Zawsze jak gdzies wyjezdzam to mecza mnie gazy i inne nieprzyjemnosci

Normalnie to zawsze rano chodze do toalety, codzienny rytual, wstaje, jem sniadanie a po sniadaniu na kibelek. Jak mam wolne w pracy i moge dluzej pospac to przed sniadaniem juz mnie nan kibelek ciagnie. A jak gdzies wyjezdzam to wszystko mi sie rozregulowuje, chce mi sie kilka razy dziennie ale jak siadam to mi sie odechciewa, mecza mnie gazy, wiadomo nie zawsze mozna sobie ulzyc i trzeba czasem wstrzymac to potem jak ide do wc sie zalatwic to sa odglosy krepujace. Co z tym robic? Co wyjazd jest tak samo, Espumisan nie dziala, czytalam zeby brac codziennie wegiel i jak wyjechalam to bralam ale nic to nie dalo. Az mi sie odechciewa gdziekolwiek jechac a teraz szykuje sie na wyjazd sylwestrowy-4 dni.

Dodam ze jak jade do chlopaka np na caly dzien to tez mnie mecza gazy, moze to siedzi w psychice ze nie moge sobie po postu puscic baka kiedy mam potrzebe :O Jakos w domu nie mam takich problemow. Wiem ze ludzie maja gorsze problemy ale to jest cholernie krepujace dla mnie.

Bralam tylko Espumisan i wegiel

to pewnie na tle nerwwwym. gastoptabs wypróbuj.jak dla mnie rewelacja