supermarket, gdzie musi być miło, szybko i bezboleśnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musi być miło i bezboleśnie , ale z szacunkiem do osoby -człowieka być musi .Tak uważam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×